Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 12:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 373, 374, 375, 376, 377, 378, 379 ... 622  Następna strona
 PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015 
Autor Wiadomość
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Nie ma idealnego systemu, ale na pewno JOWy byłyby lepsze, bo do Sejmu weszliby ludzie, którzy byliby wybrani przez wyborców, a nie przez partię. W Sejmie znaleźliby się posłowie z różnych partii, bez durnego progu ograniczającego partyjnego.


Pn paź 24, 2016 7:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3123
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Czy może być system wyborczy taki, w którym nie decydują pieniądze?
Czy można utworzyć takie prawo wyborcze, w którym każda startująca osoba otrzyma rzeczywiście takie samo wsparcie od mediów?
Kiedyś marzyłem o JOWach. Teraz mam świadomość, że każdą ordynację da się wykorzystać przeciw demokracji.
Niezależnie od wątpliwości popieram każdą inicjatywę, która przekazuje władzę ustawodawczą ludziom, obywatelom, a nie politykom. Sejm powinien decydować o kierunkach, a ustawy powinny opracowywać gremia niezależnych prawników i innych specjalistów. [Tylko jak się wtedy uchronić od przypadku przekształcenia apolitycznego Trybunału Konstytucyjnego w polityczny Trybunał Rzeplińskiego.]
Należy koniecznie określić kompetencje głowy państwa, tak aby nie było kolizji między prezydentem, a premierem. Wydaje mi się, że prezydent powinien powoływać (i odwoływać) premiera niekoniecznie z partii, która wygrała wybory. Premier ma być fachowcem i realizować politykę prezydenta, a nie własną.


Pn paź 24, 2016 7:13
Zobacz profil
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
andej napisał(a):
Czy można utworzyć takie prawo wyborcze, w którym każda startująca osoba otrzyma rzeczywiście takie samo wsparcie od mediów?

Raczej nie, niemniej jednak przy JOW weszliby ludzie znani w okolicy, a już na pewno nie weszliby popierani przez poszczególne partie nr 1.
andej napisał(a):
Kiedyś marzyłem o JOWach. Teraz mam świadomość, że każdą ordynację da się wykorzystać przeciw demokracji.

Nawet jeśli nie daloby się, to ... Polak potrafi, niestety. Jednak JOWy mimo wszystko są bliżej wili ludu niż obecny system.
andej napisał(a):
[Tylko jak się wtedy uchronić od przypadku przekształcenia apolitycznego Trybunału Konstytucyjnego w polityczny Trybunał Rzeplińskiego.]

Pewnie nie wszystko na raz, ale sędziowie TK i przewodniczący nie pełnią swojej funkcji dożywotnio.
andej napisał(a):
Wydaje mi się, że prezydent powinien powoływać (i odwoływać) premiera niekoniecznie z partii, która wygrała wybory.

Uważasz, że premier z innego ugrupowania niż ta partia, która wygrał w polskich realiach byłby w stanie utworzyć rząd? W takim razie jesteś niepoprawnym marzycielem. Dopóki będzie taki system jak jest, nie jest to realne.


Pn paź 24, 2016 7:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
andej napisał(a):
Niezależnie od wątpliwości popieram każdą inicjatywę, która przekazuje władzę ustawodawczą ludziom, obywatelom, a nie politykom. Sejm powinien decydować o kierunkach, a ustawy powinny opracowywać gremia niezależnych prawników i innych specjalistów. [Tylko jak się wtedy uchronić od przypadku przekształcenia apolitycznego Trybunału Konstytucyjnego w polityczny Trybunał Rzeplińskiego.]


Wydaje mi się, że stosujesz trochę dziwną dychotomię "polityczny - apolityczny". Według mnie - niepoprawną.

Każdy człowiek odpowiedzialny za funkcjonowanie państwa jest politykiem. Nieważne, czy na tę funkcję dostał się w wyniku wyborów powszechnych, studiów akademickich, kariery wojskowej czy urodzenia. Poseł, prawnik, generał (tak!) czy jakiś monarcha, to są politycy. Nie istnieje coś takiego, jak "apolityczny ekspert", bo każdy ekspert, który oprócz pracy wykładowcy na uniwersytecie pisze ustawę o przykładowo drobnym przedsiębiorstwie, staje się politykiem.

(Stąd trochę nie rozumiem zarzutu "Rzepliński stał się politykiem"... Był nim najpóźniej od momentu wyboru, niezależnie od tego, co zrobił, powiedział czy zaniechał)

Różnice są tylko w kryteriach, jakich ludzi dopuszczamy na funkcje z taką odpowiedzialnością. W systemie trójpodziału władzy legislatywa i egzekutywa zazwyczaj pochodzą z wyborów (wola ludu), judykatywa to mają być eksperci (z "błogosławieństwem" parlamentu). Pozostają jeszcze inne "władze" poza tym przydziałem, z innymi odpowiedzialnościami, innymi drogami. Czasem to nawet mniej-więcej wolny rynek (czwarta władza).

_________________

Helenka napisał(a):
Raczej nie, niemniej jednak przy JOW weszliby ludzie znani w okolicy, a już na pewno nie weszliby popierani przez poszczególne partie nr 1.

Przecież JOW-y mamy w Senacie od ćwierć wieku. Ilu tam jest ludzi "znanych w okolicy"? Ilu "nie-popieranych" przez poszczególne partie nr 1?

Cytuj:
Nawet jeśli nie daloby się, to ... Polak potrafi, niestety. Jednak JOWy mimo wszystko są bliżej wili ludu niż obecny system.

Tylko i tylko wtedy, jeżeli da się wyłączyć ustalanie okręgów wyborczych spod władzy wybieranej w ten sposób. W przypadku Senatu to jest przykładowo mocno utrudnione, zmiana terytorium województw jest ździebko niełatwa.

A tak to "wola ludu" jest tylko przy pierwszych wyborach a potem mamy gerrymandering.

Cytuj:
Uważasz, że premier z innego ugrupowania niż ta partia, która wygrał w polskich realiach byłby w stanie utworzyć rząd? W takim razie jesteś niepoprawnym marzycielem. Dopóki będzie taki system jak jest, nie jest to realne.

Jeżeli partia, która wygrała wybory, nie ma większości absolutnej, jest to jak najbardziej możliwe, zależy tylko od woli pozostałych i ilości koalicjantów niezbędnych do tej większości.

Ba, mieliśmy przecież już w PL rząd mniejszościowy "zwycięskiej" partii.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn paź 24, 2016 9:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 19, 2010 10:16
Posty: 1274
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
andej napisał(a):
Tylko jak się wtedy uchronić od przypadku przekształcenia apolitycznego Trybunału Konstytucyjnego w polityczny Trybunał Rzeplińskiego.


Mówisz językiem Dziennika Telewizyjnego, językiem J. Kurskiego - Urbana PiS-u.
Powtarzasz te okelpane frazesy.
TK jest złożony z sędziów, spośród których każdy ma swoje poglądy polityczne i zapewne swoje sympatie. Mówi się, że sędziowie mają być apolityczni. To pewna wizja idealna, której w praktyce nigdy do końca osiągnąć się nie da.
Należy przyjąć i pogodzić się z tym, że sędziowie aktualnej kadencji są pewna spuścizną po politykach, którzy rządzili ostatnio. I że będą takimi przez następnych kilka lat. Zawsze będą mieć pewna polityczną "skazę".
PiS przegrywał ostatnich 8 wyborów. I konsekwencje tego musiałby w normalnej demokracji ponosić przez kolejnych kilka lat, bo w normalnej nie od razu można wszystkich wymienić na Misiewiczów.
Tego PiS w żaden sposób nie może przetrawić. Chciałby wymazać z historii, że przez poprzednie 8 lat Suweren konsekwentnie przekazywał władzę politycznym oponentom i że pewne konsekwencje tamtych wyborów będą ograniczać władzę, która wygrała tylko ostatnie wybory.
Ten system "buforowania" jest tak naprawdę kotwicą demokracji.
Gdyby PiS był partią demokratyczną, potrafiłby się z tym pogodzić.
Ale PiS jest partią o charakterze bolszewickim, a tym zawsze towarzyszy pociąg do totalitaryzmu. Wszystko musi być wg ich skrzywionej wizji świata.


Pn paź 24, 2016 9:37
Zobacz profil
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
bert04 napisał(a):
Przecież JOW-y mamy w Senacie od ćwierć wieku. Ilu tam jest ludzi "znanych w okolicy"? Ilu "nie-popieranych" przez poszczególne partie nr 1?

Nie wiem. Mam wrażenie, że w Polsce Senat jest tylko pro-forma.
bert04 napisał(a):
A tak to "wola ludu" jest tylko przy pierwszych wyborach a potem mamy gerrymandering.

Prawdę mówiąc nie rozumiem jaka jest zależność wyników wyborów w przypadku JOW i owego gerrymandering. Przeciez niezależnie od terytorium okręgu głosuje się na konkretnego człowieka
bert04 napisał(a):
Jeżeli partia, która wygrała wybory, nie ma większości absolutnej, jest to jak najbardziej możliwe, zależy tylko od woli pozostałych i ilości koalicjantów niezbędnych do tej większości.

Brak większości absolutnej nie oznacza braku samodzielnego rządzenia, co widac obecnie.
bert04 napisał(a):
Ba, mieliśmy przecież już w PL rząd mniejszościowy "zwycięskiej" partii.

I jak to się skończyło? (pytanie retoryczne).


Pn paź 24, 2016 9:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
medieval_man napisał(a):
Ale na tym właśnie polega "wietrzenie"


No i ja właśnie o tej doktrynie "wietrzenia" pisałem.

Cytuj:
o którym pisał andej. Tyle tylko, że Ty mianem "niepokornych" określasz prokuratorów trzymających się starego układu


Nie, określam tak prokuratorów, którzy zaleźli za skórę PiS. Nie ma żadnego "starego układu". Jedyne układy, jakie PiS kiedykolwiek znalazł, znalazł (i nadal bohatersko znajduje) u siebie.

Cytuj:
A urząd prokuratora powinien być przydatny Państwu, a nie układowi.


Owszem - państwu, a nie PiSowi. PiS to nie "Państwo".

Cytuj:
Działania reaktywne (kojarzy mi się z zaplutym karłem reakcji) są w przypadku TK, niestety, przedłużeniem działań opozycji sejmowej. Tam gdzie opozycja sejmowa ma za mało głosów, tam posyła Rzeplińskiego. TK nie jest dziś sądem konstytucyjnym, ale w osobie Rzeplińskiego opozycją ponadparlamentarną.


Powtarzasz jak katarynka propagandę PiS, która jest nieprawdziwa. Jedyne działania reaktywne, jakie podjął przeciwko PiS Rzepliński, to uwalanie kolejnych pisowskich ustaw o TK i niedopuszczanie do orzekania sędziów wybranych przez PiS. To nie jest działanie jako "opozycja", bo TK, jak widać, praktycznie nigdzie nie zablokował "dobrej zmiany" ani jej patologii. TK do tej pory nie rozpoznał skarg na ustawy o Oberprokuraturze, o służbie cywilnej, o TVPiS, o powszechnej inwigilacji obywateli etc. Można wręcz odnieść wrażenie, że Rzepliński świadomie te problemy poddał - nie dość, że poprzesuwał je na dalszy plan (nadal nie wyznaczył w nich nawet terminów rozpraw, choć skargi wpłynęły już bardzo dawno temu), to jeszcze część z nich powierzył.. sędziom pisowskim (np. ustawa o Oberprokuraturze przypadła.. Pszczółkowskiemu). Słowem, zrobił wszystko, by umyć od tych kwestii ręce. To ma być "opozycja pozaparlamentarna"?? Rzeplińskiego interesuje wyłącznie TK, żaden inny aspekt "dobrej zmiany" go nie obchodzi ani się nim nie przejmuje.

Zresztą, to samo się tyczy mitu o "opozycji totalnej". Zgodnie z moją zasadą staram się nie zajmować opozycją, więc prawie w ogóle o niej nie piszę, ale pewne rzeczy raz na jakiś czas muszę z siebie wyrzucić, bo już naprawdę ręce opadają. To stwierdzenie Schetyny o "opozycji totalnej" PiS roztrąbił w swojej propagandzie na wszystkie strony i teraz wszyscy pisowcy autentycznie uważają, że muszą się mierzyć z jakąś "opozycją totalną". Niczego takiego nie ma. Opozycja antypisowska jest całkowicie miękka, bierna i reaktywna. A co najgorsze - dramatycznie niekonsekwentna. Ostatnio, przy okazji afery z aborcją, było to widać ponownie, schemat zresztą się powtarza: PiS bezprawnie, łamiąc Regulamin Sejmu, zwołuje na chybcika posiedzenie komisji sejmowej. Co robi opozycja? Wśród głośnych krzyków o tym, że "posiedzenie jest nielegalne", "komisja nie zebrała się skutecznie", "nie możemy głosować", "nie ma tego posiedzenia" etc. posłowie opozycji jednocześnie nie tylko karnie na to posiedzenie (którego nie ma) przychodzą (! i jeszcze mają pretensje, że się musieli spieszyć!), nie tylko biorą w nim udział (czy udział w nielegalnym posiedzeniu komisji nie jest aby deliktem konstytucyjnym?), ale również, dosłownie w chwilę po tym, jak krzyczeli "nie możemy głosować!".. pokornie na nim głosują (!!) i uznają wynik tego głosowania (!!!). Co to ma być? To jest opozycja "totalna"? To jest farsa, a nie żadna opozycja totalna. Przecież takie działania de facto legitymizują postępowanie PiS. Trudno się dziwić, że społeczeństwo nie traktuje opozycji poważnie - skoro ta w jednym dniu krzyczy, że dyktatura, dramat, upadek, to już koniec itp. a następnego dnia radośnie biesiaduje w Brukseli, jak gdyby nigdy nic. Od początku wygląda to tak, jakby opozycji chodziło tylko o to, żeby sobie pokrzyczeć, a im kto krzyknie bardziej radykalnie, tym lepiej, ale w rzeczywistości opozycja wcale nie jest specjalnie przejęta tym, co robi PiS, nie traci dobrego humoru i nie zamierza się w zasadzie niczemu jakoś realnie przeciwstawiać. I jeszcze myśli, że Polacy tego nie widzą. A ja uważam, że to widzą i m.in. dlatego PiS wciąż się nieźle trzyma.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn paź 24, 2016 11:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3123
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Złośliwości bezpodstawnych nie komentuję.

mikkel napisał(a):
...
TK jest złożony z sędziów, spośród których każdy ma swoje poglądy polityczne i zapewne swoje sympatie. Mówi się, że sędziowie mają być apolityczni. To pewna wizja idealna, której w praktyce nigdy do końca osiągnąć się nie da.
...

Ale jako gremium nie mogą walczyć wyłącznie o dobro jednej opcji politycznej. A jako sędziowie nie mogą uprawiać polityki.
Poglądy mogą, a nawet muszą mieć.

mikkel napisał(a):
...
Gdyby PiS był partią demokratyczną, potrafiłby się z tym pogodzić.
...

Gdyby opozycja była demokratyczna (na z nazwy lecz z treści) to problemów by nie było.

mikkel napisał(a):
...
Ale PiS jest partią o charakterze bolszewickim, a tym zawsze towarzyszy pociąg do totalitaryzmu. Wszystko musi być wg ich skrzywionej wizji świata.

Wszystkie znaczące partie mają powyższe cechy. Najwydatniej to się ukazało na przykładzie PO. Przynajmniej w zakresie totalitaryzmu. Ale partie pozostałe nie są lepsze.

Tak na prawdę spór toczy się o Polskę. Czy walczymy o suwerenność, że łasimy się do Angeli i liberalnej komuny. Właśnie liberalna komuna szermując hasłami wolności i demokracji narzuca totalitarny kaganiec. Odmawiając ludziom prawa wyboru. Wszyscy muszą z uśmiechem na twarzy nieść dumnie flagę poprawności politycznej.
Nie chcę być poprawnym politycznie dlatego, że mają w tym interes najbogatsze kraje i wielkie koncerny. Chcę móc dalej wyrażać swoje zdanie. Nie chcę być zaszczuwany przez zwolenników lewicowego liberalizmu.

A PIS najbardziej mi przeszkadza to, że jest to też partia lewicowa. A podoba mi się to, że nie neguje wyższych wartości.


Pn paź 24, 2016 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Helenka napisał(a):
Nie wiem. Mam wrażenie, że w Polsce Senat jest tylko pro-forma.

Pro forma lub nie, wybory są jednocześnie i można porównać. AFAIK skład Senatu nidy nie odbiegał znacząco od składu Sejmu. Jedyna znacząca różnica, że kilku kandydatów niezależnych się przebijało.

Cytuj:
Prawdę mówiąc nie rozumiem jaka jest zależność wyników wyborów w przypadku JOW i owego gerrymandering. Przeciez niezależnie od terytorium okręgu głosuje się na konkretnego człowieka.

Na "konkretnego człowieka" to się głosuje podczas wyborów na prezydenta RP, prezydenta miasta czy wójta. A tak to się głosuje na ludzi.

A ludzie albo należą do partii X, albo mają jakieś poglądy (konserwatywne, lewackie, inne), albo są kojarzeni z jakąś grupą. Na temat preferencji grup wyborczych, składu socjalnego czy majątkowego prowadzone są dokładne badania. I na tej podstawie można wykroić tak, żeby zostawało więcej "dla swoich". Przykład miałaś na wiki, gdzie z rozkładu 50/50 można było wykroić 3-1 mandatów dla "zielonych" lub dla "fioletowych".

I nie ma sposobu, żeby to zablokować. Można co najwyżej ograniczyć administracyjnie, a i to do pewnego stopnia.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn paź 24, 2016 13:14
Zobacz profil
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
bert04 napisał(a):
Jedyna znacząca różnica, że kilku kandydatów niezależnych się przebijało.

No i o to chodzi, aby ktoś inny niż zwykle mógł się przebić.
bert04 napisał(a):
Na "konkretnego człowieka" to się głosuje podczas wyborów na prezydenta RP, prezydenta miasta czy wójta. A tak to się głosuje na ludzi.

Niekoniecznie, bo jeśli X byłby pod nr 10 na liście, a wszedł do Sejmu... , i jeżeli Y byłby na liście, z której na nikogo nikt nie głosowałby, Y nie wszedłby do Sejmu. Gdyby było 460 okręgów wyborczych, z każdego do Sejmu wszedłby tylko jeden z największą liczbą głosów. Nie miałoby znaczenia czy jakaś partia osiągnęła czy też nie próg wyborczy i taki Korwin (to tylko przykład) byłby w Sejmie.


Pn paź 24, 2016 13:35
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Cytuj:
Niekoniecznie, bo jeśli X byłby pod nr 10 na liście, a wszedł do Sejmu... , i jeżeli Y byłby na liście, z której na nikogo nikt nie głosowałby, Y nie wszedłby do Sejmu. Gdyby było 460 okręgów wyborczych, z każdego do Sejmu wszedłby tylko jeden z największą liczbą głosów. Nie miałoby znaczenia czy jakaś partia osiągnęła czy też nie próg wyborczy i taki Korwin (to tylko przykład) byłby w Sejmie.

Teoretycznie oczywiście - gdyby pośród tych 460 wybranych, żadna partia nie uzyskała większości zdolnej dla stworzenia rządu, wtedy dopiero byłby jarmark cudów i przekupstwo......strach się bać....


Pn paź 24, 2016 13:49
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Alus napisał(a):
Teoretycznie oczywiście - gdyby pośród tych 460 wybranych, żadna partia nie uzyskała większości zdolnej dla stworzenia rządu, wtedy dopiero byłby jarmark cudów i przekupstwo......strach się bać....

A czy dzisiejsze przepisy o większości zdolnej do tworzenia rządu są dogmatem? Można to zmienić.


Pn paź 24, 2016 13:56
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Helenka napisał(a):
Alus napisał(a):
Teoretycznie oczywiście - gdyby pośród tych 460 wybranych, żadna partia nie uzyskała większości zdolnej dla stworzenia rządu, wtedy dopiero byłby jarmark cudów i przekupstwo......strach się bać....

A czy dzisiejsze przepisy o większości zdolnej do tworzenia rządu są dogmatem? Można to zmienić.

Mniejszość nie da rady.
A chodzi mi o to, że dotychczas większość dość szybko tworzy koalicje zdolną do rządzenia, przy ogromnym rozproszeniu może to trwać miesiącami, albo wcale sie nie dogadają......w innych państwach to się zdarza.


Pn paź 24, 2016 14:09
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Tak się zastanawiam jaki jest sens rozmowy jak nie ma tutaj zwolenników PiS. To co widzę to wzajemne nakręcanie się antyPiSu.
Czasami tutaj zajrzy ktoś ze zwolenników PiS, ale to zupełnie przypadkowo.
Powiedzcie mi jaki jest sens monologu we własnym gronie?


Pn paź 24, 2016 14:09

Dołączył(a): Pt gru 07, 2012 8:14
Posty: 238
Post Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Taki sam sens jak udawać brak poparcia dla PiS.


Pn paź 24, 2016 14:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9325 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 373, 374, 375, 376, 377, 378, 379 ... 622  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL