Autor |
Wiadomość |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Dlaczego...?
Marek_Piotrowski napisał(a): JedenPost napisał(a): Słabo pewnie, podejrzewam że mogło to dotyczyć co najwyżej ludzi białych żyjących z handlu z nimi, coś na podobnej zasadzie, jak małżeństwa traperów z Indiankami - dobrze mieć żonę, o którą na szlaku nie trzeba się martwić, a jeszcze pomoże. UUu, poleciałeś Londonem  Mówisz? Troche wstyd może, ale - nie czytałem. To raczej ogóolny wniosek z lektur, w ktorych poruszany był temat handlarzy na dalekich rubieżach/traperów/ coureur des bois
, etc. Na łamach "Tawacinu" był kiedyś kapitalny tekt na temat akulturacji Francuzów właśnie, w ogóle w tego typu opracowaniach przewija się często spostrzeżenie, że w warunkach dobrowolności biali "indianizowali" się o wiele chetniej, niż Indianie "wybielali". Marek_Piotrowski napisał(a): Nie bardzo rozumiem, co rozumiesz przez "hodowanie"? Wiem że kształcili Indian, wiem że błogosławili takie związki (być może także je politycznie wspierali), ale żenił się kto chciał. Nie mam na myśli niczego złego. Chodzi o to, że dokumenty z epoki świadczą, że władze francuskich kolonii wyraźnie zdawały sobie sprawę z istnienia mechanizmów akulturacji i uwzględniały je w długoterminowych planach, stąd owo poparcie polityczne dla tego typu związków. Tego, co pisałeś o generalnie bardziej ludzkim traktowaniu Indian przez narody katolickie nie da się raczej podważyć - jesli patrzeć wedle kategorii wyznawanej religii, to lepiej obchodzili się z Indianami chyba tylko kwakrzy z Pensylwanii, aczkolwiek w ramach ogólnej poltyki USA Indian stamtąd w koncu praktycznie całkowicie usunięto. BTW - jeśli chcesz szukać przykładów złego traktowania Indian przez USA, to zwróciłbym uwagę na Czirokezów. To szczególnie bulwersujący przypadek, gdy do relokacji, w czasie której straciło życie ok. 5000 ludzi, zmuszono nie jakieś dzikie plemię, zagrażajace obywatelom i sprzeciwstawiajace się władzom, a wręcz przeciwnie - wzorcowo wręcz zasymilowane, żyjące wedle wzorców białych, Indian mających szkoły, młyny, kościoły i mniejszy odsetek analfabetyzmu, niż średnia krajowa.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 16, 2016 7:39 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego...?
Cytuj: Wskazałam Ci na czym polegało "stworzenie" Kościoła w IV w przez Konstantyna, a Ty dalej brniesz w nonsensy. Cytuj: Możesz wskazać gdzie to rzekomo wskazałaś? Najlepiej daj linka na post w którym zamieściłaś te tekst To zdanie akurat napisałam ja wskazując Marii M podany przeze mnie wcześniej urywek tekstu Edyktu Mediolańskiego gwarantującego wolność wyznania, w tym chrześcijanom.
|
Pt gru 16, 2016 8:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego...?
Marek_Piotrowski napisał(a): Whispernight napisał(a): "Najważniejszym i najbardziej pierwotnym tytułem papieża jest tytuł biskup Rzymu". Nic podobnego. Piotr był papieżem na długo zanim przeniósł się do Rzymu. Papież rezydując poza Rzymem też był papieżem. Widzę, że masz problemy z przyswajaniem wiadomości, które są dla Ciebie niewygodne. Zatem pozwól, że przytoczę Ci jeszcze raz argument, który jednoznacznie stwierdza, iż nie masz racji! "Najważniejszym i najbardziej pierwotnym tytułem papieża jest tytuł biskup Rzymu. Tytuł ten może być używany (jak to wynika z dawnych i współczesnych dokumentów kościelnych), także w wariantach: biskup Świętego Kościoła Rzymskiego (forma starożytna, średniowieczna), biskup Kościoła Rzymskiego (jedna z form w Kodeksie Prawa Kanonicznego) oraz Arcybiskup Metropolita Prowincji Rzymskiej (Annuario Pontificio). Tytuł "biskup" w sensie jednoosobowego przywódcy (ordynariusza) kościoła partykularnego (przewodniczącego kolegium prezbiterów) pojawił się pod koniec I w. na Wschodzie (pierwszym informatorem o używaniu tytułu biskupa w sensie monarchicznym jest św. Ignacy Antiocheński), natomiast na Zachodzie jego recepcja odbywała się z opóźnieniem. W kościele rzymskim osoba posiadająca "sakrę biskupią" – przewodząca prezbiterom, diakonom i wiernym wspólnoty chrześcijańskiej tego miasta – była zwana prawdopodobnie aż do przełomu II i III wieku prezbiterem (tzn. posiadała taki sam tytuł jak pozostali członkowie prezbiterium). Dopiero około tego czasu tytuł "biskup", stosowany do tej pory zamiennie z tytułem "prezbiter" na oznaczenie członka prezbiterium, został zastrzeżony do wyłącznego użytku przewodniczącego tego kolegium. W związku z powyższym – także nauka o prymacie kościoła rzymskiego (kościoła lokalnego w mieście Rzym) stała się nauką o prymacie biskupa Rzymu, będącego uosobieniem tego kościoła i jedynym jego rządcą. Około III w. pewna liczba sąsiadujących z kościołem rzymskim kościołów partykularnych (diecezji) stworzyła wraz z nim prowincję kościelną. Od tego czasu biskup Rzymu stał się także arcybiskupem metropolitą dla biskupów tych kościołów. Papież z racji bycia metropolitą jest uprawniony do używania paliusza. Tytuł Papa (od którego wzięła się nazwa "papież") w kościele wschodnim zwyczajowo przysługiwał każdemu duchownemu, natomiast w kościele zachodnim zarezerwowany był dla biskupów. Najprawdopodobniej od IV wieku zaczął on przysługiwać wyłącznie biskupowi Rzymu. Wydaje się, że używał go właśnie w obecnym znaczeniu papież św. Syrycjusz. Św. Grzegorz VII postanowił, iż tytuł Papa może być używany tylko w odniesieniu do biskupów Rzymu".https://pl.wikipedia.org/wiki/Papie%C5%BCNatomiast uwagi o wiarygodności wikipedii, to zostaw sobie dla siebie. Tyle. Marek_Piotrowski napisał(a): Whispernight napisał(a): Jaaaasne! Szczególnie Ga 2:11-14 to potwierdza. Kiedy to Apostoł Paweł, zrugał Piotra w Antiochii. A co to ma do rzeczy? Nie można papieżowi zwrócić uwagi? Paweł nie zwrócił żadnej uwagi Piotrowi, lecz mu się otwarcie sprzeciwił, to po pierwsze. A po drugie, widziałeś aby którykolwiek uczeń, zwracał uwagę Jezusowi, lub co gorsza, otwarcie mu się sprzeciwił? To jest chyba logiczne, że skoro sam uważasz, że Piotr Apostoł został wybrany przez samego Jezusa jako jego następca, to w tej kwestii Piotr będzie autorytetem dla całej reszty wyznawców. To Piotr stanowi od tej chwili autorytet, a nie ktoś inny. Zatem otwarty sprzeciw nie wchodzi w rachubę... A skoro do owego doszło, widać Piotr nie był tym, za kogo go drukujecie. Ale o tym bardzo ciekawie mówi pewien: uważaj Marku, współczesny znawca tematu. https://www.youtube.com/watch?v=KDVMdWC-YhkMakru, wsłuchaj się uważnie w fragment pomiędzy 5:18 a 6:13. 
|
Pt gru 16, 2016 14:22 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Dlaczego...?
Znawca tematu dlatego, że ma siwą brodę i okulary? Nie ośmieszaj się....
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt gru 16, 2016 14:29 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Dlaczego...?
JedenPost napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Nie bardzo rozumiem, co rozumiesz przez "hodowanie"? Wiem że kształcili Indian, wiem że błogosławili takie związki (być może także je politycznie wspierali), ale żenił się kto chciał. Nie mam na myśli niczego złego. Chodzi o to, że dokumenty z epoki świadczą, że władze francuskich kolonii wyraźnie zdawały sobie sprawę z istnienia mechanizmów akulturacji i uwzględniały je w długoterminowych planach, stąd owo poparcie polityczne dla tego typu związków. Aha, oprócz tego poparcia (czy wręcz namów) istniało jeszcze szybsze rozwiązanie: za czasów Samuela de Champlaina Francuzi oddawali chłopców na wychowanie Indianom, by uzyskać podobny efekt, tj. ukształtowanie tłumaczy i pośredników kulturowych.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 16, 2016 14:40 |
|
|
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Dlaczego...?
@Whispernight - nie wiem co chciałeś osiągnąć, powtarzając cytat z Wikipedii  Zwłaszcza, że gdyby nawet autor wpisu miał rację co do tytułu, nic by to do sprawy Piotra nie wniosło. Papież jest papieżem rezydując gdziekolwiek - najlepszym dowodem są lata 1309 - 1377, kiedy to papieże rezydowali w Awinionie (skoro tak ufasz Wikipedii, możesz o tym przeczytać tutaj https://pl.wikipedia.org/wiki/Niewola_awinio%C5%84ska  ) Co do Twoich wyobrażeń o niemożności zwrócenia uwagi papieżowi to cóż - są to jedynie Twoje wyobrażenia. I jako takie nie stanowią żadnego argumentu. Najbardziej rozśmieszył mnie fragment: Cytuj: widziałeś aby którykolwiek uczeń, zwracał uwagę Jezusowi, lub co gorsza, otwarcie mu się sprzeciwił? Porównywać zwracanie uwagi papieżowi do zwracania uwagi Jezusowi - doprawdy, trzeba nie mieć poczucia rzeczywistości 
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt gru 16, 2016 19:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego...?
Alus napisał(a): Wskazałam Ci na czym polegało "stworzenie" Kościoła w IV w przez Konstantyna, a Ty dalej brniesz w nonsensy. Aluś, czy nie pomyślałaś, że dla ludzi żyjących w innej epoce, innej rzeczywistości, innej wiedzy nonsensem może być to co deklarował np. Konstantyn. Wiesz pod wpływem naszej formułowej dyskusji przyszła mi myśl o św. Franciszku, który w więzieniu w Perugii po raz pierwszy w ukryciu czytał Bibliję - co było karane straszną śmiercią. Jak myślisz dlaczego kościół przez wieki nie chciał by ludzie poznali Biblię? Przecież dobrze wiesz, że jeszcze przed II W.Ś. nasi dziadowie nie mogli mieć tej najważniejszej z Ksiąg w domach. Dopiero protestanci rozpowszechnili Bibliję. Jak myślisz, dlaczego ich Biblia zawiera odrobinę inne księgi niż nasza? Jak mógłby wyglądać współczesny świat, gdyby w pewien wieczór biskup Rzymu nie spalił pewnych ksiąg, które wydawały mu się nieadekwatne do jego rzeczywistości? Jak myślisz czy Biblia nie mogłaby posłużyć do chęci zniewolenia społeczności, jak w filmie "Księga ocalenia" ?
|
Pt gru 16, 2016 19:37 |
|
 |
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9098
|
 Re: Dlaczego...?
Maria-Magdalena napisał(a): Jak myślisz dlaczego kościół przez wieki nie chciał by ludzie poznali Biblię? Oczywiście naczytałaś się tekstów protestanckich w tym temacie. Sięgnąć do Historii Kościoła już się nie chciało? Nie bylo zakazu czytania Biblii w językach oryginalnych, ale różnego rodzaju przekładów, których teksty były skażone, to po pierwsze. Po drugie, była obawa, uzasadniona zresztą, że samodzielna interpretacja Biblii spowoduje liczne herezje, co zresztą stało się rzeczywistością (protrstanci). Piszesz tez bzdury, że nasi dziadowie przed II wojną mieli zakaz posiadania/czytania Biblii. "Wszelkie ograniczenia korzystania z katolickich tłumaczeń Biblii zostały zniesione w 1753 r przez papieża Benedykta XIV."("Dlaczego ufam Kościołowi" Marek Piotrowski s. 167).
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pt gru 16, 2016 19:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego...?
Małgosiaa napisał(a): Maria-Magdalena napisał(a): Jak myślisz dlaczego kościół przez wieki nie chciał by ludzie poznali Biblię? Oczywiście naczytałaś się tekstów protestanckich w tym temacie. Jakie to szczęście że jesteś Małgoś. Powiedz mi tylko skąd ta pewność, że naczytałam się protestanckich tekstów? I co złego jest w tekstach pisanych przez protestantów? Przecież to chrześcijanie, wyznawcy tego samego Zbawiciela co katolicy! Zatem skąd ta nienawiść do protestantów?
|
Pt gru 16, 2016 20:14 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Dlaczego...?
Nienawiść? raczej współczucie. Raz postanowili nie posłuchać Kościoła a teraz jest ich ze trzydzieści tysięcy różnych odłamów. Wystarczy jeden nieprawidłowy, wynikający z pychy krok. Ciebie to też dotyczy... 
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt gru 16, 2016 20:19 |
|
 |
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9098
|
 Re: Dlaczego...?
Maria-Magdalena napisał(a): Powiedz mi tylko skąd ta pewność, że naczytałam się protestanckich tekstów? Z Twojego twierdzenia o wyrokach śmierci dla czytających Biblię katolików i zakazie czytania do czasu II Wojny Światowej. Maria-Magdalena napisał(a): Zatem skąd ta nienawiść do protestantów? W jaki sposób wyczytałaś o mojej nienawiści do nich? We mnie nie ma nienawisci do nikogo, nawet do muzułmanów z ISIS. Nienawiść rzadko trafia do nienawidzonego, a zawsze rujnuje nienawidzącego.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Pt gru 16, 2016 20:30 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Dlaczego...?
Maria-Magdalena napisał(a): Jakie to szczęście że jesteś Małgoś. Powiedz mi tylko skąd ta pewność, że naczytałam się protestanckich tekstów? Bo je cytujesz. Cytuj: I co złego jest w tekstach pisanych przez protestantów? Kłamstwo. Cytuj: Przecież to chrześcijanie, wyznawcy tego samego Zbawiciela co katolicy! Zatem skąd ta nienawiść do protestantów? Czy kłamstwo jest czymś lepszym dlatego, że kłamcy są chrześcijanami? Jest wówczas mniej kłamliwe? Raz po raz stawiasz ciężkie zarzuty - a jak zażądać od Ciebie dowodów, to dryfujesz. Podobnie jak Wybrana.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pt gru 16, 2016 20:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego...?
medieval_man napisał(a): Nienawiść? raczej współczucie. Raz postanowili nie posłuchać Kościoła a teraz jest ich ze trzydzieści tysięcy różnych odłamów. Wystarczy jeden nieprawidłowy, wynikający z pychy krok. Ciebie to też dotyczy...  Wszystkich nas to dotyczy. Powiedz mi jak wiele wspólnot jest w łonie Kościoła? Każda z nich mówi to samo , choć ma inną formę ekspresji. Nie widzisz w tym podobieństwa? Czuję że nadejdzie taki czas, w którym z ogromnym" współczuciem" zbanujesz mnie za sam fakt iż interesuje się historią świata, a nie tylko historią kościoła. Moja droga Aluś, jeszcze przeczytałam w ogólnie dostępnej Wiki taką informację: https://pl.wikipedia.org/wiki/Konstanty ... i_sukcesja
|
Pt gru 16, 2016 20:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego...?
Małgosiaa napisał(a): Z Twojego twierdzenia o wyrokach śmierci dla czytających Biblię katolików Hm...jednym słowem insynuujesz, że św. Franciszek z Asyżu kłamał?
|
Pt gru 16, 2016 20:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego...?
Maria-Magdalena napisał(a): Małgosiaa napisał(a): Z Twojego twierdzenia o wyrokach śmierci dla czytających Biblię katolików Hm...jednym słowem insynuujesz, że św. Franciszek z Asyżu kłamał? Przytocz taką wypowiedź św. Franciszka z Asyżu.
|
Pt gru 16, 2016 20:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|