eucharystia a związki niesakramentalne
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
heartfeeder napisał(a): O tym piszę. Kiedy może być "powtórka sytuacji"? Gdy znowu odejdę. I wrócę. Czyli jest "dalej". Ale nie liniowo, tylko cyklicznie, a właściwie spiralnie. Bo takie jest życie. Upadki i powroty. Z czym mam przyjść do Jezusa? Mam tylko puste ręce. Jak celnik. Może i o tym piszesz, ale usiłujesz dopisać dalszą część przypowieści. Przypowieść to nie historia, a przekaz jakiejś prawdy przy pomocy literackiego obrazu nawiązującego do życia. Jesli chodzi o przypowieść o synu marnotrawnym, to to dalej mogło być jedynie ponownym odejściem i powrotem, odejściem, powrotem. Skoro ojciec z przypowieści to Bóg, to przegięciem są domysły, że teraz on mógł odejść. heartfeeder napisał(a): Pismo Święte jest Księgą Życia. Jest opowieścią o Twoim życiu, moim życiu, każdego człowieka. I stąd jest takie wieloznaczne - czasem skandaliczne, czasem paradoksalne, czasem radosne. Takie jak nasze poplątane życie. By każdy odnalazł w niej swoje losy. Ale by tak je przyjąć trzeba wyjść poza gorset gatunków literackich. Poza "szkiełko i oko". Żeby było jasne - nie uważam, że teologia jest nie potrzebna. Jest. Ale na niej życie nie kończy się. A na czym się kończy? Uważasz, że masz większe rozeznanie przekazu Biblii od teologów? Alus napisał(a): Żaden teolog czy biblista nie stwierdza jednoznacznie czy Judasz przyjął Komunię św, bo Pismo św tego nie precyzuje. Takie twierdzenie możemy wysnuć z Ewangelii św. Łukasza, gdyż ten na początku napisał, że postanowił trzymać się chronologii. Nie jest to jednak pewne (fakt przyjęcia Komunii przez Judasza) gdyż Łukasz nie był apostołem ani uczniem Jezusa. Był uczniem św.Pawła, a ten został powołany już po Zesłaniu Ducha Świętego.
|
So sie 27, 2016 13:49 |
|
|
|
 |
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Jeśli szukacie twardych dowodów na udział Judasza w Eucharystii to może najpierw dajcie twardy dowód na istnienie Boga, bo jeżeli chcecie się opierać tylko na twardych dowodach to od tego powinniście zacząć.
|
So sie 27, 2016 16:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
krzysiekniepieklo napisał(a): Jeśli szukacie twardych dowodów na udział Judasza w Eucharystii to może najpierw dajcie twardy dowód na istnienie Boga, bo jeżeli chcecie się opierać tylko na twardych dowodach to od tego powinniście zacząć. Czyli co? Uważasz, że Boga nie ma?
|
So sie 27, 2016 16:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Tylko co to zmienua w temacie wstku?
Jesli nawet Judasz przyjal Cialo Chrystusa w stanie nieczystym, czyli grzechu, to efekt byl taki jak sw Pawel pisal:zaszkodzilo mu to nieodwracalnie.
Zwiazki niesakramentalne sa grzeszne, chyba to przynajmniej jest jasne? Bez woli zycia w czystosci dalej jest grzech. W zwiazku z tym Komunia sw takim ludziom wiecej zaszkodzi niz pomoze. Czy o to ma chodzic?
|
So sie 27, 2016 17:50 |
|
 |
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Doszły mnie słuchy, że się martwicie o moje zdrowie psychiczne. Przeprowadzę teraz wywód, że to może być działanie szatana, że tak myślicie. Jan 6 Mowa Eucharystyczna. Jezus mówił do nich bardzo ważne rzeczy ,których nikt nie rozumiał a jest to chyba najważniejsze Jego wystąpienie pouczające i co się stało? Szatan im podpowiedział – to jest wariat, nie warto go słuchać, po co jeszcze tracimy czas. Sytuacja właśnie zmierza w tym kierunku. Macie poważny problem, żeby mnie zrozumieć i zaczynacie mnie podejrzewać, że mam nierówno pod sufitem. Sytuacja bardzo podobna. Czujecie jednak żar w moim sercu i jest to dla Was pociągające Temat w takim tempie się rozwija, że i ja jestem zdumiony, ale nauczyłem się przez te kilka dni więcej niż przez ostatnie pięć lat. Myślę ,że wiele z waszych pytań to zadawał mi Bóg, a wy tylko je pisaliście, a za chwilę dostawałem odpowiedź. Cała sprawa z moim zdrowiem psychicznym dość nietypowym zaczęła się dwanaście lat temu, a dzisiaj trudno mi o czymś innym myśleć.
|
So sie 27, 2016 20:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
No jurodiwy. W najlepszym przypadku.
|
So sie 27, 2016 21:00 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Więcej osób tutaj ma problemy. Ja się leczę, ErgoProxy też się leczy, w co się zamienia to forum?
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
N sie 28, 2016 9:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Helenka napisał(a): Może i o tym piszesz, ale usiłujesz dopisać dalszą część przypowieści. Przypowieść to nie historia, a przekaz jakiejś prawdy przy pomocy literackiego obrazu nawiązującego do życia. Jesli chodzi o przypowieść o synu marnotrawnym, to to dalej mogło być jedynie ponownym odejściem i powrotem, odejściem, powrotem. Mam wrażenie, że piszemy o tym samym, tylko w innych konwencjach. Ja piszę w duchu ciągłości, cykliczności, Ty trzymając się ram naukowych operujesz na wycinkach czasowych ale nie wchodząc w luki pomiędzy nimi. Helenka napisał(a): Skoro ojciec z przypowieści to Bóg, to przegięciem są domysły, że teraz on mógł odejść. Naprawdę ktoś mógł pomyśleć, że taka dopisana historyjka traktuje o Ojcu=Bogu, a nie ściśle ludzkich postawach? Jeśli tak, to przepraszam. Helenka napisał(a): A na czym się kończy? Teologii może nie być, a życie będzie trwało. Życie jest ponad teologią. W Niebie teologii nie będzie, a życie tak. Teologia sama dla siebie staje się jeszcze jedną doktryną, może i bardzo dobrą, ale tylko doktryną. Ma być żywa, inspirująca. Ma być takim nowym nauczycielem literatury z filmu "Stowarzyszenie Umarłych Poetów” (w tej roli Robin Williams), który wyrwał swoich uczniów ze sztywnych reguł interpretacyjnych i braku własnego zdania a tchnął radość, pasję i otworzył na samodzielne myślenie. Helenka napisał(a): Uważasz, że masz większe rozeznanie przekazu Biblii od teologów? Jeśli chodzi o jej odniesienie do mojego życia to tak. I UNK mnie do takiej postawy poszukiwania zachęca. Fragment adhortacji "Amoris laetitia": 37. Przez długi czas byliśmy przekonani, że jedynie kładąc nacisk na kwestie doktrynalne, bioetyczne i moralne, nie pobudzając do otwartości na łaskę, dostatecznie wsparliśmy rodziny, umacniając więź małżonków i wypełniliśmy sensem ich wspólne życie. Trudno nam zaprezentować małżeństwo bardziej jako dynamiczny proces rozwoju i realizacji, niż jako ciężar, który trzeba znosić przez całe życie. Z trudem dajemy też miejsce dla sumienia wiernych, którzy pośród swoich ograniczeń często odpowiadają najlepiej jak potrafią na Ewangelię i mogą rozwijać swoje własne rozeznanie w sytuacji, gdy wszystkie systemy upadają. Jesteśmy powołani do kształtowania sumień, nie zaś domagania się, by je zastępować.
|
N sie 28, 2016 10:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
heartfeeder napisał(a): Mam wrażenie, że piszemy o tym samym, tylko w innych konwencjach. Ja piszę w duchu ciągłości, cykliczności, Ty trzymając się ram naukowych operujesz na wycinkach czasowych ale nie wchodząc w luki pomiędzy nimi.
Widocznie się nie rozumiemy. Cykliczność i ciągłość to nie jest to samo. Cykliczność: syn upada, powraca, upada, powraca itd. Ciągłość może być jak w przypadku syna, ale tez jak ktos tu sugerował, że ojciec sie wkurzył i poszedł w sina dal. To już nie jest cykliczność, ale ciągłość historii jak najbardziej. I nie ma tu w moim stanowisku nic z ram nauki rozumianej jako dziedzina życia, a jest jak najbardziej nauką w sensie nauczania wypływającą z Biblii. heartfeeder napisał(a): Naprawdę ktoś mógł pomyśleć, że taka dopisana historyjka traktuje o Ojcu=Bogu, a nie ściśle ludzkich postawach? Jeśli tak, to przepraszam.
