Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn lis 24, 2025 7:15



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 626 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 42  Następna strona
 eucharystia a związki niesakramentalne 
Autor Wiadomość
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
krzysiekniepieklo napisał(a):
Do kael: Wydaje mi się, że łatwiej by mi było rozwalić głową mur niż Ciebie przekonać. Ja piszę i czytam po polsku i wydaje mi się,że rozumiem o co ci chodzi ale nie mam pewności. Kompletnie nie możesz mnie zrozumieć. Pan Jezus oczekuje naszego nawrócenia ale nie uzależnił prawa do udziału w Swojej ofierze od nawrócenia wcześniej. Nawrócenie to jest proces długotrwały i w nawracaniu właśnie pomaga Bóg poprzez Eucharystię. Jak byś był całkowicie nawrócony i potrafił żyć bez grzechu to nie potrzebował byś Eucharystii i byś był usprawiedliwiony z wypełnienia prawa.

Kazdy grzech jest odejściem od Boga, a każdy sakrament pokuty i pojednania powrotem do niego. Aby ten powrót był powrotem, musi być żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy i szczera spowiedź. Inaczej jest to hipokryzja i kuszenie Pana Boga.
Zauważ, że w przypowieści o synu marnotrawnym ojciec nie zaprasza syna w łachmanach do stołu, ale każe mu dać najlepszą szatę. Tą szatą jest nasza dusza, czysta, a nie brudna.
Druga przypowieść o uczcie weselnej. Ten, kto nie miał weselnej szaty, nie został wpuszczony na ucztę. Ta przypowieść mówi o Uczcie w Królestwie Niebieskim, a czymże jest Eucharystia jesli nie jej zadatkiem? Chcesz iść na ucztę z Jezusem, na ucztę do Jezusa, na ucztę Jezusa w brudnej szacie? Bo taką jest dusza człowieka, który w grzechu śmiertelnym chce przystąpić do Eucharystii.


Pn sie 29, 2016 15:10

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Do Helenki: co do szaty syna marnotrawnego to przyszedł do ojca w łachmanach a nie w odświętnej szacie,a dostał odświętny strój od Ojca.
Co do uczty to nie masz racji. Jak najbardziej został wpuszczony - wręcz przymuszony do wejścia, a został wyrzucony dlatego, że nie założył szaty weselnej. Szata weselna jest tylko oznaką uczestnictwa i niczym więcej. Nie przywdział szaty bo nie miał zamiaru siadać do stołu i spożywać.


Pn sie 29, 2016 15:27
Zobacz profil
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
krzysiekniepieklo napisał(a):
Do Helenki: co do szaty syna marnotrawnego to przyszedł do ojca w łachmanach a nie w odświętnej szacie,a dostał odświętny strój od Ojca.

Dostał odświętny strój, bo przyszedł. Przyszedł, ale wcześniej żałował i postanowił sie poprawić. Kiedy przyszedł prosił o przyjęcie za sługę, ukorzył sie przed ojcem.
krzysiekniepieklo napisał(a):
Co do uczty to nie masz racji. Jak najbardziej został wpuszczony - wręcz przymuszony do wejścia, a został wyrzucony dlatego, że nie założył szaty weselnej. Szata weselna jest tylko oznaką uczestnictwa i niczym więcej. Nie przywdział szaty bo nie miał zamiaru siadać do stołu i spożywać.

Wybacz, to był mój skrót myślowy, ale mimo wszytko co to zmienia? Został z tej uczty wyproszony i wrzucony tam gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów. Strój weselny to czysta dusza, bez grzechu śmiertelnego.


Pn sie 29, 2016 15:43
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Owszem, nawrocenie to proces i pomaga nam Eucharystia. Tyle, ze bez postanowienia zerwania z grzechem nie ma nawet sladu woli nawrocenia.
Helenka ci wyjasnila symbolike przypowiesci.
Wlasnie ludzie w brudnych szatach na uczcie, beda z niej wyrzuceni. I nie chodzi o super stroj. Wtedy czesto ludzie mieli jeden ubior. ale idac na taka uczte, nawet "przymuszeni", przyzwoitosc nakazywala ja przeprac chocby w strumieniu. Wyschlaby po drodze.

Ty uparcie nie chcesz przyznac, ze przyjmowanie Ciala Chrystusa w stanie grzechu ciezkiego, bez zadnej woli zmiany zycia to obraza Pana Jezusa, a nie jakas łaska Jemu robiona.


