Tak się działo i dzieje w całym świecie....odkryłes jakieś novum

Mam pomysł jak pobierać: powinny być banki państwowe nie płacące tego podatku i będące konkurencją dla tamtych. Wtedy tamte nie będą mogły dowolnie windować opłat.

Wreszcie zwolennicy PiS-u jawnie przyznają, że chcą powrotu do socjalizmu.

Jaki socjalizm? Musi koniecznie być ultraliberalizm i wszystko sprywatyzowane? Banki, media.
Nie jestem wszystkimi zwolennikami PiS

A nie oburzał Cię podniesiony przez PO VAT? Mnie oburzał Tak samo teraz oburza podatek bankowy. Doszło do tego, że nie opłaca się systematyczne oszczędzanie, bo banki pobierają opłaty za prowadzenie konta oszczędnościowego (przedtem tego nie było), a odsetki od oszczędności są na takim poziomie, że ponosi się straty, niewielkie, ale straty. Nie wiem jak wyglądają koszty kredytów, bo nie brałam i nie zamierzam brać w najbliższym czasie. Z systematycznego oszczędzania korzystam i pewnie nie zauważyłabym tych kosztów, gdyby nie to, że kupując samochód prawie wyczyściłam jedno konto oszczędnościowe. Teraz więcej wpłacam niż mam na koncie.

Typowy. Taki, w którym ceny są kształtowane przez czyjeś widzimisię, a nie rynek.

Przez rynek. Ja właśnie chciałbym mieć konkurencję aby ich temperowała. Tak samo dobrym pomysłem jest podatek dla hipermarketów przy zostawieniu małych sklepów bez podatku, dzięki temu hipermarkety nie mogą przerzucić opłat na klienta, bo ci przejdą do małych sklepów.
Poza tym prywatny nie znaczy niezależny, przykład Tusk Vision Network.

Jakoś PiS do tej pory żadnemu z małych sklepów nie pomógł. Wręcz przeciwnie. Przykręca im śrubę.
No chyba, że gdzieś w Polsce funkcjonuje mały sklep, który rozlicza się w CIT, który PiS obniżył, a nie w PIT.
Może jakiś istnieje.
Za to PiS pomaga wielkim, międzynarodowym koncernom, oferując im tzw. pomoc publiczną.
Pomoc publiczna polega na tym, że drobni podatnicy (w tym właściciele małych sklepów, którym PiS tak bardzo miał pomagać) składają się, aby uzbierać takie np. 19 mln dla firmy Mercedes, które rząd PiS-u zobowiązał się dać koncernowi.
Nie żadnym małym sklepom, tylko wielkiemu, międzynarodowemu koncernowi.

No nie. Prywatny znaczy zależny od prywatnego właściciela. Który może np. chcieć mieć telewizję antypisowską.

Mi się taki korporacjonizm nie podoba. Gdy korporacje mają więcej władzy niż państwa. Państwo nie może cenzurować a taki Facebook cenzuruje jak chce. Kiedyś byłem blisko polityki Korwina, teraz widzę że rynek nie jest doskonały, przestańmy być czcicielami wolnego rynku.

Bo PiS woli obcych i dopłacąc kupę milionów jak Mrcedesowi (500 miejsc pracy), niż polskiego wroga (700 miejsc pracy)
http://natemat.pl/195919,bloger-zatrzym ... w-tarnowie

Dlaczego więcej? Państwo cenzuruje u siebie - np. ma telewizję publiczną, w której dopuszcza tylko takie treści, jakie mu odpowiadają (co właśnie w klinicznym przykładzie obserwujemy). To nie jest cenzura, tak długo, jak długo obok telewizji publicznej może istnieć takie TVN, które z kolei "cenzuruje" w drugą stronę, zaś obywatel ma co do zasady równie swobodny dostęp do obydwu.

Takie media jak TVN czy GazWyb zawłaszczają rynek. Mają pozycję dominującą i prywatne zdanie szefów, często są to agendy takich ludzi jak Soros, wpływają na politykę państwa.

Dokładnie tak jak na Węgrzech

Co oni przyznają bądź nie i na ile jawnie ma drugorzędne znaczenie. Po owocach ich poznacie