Cała Biblia traktuje o Bogu i Jego miłości do człowieka. heartfeeder napisał(a): Teologii może nie być, a życie będzie trwało. Życie jest ponad teologią. W Niebie teologii nie będzie, a życie tak. Teologia sama dla siebie staje się jeszcze jedną doktryną, może i bardzo dobrą, ale tylko doktryną. Ma być żywa, inspirująca. Ma być takim nowym nauczycielem literatury z filmu "Stowarzyszenie Umarłych Poetów” (w tej roli Robin Williams), który wyrwał swoich uczniów ze sztywnych reguł interpretacyjnych i braku własnego zdania a tchnął radość, pasję i otworzył na samodzielne myślenie. A czymże jest teologia jeśli nie możliwością poznania Boga jakim jest? W niebie będzie teologii nie będzie.... ano, w niebie poznamy jaki jest Bóg stając twarzą w twarz, ale póki co musimy tam trafić, a do tego teologia jest konieczna, abysmy nie pobładzili. Właśnie dlatego Bóg dał na Objawienie w Biblii. Luźne reguły interpretacyjne możesz sobie stosować do poezji czy nawet prozy, ale nie do Biblii. Tu, aby własciwie zrozumieć Słowo Boże, trzeba sie tych reguł trzymać: http://www.katechetyka.diecezja.opole.p ... nterpr.htmMozesz sobie dopisywać historie, snuć fantazje dopóki jest to zgodne ze Słowem Bozym, z Bożym Objawieniem siebie samego, z objawieniem Boga. Możesz je snuć dopóty, dopóki nie zczniesz dopisywać tych swoich wynurzeń do tekstu biblijnego robiąc z Biblii apokryf, a Biblia jest dziełem natchnionym. O swoich tekstach nie możesz powiedzieć, że sa natchnione. heartfeeder napisał(a): Jeśli chodzi o jej odniesienie do mojego życia to tak. I UNK mnie do takiej postawy poszukiwania zachęca. Fragment adhortacji "Amoris laetitia": Hahaha, nie widzisz, że Twoja pycha nie współgra z tym co twierdzisz? Korzystasz z nauczania UNK, a więc z pracy teologów.
|
N sie 28, 2016 10:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Helenka napisał(a): Widocznie się nie rozumiemy. Cykliczność i ciągłość to nie jest to samo. Cykliczność: syn upada, powraca, upada, powraca itd. Ciągłość może być jak w przypadku syna, ale tez jak ktos tu sugerował, że ojciec sie wkurzył i poszedł w sina dal. To już nie jest cykliczność, ale ciągłość historii jak najbardziej. I nie ma tu w moim stanowisku nic z ram nauki rozumianej jako dziedzina życia, a jest jak najbardziej nauką w sensie nauczania wypływającą z Biblii. Wg Słownika Języka Polskiego ( http://sjp.pl): ciągłość - określenie oznaczające brak przerw, stałość, trwanie cały czas lub regularną powtarzalność; ustawiczność. Dziękuję za ten wartościowy tekst. Zwróciłem uwagę na dwa ostatnie akapity, nie będę wklejał ich w całości ale jedynie dwa cytaty: Na koniec trzeba odpowiedzieć na pytanie: Czy znajomość biblistyki i zasad hermeneutyki biblijnej jest absolutnie konieczna do zrozumienia jakiegoś tekstu biblijnego? W odpowiedzi należy stwierdzić, że nie jest absolutnie konieczna. Chrześcijanin, który przystępuje do lektury Pisma Świętego bez pośrednictwa naukowej biblistyki, nie jest bowiem skazany wyłącznie na własne siły. Jego przygotowaniem biblijnym i hermeneutycznym jest tzw. „przedrozumienie Biblii”, posiadane dzięki przynależności do wspólnoty Kościoła, który zbudowany jest na słowie Bożym.
W konkluzji trzeba stwierdzić, że choć przeciętnemu czytelnikowi Biblii znajomość różnych dyscyplin biblistyki, jak i zasad hermeneutycznych nie jest potrzebna ani konieczna do zbawienia, to jednak wszyscy się godzą na to, że wiedza ta jest bardzo pożyteczna i przydatna dla refleksyjnej i pogłębionej lektury Pisma Świętego.Kościół jest bardzo pojemny - jak też w nim znajduję swoje miejsce: uczestniczę w liturgii, słucham homilii, rozważam Słowo. Czasem wyjadę na rekolekcje. Helenka napisał(a): Hahaha, nie widzisz, że Twoja pycha nie współgra z tym co twierdzisz? Korzystasz z nauczania UNK, a więc z pracy teologów. Kolejne niezrozumienie moich wypowiedzi. Primo - czy pisałem, że teologia jest niepotrzebna? Wręcz przeciwnie. Byle nie była suchą konstrukcją. Secundo - w zacytowanym fragmencie chciałem zwrócić uwagę, że nawet UNK w swojej reflekcji dostrzega konieczność odejścia od doktryny, bo dopiero wtedy może ona służyć życiu. Tertio - czy jest zakaz korzystania z nauczania UNK i teologów dla kogokolwiek, a zwłaszcza grzeszących pychą? Powiem więcej, zgodnie z zachętą Św. Pawła korzystam ze wszystkiego, co mnie karmi. Sprawdzajcie wszystko, a zachowujcie to, co szlachetne. Unikajcie wszystkiego, co złe. (1 Tes 5, 21-22)
|
N sie 28, 2016 18:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
heartfeeder napisał(a): Wg Słownika Języka Polskiego ( http://sjp.pl): ciągłość - określenie oznaczające brak przerw, stałość, trwanie cały czas lub regularną powtarzalność; ustawiczność. I co z tego? Ten sam słownik podaje: cykliczny 1. występujący w regularnych odstępach czasu; więc w przypadku dopisanej historii o synu marnotrawnym nie można mówić o cykliczności. heartfeeder napisał(a): Kościół jest bardzo pojemny - jak też w nim znajduję swoje miejsce: uczestniczę w liturgii, słucham homilii, rozważam Słowo. Czasem wyjadę na rekolekcje. Więc wybierasz to, co akurat pasuje do twojej teorii  . Myslisz, że uczestnictwo w liturgii, słuchanie homilii i rekolekcje wystarczą do właściwego rozumienia Słowa Bozego? Jesli tak, to kiedy i od kogo usłyszałeś, że można sobie dopisywać historie biblijne, dalszy ciąg przypowieści i nadal będzie to Słowo Boże? heartfeeder napisał(a): Primo - czy pisałem, że teologia jest niepotrzebna? Wręcz przeciwnie. Byle nie była suchą konstrukcją. Secundo - w zacytowanym fragmencie chciałem zwrócić uwagę, że nawet UNK w swojej reflekcji dostrzega konieczność odejścia od doktryny, bo dopiero wtedy może ona służyć życiu. Tertio - czy jest zakaz korzystania z nauczania UNK i teologów dla kogokolwiek, a zwłaszcza grzeszących pychą? Primo: napisałeś, że teologii może nie być, a więc nie jest potrzebna. Secundo: w jakim sensie UNK zaleca odejście od doktryny? Tertio: nie, nie ma, ale jest w Biblii: 2P 1,20-21 To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili od Boga święci ludzie.
2P 3:16 Są w nich [w listach Pawła] trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.
|
N sie 28, 2016 19:47 |
|
 |
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Od Helenki: Takie twierdzenie możemy wysnuć z Ewangelii św. Łukasza, gdyż ten na początku napisał, że postanowił trzymać się chronologii. Nie jest to jednak pewne (fakt przyjęcia Komunii przez Judasza) gdyż Łukasz nie był apostołem ani uczniem Jezusa. Był uczniem św.Pawła, a ten został powołany już po Zesłaniu Ducha Świętego. Do Helenki :W związku z tym, że uznałaś Św. Łukasza za niewiarygodnego to czy uważasz, że ewangelię Łukasza należy wyrzucić do kosza? czy tylko szukasz pewności?
|
N sie 28, 2016 20:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
krzysiekniepieklo napisał(a): Do Helenki :W związku z tym, że uznałaś Św. Łukasza za niewiarygodnego to czy uważasz, że ewangelię Łukasza należy wyrzucić do kosza? czy tylko szukasz pewności? W którym miejscu uznałam św. Łukasza za niewiarygodnego? W przekazie biblijnym nie chodzi o chronologię a o teologię.
|
N sie 28, 2016 20:27 |
|
 |
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Od Helenki:Nie jest to jednak pewne (fakt przyjęcia Komunii przez Judasza) gdyż Łukasz nie był apostołem ani uczniem Jezusa. Do Helenki: Właśnie tu.
|
N sie 28, 2016 20:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: eucharystia a związki niesakramentalne
To nie jest wątpliwość dotycząca jego wiarygodności, a jedynie możliwość, że chronologia mu się rozjechała.
|
N sie 28, 2016 20:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|