Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis napisał(a): Nirwano, wiesz jak wyglada pomoc malzenstwom w Polsce? Na maniakalnym wrecz gadaniu o nie wtracaniu sie w rodzine. Alkoholicy wychowuja dzieci, dzieci sa bite, patrza na pijanstwo rodzicow... i nikt nic nie robi. Tak wiec zgodze sie, wiele jest tu do zrobienia. Masz rację jeżeli chodzi o źródła "świeckie" - jesteś w abslutnym błedzie jeżeli masz na myśli źródła kościelne ... Crosis napisał(a): Kto ma te trudnosci? Dzieci wychowane przez takie pary? Moja Droga (Moj drogi) ja znam wiele par hetero w ktorych stereotyp matka - ojciec jest zachwiany. Ci ludzie znajda swoje polowy i razem wychowaja dzieci. Poza tym jak wyobrazasz sobie zaklocenie funkcjonowania w spoleczenstwie? Beda aspoleczeni? Beda przestepcami? Sprecyzuj to, prosze, zebym wiedzial do czego sie odniesc.
Mój drogi...
A czy homoseksualna para jest w stanie realnie nauczyć dziecko właścwiych wzorców zachowań w przyszłym życiu - we własnej założonej przez siebie rodzinie
Miałem okazje widzieć, jak wpłynął na dziecko widok "kochającej się" pary homoseksualistów...
Ten widok na długo zapadł tej osobie w pamięci - a i tak musiało sie to oprzec o pomoc psychologa ...
Mnie, dorosłego człowieka również bierze czysto fizyczne obrzydzenie na sam widok całującej się namiętnie pary mężczyzn - a cóż dopiero może na ten temat powiedzieć o doświadczeniach dziecka
Wcale nie dlatego, ze jestem "nietolerancyjny" - to coś" to naruszenie podstawowych zasad estetyki - według której ja, jako mężczyzna widzę obiekt piękna (i pożądania jednocześnie) w kobiecie ...
Wynaturzenia - owszem, mogą zdarzyć się wszędzie.
Jednak - czy możemy wyrazić zgodę na coś, co z gruntu sprzeczne jest z naszym poczuciem piękna, estetyki, czemuś, co godzi w naszą obyczajowośc - oparta przecież na Rodzinie jako podstawowej komórce Społeczeństwa mającej zapenić należyte warunki do rozwoju fizycznego i psychicznego dziecka 
|
N lip 17, 2005 22:49 |
|
|
|
 |
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
Nirwana napisał(a): [ Słownik języka polskiego definiuje małżenstwo w następujący sposób: "Małżeństwo Związek prawny mężczyzny i kobiety mający na celu utworzenie rodziny dalej "mąż i żona, prara małżeńska ,małżonkowie..." I nie ma to nic wspólnego z kościołem ,słownik jest świecki, wydany przez PWN
Słowniki są po to żeby je aktuazlizować i w niedalekiej przyszłości ta definicja będzie brzmieć inaczej.
|
N lip 17, 2005 22:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nirwano - nigdzie nie jest powiedziane, ze rodzina nie moze zaistniec bez splodzenia dziecka.
Cytuj: Mój drogi... A czy homoseksualna para jest w stanie realnie nauczyć dziecko właścwiych wzorców zachowań w przyszłym życiu - we własnej założonej przez siebie rodzinie Że jak? Miałem okazje widzieć, jak wpłynął na dziecko widok "kochającej się" pary homoseksualistów... Mowisz "kochajacych sie" w sensie uprawiajacych seks? Bo jesli tak, to znam przypadki dzieci, ktore widzac wlasnych rodzicow w lozku tez reagowaly roznie. Jesli masz na mysli calowanie sie... powiem tak - jest to zalezne od spoleczenstwa. W szczecinie widzialem nie raz pary w tramwaju, dzieci nie plakaly na ich widok. W niemczech malo kto ogolnie reaguje... chyba, ze trafia sie neonazistowscy pomylency. I tak - jestem zdania, ze taka para moze nauczyc takich wzorcow. Jak juz napisalem, sztywne wiazanie archetypu ojca z mezczyzna a matki z kobieta stracilo racje bytu. Skoro jest mozliwe zamienienie tego w zwiazkach hetero, wiec dobranie dwoch takich "figur" w zwiazku homo tez jest mozliwe. Cytuj: Wcale nie dlatego, ze jestem "nietolerancyjny" - to coś" to naruszenie podstawowych zasad estetyki - według której ja, jako mężczyzna widzę obiekt piękna (i pożądania jednocześnie) w kobiecie ...
