Można to powtarzać tysiąc razy, a wybrana, Hufce i weros wiedzą lepiej. Wiedzą lepiej od biskupów, teologów, bo przecież Jezus przyszedł do biednych. Tak, do biednych, a nawet do osłów, którym wyraźnie dał przewodników w osobach Apostołów i ich następców.

Dokładnie. Ciekawe jeszcze kiedy poda dokładniejsze instrukcje dotyczące pozycji .

Przyznam ci Kael, Alus, Helenka, Aguuleuus, że ja wam naprawdę współczuję i to bardzo.
Czekacie, na potwierdzenie objawień przez Kościół. A co jeżeli Kościół dopiero za sto lat je potwierdzi, bo takie ma tempo.
Przecież żadna osoba z was tego nie dożyje. Czy będziecie usprawiedliwieni za to czekanie? czy będziecie usprawiedliwieni za odrzucanie wszelkich znaków Bożych? Całkowite negowanie ich, nawet bez głębszych przemyśleń i analizy?
Nie mnie to sądzić, ale zastanówcie się czy na pewno jesteście pewni swoich racji. Czy Bóg nie powie, przecież dawałem tyle znaków, a wy je odrzucaliście. Nie zbadane są wyroki Boże. Nie negujcie, jeżeli tyle ludzi potwierdza te znaki. Wiem, co piszę i nie jestem chora, jak niektórzy mogli by mnie posądzać. Zawsze twardo stąpałam i stąpam po ziemi. Bóg działa posługując się drugim człowiekiem. Znaki czasu były przepowiadane i one się dzieją. Nie odrzucajcie tak szybko wszystkiego. Lepiej głębiej to przeanalizować i to nie po upływie kilkudziesięciu lat, bo nie wiemy ile jeszcze mamy czasu.
Nie ma żadnego znaczenia czy dożyjemy, bo żadne objawienie nic nie zmieniło w objawienu Chrystusa i nic nie zmieni.
Doda jedynie jakieś nabożeństwo, modlitwę, ale zbawienie zawsze będzie jedynie darem Chrystusa i zawsze człowiek będzie decydował czy je przyjmie.
Żadne te objawienia nie zmieniają nakazu Chrystusa czuwajcie, bo nie znacie dnia ani godziny. [/quote]

[quote="wybrana"]Przyznam ci Kael, Alus, Helenka, Aguuleuus, że ja wam naprawdę współczuję i to bardzo.
Czekacie, na potwierdzenie objawień przez Kościół. A co jeżeli Kościół dopiero za sto lat je potwierdzi, bo takie ma tempo.
Przecież żadna osoba z was tego nie dożyje. Czy będziecie usprawiedliwieni za to czekanie? czy będziecie usprawiedliwieni za odrzucanie wszelkich znaków Bożych? Całkowite negowanie ich, nawet bez głębszych przemyśleń i analizy?
Nie mnie to sądzić, ale zastanówcie się czy na pewno jesteście pewni swoich racji. Czy Bóg nie powie, przecież dawałem tyle znaków, a wy je odrzucaliście. Nie zbadane są wyroki Boże. Nie negujcie, jeżeli tyle ludzi potwierdza te znaki. Wiem, co piszę i nie jestem chora, jak niektórzy mogli by mnie posądzać. Zawsze twardo stąpałam i stąpam po ziemi. Bóg działa posługując się drugim człowiekiem. Znaki czasu były przepowiadane i one się dzieją. Nie odrzucajcie tak szybko wszystkiego. Lepiej głębiej to przeanalizować i to nie po upływie kilkudziesięciu lat, bo nie wiemy ile jeszcze mamy czasu.

Nasze racje są oparte na nauce Kościoła....powiedzą wam: Oto tu jest, oto tam. NIE CHODŹCIE TAM, I NIE BIEGNIJCIE ZA NIMI(Łk 17,23).

Moze ty nam, wybrana, tak wielokrotnie nie wspolczuj? A zamiast szukac sensacji z zaswiatow zacznij czytac Pismo sw i nauke Kosciola.


Bo sie okaze, ze sw Pawel ciebie mial na mysli.
2Tm 4,3-4

Amen.

I wszystko możliwe, dlatego @wybrana mam dla Ciebie propozycję do wyboru:
1. zapoznaj się dokładnie z nauczaniem UNK najlepiej przy pomocy/konsultacji z jakimś dogmatykiem
2. jeśli posiadasz świadectwo maturalne, pójdź na studia teologiczne
3. zacznij słuchać co inni mają do powiedzenia porzucając pychę, że Ty wiesz wszystko najlepiej

Mam również dla ciebie propozycje:
Wiarę swoją oprzej na codziennej szczerej modlitwie. Proś Boga, o rozeznanie wiary, proś szczerze, a na pewno kiedyś tym rozeznaniem Duch Święty cię obdarzy. To będzie tak wielki dar, że będziesz płakała z radości. Bóg nas słyszy i widzi i zawsze jest z nami.

Juz mnie obdarzyl
Widac innym niz ciebie. I ktora z nas ma racje?
Za mna stoi zdrowa nauka Kosciola. A kto za toba?

Jest tylko jeden problem, cy ta żywa nauka Kościoła podoba się Bogu?

Na pewno. Nie wierzysz, ze Duch swiety prowadzi Kosciol? To komu ty wierzysz?
Sama szukasz sobie nauczycieli, choc ciebie Pan Jezus i Apostolowie przed tym przestrzegali?

Pycha nie jest nauką Kościoła i z całą pewnością nie jest zdrowa.
Nauką Kościoła jest pokora wobec Boga.

A przez kogo przemawia pycha? Czyż nie przez tych, co tę naukę próbują poprawiać i zarzucają posłusznym i znającym nauczanie UNK i Pismo Święte, brak prawdziwej wiary?

Czytając ten wątek, mam mieszane uczucia.
Nikt nie ma obowiązku wierzyć w objawienia prywatne (nawet tak szacowne jak np. Fatima czy Lourdes). WIęcej, lepiej odrzucić jakieś prawdziwe, niż przyjąć nieprawdziwe (zwłaszcza szatańskie).
Z drugiej strony jak czytam demagogiczne teksty w rodzaju zarzutów iż ktoś pisze herezje gdy mówi że "Jezus nie opuści Polski" (bo przecież nikogo nie opuści) albo że podważa królowanie Jezusa nad Światem jeśli chce ukoronować Go na króla Polski, to doprawdy smutno patrzeć na podobne zacietrzewienie.
Jakoś aktów ukoronowania Jezusa było na świecie sporo i nikt nie twierdził że to herezja.

Nie sądzę by można się było porozumieć w tym watku. Skończcie go, bo po tym co czytam, jest on profanacją.

Co takiego sie dzieje?

Tutaj dyskusja to jest takie młócenie słomy. Jak się młóci słomę to nic nie ma.
Jest Episkopat Polski i są wytyczne. I tyle. I po co dalej młócić słomę?