Pn sie 29, 2016 16:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
@Krzysiek nie twierdzi, że człowiek z grzechami ciężkimi, powinien przyjmować Komunię.
Powiedział o "przyjęciu Eucharystii ze skruchą"

Dla mnie to termin nieco zagadkowy. A nuż pięć warunków dobrej spowiedzi, zawiera się Krzysztofa w słowie "skrucha"? Jak rozumieć skruchę?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn sie 29, 2016 16:12
Zobacz profil
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
A jaka to skrucha, jeśli ktoś ma zamiar nadal trwać w niesakramentalnym związku?


Pn sie 29, 2016 16:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Właściwie ja do końca nie jestem pewien, co Krzysztof postuluje.
Czy gdzieś napisał, że niesakramentalny związek, nie jest dla niego przeszkodą w przyjęciu Komunii? Bo ja sobie nie przypominam, żebym wprost przeczytał coś takiego w jego wypowiedziach. No chyba, że coś przeoczyłem.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn sie 29, 2016 16:36
Zobacz profil
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
:D. Tak, pisał, no i spójrz na tytuł wątku i pierwszy post.


Pn sie 29, 2016 16:46

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Czasami o tą wewnętrzną skruchę serca po przyjęciu Eucharystii jest trudno, więc odmawiam dziesiątą modlitwę z tajemnicy szczęścia aby wspomóc swoją skruchę.
„O Jezu! Niezgłębione źródło Miłosierdzia, błagam Cię z uwagi na pamięć o Twoich Ranach, których dojmujący ból doszedł do szpiku kości i wypełnił wszystkie wnętrzności, wyrwij mnie nędznego z grzechów i ukryj w głębi tych Ran przed zagniewanym Obliczem Sprawiedliwości, aż minie Twe oburzenie i słuszny gniew. Amen.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
Westchnienie. Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!”
Jeśli chodzi o ucztę to z tego co wiem to ten strój weselny dostawało się od gospodarza wesela i oznaczał uczestnika wesela, kto nie miał stroju, nie był uczestnikiem wesela, a ten człowiek chociaż dostał strój to go nie założył, można powiedzieć nie skorzystał, chociaż mógł.
Teraz co do syna marnotrawnego to jego skrucha wynikała bardziej z tego, że mu się nie udało. Jak by mu się udało to by wcale nie przychodził. Jeśli mówicie, że wcześniej trzeba się nawrócić to ta historia by wyglądała trochę inaczej. Syn w obcej ziemi zatęsknił za ojcem i stwierdził, że zrobił błąd, że opuścił kochającego ojca, wrócił rzucił mu się do nóg przepraszał. Jak by tak ta historia wyglądała to bym wam uwierzył.


Pn sie 29, 2016 18:27
Zobacz profil
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
E no. To ja się teraz skruszę, i pójdę robić okropne rzeczy z tą moją wewnętrzną skruchą, i płakał będę czyniąc zło wszelakie – ale zło wyrządzał będę!

Mam wrażenie, że nie o to Jezusowi chodziło. Jezusowi chodziło o jakieś Królestwo; takie może, w którym można zastrzelić żyda, o ile łzę się nad nim uroni?

W ogóle, dziwne że Krzyśka nie zastanawia wcale, że czuje się nędznikiem i musi Miłosierdzia żebrać. No ale jak się robi z chrześcijańskiej formacji człowieka parodię...


Pn sie 29, 2016 18:44
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
@krzysztof chodzi o to ze zalowal i zmienil zycie.
A ty uwazasz, ze mozna sobie chwilowo zalowac a zycie ma sie jedno, to po co z czegos milego rezygnowac?
Pan Bog na pewno zrozumie ze ten zwiazek jest tak wyjatkowy ze zaden sakrament malzenstwa by nie byl lepszy. A Eucharystia nalezy sie bo moze "zadziala" bez naszego wysilku?

Uwazasz ze Sakrament Pokuty bez woli nawrocenia i zerwania z grzechem jest skuteczny? Ksiedza oszukasz. Pana Boga - nie.


Pn sie 29, 2016 18:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
krzysiekniepieklo napisał(a):
Czasami o tą wewnętrzną skruchę serca po przyjęciu Eucharystii jest trudno, więc odmawiam dziesiątą modlitwę z tajemnicy szczęścia aby wspomóc swoją skruchę.
„O Jezu! Niezgłębione źródło Miłosierdzia, błagam Cię z uwagi na pamięć o Twoich Ranach, których dojmujący ból doszedł do szpiku kości i wypełnił wszystkie wnętrzności, wyrwij mnie nędznego z grzechów i ukryj w głębi tych Ran przed zagniewanym Obliczem Sprawiedliwości, aż minie Twe oburzenie i słuszny gniew. Amen.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
Westchnienie. Jezu, Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nade mną!”
Jeśli chodzi o ucztę to z tego co wiem to ten strój weselny dostawało się od gospodarza wesela i oznaczał uczestnika wesela, kto nie miał stroju, nie był uczestnikiem wesela, a ten człowiek chociaż dostał strój to go nie założył, można powiedzieć nie skorzystał, chociaż mógł.
Teraz co do syna marnotrawnego to jego skrucha wynikała bardziej z tego, że mu się nie udało. Jak by mu się udało to by wcale nie przychodził. Jeśli mówicie, że wcześniej trzeba się nawrócić to ta historia by wyglądała trochę inaczej. Syn w obcej ziemi zatęsknił za ojcem i stwierdził, że zrobił błąd, że opuścił kochającego ojca, wrócił rzucił mu się do nóg przepraszał. Jak by tak ta historia wyglądała to bym wam uwierzył.

Skruchę ma się odczuwać po przyjęciu Eucharystii? A co miało by się czuć przed?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pn sie 29, 2016 19:03
Zobacz profil
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
krzysiekniepieklo napisał(a):
Jeśli chodzi o ucztę to z tego co wiem to ten strój weselny dostawało się od gospodarza wesela i oznaczał uczestnika wesela, kto nie miał stroju, nie był uczestnikiem wesela, a ten człowiek chociaż dostał strój to go nie założył, można powiedzieć nie skorzystał, chociaż mógł.

Oczywiście i tym strojem weselnym, ktory otrzymujemy od gospodarza (Jezusa) jest sakrament pokuty i pojednania. Jeśli wejdziesz do kościoła brudny i nie zmyjesz swoich grzechów w sakramencie spowiedzi, to nie jesteś godzien bez stroju weselnego przystąpić do Stołu Ciała i Krwi.
krzysiekniepieklo napisał(a):
Teraz co do syna marnotrawnego to jego skrucha wynikała bardziej z tego, że mu się nie udało. Jak by mu się udało to by wcale nie przychodził. Jeśli mówicie, że wcześniej trzeba się nawrócić to ta historia by wyglądała trochę inaczej. Syn w obcej ziemi zatęsknił za ojcem i stwierdził, że zrobił błąd, że opuścił kochającego ojca, wrócił rzucił mu się do nóg przepraszał. Jak by tak ta historia wyglądała to bym wam uwierzył.

Nie udało mu się, powiadasz? A jak mu się miało udać skoro nie pomnażał swojego majątku, a go trwonił? Tym majątkiem dla nas jest Królestwo Boże, które trwonimy grzesząc. Jeśli nie wrócimy do Boga, On nas na siłę nie przywlecze, bo zabrałby nam wolność. Od nas zależy czy będziemy pasac świnie czy być w domu Ojca.


Pn sie 29, 2016 19:19

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
„Skruchę ma się odczuwać po przyjęciu Eucharystii? A co miało by się czuć przed?”
Człowiek sam z siebie nie jest zdolny do prawdziwej skruchy. Prawdziwa skrucha to jest dar od boga i dlatego staram się wzbudzić w sobie skruchę po Eucharystii, wtedy Bóg może mnie pełniej obdarować.

„Oczywiście i tym strojem weselnym, który otrzymujemy od gospodarza (Jezusa) jest sakrament pokuty i pojednania. Jeśli wejdziesz do kościoła brudny i nie zmyjesz swoich grzechów w sakramencie spowiedzi, to nie jesteś godzien bez stroju weselnego przystąpić do Stołu Ciała i Krwi.”

Dodam tylko, że jak założysz szatę weselną a nie będziesz ucztować to nie będzie to miało sensu.

"Nie udało mu się, powiadasz? A jak mu się miało udać skoro nie pomnażał swojego majątku, a go trwonił? Tym majątkiem dla nas jest Królestwo Boże, które trwonimy grzesząc. Jeśli nie wrócimy do Boga, On nas na siłę nie przywlecze, bo zabrałby nam wolność. Od nas zależy czy będziemy pasać świnie czy być w domu Ojca."
Z tym się całkowicie zgadzam.


Pn sie 29, 2016 20:12
Zobacz profil
Post Re: eucharystia a związki niesakramentalne
Tyle ze ty sie upierasz, ze szaty weselnej zakladac nie trzeba. No, ewentualnie PO uczcie.
Zerwac z grzechem? Jakas decyzje zmiany podjac? Tego u ciebie w ogole nie ma.

Motywacja syna marnotrawnego nie byla moze doskonala, jak nie kazdy nasz zal jest doskonaly. Moze ta uczta otworzyla mu oczy na milosc ojca i na to, jak bardzo go zranil, a moze i nie.

Bogu wystarcza nasz zal i zrozumienie glupoty, jaka popelnilismy.


Pn sie 29, 2016 20:14
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 626 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 42  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL