Magdalena, coś zwróciło moją uwagę i mam pytanie.


A tak właściwie to skąd takie podejście w Kanadzie? Nie mówią tam w szkołach - jak w USA - że bić dzieci nie wolno i w razie czego trzeba to zgłosić do nauczycieli?

A to by się chyba nawet z grubsza zgadzało. Przykładowo Dakoci z Szejenami po początkowych niesnaskach z zasady sie kolegowali, niemniej w datkockolakockim języku ich nazwa, cośmy ją zresztą zniekształconą przejęli (Szejeni) to samo znaczy, co "Niemcy" właśnie. Plemienność, ogólnie rzecz biorąc, chyba wszędzie na tym samym polega.

Witaj Soul33 miło !
Ty to masz pamięć ! gratuluję. Nie ma mnie tam od ponad roku , bezstresowe wychowanie źle wpływało na moją psychikę

Może , nie od razu bić - ale na litość to amerykańskie wychowywanie zaprowadzi bezpośrednio w przepaść . Trzeba to widzieć .Prawdziwa wolna Ameryka .

Mnie tam by jeszcze drażnił cyrkowo-rasistowski skład kanadyjskiego rządu, gdzie wybierali ludzi pod kolor.

Niestety u nas, w międzyczasie, nie lepiej się zrobiło. Tylko dla większości nominowanych kryterium było doświadczenie w zaprzęgu pługa.

Wszędzie jest tak samo .Elity rządowe pływają nad powierzchnią a całe społeczności dzięki którym elity się utrzymują zostają pod wodą . Tak było , jest i będzie dopóki światem rządzi kasa - czyli jeszcze ho ho ho i trochę.

E tam. To że kasa rządzi, to nic strasznego, gorzej jakby rządziła na przykład zimna stal. Istotny jest użytek, jaki się z tej kasy robi.


O! To znakomicie, dziękuję. Bałem się już, że przeszarżowałem, zluzowawszy dość mocno cugle fantazji. : )

Sztukę ponoc najlepiej kupować, słyszałem dziś w radio. Urzkeło mnie, jak pan prowadzący (czy tma tylko wypowiadający się) ładnie to sformułował, tłumacząc czemu bankierzy kupują obrazy: otóż

Oni wiedzą, że konwencje społeczne gwarantujące wartość dzieł sztuki są trwalsze od konwencji społecznych gwarantujących wartość pieniądza.

Ciekawe

Kasa rządzi światem i wykorzystana jest właśnie przez zimną stal Macieju

A mnie się zdaje na odwrót, że to "kasa" produkuje zimną stal, a potem się rozgląda, komu by ją opchnąć. A mogliby produkować rakiety, ale marsjańskie.

Konwencje chroniące sztukę silniejsze...? Rzeczywiście, ciekawe (czytaj: czuję się zastrzelony). Kłopot w tym, że to dotyczy chyba tylko dzieł z epoki. Zakładając upadek wartości pieniądza, jak oni sobie to wyobrażają? Że będą cięli obrazy na kawałki, wydzierali ludziom pojedyncze kartki ze starodruków? Przecież w pieniądzu chodzi o to, że ja mam go tyle, żebym przeżył do pierwszego, a bogacze mają go tyle, żeby mi zorganizowac życie codzienne.

Chyba nie chodziło mu o upadek pieniądza jako takiego, tylko każdej z osobna waluty czy innego papieru umownie wartościowego, tak mi się zdaje. W sensie że jaj jeden piniondz padnie, to inny się urodzi, a ten, co w międzyczasie nabył i schował Matejkę, dostanie za niego dużo tego drugiego i będzie organizował.

Zacznę malować, najlepiej na tym wyjdę za 1500 lat

Widzisz, widzisz – a nie chciałaś żyć długo i w dobrym zdrowiu. Za dziesięć tysięcy lat będziesz sławna i bogata. : )

ARHIZa wywiało do magisterki. Equuleussa to chyba zaraz sam pogonię, żeby się odzywał częściej, niż raz w tygodniu.

Spadek zostawię potomnym , powiedz , po co komu dziś kasa?

Ludzie są zapracowani , to chyba dobrze że zapominają o wirtualnym świecie?

Equuleuss zapracowany? To by była nowość. : P Jeśli jednak znalazł chęci i siedzi nad Photoshopem, cóż, pozostaje bić brawo i domagać się okazania rezultatów pracy.

A kasa jest potrzebna po to, żeby nie musieć potrzebować kasy. Poza tym pomyśl, ilu Afrykańczyków mogłabyś wyciągnąć z biedy, fundując stypendia.