Ja tez odczuwam pozadanie wylacznie do kobiet... moze czasem jeszcze do zimnego piwa, ale to zupelnie inne odczucie  Natomiast to ze ja tak to odczuwam, nie znaczy, ze inni nie moga czuc inaczej. W koncu maja do tego prawo. Moze nie widze nic super przyjemnego w calowaniu sie z facetem... ale nie widze nic tez super przyjemnego w przebijaniu sobie nosa, a nie atakuje na ulicy ludzi ktorzy to zrobili. A wszak to moje poczucie estetyki, na ktore sie powolales. Ponadto - nie ma czegos takiego jak zasady estetyki - estetyka jest rzecza jak najbardziej subiektywna - jak poczucie piekna.
O tym czy rodzina homo moez zapewnic dziecku warunki rozwoju psychicznego juz pisalem....
I dalej, o tych Twoich wrazeniach.. kurcze... wloczylem sie po krakowie i wroclawiu... w szczecinie studiuje normalnie... .teraz studiuje w niemczech, wlocze sie po munich stutgarcie i paru innych miastach... jakos nie widzialem dzieci wybuchajacych histeria na widok par homo. Nie widzialem tez wymiatujacych ludzi... jak juz napisalem: to kwestia spoleczenstwa... a ono dojrzewa.
Crosis
|
N lip 17, 2005 23:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tyle tylko, że potwierdzenia czego takiego o czym piszesz nie znalazłem w psychologii
Zaś przykad na który się powołałem był ewidentnym potwierdzeniem zła dla psychiki dziecka - jakie jest w stanie wywołać u dziecka sam widok seksu par homoseksualnych ... Nie mówiąc już nawet o tym, że dziecko czerpie absolutnie niewłaściwe wzorce zachowań do życia.
Przykłady, na które się powołujesz wydają mi się - nie ukrywam - dość naciągane.
Psychologu - dwie osoby tej samej płci nie są w stanie w naturalny sposób spłodzić potomstwa - więc małżeństa homosekualne są sprzeczne z naturą
|
N lip 17, 2005 23:08 |
|
 |
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
ddv163 napisał(a): A czy homoseksualna para jest w stanie realnie nauczyć dziecko właścwiych wzorców zachowań w przyszłym życiu - we własnej założonej przez siebie rodzinie  Miałem okazje widzieć, jak wpłynął na dziecko widok "kochającej się" pary homoseksualistów... Ten widok na długo zapadł tej osobie w pamięci - a i tak musiało sie to oprzec o pomoc psychologa ... Kiedy homofobia zostanie wypleniona, zmienią się wzorce zachowań. Zresztą nawjważniejszym wzorcem jest rodzic tej samej płci. Jeśli jest psychicznie ustabilizowany, dziecko wychowa się zdrowo przy takim rodzicu (rodzicach). To miłość w rodzinie jest najważniejsza a nie przesądy na temat jak powinna wyglądać rodzina, bo często nie wygląda tak jak należy nawet przy tradycyjnej definicji rodziny. Nie wierzę jakoś w Twoją historyjkę z dzieckiem. Nawet jeśli tak było, to jest to wina społeczeństwa, które dyskryminuje takie związki. ddv163 napisał(a): Mnie, dorosłego człowieka również bierze czysto fizyczne obrzydzenie na sam widok całującej się namiętnie pary mężczyzn - a cóż dopiero może na ten temat powiedzieć o doświadczeniach dziecka  Wcale nie dlatego, ze jestem "nietolerancyjny" - to coś" to naruszenie podstawowych zasad estetyki - według której ja, jako mężczyzna widzę obiekt piękna (i pożądania jednocześnie) w kobiecie ... Ależ cała Twoja wypowiedź przesiąknięta jest nietolerancją, dyskryminacją i homofobią  ddv163 napisał(a): Wynaturzenia - owszem, mogą zdarzyć się wszędzie. Jednak - czy możemy wyrazić zgodę na coś, co z gruntu sprzeczne jest z naszym poczuciem piękna, estetyki, czemuś, co godzi w naszą obyczajowośc - oparta przecież na Rodzinie jako podstawowej komórce Społeczeństwa mającej zapenić należyte warunki do rozwoju fizycznego i psychicznego dziecka  Homoseksualizm już dawno został skreślony ze spisu patologii więc nie ośmieszaj się tą pompatyczną mówką [/quote]
|
N lip 17, 2005 23:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
O sprzecznosci z natura juz bylo.
