Ale czy należy bandytom z Jedwabnego, czy antysemitom podpuszczonym przez UB w Kielcach należy odebrać przynależność do miana Polaka??
A śp L. Kaczyńskiemu w Jedwabnym, czy Dudzie w Kielcach, należy współczuć czy ich potępić za przyznanie iż inspirowane, ale jednak mordy dokonane przez Polaków - i nie zmuszała ich do tych wypowiedzi żadna wyszczekana dziennikarka hiena.
Przy okazji wychodzi paradoks - potrzeba stawiania pomników we wszystkich miastach śp L. Kaczyńskiemu z równoległym czynnym sprzeciwianiem sie jego poglądom - konkretnie zbieranie podpisów pod petycją o ekshumację w Jedwabny, którą szanując prawa religijne Żydów, śp L. Kaczyński wstrzymał.


Temat to Zalewska znała, nie wiedziała jednak czy przyjąć stanowisko śp L. Kaczyńskiego i Dudy, czy pochlebiać narodowcom z PiS.

Masz rację. W takim razie powinna się przygotować do tego spotkania. Na pewno znała jego temat.

Z jednej strony Olejnik była niezbyt uczciwa, bo sama przygotowała się do tematu, a Zalewska nie miała takiej szansy (wspomniała o tym w trakcie). Z drugiej strony Zalewska chciała uniknąć powiedzenia wprost, że Polacy kogoś zamordowali.
Oczywiście po fakcie pewnie wymyśliła lepsze odpowiedzi.

Z całego wywiadu zapamiętałem przede wszystkim tyle, że był nędzny.

Olejnik jest z tego znana, że zaskakuje pytaniami, a więc nie jest to usprawiedliwienie dla pani minister.

i .... zmiana ministra, jak to było w poprzednim rządzie PiS. Miała ryzykować?

Rozmowa z dziennikarzem to nie test z historii wedle wyznaczonego materiału.
A p. Zalewska nie zna stanowiska śp L. Kaczyńskiego .....
http://natemat.pl/185141,minister-eduka ... czynskiego

Co tak trudnego było w powiedzeniu - tak dokonali tego Polacy antysemici z inicjatywy i pod presją Niemców, a w Kielcach po akcji przygotowanej przez UB. - fakt historyczny, który w nikoz potomnych nie godzi.
Sytuacje były ekstremalne, a takich ludzie niezależnie od narodowości i religii, często zachowują sie wbrew rozumowi i uznawanym normom.

Chciała uniknąć powiedzieć, ze Polacy kogoś zamordowali.....bo np rodziców nie zamordował Polak nastolatek, tylko.....UFO.

Osobiście nie oczekwałem przegadywania, tylko minimum wiedzy i minimum uczuciwości. Zabrakło jednego i drugiego.

Z mojego doświadczenia wynika, że takie kontrowersyjne kwestie - zwykle - wymagają głębszego zapoznania się z tematem. "Minimum wiedzy" to mało.

Nie zgadzam się z taką interpretacją.
Pani Zalewska znalazła się pod ścianą, bo Stokrotce zależało, żeby pani minister przyznała, że Polacy są antysemitami i to oni mordowali z własnej inicjatywy Żydów.
Dlatego tak formułowała pytania, żeby odpowiedź była albo "tak", albo "nie" bez pozostawienia jakiegokolwiek marginesu interpretacji.
Ani Niemcy, ani komuniści nie ograniczali się do zapewnienia bezpieczeństwa mordującym Polakom, ale to Niemcy i komuniści sprowokowali i zachęcili, a potem wręcz wymusili czy ułatwili dokonanie tego zabójstwa rękami Polaków.
Tak więc, ostatecznie na sformułowane przez Stokrotkę pytania można było odpowiedzieć:
- Tak, Polacy mordowali Żydów
albo"
- Nie, nie Polacy mordowali Żydów.
Prawdą historyczną jest to, że mord został dokonany rękami Polaków, ale już publiczne stwierdzenie "Polacy mordowali Żydów" bez wskazania okoliczności wydarzenia nie jest prawdą tylko manipulacją.
Dlatego Zalewska wiła się, żeby nie wejść w logikę zaproponowaną przez dziennikarską hienę.
Nie starczyło jej refleksu i przytomności umysłu.
Ale od tego do pisania, że jest tępa?


