Od min Morawieckiego
http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/mo ... 64172.html


Pasuje z drobną korektą "PO+PSL cokolwiek by nie zrobiło"....i tak nieustająco przez 8 lat....


A kiedyś także SKOK.

Donosili przez 8 lat multum.....

O tej bufonadzie i złej pamięci dzielacej mówił wczoraj papież Franciszek.

A ty TVN 24 nie oglądasz? kogo oni reprezentują?

No coś Ty, Kael! Przecież prezes NiK to człowiek PO. Tylko patrzeć jak w ramach przeprosin będzie zdjety ze stanowiska.
Jeśli do tych dwulicowców zaliczasz mnie, to zapewniam Cie, że mam to samo koryto od 20 lat. Rząd PiS natomiast uszykował sobie program Koryto+. Na szczęście ta skupiona na krytyce opozycja zadziałała i cofnęli. A przy okazji: ile Tobie obiecano podwyzki przy okazji Koryta+ (sobie dali po 4-8 tys.)?

No właśnie....kogo reprezentują: ks Zieliński, bp Pieronek, ks Bartołd, siostra Chmielewska, red E. Kaczkowska, red Kindziuk, o Gużyński i jeszcze wieli innych duchownych współprowadzących studio specjalne ŚDM?....

Beneficjenci 500+, po salonach samochodowych handlującymi używanymi samochodami
http://innpoland.pl/128639,portugalczyc ... nki-ciagna

Johnny: czy informacje o oprocentowaniu polskich obligacji są tajne?
wybrana: zadałem Ci kilka pytań. Odpowiesz na nie?

Reprezentują niemiecką telewizję.

Relacjonują ŚDM bardzo ładnie, bo przecież nie mają podstaw na własną propagandę.
Na oglądalności również im zależy.

@zefciu, a ty ciagle w cuda wierzysz!
Kto by sie tam z wlasnym zdaniem bez konsultacji z prezesem wychylal?

Coś ci się pomyliło, bo ja tych pytań nie widzę.

Coś ci się pomyliło, bo ja tych pytań nie widzę.
Jeżeli już, to opiniowałeś mój post.

A ja naiwna zawsze pojmuję, ze każdy duchowny reprezentuje Kościół Chrystusowy.....


Nie łapię

Oglądalność to przede wszystkim reklamy, a specjalny blok ŚDM nie jest przerywany reklamami.

Ps, jeśli chodzi czyją telewizję reprezentuje TVN to propaganda PiS nie sprostowała?....poinformuję Cię zatem - otóż telewizję sprzymierzeńca Polski - amerykańską....Amerykanie są posiadaczami 52,8% pakietu akcji TVN.

To idź do lekarza od oczu. Pytałem:

• Dlaczego na forum polskim nie piszesz po polsku?
• W ramach jakiego mocarstwa Polska ma być autonomiczna?

Rozumiem, że zgadzasz się z moją nieprzychylną opinią, skoro nie podejmujesz polemiki.

Przecież pieniądze są w budżecie.
Morawiecki wspomniał, że Państwo "musiało wziąć kredyt" na ten program, w sensie tego, że aktualnie musiało wydać więcej niż było przewidziane.
Jasnym jest, że część tych pieniędzy wróci w formie podatków (większe zakupy to większy VAT i PIT do budżetu) a druga część w formie podatków w związku z przewidywanym w ramach 500+ rozwojem gospodarczym.
Do nagminnie przywoływanego stwierdzenia o ruinie aż wracać się nie chce.

A własnymi słowami @Alus? Nie da się?
Kredyt bierze się, kiedy spodziewamy się uzyskać szybko pieniądze na jego spłatę.
Jeśli wiem, że mój domowy budżet wynosi x, a dzisiaj nie mam do dyspozycji pełnej jego kwoty tylko 1/12 x (uzyskam ją dopiero w rozliczeniu rocznym) to planując jakiś wydatek mogę zaciągnąć kredyt wiedząc, że za pół roku moje dochody go pokryją.

Tak więc, wbrew głoszonym na tym forum tezom, osoby pobierające pieniądze z programu 500+ niczego nie będą oddawały, ani też ich dzieci.
Swoimi wydatkami i napędzaniem gospodarki spowodują, że wydane przez Państwo pieniądze szybko do Państwa wrócą.

A skąd się wzięły w tym budżecie?
Nie słyszałeś o rekordowej sprzedaży polskich obligacji na początku tego roku?
I - dodatkowo - o ich rekordowej rentowności, co jest może dobrą wiadomością dla nabywców, ale fatalną dla Polaków.
Rekordowa sprzedaż obligacji jest po to, aby sfinansować równie rekordowy - najwyższy w historii polskiego państwa deficyt budżetowy.
To wszystko oznacza coraz większe obciążenia dla przyszłych pokoleń, które będą musiały te długi spłacać.
Dziś rozdęta konsumpcja, a za kilka lat zaciskanie pasa.

A gdyby w gospodarce działy się takie cuda, w jakie wierzą niektórzy zwolennicy PiS, to znaczy, że rozdawanie ludziom pieniędzy powoduje wzrost gospodarczy i ogólny dobrobyt, to przecież socjalizm by nie upadł, tylko kwitłby dziś w całej pełni.
Dlaczego zresztą PiS daje w takiej sytuacji tylko po 500 zł.
Czy gdyby rozdał po 1000 albo 5000 to znaczna część nie wróciłaby w postaci podatków, a koniunktura nie nakręciłaby się jeszcze bardziej?
I dlaczego nikt nie wykorzystał tego mechanizmu przed PiSem do osiągnięcia dobrobytu?
Skoro to takie proste?