Cytuj: Zaś przykad na który się powołałem był ewidentnym potwierdzeniem zła dla psychiki dziecka - jakie jest w stanie wywołać u dziecka sam widok seksu par homoseksualnych ... Hmmm.... jakby to powiedziec - dla 10-latka szokiem jest zobaczyc rodzicow uprawiajaych seks. Ogolnie nie polecam dzieciom ogladania seksu. Potem zas, w dobie internetu itd, mlodziez i tak oglada seks. Przegladajac strony erotyczne i tak trafi na zdjecia homo. A przyklady z ulicy o ktorych Ci pisalem? Nie mowia Ci nic? Cytuj: Nie mówiąc już nawet o tym, że dziecko czerpie absolutnie niewłaściwe wzorce zachowań do życia. Mit o tym, ze dwoje homoseksualistow wychowaja rowniez homoseksualiste zostal dawno temu obalony. A o jakich zlych wzorcach mowisz? Alkoholizm? Przemoc? To mozna spotkac tez u par hetero. A to, ze nie beda w homoseksualizmie widziec nic zlego? To raczej wg mnie dobry wzorzec.
Crosis
|
N lip 17, 2005 23:16 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Psychologu - radosny obrońco praw homoseksualistów
Nikt nie potępia homoseksualistów jako ludzi, nikt (nawet ja).
Idzie jedynie o to, by właśnie oni nie pchali nosa w nie swoje sprawy. Skoro biologiczne sens seksualności zamienili na sposób przekazywania uczuć, to niech biologiczny skutek ich seksualności zamienią na potencjalny skutek materialny czyli NIC. Jasne?
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
N lip 17, 2005 23:19 |
|
 |
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
ddv163 napisał(a): Psychologu - dwie osoby tej samej płci nie są w stanie w naturalny sposób spłodzić potomstwa - więc małżeństa homosekualne są sprzeczne z naturą
A czym jest natura? Jeśli natura dopuszcza pociąg seksualny między osobami tej samej płci to gdzie w Twoim zdaniu jest logika?
Zabroń adopcji małrzeństwom hetero które nie mogą w naturalny sposób spłodzić potomstwa.
|
N lip 17, 2005 23:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Brak zgody dla zła ...- szczególnie dla zła wyrzadaznego dzieciom ...
Jeżeli kiedyś np. wykreslony zostanie zakaz zabijania (np dziecka poczetego ) - to czy mi, jako Chrześcijanowi wolno wogóle milczeć na ten temat - że jest to mord na dziecku
Jeżeli cokolwiek zakłóca właściwy rozwój dziecka - np rodzina patologiczna - to czy wolno mi milczeć o tym
A cóz dopiero - milczeć jeżeli dziecko wychowywało by się z gruntu w nienaturalnych warunkach...
Milczenie o tym - to wyrażanie zgody na zło ...
A zło nie podlega pojęciu "tolerancji"
O "tolerancji" możemy mówić w stosunku do osób o odmiennych poglądach - które żyją obo nas, nie narzucając się i nie naruszając naszego systemu wartości.
Jeżeli zas ktoś próbuje nam narzucać odmienny (sprzeczny od naturalnego) system wartości podająg go za "własciwy" - wtedy możemy mówić o nietolerancji i naruszaniu podstawowych zasad współzycia - wobec nas (większości społeczeństwa).
Zatem - jakim prawem próbuje się - szermując pojęciem "tolerancji" zmusić nas (większość) do przyjęcia niezgodnych z prawem naturalnym praw
Jakim prawem próbuje sie naruszać Instytucję Rodziny i dobro Dziecka
W imię czego 
|
N lip 17, 2005 23:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wiem gdzie jest logika w tym, że natura pozwala czasem na róznego rodzaju "odmienności" ?
Bez chęci urazy ...
Widziałem już kiedyś coś takiego w naturze - jak pies próbował się "dobierać" do kotki ...
"Dobierać" się mógł - ale potomstwa z tej "miłosci" na pewno nie było 
|
N lip 17, 2005 23:30 |
|
 |
psycholog
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 14:10 Posty: 62
|
Xenotym napisał(a): Psychologu - radosny obrońco praw homoseksualistów Nikt nie potępia homoseksualistów jako ludzi, nikt (nawet ja). Idzie jedynie o to, by właśnie oni nie pchali nosa w nie swoje sprawy. Skoro biologiczne sens seksualności zamienili na sposób przekazywania uczuć, to niech biologiczny skutek ich seksualności zamienią na potencjalny skutek materialny czyli NIC. Jasne?
[...]Potępiasz ich, bo kwestionujesz ich prawo do godnego życia i posiadania rodziny. Więc sam nie pchaj nosa w ich sprawy.
A ostatnie zdanie powtórz bezpłodnym rodzinom hetero 
|
N lip 17, 2005 23:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Brak zgody dla zła ...- szczególnie dla zła wyrzadaznego dzieciom ... jak to wyglada w Polsce, w sprawach opieki spolecznej nad dzieckiem juz pisalem. Cytuj: Jeżeli kiedyś np. wykreslony zostanie zakaz zabijania (np dziecka poczetego ) - to czy mi, jako Chrześcijanowi wolno wogóle milczeć na ten temat - że jest tomord na dziecku Pewnie, ze nie wolno Ci milczec. Tak jak ja dzwonilem na policje, w przytoczonych wypadkach. Ale to ciagle nie jest mord na dziecku. Cytuj: Jeżeli cokolwiek zakłóca właściwy rozwój dziecka - np rodzina patologiczna - to czy wolno mi milczeć o tym Wlasnie najgorsze jest to, ze w Polsce zbyt wiele takich rodzin hetero "wychowuje" dzieci... Cytuj: A cóz dopiero - milczeć jeżeli dziecko wychowywało by się z gruntu w nienaturalnych warunkach... Hmmm tu sie wlasnie roznimy. Dla mnie w homoseksualizmie nie ma nic nienaturalnego. I w sumie, jak powiedzial mi znajomy ksiadz: "Ty jako ateista i ja, jako katolik, mozemy sobie podyskutowac. Ale w pewnych kwestiach sie nie dogadamy". To wlasnie jest taka kwestia. Z tym, ze zlem i dzialaniem nienaturalnym jest wg mnie przytoczony pare postow wyzej problem "terapii" dla homoseksualistow. Cytuj: Jeżeli zas ktoś próbuje nam narzucać odmienny (sprzeczny od naturalnego) system wartości podająg go za "własciwy" - wtedy możemy mówić onietolerancji i naruszaniu podstawowych zasad współzycia - wobec nas (większości społeczeństwa). To jest tak - nikt Ci tego nie narzuca. Nikt Ci nie karze byc homoseksualista. I nikt nie mowi, ze to jest jedyna wlasciwa seksualnosc. Natomiast Ty starasz sie powiedziec homoseksualistom, ze heteroseksualnosc jest jedyna sluszna opcja. Wiec wedlug Twoich slow naruszyles wlasnie podstawowa zasade wspolzycia. Co zas do sprzecznosci z natura. Homoseksualizm byl znany w egipcie, w starozytnej grecji, w starozytnym rzymie. Jest znany w swiecie zwierzat - sa gatunki malp uprawiajace seks nie tylko w celu utrzymania gatunku - czego dowodem jest tam zjawisko onanizmu. Wlasnie wsrod tych zwierzat zaobserwowano stosunki homoseksualne. To co napisales, o kocie i psie - to proba seksu miedzygatunkowego. Tu sie zgadzamy - sodomie tez uwazam za obrzydliwosc. Cytuj: Jakim prawem próbuje sie naruszać Instytucję Rodziny i dobro Dziecka Po pierwsze - do spelnienia statusu rodziny nie jest potrzebne dziecko. Odmawiasz tego statusu rodzinom bezdzietnym? Co do praw naturalnych masz wyzej. A co do dobra dziecka - juz pisalem jak na to patrze. Cytuj: Zatem - jakim prawem próbuje się - szermując pojęciem "tolerancji" zmusić nas (większość) do przyjęcia niezgodnych z prawem naturalnym praw
Nikt Cie nie zmusza do bycia homoseksualista. Ale tym, ktorzy nimi sa, proboje sie dac prawa takie jak innym kochajacym sie ludziom. Czyzbys nie wierzyl, ze w takim zwiazku istnieje milosc? Jesli powiesz tak, od razu zadam pytanie: znasz taki zwiazek? Przyjrzales sie? Jak nie, to nie odpowiadaj na to pytanie w nastepnym poscie. Ponadto - KK widzi zlo w antykoncepcji sztucznej. A jednak wiekszosc spoleczenstwa przyjela to (spojrz ile ludzi ja stosuje). Dlatego tez pytam, narazie w kwestii legalizacji zwiazkow - kosciol bedzie mial prawo ich nie uznac. Ty mozesz je potepiac. Ale dlaczego odbierasz tym ludziom mozliwosc wyboru? To tak jak z alkoholem - mozesz go potepiac, ale jakos nie zabraniasz go sprzedawac - ludzie zrobia co zechca. Pisalem juz wiele razy, ale napisze jeszcze raz - homoseksualisci kochaja na plaszczyznie psychicznej tak jak my.... I w ich zwiazkach (o adopcji dzieci narazie nie mowimy) nikomu nie dzieje sie krzywda.
Crosis
|
N lip 17, 2005 23:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Z bezpłodności się da WYLECZYĆ.
A pary "homo" i tak nie będą mieć dzieci - choćby nie wiem, jak długo "partnerzy/ki" się leczyli  ...
Chyba, że wejdą w Heterosekualny związek....
|
N lip 17, 2005 23:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie moj drogi. Nie cofniesz atrofii gruczolow. Pewne przyczyny bezplodnosci da sie wyleczyc... ale nie wszystkie. Niektore mozna tylko obejsc... ale in vitro kk tez uznaje ze zly.
Crosis
|
N lip 17, 2005 23:57 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
psycholog napisał(a): Xenotym napisał(a): Psychologu - radosny obrońco praw homoseksualistów Nikt nie potępia homoseksualistów jako ludzi, nikt (nawet ja). Idzie jedynie o to, by właśnie oni nie pchali nosa w nie swoje sprawy. Skoro biologiczne sens seksualności zamienili na sposób przekazywania uczuć, to niech biologiczny skutek ich seksualności zamienią na potencjalny skutek materialny czyli NIC. Jasne? Xenotymie-siewco hipokryzji. Potępiasz ich, bo kwestionujesz ich prawo do godnego życia i posiadania rodziny. Więc sam nie pchaj nosa w ich sprawy. A ostatnie zdanie powtórz bezpłodnym rodzinom hetero 
Ja ich nie potępiam.
Uznaję, że homoseksualizm nie jest zboczeniem tylko innościa, uznaję, że decyduje o tym czynnik, na który homoseksualista może nie miec wpływu - np. genetyczny lub bardziej może biologiczny (pewnie nieprawidłowości w okresie ciązy).
Bezpłodne pary zabiegały w procesie kopulacji z udziałem PENISA i POCHWY by dorobić się potomstwa. Pary homoseksualne rezygnują bądż to z penisa, bądż z pochwy - a tak się potomstwa zdobyć sie nie da. Pary bezpłodne, sporo się napracowały przeżywając często bolesne poronienia. Pary homoseksualne swą seksualność skierowały na nieco inny cel.
Podobnie jestem przeciwny adopcji dzieci przez jakiekolwiek inne niż małżeństwo heteroseksualne wspólnoty... np. mieszane trójkąty.....dziecko chce mieć matkę i ojca.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Pn lip 18, 2005 0:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|