Brytyjczycy sprzedali, a polskich żołnierzy po wojnie traktowali jak zbędnych natrętów - gen Maczek przez lata pracował w polskich hotelach na stanowiskach barrnana czy recepcjonisty.
A na obchody rocznicy zdobycia Monte Casino zaprosili sowietów - nie było przedstawiciela rządu polskiego - ani PRL-owskiego, ani emigracyjnego z Londynu.
Sprawa śmierci gen Sikorskiego wobec dalszego ukrycia dokumentacji na kolejne lata, też jest nazwyt wymowny.
Dlatego traktowanie przez PiS Brytyjczyków jako największych naszych sojuszników, zakrawa na tragifarsę

Naprawdę a sojusz z Niemcami, Francją, USA na co zakrawa?

Niemcy nie mamili sojuszami, Francja nie uczestniczyła w sprzedaży Polski i wschodniej Europy, a USA nie przynależy do Europy - a mówimy o krajach europejskich.

Dodam jeszcze ostentacyjne nie zaproszenie Polaków na paradę zwycięstwa w Londynie, który w dużej części obronili...
Jednak sposób widzenia jaki jasno wynika z postulatu potępienia traktowania przez PiS Brytyjczyków jako największych sojuszników (zresztą nieprawda...) i jednocześnie - czy dobrze rozumiem, Alu? - aprobaty dla poczynań PO, którego jedna część (Tusk) obściskiwała się z Putinem niemal nad zwłokami Polaków, a druga część (ustami Ministra Sprawa Zagranicznych Radka Sikorskiego) wzywała Niemcy do objęcia sterów w Europie, wydaje mi się dziwny...

A może się mylę? Może potępiasz traktowanie przez PO za największych sojuszników Rosji (do czasu) i Niemiec (do dzisiaj)?

Alus, tak, Niemcy nas nie mamili, Niemcy w czasie wojny wyrządzili nam wprost wiele krzywd, więc idąc Twoim tokiem myślenia nie powinniśmy z takimi krajami wchodzić w układy. A który to polski rząd najbardziej wchodził Niemcom w d...?

Rozumiem, że według Ciebie Wielka Brytania wyrządziła nam więcej krzywd niż Niemcy? Bo jakoś za sojuszem z Niemcami się opowiadasz i popierałaś politykę zagraniczną PO wobec Niemiec.

A teoretycznie gdybyś Ty znalazł się na tym cmentarzu rozczłonkowanych ciał i podszedł by Putin (zapewne też zszokowany) złożyć kondolencje odepchnął byś go?
Najlepszy "sojusznik" Rosja był w momencie obecności polityków PO na Majdanie.
Owszem na pewnym etapie PO usiłowało nawiązać dobrosąsiedzkie stosunki z Rosją.....naiwni srodze sie na tym zawiedli.


A powinność odpuszczania 77 razy?.....a list biskupów polskich do biskupów niemieckich?....czyżbyś uważał, że PRL miał racje postponując biskupów za zdradę.
Boże chroń mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam - agresor może się zmienić, zdrajca raczej nie.
Nie postrzegam Niemców jako naszych najlepszych przyjaciół, ale Brytyjczykom nie ufam zupełnie.

Widzę jednak pewną rozbieżność w Twojej argumentacji... Odpuśćmy nawet 177-my raz, ale dlaczego przebaczyć jednym, a nie drugim? Dlaczego jeden grzech, a drugi nie? Napaść, mordy itd. przebaczmy, ale zdrady nie? Gdzie tu logika a także sprawiedliwość? Czy Chrystus nie wybaczył Piotrowi trzykrotnej zdrady? Jakaś niekonsekwentna jesteś Na pewno św. Piotr się nie zmienił? A chyba lepszego przykładu nie ma, zwłaszcza że to właśnie do św. Piotra Jezus skierował słowa o 77-krotnym przebaczaniu

Ja osobiście nie mam nic do Niemców ani Brytyjczyków, jestem za tym, żeby budować dobre relacje patrząc w przyszłość, a nie w przeszłość - ale jednak nie naszym kosztem. A tak najczęściej bywało. Niemcy przyzwyczajeni (podobnie zresztą jak Amerykanie) że Polska jest na każde skinienie palca teraz podnoszą "wrzask" bo Polska się uniezależnia. I w tym cały szkopuł.

Odpowiedziałaś mi o Rosji (trochę wykretnie, ale niech będzie), ale zapomniałaś o Niemcach...
Jak to jest - Pis jest be, bo usiłuje nawiązać sojusz w W.Brytanią, a PO cacy, mimo że podlizuje się Niemcom i nawołuje by objęły ster UE?
Jak rozumieć tę rozbieżność?

A może to nie rozbieżność, tylko metoda "na Kalego" - czyli "jak coś zrobić PiS to być źle, a jak coś zrobić PO to być cacy"?

Przecież nie piszę, że Brytyjczykom nie należy wybaczyć, ale wybaczenie nie wymazuje z pamięci zdrady czy oszustwa.
Polska uzależnia sie teoretycznie - gospodarczo jesteśmy uzależnieni, a próby zmian spowodują kryzys, który może trwać latami.
Jakbyś nie zauważył - plan Morawieckiego bazuje na dochodach z UE, zmniejszenie ich może zupełnie go unicestwić. Nasza złotówka po Brexicie okazała sie jedną z najsłabszych walut.


Prosta reguła - kto raz zdradził, może zrobić to jeszcze kilka razy.

Nie pytałem o działania PO, tylko o niesymetryczne traktowanie dwu krajów w Twoim postrzeganiu.

Płyniesz... a kto raz napadł, złupił i wymordował, również może to powtórzyć, co Niemcy akurat na przestrzeni wieków udowodnili nie raz (faktycznie, teraz jednak bardziej opłaca się im nas (i nie tylko nas) podbijać w inny sposób - bardziej skutecznie, niż siłą, i podejrzewam że to jedyna przyczyna braku agresji zbrojnej z ich strony).

A co do zdrady, może daj sobie już dziś spokój z forum, otwórz Biblie i poczytaj o przemianie św. Piotra, który nigdy już więcej nie zdradził! Poza tym to nie obecny rząd brytyjski nas sprzedał, tak jak nie obecny rząd niemiecki nas zaatakował wówczas - czy to po chrześcijański z Twojej strony obarczać Brytyjczyków tym, co któryś poprzedni rząd miał na sumieniu?

Św Piotr stale przyznawał sie do swego upadku.
Tamten rząd powiadasz, a aktualni przemienieni Brytyjczycy cieszą sie, że pozbędą sie "polskiego robactwa".

A czy to wszyscy Brytyjczycy tak uważają? Co Ty opowiadasz?
W każdym państwie znajdziesz ludzi, którzy mają takie skrajnie radykalne poglądy ale nie możesz ich zrzucać na obecny rząd. Zapewniam Cię, że w Niemczech są jeszcze ludzie, którzy na wieść o tym, że jesteś Polakiem powiedzieliby: że szkoda że nie poszedłeś z dymem w kominie.
Czy to świadczy o wszystkich Niemcach?

Offtop leci. O zadach i waletach PiS są inne tematy. O zadach i walteach Alus można rozmawiać w "uwagach do użytkowników". A o wrednocie brytyjczyków to załóżcie sobie temat o brytyjczykach, brexitach i innych.

Serio.


PS: Wiem, stare przyzwyczajenia.

No niestety, łatwiej jest iść w tani flejm, nabijać posty patosem i odwołaniami do religii lub do osobistych cech oponenta...


Też nie robiłem głębokiego sprawdzania, ale podawałem powyżej link źródłowy. Milion to szacunkek całościowy, ale "tylko" 500 tys. przebywają w PL na raz. Tak duża jest fluktuacja, praca sezonowa czy po prostu wędrowanie między ojczyzną a obczyzną.


(podkreślenia własne)
Parę uwag do dalszej rozwagi:
- ciekaw jestem, jeżeli 59% pozwoleń było ze względu na pracę, to z jakich powodów było to 41%. Rodzina? Turystyka? Tranzyt?
- W krajach Zachodu uchodźcą nazywa sią kogoś, kto złożył odpowiednie podanie, azylantem - kto uzyskał pozytywne rozpatrzenie. Z Twoich danych wynika, że w roku 2014 do polski przybyło 2,3 tys. uchodźców, z czego 371 to azylanci.
- Jeżeli 16% wśród grupy wnioskodawców uzyskało odpowiedni status, to nie ma powodu, żeby ten procent był wyższy wśród reszty. Przyjmując nawet górną granicę miliona Ukraińców otrzymalibyśmy jakieś 160 tysiecy. Ja przyjmując za podstawę 500 tys. otrzymuję 80 tys. uciekinierów wojennych.


Nie znam tego raportu, szybkim gugiel dotarłem do statystyki z innego roku, ale w niej Eurostat mieszał imigrantów z EU, spoza EU a nawet... migracje wewnętrzne. Dlatego proszę o podanie Twojej, zanim się okaże, że (jak w mojej) z 220 tys. imigrantów 131 tys. to "wewnętrzni", 29 tys. z UE a 59 tys. - spoza.



Ech, Marku, Marku. Większość uciekinierów z Erytrei to chrześcijanie. Serio. Proponuję sprawdzić w Open Doors, Erytrea jest na trzecim miejscu w prześladowaniu chrześcijaństwa.


Nie, Marku, opisałeś tylko profile uciekinierów, ale nie przedstawiłeś je w żadnej relacji do ogółu imigrantów. Jak pisałem na początku mojego postu, imigranci z Ukrainy przybywali do nas grubo przed Majdanem, Krymem, Donbasem. Nie można teraz założyć, że każdy pojedynczy Ukrainiec w naszym kraju to albo krymski tatar, albo donbaski ukrainiec, albo rosyjskojęzyczny mieszkaniec Kijowa.

Kluczowe jest właśnie wykazanie, ilu imigrantów to uchodźcy. Podałem Ci moje szacunki, bardzo szerokie, ale na pewno nie zgodzę się na zrównywanie każdego Ukraińcy w naszym kraju z uchodźcą.


[/quote]
Nie wiem, skąd masz te dane, ale pozwolę sobie w nie mocno wątpić. Według moich w roku 2015 milion ludzi uciekało do Europy przez Morze Srodziemne, z czego połowa to Syryjczycy, 20% to Afgańczycy a 8% z Iraku. Łącznie będzie tego 78%. W 2016 procenty się nieco przesunęły, niemniej pozostało w podobnych proporcjach.

http://data.unhcr.org/mediterranean/regional.php

Wiem, że Morze Srodziemne to nie jest jedyna droga dla uciekinierów, jednak zeby uwiarygodnić Twoje 20% to jakieś 2,5 miliona nie-syryjczyków musiałoby do Europy przybywać samolotami, płynąć przez Atlantyk tudzież dostawać się z byłego ZSRR (w tym z Ukrainy).



To na razie tyle. I tak już noc zarywam, może następnym razem trochę poszperam dalej.

PS:



Marku, sam posługujesz się nieaktualnymi danymi. Sprawdizłem, pwrawdzie news był z września, ale posługiwał się statystyką za drugi kwartał (Q2) roku 2015.

Q2 (tekst angielski)

http://ec.europa.eu/eurostat/documents/ ... -BP-EN.pdf

Już w trzecim kwartale liczba zarejestrowanych uchodźców podskoczyła w górę, w czwartym było jeszcze gorzej.

Q3 (tekst niemiecki)

http://ec.europa.eu/eurostat/documents/ ... 09101acb64

Podsumowanie 2015 (niemiecki)

http://ec.europa.eu/eurostat/documents/ ... cfa5e6f072

Sorry, że nie znajdę Ci polskich tłumaczeń, ale cyfry i tabele można odczytać i bez tego, a już na serio późno jest a ja spać iść muszę. Dobranoc.