Ci "legalnie wybrani" nie zostali zaprzysiężeni.

Zaprzysiężeni to złe słowo.
Raczej nie złożyli ślubowania.
Nie mogą.
Prezydent Duda nie zaprasza ich do siebie, aby mogli wobec niego tego aktu dokonać.

Platforma nie miała prawa wyboru pięciu sędziów:
Myk Rzeplińskiego: http://www.wykop.pl/link/2890865/ziemki ... linskiego/
czasem warto posłuchać czegoś innego niż GWyb i TVN

Kwestie wyboru tych sędziów rozstrzygnął już TK.
Dwóch sędziów wybranych zostało nieprawidłowo, ale trzech prawidłowo.
To rozstrzygniecie wg polskiej Konstytucji jest ostateczne i ma moc powszechnie obowiązującą.

Kiedyś mówiło się że nikt nie może być sędzią we własne sprawie.

Kiedyś mówiło się, że ziemia jest płaska... .
Kto niby ma w tej sprawie sądzić, skoro TK jest ostatnią instancją?

Mamy konstytucyjny rozdział władzy. A TK nie jest najważniejszą władzą a Rzepliński najważniejszym człowiekiem w kraju.

A możesz cos konkretnie, jakieś dokumenty zamiast swojego chciejstwa?
Nie powiedziałam, ze to najwyższa władza, ale że ostatnia instancja. To TK bada ustawy wzgledem zgodności z Konstytucją.
Kto Twoim zdaniem ma sądzić orzeczenia sędziów TK?

Myśle ze PiS popełnił błąd i wpadł w zasadzkę przygotowana przez PO. Teraz maja jazdę i brak spokoju aby robić coś konstruktywnego.

Akurat ci sędziowie, od których Duda nie odebrał ślubowania nie zostali sędziami, ponieważ sam TK orzekł, że sędzią zostaje się w momencie złożenia ślubowania. Johnny99 o tym pisał szerzej.

Zatem Duda złamał Konstytucję, gdy nie odebrał ślubowania, ale gdyby nawet odebrał je teraz, wtedy w sumie powołałby 18 sędziów, więc też złamałby Konstytucję. Czyli co by nie zrobił, kwalifikuje się pod Trybunał Stanu. A to znaczy, że tylko łaska Kaczyńskiego i nieskończone pasmo jego sukcesów chronią Dudę przed wyrokiem.

Przez to, że Kaczyński działał tak szybko, Duda nawet nie miał czasu na refleksję. Specjalnie też wybrał do kandydowania na prezydenta człowieka słabego o niedojrzałej osobowości. I jeszcze regularnie go deprecjonuje oraz lekceważy. Wszystko to może Dudę bardzo drogo kosztować. W ostatnim wywiadzie, jak dla mnie, robił wrażenie mniej stabilnego emocjonalnie niż zwykle, a przed nim jeszcze trzy lata w takiej sytuacji.

Myślę, ż PiS popełnia ten błąd notorycznie, co źle świadczy o fachowości tych, było nie było, zawodowych polityków/


Umiłowany Naczelnik Państwa, zapewne. Który poglądy ma takie i tak je uzewnętrznia, że dziesiątki tysięcy obywateli protestują, miesiąc po miesiącu, że wcale tego Naczelnika nie miłują i że go za Naczelnika wcale nie chcą i nie uważają. Ale Naczelnik ich miłuje i będzie miłował tak długo, aż oni go umiłują. Popieprzenie z pocukrzeniem, Narodowy Kościół Bolszewicki.

Ale Polacy zdecydowali - i zapisali to w Konstytucji - że w przypadku Trybunału będzie inaczej.
TK sam rozstrzyga ustawy o samym sobie, a jego orzeczenia są ostateczne i nie ma od nich odwołania.
Jeżeli Ci się to nie podoba, to namów Polaków, aby przyjęli inne rozwiązanie.

I jak im ten TK przeszkadza w pracy?

Ludzie żądni odwetu nigdy nie zrobią nic konstruktywnego.

No, skoro znany prawnik Ziemkiewicz tak powiedział, to jakimś tam sędziom TK nie pozostaje nic innego, jak tylko położyć uszy po sobie



Nie do końca. Żaden przepis prawa, w tym Konstytucja, nie precyzuje jednoznacznie, w jakim momencie "zostaje się" sędzią TK. Z orzeczenia TK wynika natomiast, że wybór sędziego TK ma charakter procedury rozłożonej w czasie i składającej się z kilku zdarzeń prawnych, następujących kolejno po sobie - od wskazania kandydatów na sędziego TK, aż po złożenie ślubowania przed prezydentem, które jest, zgodnie z wyrokiem TK, "ostatnią prawnie doniosłą czynnością". Jednocześnie jednak, o ile dobrze pamiętam, TK wprost odrzucił taką interpretację przepisu ówczesnej ustawy o TK stanowiącego, że "osoba wybrana na sędziego TK składa ślubowanie", która zakładała, że skoro mowa jest tu o "osobie wybranej na sędziego" a nie wprost o "sędzim TK", to oznacza to, że do chwili złożenia ślubowania osoba ta nie jest jeszcze sędzią TK. Kluczowe w wyroku z 3 grudnia 2015 r. było nie tyle stwierdzenie przez TK, kiedy "zostaje się" sędzią TK, tylko kiedy następuje objęcie przez sędziego TK stanowiska - a to, co już wprost TK stwierdził, następuje z chwilą złożenia ślubowania. Co równie istotne, TK stwierdził zarazem, że do czasu objęcia przez sędziego TK stanowiska jego procedura wyboru trwa i tym samym może zostać "przerwana i zamknięta", co istotnie wg TK stało się w momencie wydania orzeczenia.