Z taką tezą @Alus zgadzam się jak najbardziej.
Dlatego napisałem, że pani minister nie potrafiła odpowiedzieć na tendencyjnie przygotowane przez Olejnik pytania.

A pomyśl inaczej
W Jedwabnem kierowcą byli Niemcy, a samochodem Polacy.
Oskarżysz o zbrodnię samochód, czy kierowcę?

Czyli uwazasz, ze Polakow w Jedwabnem pod karabinami zmuszono do mordowania sasiadow? Ot tak? I wszyscy z lzami w oczach musieli?

Uważam, że sprawa nie została dostatecznie zbadana, a opieranie się tylko na książkach polakożercy Grossa zamiast na rzetelnych badaniach historyków jest sporym ułatwianiem sobie życia.
Podzielam zdanie @Alus:

i w związku z tym daleki jestem od stwierdzenia, jakie dziennikarska hiena Olejnik usiłowała wdrukować minister Zalewskiej, że "Polacy to antysemici", bo z tego dla słuchających zawsze wynika, że wszyscy, a nie jakieś wyjątki.
Niestety, Olejnik ma to do siebie, że zadaje pytania tak, aby otrzymać odpowiedź, jakiej sobie sama życzy.

Przykładem pytania jakie Olejnik zadawała Wałęsie
https://twitter.com/hashtag/MediaIIIRP?src=hash&lang=fr

A mozesz wyjasnic, dlaczego ta sprawa nie zostala do dzis zbadana na tyle, zeby minister oswiaty nie potrafila odpowiedziec sensownie na takie pytania?
Moze po prostu nikomu na prawdzie nie zalezy?
Jedni znaja odpowiedz z gory (oczywiscie kazdy uwaza inaczej), a inni nie chca sie dowiedziec, jak bylo naprawde, bo moze by im to w karierze zaszkodzilo?

"Wiła się"? Czemu? Gdyby potrafiła ucziwie powiedzieć, że sprawcami pogromu kieleckiego byli Polacy, nic nie stałoby na przeszkodzie, by doprecyzowała jacy Polacy.

Skoro jednak nie była w stanie powiedzieć prawdy, powodowana wdrukowaną koniecznością utrzymania się w torach pisowskiej politycznej nowomowy, to tak: jest beznadziejnie tępa. Ktoś tak głupi nie powinien zostać dopuszczony do uczenia dzieci w szkole, a co dopiero sprawować funkcji ministra edukacji.

Olejnik jest znana nie od dzisiaj z takiego sposobu prowadzenia wywiadów. Po kie licho Zalewska zgodziła się na udział w jej programie? Na co liczyła? Na ulgi, bo est w rządzie i Olejnik będzie obawiała się konsekwencji? Słabe to

Kłamstwo. Nigdy Olejnik tak nie twierdziła. To Ty teraz imputujesz Olejnik coś co nie było jej celem.

Widać, że i Ty masz wdrukowane pisowskie tory "rozumowania", które zakazują stawiać Polaków-katolików w złym świetle pod jakimkolwiek pozorem (analogicznie jak szanująca się katolicka prasa nigdy nie pisała źle o KK i jej duchownych - dlatego np. o pedofilii wśród duchownych dowiadywaliśmy się najpierw z tzw. "antyklerykalnej" prasy" typu: "Fakty i Mity", "NIE").
Olejnik jako rzetelna dziennikarka, nie prowadziła rozmowy ukierunkowanej na podlizywanie się PIS-owi i jej funkcjonariuszom, tylko właśnie starała się, aby Pani Minister wyszła z wdrukowanych jej pisowskich kagańców ograniczających wolność myślenia.