Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N lis 23, 2025 12:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona
 Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Ja po prostu nie mam złudzeń co do natury świata tego. Polityka nie bazuje na kategorii hańby, tylko skuteczności. Jeśli skutecznym podejściem do panowania na pomoskiewskich terytoriach będzie wasalizacja (bo np. inaczej nie będzie się dało trafić do rosyjskich umysłów), to poprę "imperializm", a jeśli skutecznym podejściem będzie unia (bo np. będzie atrakcyjniejsza dla Rosjan niż knut i nagant Putina), to poprę unię. W ogóle poprę każde podejście, które pozwoli Polsce urosnąć w siłę i wpływy, i nie doprowadzi w dłuższej perspektywie do katastrofy, jak to sie przydarzyło np. III Rzeszy, właśnie przez skrajną pogardę dla swoich słowiańskich "wasali". Generalnie, umiar jest cnotą.

Wiem, kiedyś pisałem co innego. Moje poglądy jeszcze się nie skrystalizowały.


Pn lip 11, 2016 20:46

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 429
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Znów doprowadziłbyś do jatki. Antypolscy nacjonaliści na tamtych terenach mogliby znów zacząć mordować Polaków.

Uważam że w dłuższej perspektywie wasalizacja to marny pomysł chociażby dlatego że: (a) tak nie można wyciągnąć najwięciej z tamtych terenów, bo by utrzymywać je w poddaństwie trzeba blokować ich rozwój (b) są koszta z ciągłego chrzanienia się z tendencjami odśrodkowymi (c) inne kraje będą wrogie wobec imperium bo będą bać się że imperium i na nie napadnie.

Nie bez powodu rozpadło się imperium brytyjskie.

Ale nawet jeśli, co możliwe, rzeczywiście zbrdnicze postępowanie byłoby najlepsze by Polska wzrosła w siłę, to wolę by Polska była słabsza a nie zbrodnicza.

Oby tylko tacy jak Ty nie dostali się do władzy, bo ktonarzędziowo traktuje obywateli innych krajów, ten z dużym prawdopodobieństwiem będzie narzędziowo traktował też obywateli własnego kraju.

ErgoProxy, czy niczym naziści uważasz, że państwa mają ze sobą rywalizować jak zwierzęta o przetrwanie?

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Pn lip 11, 2016 21:14
Zobacz profil
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Rany boskie.

Po pierwsze, naziści to byli kretyni posługujący się zwulgaryzowaną, prostacką, naukawą wersją teorii Darwina, ignorując zupełnie fakt, że różne gatunki ożywione (nie tylko zwierzęta) tworzą dla siebie wzajem nisze i wspólnie dochodzą do większej prosperity niż gdyby żyły osobno. Nie rozumiem, dlaczego sam się taką ideą posługujesz.

Po drugie, Imperium Brytyjskie rozpadło się z woli i życzenia samych Brytyjczyków; gdyby chcieli dalej dokładać do interesu, toby trwało po dziś dzień.

Po trzecie, zdaje mi się, że tam gdzie piszesz "wasalizacja", myślisz "kolonizacja". To są dwa różne pojęcia, niezależne od siebie. Kolonizacja może wystepować także w unii.

Po czwarte wreszcie, wasalizację o wiele lepiej przeprowadzać po dobroci niż po złości. Jeśli kandydat na wasala ma do wyboru kilku protektorów, wybierze najatrakcyjniejszego, głównie najatrakcyjniejszego ekonomicznie, a niekoniecznie najmocniej wymachującego szabelką.


Pn lip 11, 2016 21:25

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 429
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
ErgoProxy napisał(a):
Po pierwsze, naziści to byli kretyni posługujący się zwulgaryzowaną, prostacką, naukawą wersją teorii Darwina, ignorując zupełnie fakt, że różne gatunki ożywione (nie tylko zwierzęta) tworzą dla siebie wzajem nisze i wspólnie dochodzą do większej prosperity niż gdyby żyły osobno. Nie rozumiem, dlaczego sam się taką ideą posługujesz.
Prawda. Mnie chodzi tylko o próby usprawiedliwienia niemoralnego postępowania na arenie międzynarodowej. W Twoich postach widzę przejawy doktryny, wedle której należy postępować tak, by tylko zwiększać wszelkimi środkami potęgę własnego kraju, natomiast moralność obowiązująca jednostki nie ma zastosowania w polityce międzynarodowej. Przypuszczam, że to takie właśnie podejście doprowadziło do IWŚ i stało się inspiracją dla nazistów.

Cytuj:
Po drugie, Imperium Brytyjskie rozpadło się z woli i życzenia samych Brytyjczyków; gdyby chcieli dalej dokładać do interesu, toby trwało po dziś dzień.
**dokładać**. A więc nie wyszło im to bogactwo.

Cytuj:
Po trzecie, zdaje mi się, że tam gdzie piszesz "wasalizacja", myślisz "kolonizacja". To są dwa różne pojęcia, niezależne od siebie. Kolonizacja może wystepować także w unii.


Mnie chodzi przede wszystkim o to żeby budować większe organizmy na poszanowaniu prawa do samostanowienia i jednostek, i panstw, oraz przy poważnym, podmiotowym a nie narzędziowym traktowaniu sojuszników. Tak długo jak długo będę widział w twoich postach możliwość narzędziowego traktowania innych krajów przez Polskę czy negowaniu przez Polskę ich prawa do samostanowienia, będę temu przeciwny, bez względu na to jak to będzie się ściśle nazywać.

Cytuj:
Po czwarte wreszcie, wasalizację o wiele lepiej przeprowadzać po dobroci niż po złości. Jeśli kandydat na wasala ma do wyboru kilku protektorów, wybierze najatrakcyjniejszego ekonomicznie, a niekoniecznie najmocniej wymachującego szabelką.


A gdzie tu założenie (prawdziwe założenie) wolnej woli. Jeśli zakładasz, że zrobisz tak, że zwasalizujesz po dobroci a jeśli się nie da to po złości, to prawdę mówiąc cały czas robisz to po złości a dodatkowo jesteś obłudny. Bo od początku nie szanujesz prawa do samostanowienia.

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Pn lip 11, 2016 21:38
Zobacz profil
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
gaazkamm napisał(a):
Prawda. Mnie chodzi tylko o próby usprawiedliwienia niemoralnego postępowania na arenie międzynarodowej. W Twoich postach widzę przejawy doktryny, wedle której należy postępować tak, by tylko zwiększać wszelkimi środkami potęgę własnego kraju, natomiast moralność obowiązująca jednostki nie ma zastosowania w polityce międzynarodowej. Przypuszczam, że to takie właśnie podejście doprowadziło do IWŚ i stało się inspiracją dla nazistów.

Nie wiem, co doprowadziło do wojen światowych, ale na bratnim forum ateista.pl niejaki pilaster ogłosił, że nieopłacalność wojen światowych obliczono jeszcze w dziewiętnastym wieku i książkę o tym wydano. Najwyraźniej politycy nie uwierzyli rachmistrzom.

Natomiast owszem, polityka jest amoralna i nic się z tym zrobić nie da. Nie pociąga to jednak za sobą dowolności stosowanych środków, bo, jak mi się zdaje, państwa pozostawiające swoim obywatelom pewien (coraz szerszy w miarę upływu wieków) margines swobody per saldo bogacą się szybciej i dlatego eliminują konkurentów; ponieważ zaś kraje zanarchizowane raczej klepią biedę, wydaje mi się, że między despotyzmem a anarchią jest jakieś optimum.

gaazkamm napisał(a):
Cytuj:
Po drugie, Imperium Brytyjskie rozpadło się z woli i życzenia samych Brytyjczyków; gdyby chcieli dalej dokładać do interesu, toby trwało po dziś dzień.
**dokładać**. A więc nie wyszło im to bogactwo.

Chyba mnie złapałeś. Ale między Brytolami a nami jest ta różnica, że my będziemy (jesli będziemy) ekspandować na terytoria posiadające już jakąś infrastrukturę. Brytyjczycy musieli wszystko budować od zera.

gaazkamm napisał(a):
Mnie chodzi przede wszystkim o to żeby budować większe organizmy na poszanowaniu prawa do samostanowienia i jednostek, i panstw, oraz przy poważnym, podmiotowym a nie narzędziowym traktowaniu sojuszników. Tak długo jak długo będę widział w twoich postach możliwość narzędziowego traktowania innych krajów przez Polskę czy negowaniu przez Polskę ich prawa do samostanowienia, będę temu przeciwny, bez względu na to jak to będzie się ściśle nazywać.

Ależ bardzo proszę. Nie roszczę sobie przecież prawa do nieomylności i bardzo dobrze, że ktoś mnie będzie temperował.

Natomiast znany jest mi pogląd tzw. szeregowego obywatela państwa afrykańskiego, pogląd podobno popularny, że on by wolał z powrotem być kolonią, bo lepiej mu się wtedy wiodło, niż za rodzimej władzy ustanowionej na zasadzie poszanowania podmiotowości i czego tam jeszcze. Po prostu demokracja i prawa człowieka to jest coś na kształt pociągu który, żeby pojechał, musi mieć najpierw szyny i trakcję, a więc elektrownię, a więc kopalnię, a więc inżynierów i górników... mówiąc inaczej, demokracji nie da się przeszczepiać na obcy grunt na zasadzie spełnienia życzenia zwycięzcy w jakiejś wojnie; trzeba najpierw nauczyć ludzi "tutejszych", jak tę demokrację obsługiwac i pielęgnować, a do tego może być konieczny okres wasalizacji.

gaazkamm napisał(a):
A gdzie tu założenie (prawdziwe założenie) wolnej woli. Jeśli zakładasz, że zrobisz tak, że zwasalizujesz po dobroci a jeśli się nie da to po złości, to prawdę mówiąc cały czas robisz to po złości a dodatkowo jesteś obłudny. Bo od początku nie szanujesz prawa do samostanowienia.

No jestem. Nie da się ukryć. Ale tak właśnie działa świat, że jeśli ja teraz nie zwasalizuję jego, to on za dwieście lat zwasalizuje mnie i w d... będzie miał moje prawo do samostanowienia, bo np. jego kultura nie obejmuje takiego pojęcia. Rozumiesz?


Pn lip 11, 2016 22:08

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 429
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
ErgoProxy napisał(a):
Natomiast owszem, polityka jest amoralna i nic się z tym zrobić nie da.


Natomiast owszem, relacje międzyludzkie są amoralne i nic się z tym zrobić nie da.

Tfu. Da. Samemu nie być amoralnym.

Cytuj:
Ale tak właśnie działa świat, że jeśli ja teraz nie zwasalizuję jego, to on za dwieście lat zwasalizuje mnie i w d... będzie miał moje prawo do samostanowienia, bo np. jego kultura nie obejmuje takiego pojęcia. Rozumiesz?


Rozumiem, i tak być rzeczywiście może. Muszę przyznać że wyżej o tyle blefowałem, o ile sam mam podobne wątpliwości. Zresztą i tak najczęściej jak coś piszę to wcale nie znaczy że jestem tego na 100% pewien bo ja zazwyczaj na 100% rzadko kiedy jestem czego pewien, natomiast że jest to jakaś teza ku której bym się najbardziej skłaniał. Ale:

Ale po pierwsze niekoniecznie tak będzie, bo może np. udać się zbudować sojusz czy unię metodami możliwymi do zaakceptowania pod wzgl moralnym i ten sojusz będzie w stanie się obronić (maleńka Grecja obroniła się przed całym Imperium Perskim, bo się zjednoczyła; Imperium Osmańskie zostało powstrzymane m.in.dlatego że Jan III Sobieski pomógł a RZPlita nie była (jeszcze) wtedy niczyim wasalem...

Po drugie: Jeszcze raz, imperia też mają zwyczaj upadać, nierzadko m.in. dlatego że są rozsadzane od środka.

Po trzecie: Dążenie do siły i przetrwania za wszelką cenę i tak nie ma sensu, bo na tym świecie i tak nikt nie przetrwa w dłuższej perspektywie, no niestety.

I po trzecie: I najważniejsze: Tu już muszę napisać ze swojej perspektywy osoby na pograniczu agnostycyzmu i katolicyzmu, skłaniającej się jednak ku temu ostatniemu. A zatem wydaje mi się, że jest prawdopodobne, że rzeczywiście miłość i szczęście biorą swoje źródło od Osoby zwanej Bogiem i że są ze sobą tak niepodzielnie związane, że w ostatecznym rozrachunku odrzucenie jednego musi ciągnąć za sobą odrzucenie drugiego. I wobec tego człowiek który wybierze przemoc sam się skaże na piekło w ten sposób, że nie będzie w stanie doświadczyć nieba bo wybierając to co z niebem sprzeczne tym samym je odrzuci.

W związku z tym: (cytaty z tysiąclatki)

Ap 11, 7 napisał(a):
A gdy dopełnią swojego świadectwa,
Bestia, która wychodzi z Czeluści, wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije.


Ap 11, 7 przypis napisał(a):
Symbol doczesnej potęgi wrogiej Bogu i Kościołowi (zob. Ap 13,1), inspirowanej przez piekło. Chwilowo jej zwycięstwo polega na odebraniu życia Świadkom.


Imperium zniewalające innych to raczej jest "doczesna potęga wroga Bogu", albowiem z miłości wypływa poszanowanie wolności.

Ap 13, 1 napisał(a):
I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza,
mającą dziesięć rogów i siedem głów,
a na rogach jej dziesięć diademów,
a na jej głowach imiona bluźniercze


Ap 13, 1 przypis napisał(a):
Por. Ap 11,7. Pierwszym narzędziem szatana do walki z Kościołem jest bałwochwalcze mocarstwo doczesne (por. Dn 7,3-11.21.25). W oczach św. Jana pierwszym jego wcieleniem był pogański Rzym, nadający swym władcom "imiona bluźniercze" w postaci tytułów boskich.


Ap 17 napisał(a):
KARA NA "WIELKI BABILON"


Wielka Nierządnica

17
1 Potem przyszedł jeden z siedmiu aniołów, mających siedem czasz,
i tak odezwał się do mnie:
«Chodź, ukażę ci wyrok na Wielką Nierządnicę1,
która siedzi nad wielu wodami, 2 z którą nierządu się dopuścili królowie ziemi,
a mieszkańcy ziemi się upili
winem jej nierządu».
3 I zaniósł mnie w stanie zachwycenia na pustynię.
I ujrzałem Niewiastę siedzącą na Bestii szkarłatnej2,
pełnej imion bluźnierczych,
mającej siedem głów i dziesięć rogów.
4 A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat,
cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły,
miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości
i brudów swego nierządu.
5 A na jej czole wypisane imię - tajemnica:
"Wielki Babilon.
Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi".
6 I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa3,
a widząc ją bardzo się zdumiałem.
7 I rzekł do mnie anioł:
«Czemu się zdumiałeś?
Ja ci wyjaśnię tajemnicę Niewiasty
i Bestii, która ją nosi,
a ma siedem głów i dziesięć rogów.
8 Bestia, którą widziałeś, była i nie ma jej,
ma wyjść z Czeluści, i zdąża na zagładę.
A zdumieją się mieszkańcy ziemi,
ci, których imię nie jest zapisane w księdze życia
od założenia świata -
spoglądając na Bestię,
iż była i nie ma jej, a ma przybyć4.
9 Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość!
Siedem głów to jest siedem gór5 tam,
gdzie siedzi na nich Niewiasta.
10 "/> I siedmiu jest królów:
pięciu upadło,
jeden istnieje,
inny jeszcze nie przyszedł,
a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać6.
11 A Bestia, która była i nie ma jej,
i ona jest ósmym,
a jest spośród siedmiu
i zdąża na zagładę7.
12 A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu jest królów8,
którzy władzy królewskiej jeszcze nie objęli,
lecz wezmą władzę jakby królowie na jedną godzinę wraz z Bestią.
13 Ci mają jeden zamysł,
a potęgę i władzę swą dają oni Bestii.
14 Ci będą walczyć z Barankiem,
a Baranek ich zwycięży,
bo Panem jest panów
i Królem królów -
a także ci, co z Nim są:
powołani, wybrani i wierni».
15 I rzecze do mnie:
«Wody, które widziałeś,
gdzie Nierządnica ma siedzibę,
to są ludy i tłumy,
narody i języki.
16 A dziesięć rogów, które widziałeś,
i Bestia -
ci nienawidzić będą Nierządnicy
i sprawią, że będzie spustoszona i naga,
i będą jedli jej ciało,
i spalą ją ogniem9,
17 bo Bóg natchnął ich serca, aby wykonali Jego zamysł,
i to jeden zamysł wykonali -
i dali Bestii królewską swą władzę,
aż Boże słowa się spełnią10.
18 A Niewiasta, którą widziałeś, jest to Wielkie Miasto,
mające władzę królewską nad królami ziemi».


Ap 17, przypisy napisał(a):
Ap 17, 1 - Prorocy (Iz 23,16n; Na 3,4) tak określali miasta - ośrodki bałwochwalstwa, które jest "nierządem" z bogami (np. Ez rozdz. 16 [->Ez 16,1]; Ez rozdz. 23 [->Ez 23,1]). Wielką zaś Nierządnicą był w oczach św. Jana Rzym pogański, zarówno stolica cezaryzmu, jak i siedlisko zepsucia moralnego, a po Rzymie - mocarstwa prześladujące Kościół.

Ap 17, 3 - Bogini Roma dosiada Bestii, znanej już z Ap 13,1, symbolu całego mocarstwa.

Ap 17, 6 - Aluzja do prześladowań.

Ap 17, 8 - Parodia przymiotów Bożych z Ap 1,4, a także zmartwychwstania Chrystusa (Ap 1,17; Ap 2,8). Punktem wyjścia mogą być dzieje Rzymu w I w., zwłaszcza legenda o powrocie Nerona na czele Partów celem zniszczenia Rzymu.

Ap 17, 9 - Aluzja do siedmiu pagórków Rzymu.

Ap 17, 10 - Nie ma dotąd zgody co do sposobu liczenia władców Rzymu: najprawdopodobniej pierwszym jest Juliusz Cezar, szóstym Nero, ósmym Domicjan. Zresztą Rzym stanowi tu tylko typ powtarzających się w dziejach mocarstw walczących z Kościołem.

Ap 17, 11 - Por. Ap 13,3.12.14. Inni widzą w tym niejasnym wierszu zabieg redaktora, który chciał utożsamić Bestię z jedną z głów, godząc dane równoległych opisów (zob. Wstęp).

Ap 17, 12 - Typ wasalów wysługujących się mocarstwom prześladowczym.

Ap 17, 16 - Bunt wasalów spowoduje zagładę stolicy: po raz pierwszy proroctwo to spełniło się na Rzymie spustoszonym w V w. przez hordy barbarzyńskie.

Ap 17, 17 - Sens: szatan niszczy swe narzędzia, a dzieje się to według odwiecznych planów Bożych.


Ostatnie, czego bym chciał dla Polski, to by została zaliczona jako kolejne wcielenie owej Bestii, poczynając sobie tak samo jak imperialistyczny Rzym.

I wreszcie:

Mt 16, 26n napisał(a):
Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.


Mt 16, 17 przyp. napisał(a):
Chodzi tu o duchowe przyjście Jezusa i rozwój Jego królestwa - Kościoła, który się zacznie z upadkiem Jerozolimy w roku 70.


Uważam, że pilnowanie godziwego postępowania jest wartościowsze aniżeli ziemska władza lub nawet przetrwanie. Jak pisałem, na tym świecie i tak nikt nie przetrwa w dłuższej perspektywie, no niestety. A więc o prawdziwym przetrwaniu i prawdziwej potędze można mówić dopiero w perspektywie wieczności, jeśli ona istnieje.

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Pn lip 11, 2016 22:43
Zobacz profil
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Jako człowiek budujący na nadziei, z taką a nie inną sygnaturą, nie zgodzę się z sądem, że z góry wiadomo, że wszystko ma swój koniec. Wolę sąd Misia Yogi: nic nie jest skończone, dopóki się nie skończy.

Życie ziemskie nie chce się skończyć od jakichś trzech miliardów lat z hakiem, to chyba jest osiągnięcie? : )

gaazkamm napisał(a):
ErgoProxy napisał(a):
Natomiast owszem, polityka jest amoralna i nic się z tym zrobić nie da.


Natomiast owszem, relacje międzyludzkie są amoralne i nic się z tym zrobić nie da.

Tfu. Da. Samemu nie być amoralnym.

Nad relacjami międzyludzkimi stoi władza, np. sądownicza, i pilnuje, żeby były one w miarę moralne, jaka ta moralność tam jest i lokalnie panuje. Natomiast nad władzą jedynym sądem jest sąd praw przyrody (niektórzy mówią: historii). Uda się, nie uda – nie wiadomo, ale to jedno wiadomo, że polityk w pełni suwerenny podporządkowany jest tylko samemu sobie i tylko on może samowładnie postawić sobie jakieś ograniczenia na rzecz swoich współpracowników czy podwładnych (zakładam, że polityk potrafi ściemniać).

gaazkamm napisał(a):
maleńka Grecja obroniła się przed całym Imperium Perskim, bo się zjednoczyła

O właśnie. Maleńka Grecja się nie zjednoczyła, tylko wzięła się za wojny o hegemonię, suto podsypywane perskim groszem. Kto więc kogo tam wtedy naprawdę trzymał na smyczy? Maleńką Grecję zjednoczył spiżem i krwią dopiero Filip V Macedoński. Przy czym na Rzymian i tak to nie pomogło.

gaazkamm napisał(a):
Imperium Osmańskie zostało powstrzymane m.in.dlatego że Jan III Sobieski pomógł a RZPlita nie była (jeszcze) wtedy niczyim wasalem...

Owszem, była, Imperium Osmańskiego właśnie. Płaciła przecież Sułtanowi coroczne "podarki". Tu dotykamy pewnej ważnej sprawy: o dojrzałości wasala do samodzielności zaświadcza sam wasal, jeżeli czuje się na siłach zerwać zależność od protektora i mu się to uda. Przy czym zrzucanie zależności niekoniecznie musi oznaczać wojnę, bo może się odbyć zupełnie bezkrwawo, przy nakrytym stole, z uwzględnieniem kopania po kostkach. Obyczaje zmieniają się również w polityce – bo muszą, bo taka jest presja narzędzi, jakimi człowiek rozporządza.

gaazkamm napisał(a):
Dążenie do siły i przetrwania za wszelką cenę i tak nie ma sensu, bo na tym świecie i tak nikt nie przetrwa w dłuższej perspektywie, no niestety.

Jak dla mnie, hołubienie stanu umysłu, który generuje takie teksty jak zacytowany, jest proszeniem się o grzech przeciw Duchowi Świętemu, o zaprzeczenie teleogonalnej cnocie nadziei.

gaazkamm napisał(a):
A zatem wydaje mi się, że jest prawdopodobne, że rzeczywiście miłość i szczęście biorą swoje źródło od Osoby zwanej Bogiem i że są ze sobą tak niepodzielnie związane, że w ostatecznym rozrachunku odrzucenie jednego musi ciągnąć za sobą odrzucenie drugiego. I wobec tego człowiek który wybierze przemoc sam się skaże na piekło w ten sposób, że nie będzie w stanie doświadczyć nieba bo wybierając to co z niebem sprzeczne tym samym je odrzuci.

Jest Bóg czy Go nie ma, wnioski wydają mi się słuszne. Co prawda, indywidua pokroju Putina mają je głęboko, więc jeśli Polska przetrwa Putina, to chyba niekoniecznie dzięki Polakom utrzymującym, że koniec wszystkiego jest nieunikniony.

gaazkamm napisał(a):
Ostatnie, czego bym chciał dla Polski, to by została zaliczona jako kolejne wcielenie owej Bestii, poczynając sobie tak samo jak imperialistyczny Rzym.

A Ty wiesz, jakie było podstawowe osiągnięcie chyba jeszcze Republiki, z którego w ogóle wzięło się pojęcie pax Romana, dzięki któremu ludzie Cesarstwa sami chcieli? Było nim mianowicie rozgromienie związku piratów morskich. To, że Żydom i Grekom niebo waliło się na głowy i w związku z tym wymyślali mity na potęgę, to jeszcze nie oznaczało, że z Cesarstwa nie było żadnego pożytku dla nikogo. I mówiąc szczerze, jeśli chodzi o porzadek prawny, to pożytki te czerpiemy po dziś dzień.


Wt lip 12, 2016 1:01
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Tito balansował miedzy Moskwą a Zachodem dzięki współpracy z aliantami w czasie trwania walk z Niemcami, ba alianci wspomagali oddziały Tito sprzętem i bronią. A ZSRR nie "wyzwolił" Jugosławii podobnie jak inne państwa bloku wschodniego.
Zresztą ustalenia w Teheranie nie przyznawały ZSRR Jugosławii na zasadach jak Węgry, Czechy, Polskę, NRD, kraje nadbałtyckie.
Przesądził zmysł Tito i położenie geograficzne.


Wt lip 12, 2016 7:31
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
@Alus

Owszem Słowianie to podludzie dla nazistów. Mimo próbowali wchodzić jednak z nami w układy - nakłaniali do przystąpienia do paktu antykominternowskiego a w styczniu 1939 roku był w Polsce Ribbentrop, żeby przekonywać Becka do wspólnego ataku na ZSRR.

Sądzę, że przy odpowiedni balansowaniu można było przynajmniej próbować zdobyć się na neutralność.

Jeśli atak niemiecki nastąpiłby w pierwszej kolejności na Francję i Wielką Brytanię - losy wojny mogłyby się potoczyć inaczej. To oczywiście gdybanina, ale fakt jest taki, że "sojusz" z zachodem przyniósł nam same szkody.

magda68 napisał(a):
Poza doraźnymi naszymi środkami sprzeciwu, wziąć do ręki Różaniec.


W każdym różańcu przynajmniej jedna dziesiątka za Ojczyznę.

Soul33 napisał(a):
Tym razem nasza gospodarka jest zbyt potrzebna UE, w szczególności Niemcom, aby pozwolić nas tak po prostu wybić.

W razie globalnego konfliktu takie szczegóły nie będą miały znaczenia (na pewno nie dla USA)
Soul33 napisał(a):
I owszem, NATO będzie tu walczyć, a najbardziej armia USA. Przecież oni ciągle toczą gdzieś konflikt zbrojny. W jednym miejscu kończą, w drugim zaczynają. Ich ogromny przemysł zbrojeniowy potrzebuje jakiegoś ujścia, więc z chęcią powitają nową wojną. A to są niebagatelne pieniądze. Grube miliardy dolarów.


Ale będą walczyć tam, gdzie będzie główny teatr działań - np. na Pacyfiku lub w Chinach. Tutaj w dużej mierze posłużą się nami. W czasie ćwiczeń NATO w operacji na przesmyku suwalskim, poświęcili lekką ręką (na papierze oczywiście) 100 000 Polaków i Suwałki (atak nuklearny). Będziemy więc tanimi mięsem armatnim a Amerykanie do lepszych zadań.

Soul33 napisał(a):
Tymczasem teraz prasa amerykańska negatywnie pisze o Polsce. Nawet ta prawicowa i na wysokim poziomie jak Washington Post.


Ale nie wiemy, jaki scenariusz jest opracowywany. Wierzysz w przejrzyste intencje USA - ja nie.

Soul33 napisał(a):
Na szczęście nie ma co tego się spodziewać, ponieważ Putin, mówiąc kolokwialnie, jest tchórzem i napada tylko na najsłabsze państwa w regionie.


Chyba, że Putin tak naprawdę współpracuje z USA.
Robek napisał(a):
To nie jest żaden scenariusz, to są zwykłe brednie.
No i nawet jakby USA zbankrutowało, to co z tego?


Myślisz, że USA pozwoli sobie na bankructwo? Prędzej pół świata wymordują, niż oddadzą się za długi w ręce Chińczyków.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Wt lip 12, 2016 11:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
gaazkamm napisał(a):
Druga sprawa - ja zwykle nie lubię jednak mentalności pt. "sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem" - raczej powiedziałbym, że przynależność do jakiejś - odpowiedniej! - drużyny, unii - jest i bardziej chwalebne, i dające większe możliwości, niż próba dążenia do stuprocentowej niezależności. Zespół może więcej niż jednostka, i to jest prawda zarówno w przyp. pojedynczych ludzi, jak i całych państw.


To też wcale nie chodzi mi o to, żeby występować z NATO.
Trzeba po prostu patrzeć Amerykanom na ręce i im w żadnym wypadku nie ufać. To, co mnie zaniepokoiło i skłoniło do napisania tego tematu, to wasalizm naszych władz (zresztą nie tylko obecnych, ale w zasadzie wszystkich poprzednich). Mam wrażenie, że politycy pokroju Macierewicza wmanewrują nas w jakąś nienaszą wojnę. To efekt jakiejś bezdennie głupiej fascynacji Stanami i rusofobii, na której od lat grają Amerykanie.
Jeśli USA chce nam pomóc niech wzmacnia Wojsko Polskie. A tutaj takie kwiatki jak ten: w razie ataku nasze F-16 w pierwszej kolejności przegrupowują się do baz w ... Niemczech :shock:

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Wt lip 12, 2016 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
gaazkamm napisał(a):
Mnie chodzi przede wszystkim o to żeby budować większe organizmy na poszanowaniu prawa do samostanowienia i jednostek, i panstw, oraz przy poważnym, podmiotowym a nie narzędziowym traktowaniu sojuszników. Tak długo jak długo będę widział w twoich postach możliwość narzędziowego traktowania innych krajów przez Polskę czy negowaniu przez Polskę ich prawa do samostanowienia, będę temu przeciwny, bez względu na to jak to będzie się ściśle nazywać.


Bogatszy i silniejszy ma zawsze racje, i cała reszta musi go słuchać, na takiej zasadzie funkcjonuje unia, i bez tego nie da rady.
Bo jeśli biedny kraj taki jak Polska, by robił co chciał i nikogo by nie słuchał, to by bieda.
No chyba że "gazkamowi" to odpowiada, i by chciał żeby Polacy żyli po swojemu, w biedzie i dziadostwie ale po swojemu.

gaazkamm napisał(a):

Mt 16, 26n napisał(a):
Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.


Korzyść będzie taka że zyska cały świat 8)
A przecież po śmierci całego świata nie zyska, i co by nie robił za życia to i tak nie ma gwarancji że po śmierci cokolwiek zyska.

Soul33 napisał(a):
Tym razem nasza gospodarka jest zbyt potrzebna UE, w szczególności Niemcom, aby pozwolić nas tak po prostu wybić.

I owszem, NATO będzie tu walczyć, a najbardziej armia USA. Przecież oni ciągle toczą gdzieś konflikt zbrojny. W jednym miejscu kończą, w drugim zaczynają. Ich ogromny przemysł zbrojeniowy potrzebuje jakiegoś ujścia, więc z chęcią powitają nową wojną. A to są niebagatelne pieniądze. Grube miliardy dolarów.


USA i NATO będzie walczyć tylko wtedy gdy, na terenie Polski zaistnieje sytuacja jak na Ukrainie, bo jak na moje oko to nie jesteśmy sobie w stanie poradzić nawet z 50tyś. separatystów, więc pomoc będzie nam potrzebna.
Natomiast jeśli by Rosjanie użyli broni nuklearnej i zniszczyli kilka Polskich miast, to przecież USA powinno odpowiedzieć i również wystrzelić w kierunku Rosji swoje rakiety, a jakoś mi sie nie wydaje żeby tak mogło być.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt lip 12, 2016 12:13
Zobacz profil
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Qwerty2011 napisał(a):
Mam wrażenie, że politycy pokroju Macierewicza wmanewrują nas w jakąś nienaszą wojnę.

Praktycznie już wmanewrowali - 4 F16 i jednostka wojsk specjalnych wysłane "w charakterze szkoleniowym i rozpoznawczym" nie był wysłany w uzgodnieniu jako kontyngent wojsk z NATO.
Dla terrorystów PI zresztą nie jest istotne w jakim charakterze tam jesteśmy.


Wt lip 12, 2016 14:29
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Qwerty, dlaczego Ty co i raz czytasz jakichś ignorantów lub oszołomów? Tak naprawdę tu nie ma różnicy - wyznawcy literalnego odczytu Biblii, płaskiej Ziemi, znawcy Jaszczurów z Oriona, czy miłośnicy teorii spiskowych.

Qwerty2011 napisał(a):
USA i Rosją (...) walczą wspólnie w Syrii

Skąd ten nonsens? USA i Rosja robią zupełnie co innego w Syrii. Amerykanie walczą z ISIS i wspierają opozycję Asada, a Rosjanie im brużdżą i niszczą tę opozycję kłamiąc, że walczą z "terrorystami".

Qwerty2011 napisał(a):
pomiędzy Kerrym i Ławrowem odbywają się częste rozmowy

Chyba nie myślisz, że Rosjanie chcieliby niechcący zrzucić bombę na głowę amerykańskich żołnierzy?

Choć nie jestem pewien, czy nie chodzi o coś jeszcze. Nie chciało mi się głębiej wnikać w detale kontaktów między Rosją a USA ws. Syrii.

Jeśli chcesz mieć rzetelną wiedzę i znać fachowe analizy na temat działań Rosji, zaglądaj tutaj:
http://www.osw.waw.pl/

Qwerty2011 napisał(a):
Skąd więc sprawa konfliktu wokół wschodniej flanki NATO?

Jak to skąd sprawa wschodniej flanki NATO? Oczywiście z ataku Rosji na Ukrainę. Czyżby ktoś o tym jeszcze nie słyszał? W dodatku poprzedzonej atakami na kilka innych państw post-sowieckich. To wszystko razem uwidoczniło, że Rosji nie można pobłażać.

Qwerty2011 napisał(a):
uśpić czujność głównego przeciwnika USA jakim są Chiny.

Chiny to nie przeciętny obywatel z jakiejś dziury, który nie czyta gazet. Nie da się uśpić ich czujności odległymi wydarzeniami, ani pewnie w ogóle niczym innym. Oni też mają dostęp do fachowych analiz sytuacji na świecie i nic ważnego im nie umyka.

Takie metody, jak usypianie czujności, mogą być kierowane do społeczeństwa, a nie do rządów państw. I to akurat robi Putin w swoim kraju.

Qwerty2011 napisał(a):
Czy doprowadzą do miejscowej wojny pomiędzy NATO i Rosją w krajach bałtyckich i Polsce?

Rosja nie nadaje się do żadnej wojny, bo sama dogorywa. Ich gospodarka opiera się głównie na eksporcie surowców, a ceny ropy są tak niskie, że Rosja upadnie, jeśli będą chcieli utrzymać wysokie wydatki na armię.

Chyba, że zdaniem Brauna cały świat udaje, że ceny surowców spadły i sprzedają je tanio, choć mogliby drogo, a wszystko tylko dlatego, aby uśpić uwagę Chin.
No i oczywiście dla Chińczyków nie pracują tak przenikliwi analitycy jak Braun, którzy byliby w stanie przejrzeć tę genialną zasłonę dymną w postaci wojenki Rosji we wschodniej Europie.

Zwracam też uwagę, że Rosji nie stać na otwartą wojnę na Ukrainie. Jedyne, co Putin tam może, to ukradkiem jątrzyć. I gdyby wziąć to za przykład potencjału Rosji, wynikałoby z tego, że Polsce mógłby najwyżej zapukać do drzwi i biegiem uciec. Oczywiście realnie może więcej ale jest to wbrew dotychczasowemu schematowi działań.

A także przypominam, jeśli ktoś wyjechał na ostatnie 50 lat, że mocarstwa nuklearne nie prowadzą ze sobą wojen. Jest to zbyt ryzykowne.

Qwerty2011 napisał(a):
Wierzysz w przejrzyste intencje USA - ja nie.

Wierzę tylko w to, że każdy woli zyskiwać niż tracić.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt lip 12, 2016 17:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 429
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
ErgoProxy napisał(a):
Nad relacjami międzyludzkimi stoi władza, np. sądownicza, i pilnuje, żeby były one w miarę moralne, jaka ta moralność tam jest i lokalnie panuje.

W Polsce często, ale nie zawsze, bo prawo nie może i nie powinno wymuszać braku wszyskich niemoralnych czynów (np. prawo nie będzie raczej wchodzić w plotki pomiędzy paniami Gadalińską i Madalińską, a więc raczej nie zareaguje na obrabianie przez nie tyłka Bogu ducha winnemu sąsiadowi spod trzydziestki). W Rosji już to co napisałeś dużo mniej występuje. A są i takie miejsca, gdzie nie występuje wcale. Wreszcie zdarza się że prawo stanowione jest sprzeczne z moralnym, jak np. chronicznie w totalitaryzmach. Wtedy nadal jedyna rada to samemu być moralnym.

Cytuj:
Natomiast nad władzą jedynym sądem jest sąd praw przyrody (niektórzy mówią: historii). Uda się, nie uda – nie wiadomo, ale to jedno wiadomo, że polityk w pełni suwerenny podporządkowany jest tylko samemu sobie i tylko on może samowładnie postawić sobie jakieś ograniczenia na rzecz swoich współpracowników czy podwładnych (zakładam, że polityk potrafi ściemniać).

Tak u ludzi w takich warunkach, jakie wymieniłem powyżej.

Cytuj:
O właśnie. Maleńka Grecja się nie zjednoczyła, tylko wzięła się za wojny o hegemonię, suto podsypywane perskim groszem.
Na czas inwazji perskiej się zjednoczyła i inwazję odparła.

Cytuj:
Owszem, była, Imperium Osmańskiego właśnie. Płaciła przecież Sułtanowi coroczne "podarki".
Masz rację, wyraziłem się nieściśle, z mojej perspektywy najważniejsze było że nie była wasalem Austrii.

Cytuj:
gaazkamm napisał(a):
Dążenie do siły i przetrwania za wszelką cenę i tak nie ma sensu, bo na tym świecie i tak nikt nie przetrwa w dłuższej perspektywie, no niestety.

Jak dla mnie, hołubienie stanu umysłu, który generuje takie teksty jak zacytowany, jest proszeniem się o grzech przeciw Duchowi Świętemu, o zaprzeczenie teleogonalnej cnocie nadziei.

Człowiek jest śmiertelny, no niestety, i o to główie mi chodziło. A inna sprawa to to:

Cytuj:
Dobra trwałe

Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.
Mt 6,19-24

Cytuj:
gaazkamm napisał(a):
A zatem wydaje mi się, że jest prawdopodobne, że rzeczywiście miłość i szczęście biorą swoje źródło od Osoby zwanej Bogiem i że są ze sobą tak niepodzielnie związane, że w ostatecznym rozrachunku odrzucenie jednego musi ciągnąć za sobą odrzucenie drugiego. I wobec tego człowiek który wybierze przemoc sam się skaże na piekło w ten sposób, że nie będzie w stanie doświadczyć nieba bo wybierając to co z niebem sprzeczne tym samym je odrzuci.

Jest Bóg czy Go nie ma, wnioski wydają mi się słuszne.

Przyznaję, że to mnie zdziwiło. Ale skoro tak, to:

Cytuj:
Co prawda, indywidua pokroju Putina mają je głęboko, więc jeśli Polska przetrwa Putina, to chyba niekoniecznie dzięki Polakom utrzymującym, że koniec wszystkiego jest nieunikniony.

W takim razie próba walki z Putinem poprzez stanie się drugim Putinem to nawet nie wygrana-przegrana, to przegrana-przegrana! Najgorszy możliwy rezultat.

Cytuj:
dzięki któremu ludzie Cesarstwa sami chcieli
Tak bardzo sami chcieli, że aż wzniecali powstania.

Cytuj:
jeszcze nie oznaczało, że z Cesarstwa nie było żadnego pożytku dla nikogo.
TEgo nie twierdziłem, ale nadal utrzymywać będę, że wobec zniewolenia i odebrania podmiotowości ludziom te pożytki bledną.

Cytuj:
Jako człowiek budujący na nadziei, z taką a nie inną sygnaturą,

No ja przyznm że tę Twoją sygnaturę interpretowałem dotąd na zasadzie odprysków z satanizmu, jako uznanie siebie za swojego własnego boga i pokładanie zaufania wyłącznie w sobie.

Zaczynam odnosić wrażenie, że cała dyskusja polega na tym, że Ty interpretujesz nadzieję w ten sposób, że chcesz ludzkimi środkami za wszelką cenę (o ile się da to jak najmniejszą, ale jak się nie da to za wszelką) budować ziemską potęgę i dążyć do przetrwania, mając nadzieję że się uda. Ja natomiast nie tak interpretowałbym nadzieję. Owszem jeśli można zbudować silne państwo, to to zróbmy, walczmy z wadami które to uniemożliwiają jak np. nasze narodowe warcholstwo, przedkładanie prywaty nad interes społeczności itp.. masz rację, nie musi być tak że każde państwo upadnie, na ile tylko jest taka możliwość można i trzeba walczyć i mieć nadzieję na dalsze przetrwanie.

ale --- nie za cenę poświęcenia moralności. Ja skłaniałbym się ku opinii że naprawdę ważniejsze są dobra "niebieskie", duchowe, a zresztą prawa i życie innych ludzi są nie mniej ważne niż moje czy prawa i życie innych państw są nie mniej ważne niż naszego. Ty natomiast sądzisz że dla nas jako kraju najważniejsze mają być interesy naszego kraju, gdyż orbitujesz wokół poglądu który opisałem powyżej co do Twojej sygnatury.

To oczywiście tylko spekulacje nt. Twoich opinii, popraw jeśli piszę bzdury. Natomiast jeśli się nie mylę, to chyba mamy tu konflikt systemów wartości uniemożliwiający porozumienie :(

===================================================================================

Robek napisał(a):
Bogatszy i silniejszy ma zawsze racje
Jeśli już to mądrzejszy (i szlachetniejszy). Bogacz i siłacz może być głupcem który dodatkowo chce źle dla poddanych jego wpływom.

Cytuj:
Bo jeśli biedny kraj taki jak Polska, by robił co chciał i nikogo by nie słuchał, to by bieda.
Po części może i masz rację. Ale bieda w Polsce jest głownie "dzięki" temu, że Polacy sami na nią pracują swoimi: lenistwem, postawą roszczeniową, oporem dla samego oporu, brakiem solidarności społecznej, pijaństwem i umiłowaniem używek, etc., etc.

Cytuj:
No chyba że "gazkamowi" to odpowiada, i by chciał żeby Polacy żyli po swojemu, w biedzie i dziadostwie ale po swojemu.
Nie odpowiada, ale jeśli Polacy będą na tyle głupi by tak uczynić to będzie to ich wolny wybór i ich odpowiedzialność, i oni poniosą konsekwencje w postaci biedy.

Cytuj:
gaazkamm napisał(a):

Mt 16, 26n napisał(a):
Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.


Korzyść będzie taka że zyska cały świat 8)
Nie zyska, bo jeśli "na swej duszy szkodę poniesie" to znaczy że będzie niemoralny a więc światem rządził będzie źle i niekoniecznie dla dobra poddanych mu ludzi.

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Wt lip 12, 2016 19:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Czy USA i Rosja wpychają nas w III wojnę światową?
Alus napisał(a):
Praktycznie już wmanewrowali - 4 F16 i jednostka wojsk specjalnych wysłane "w charakterze szkoleniowym i rozpoznawczym" nie był wysłany w uzgodnieniu jako kontyngent wojsk z NATO.
Dla terrorystów PI zresztą nie jest istotne w jakim charakterze tam jesteśmy.


Takie akcje, to jeszcze mało - wybrane jednostki daleko od granic (podobnie jak w Iraku i Afganistanie). Gorzej jeśli wkręcą się w jakieś akcje na terytorium Ukrainy (rząd PO się do takich zapalał) lub pogranicza białoruskiego, ew. na Litwie. To niebezpieczne gry.

Soul33 napisał(a):
Qwerty, dlaczego Ty co i raz czytasz jakichś ignorantów lub oszołomów? Tak naprawdę tu nie ma różnicy - wyznawcy literalnego odczytu Biblii, płaskiej Ziemi, znawcy Jaszczurów z Oriona, czy miłośnicy teorii spiskowych.


Rozwiń, bo nie wiem o co chodzi?

Poza tym - nie ma teorii spiskowych a jest tylko spiskowa praktyka (nie moje - cytuję).

Soul33 napisał(a):
Skąd ten nonsens? USA i Rosja robią zupełnie co innego w Syrii. Amerykanie walczą z ISIS i wspierają opozycję Asada, a Rosjanie im brużdżą i niszczą tę opozycję kłamiąc, że walczą z "terrorystami".


Zastanów się. Czy prowadzenie takich działań byłoby możliwe bez współpracy? Dwie wielkie siły Rosja i USA na jednym terenie tuż obok siebie bez współpracy?
Chyba tylko teoria spiskowa byłaby to w stanie wytłumaczyć.

Soul33 napisał(a):
Chyba nie myślisz, że Rosjanie chcieliby niechcący zrzucić bombę na głowę amerykańskich żołnierzy?

Choć nie jestem pewien, czy nie chodzi o coś jeszcze. Nie chciało mi się głębiej wnikać w detale kontaktów między Rosją a USA ws. Syrii.

Sam widzisz...

Soul33 napisał(a):
Jak to skąd sprawa wschodniej flanki NATO? Oczywiście z ataku Rosji na Ukrainę. Czyżby ktoś o tym jeszcze nie słyszał? W dodatku poprzedzonej atakami na kilka innych państw post-sowieckich. To wszystko razem uwidoczniło, że Rosji nie można pobłażać.


Tak to wygląda, bo tak ma wyglądać.

Dlaczego więc Amerykanie wspierali finansowo Majdan, skoro jego konsekwencją był rozpad Ukrainy i zajęcie jej części przez Rosjan? Przecież to był najzwyklejszy rozbiór. To, co pozostało z Ukrainy to twór biznesowy w zachodniej strefie wpływów (nawet w rządzie trudno o Ukraińców). Resztę zabrali Rosjanie

Soul33 napisał(a):
Chiny to nie przeciętny obywatel z jakiejś dziury, który nie czyta gazet. Nie da się uśpić ich czujności odległymi wydarzeniami, ani pewnie w ogóle niczym innym. Oni też mają dostęp do fachowych analiz sytuacji na świecie i nic ważnego im nie umyka.

Takie metody, jak usypianie czujności, mogą być kierowane do społeczeństwa, a nie do rządów państw. I to akurat robi Putin w swoim kraju.


Politycy i ich specjaliści też nie są wszechwiedzący. Mogą ulec złudzeniu, że zaangażowanie obu wrogów w Europie może być prawdziwe. Politycy, też bywają zaskakiwani. Obliczają sobie prawdopodobieństwa, ale nie są nieomylni.

Soul33 napisał(a):
Rosja nie nadaje się do żadnej wojny, bo sama dogorywa. Ich gospodarka opiera się głównie na eksporcie surowców, a ceny ropy są tak niskie, że Rosja upadnie, jeśli będą chcieli utrzymać wysokie wydatki na armię.


I właśnie dlatego potrzebuje wojny!

Wojna jest ucieczką od kryzysu. Czy to coś nowego?

Cytuj:
Chyba, że zdaniem Brauna cały świat udaje, że ceny surowców spadły i sprzedają je tanio, choć mogliby drogo, a wszystko tylko dlatego, aby uśpić uwagę Chin.


Ceny ropy są w pełni sterowalne. Spotyka się OPEC i ustala poziom wydobycia. Niewykluczone, że obecne ceny są efektem stosowania nacisku na Rosję.

Cytuj:
Zwracam też uwagę, że Rosji nie stać na otwartą wojnę na Ukrainie. Jedyne, co Putin tam może, to ukradkiem jątrzyć. I gdyby wziąć to za przykład potencjału Rosji, wynikałoby z tego, że Polsce mógłby najwyżej zapukać do drzwi i biegiem uciec. Oczywiście realnie może więcej ale jest to wbrew dotychczasowemu schematowi działań.

To znacznie bardziej złożone. Pisałem o możliwym porozumieniu USA - Rosja w sprawie podziału Ukrainy. A poza tym - dzisiejsze wojny mają niejedno oblicze. Jeśli to opłacalne wybiera się fałszywą flagę - zielone ludziki. Z wielu względów, nie tylko finansowych.

Cytuj:
A także przypominam, jeśli ktoś wyjechał na ostatnie 50 lat, że mocarstwa nuklearne nie prowadzą ze sobą wojen. Jest to zbyt ryzykowne.

A słyszałeś o konfliktach peryferyjnych?

Soul33 napisał(a):
Wierzę tylko w to, że każdy woli zyskiwać niż tracić.


Dokładnie tak.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Wt lip 12, 2016 20:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL