I w tym jest problem, że do czegoś co naturalne dorabiana jest ideologia. Dla mnie onanizm to naturalna potrzeba i tyle.
Ktoś tu wspomniał o wiadomościach pozyskiwanych towarzystwa podwórkowego. Akurat to czym pisałem a mianowicie o chorobach jąder wywołanych zaleganiem nasienia to wiedza potwierdzona naukowo.
Nie rozumiem jednego, dlaczego czlowiek nie może sobie sam sprawić przyjemności??? Przepraszam że spłycam zagadnienie, ale w konsekwencji onanizm taki ma właśnie cel.
Wiem również że temat onanizmu jest bardzo drażliwy......dla osób duchownych.

Sorki jeszcze należałoby wspomnieć, że onanizm prowadzi do utraty wzroku......kiedyś o tym czytałem,

No widzisz! cos w tym jednak jest.
Jeszcze co nieco zauwazasz.

W poprzednim poscie pisales o naturze i mam pytanie, czy widziales onanizujace sie zwierzeta w naturze?
To co masz sluzy do rozmnazania, wiec w jaki sposob onanizm ma byc tym rozmnazaniem?
No chyba ze rozmnazaniem problemow psychologicznych i zdrowotnych.

W drugim z podanych linkow jest wyraznie napisane to co w zacytowanym zdaniu w tymze poscie.
Co jednoznacznie oznacza ze organizm nie marnuje nasienia, bo to sa najbardziej wartosciowe skladniki dla organizmu, a wyczerpujac je onanizmem wycienczasz organizm co moze prowadzic tak jak pisales nawet do slepoty.

Jak przestać? Najpierw odciąć się od bodźców w internecie - pornografii. Można zainstalować K9 Web Protection, wypróbować ustawienia Custom i hasło do deinstalacji powierzyć innej osobie, w ekstremalnej wersji, po upewnieniu się że zbyt wielu rzeczy nie wycina można się pozbyć hasła.
PO drugie - iść do spowiedzi, częściej niż co tydzień przystępować do Komunii, Gdy raz się pojawi ten grzech, należy jak najszybciej iść znowu, bo inaczej umysł przestawia się w tryb "i tak popełniłem, wszystko jedno już"

W jaki sposób onanizm może prowadzić do utraty wzroku, gdzie związek?

No właśnie - ja jestem przerażony tym co w tym temacie zostało napisane. Sorki, ale to o czym pisze sapper to nic innego jak manipulacja. Ja pisząc o ewentualnej utracie wzroku byłem przekonany że zostanie ta wypowiedź potraktowana jako żart.
Sapper próbuje uzasadnić że jednak tak jest. Nie wiem być możę żyjemy w średniowieczu.
Porównywanie zachowań człowieka i zwierząt w tym wypadku nie jest zbyt trafne. Można również powiedzieć że czlowiek nie powinień uprawiać seksu "dla przyjemności", bo przecież marnuje nasienie, a stosunek płciowy - podobnie jak u zwierząt - ma służyć prokreacji a tylko ma być przyjemnością .
Nie zamierzam przekonywać nieprzekonanych. Natomiast apeluję do osób duchownych - nie wzbudzajcie poczucia winy u młodych, dojrzewających psychicznie i fizycznie ludzi. Jeśli tak łatwo zerwać z onanizmem i tym co tych kwestii się tyczy - proszę aby osoba duchowna napisała coś od siebie - jak radzi sobie z własna seksualnością. Czy rzeczywiście nie onanizuje się. Uważam, że skruszony penitent przy kratce konfesjonału takie pytanie może księdzu wprost zadać - jak ksiądz sobie radzi, być może wezmę z księdza przykład i tę samą metodę zastosuję. I to byłoby uczciwe.

Padło pytanie o onanizujące się zwierzęta.
Na temat zwierząt nie będę się wypowiadał, natomiast prawda jest że kilkumiesięczne dzieci już przejawiają taka skłonność do ocierania narządami pieluszki czy ubranka, nieco później po prostu podrażniają narządy i to jest czymś zupełnie normalnym. Natomiast oczywiście jeśli sytuacja taka będzie znacznie nasilona - może to świadczyć o problemach emocjonalnych dziecka.
Tak jak i później w dorosłym wieku - jeśli onanizm staje się pewnego rodzaju natręctwem - może to być wynik problemów nerwicowych.
Ale normalnie - to tak jak już wspomniałem - jest to pewna potrzeba, jest to jakaś namiastka seksu.

Potrzeba seksu występuje u zwierząt.
U człowieka występuje ona w kontekście odpowiedzialności.

Ty natomiast widzisz człowieka, wyłącznie jako istotę fizyczną, gdzie zaspokajanie potrzeb jego gruczołów jest nadrzędne.

Czy ojciec uczył Cię onanizować się? Czy Ty zamierzasz uczyć tego swoje dzieci?
Jeżeli nie to dlaczego? Przecież według Ciebie to naturalna potrzeba, a to co naturalne powinno być dobre i nie powinno to powodować zahamowań.

Nieprzekonanych nie przekonam i nie zamierzam.
Rodzice nie uczą akurat tego, co nie zmienia faktu, iż ogromna część samotnych - szczególnie - mężczyzn onanizuje się. Nie twierdzę ,że zaspakajanie tego rodzaju potrzeby jest czymś nadrzędnym. W ogóle sfera seksualna powinna zajmować któreś miejsce z kolei. Chociaż trudno temu zaprzeczyć, iż dla dorastającego chłopaka sfera ta więcej znaczy niż dla kogoś kto ma powiedzmy 50 lat. Ale to tez nie jest regułą.
A w kwestii zahamowań - to już ma podłoże kulturowe. Tak jak o innych potrzebach fizjologicznych człowiek przecież nie opowiada wszystkim dookoła, bo i po co. Tak tez jest z onanizmem. Niewątpliwie jest to czynność intymna.
A jeśli mówimy o odpowiedzialności - chyba lepiej gdy młody chłopak onanizuje się, niż swoje potrzeby w młodym wieku zechce realizować współżyjąc z drugą osobą - ze wszystkimi konsekwencjami z tym związanymi.
Prawdą jest również to, że można np poprzez modlitwę czy tez inne oddziaływania na psychikę człowieka zmniejszyć - że tak powiem. - intensywność tej czynności. Na jakiś czas można tę sferę zagłuszyć. Ale prawdą jest iż potrzeba powróci. Ze zdwojoną siłą.

I tu juz zaczynasz pisac do rzeczy.
Doloz do tego wszystkiego unikanie pornografii i porad kolezkow ktorzy juz wpadli w nalog i o niczym innym nie mysla tylko o seksie, chodzac na bacznosc calymi dniami opowiadajac swoje marzenia erotyczne innym jako fakty z ich zycia pobudzajac u innych chore dzialania.

A znacie może jakieś dobre programy jak ten K9, które blokują nieporządane treści? Da się w tym programie wprowadzić zakres filtrowania? Niby 60% intenretu to porno, ale nie chciałbym przez przypadek sobie uciąć dostępu do czegoś waznego.

Tu są https://en.wikipedia.org/wiki/Compariso ... _providers
Ale dlaczego "jak ten K9" zamiast K9? Innych nie znam a ten jest dobry.
Najlepiej wybrać Custom i zaznaczyć:
- adult/mature content
- alternative sexuality/lifestyles
- extreme
- nudity
- phishing
- pornography
- być może Sex Education
- spyware/malware sources
- spyware effects
- suspisious
Pojedyncze obrazki są w kategorii Open Image/Media Search - ale zaznaczenie tego blokuje o wiele za dużo m.in. z Wikipedii

Oczywiście, że zwierzęta się masturbują. Choćby małpy i delfiny, ale nie tylko. Łatwo te informacje znaleźć w sieci.


Nieraz na tym forum czytałem, jak ludzie sami wpędzali się w poczucie winy. Nigdy jednak nie słyszałem, aby robił tak ksiądz.


Ruch na forach bardzo spadł w ostatnich latach. Na księdza tutaj bym nie liczył.

Ale właściwie czemu człowiek nie miałby unikać onanizmu? To żadna wielka sprawa - ani w te, ani wewte. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy ludzie zbyt wielką wagę przykładają do masturbacji.

Istnieją jednak pewne plusy. Celibat podnosi poziom testosteronu. W ciągu dwóch tygodni osiąga on maksymalny poziom i mężczyzna staje się bardziej energiczny. Tak to stworzyła natura, a konkretnie selekcja naturalna, więc zapewne musi mieć to jakieś pozytywy.

Twierdzę, że nie intymna, ale wstydliwa i dlatego nie jest omawiana.
. Lepiej ukraść 5 złotych, niż 100 złotych, a może jednak lepiej nie kraść wcale?

Zauważ, że omawiasz w tym fragmencie onanizm, jako tzw "mniejsze zło", a Twój oficjalny światopogląd twierdzi, że wcale nie jest on złem, tylko czymś pozytywnym. Skąd ta niespojnosc poglądów? Czyżby ktoś sam sobie robił pranie mózgu?

Prawda taka, że coś powróci ze zdwojoną siłą, to bzdura. Czy odpowiedzialność, o której była mowa, jest wg Ciebie aktywna tylko przez jakiś czas, a chwilami się "wyłącza" i człowiek musi zamienić się w zwierzę sterowane instynktem?

Owszem, rozumiem, że ktoś może nie rozumieć, że potrzeba onanizmu powraca ze zdwojoną siłą - jak to napisałęm. Ale trudno mi to akurat kwestionować, bo wiem że tak jest. To jest fakt i o tym piszę.