Dobrze, powiem prościej bo nie zrozumiałaś: czy gdybym uważał, że jazda po pijaku nie powinna być karana i walczył o to aby w Twojej okolicy można było jeździć mając 2 promile, to akceptowałabyś moje poglądy czy je zwalczała?

W normalnym świecie błędne poglądy się zwalcza, przy jednoczesnym poszanowaniu godności ludzkiej tego, kto te poglądy głosi. Dlatego nie rób ze mnie jakiegoś oszołoma, bo takim nie jestem. Błędy się zwalcza i to w każdej dziedzinie naszego życia, na każdym kroku. Już od 1. klasy podstawówki za źle rozwiązane zadania dostaje się jedynkę, a nie pochwałę za oryginalność czy akceptację.

Przypuszczam, że chciałaś użyć terminu tolerancja, a nie akceptacja. Przypominam, że tolerancja to znoszenie kogoś, przecierpienie ale w żadnym wypadku akceptacja.

Quod erat demonstrandum.
Ave Maria!

Kpł 24,16
Kto by bluźnił Imieniu Jahwe, musi ponieść śmierć; ukamienuje go cała społeczność. Zarówno przybysz, jak i tubylec muszą ponieść śmierć, jeśli będą bluźnić Imieniu.

Zarówno przybysz, jak i tubylec z pewnością nie mieli pojęcia, że popełniają wielkie bluźnierstwo, a mimo to mieli ponosić taką samą karę za ten czyn. Zmierzam do tego, że można bluźnić nie do końca sobie zdając sprawę z tego, tak samo nierozumienie natury zła nie oznacza, że się nie bluźni. Dlatego Pan Jezus powiedział, że tylko bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie wybaczone, bo jest to w pełni świadome wyzywanie Boga. Taki grzech jest szalenie trudno popełnić, wynika z ogromnej pychy.

Liza, te Twoje słowa:


To chyba sobie w ramkę oprawię! Doskonale powiedziane!

ST to prowadzenie człowieka ku dojrzałości. Pan Jezus powiedziałl: nie wiedzą co czynią a szydzili z Boga. A to potrafimy już wyjaśnić naukowo. Doszliśmy do tego momentu, że rozumiemy. Broniąc Boga nie można wybierać sobie brata, to błąd rozumu. Najpierw należy zrozumieć o co chodzi temu, który wrzeszczy na Boga.

Nie zrozumiałem, szczególnie tego "Broniąc Boga nie można wybierać sobie brata, to błąd rozumu.".


Nie chodziło mi też o zabijanie bluźnierców. Chciałem tylko pokazać jak poważnie traktowano tę sprawę w ST.

Trudno powiedzieć iż ten świat jest dobry. Zbyt wiele cierpienia i zła w nim istnieje. Nawet przyroda cierpi. Musimy pamiętać iż to już nie jest ten dobry świat jaki reprezentował Ogród Eden, na początku stworzenia. Zostaliśmy wygnani, jesteśmy wygnańcami żyjąc w świecie który czasem a nawet nazbyt czesto trudno jest nazwać dobrym.

@bylejaki
Od czasów Soboru Watykańskiego II bardzo poważnie traktuje się też człowieka. Nikogo nie można zmusić do miłości. Rzucanie gromów na człowieka, by bronić Boga jest nieskuteczne. Człowiek powinien sam zrozumieć i wybrać, wybrać Boga Miłosiernego Dopóki ma w wyobraźni wypaczony obraz Boga, nie jest w stanie przyjąć innego. Niech sobie idzie obok...

@ equuleuss
Ten świat jest dobry, bo człowiek jest dobry. Takiego go stworzył Bóg, na swój obraz i podobieństwo Skażony grzechem pierworodnym ma skłonności do zla. Zło pasożytuje na dobru. Może istnieć tylko dlatego, że jest dobro. Tylko świnia nie podniesie się z błota, człowiek potrafi.

To jak widzimy człowieka to już nieświadome przedzałożenie o którym niedawno pisałam. To nasze doświadczenia, które rzutują na postrzeganie człowieka. Obrabiamy widzenie świata przez widzenie dobra i pasożytującego na nim zła lub widzimy złego człowieka, bo taki się wdrukował w wyniku traumatycznych czasem doświadczeń.

Teraz zrozumiałem. Gromów nie rzucałem, nazwałem rzecz po imieniu. Jeżeli zostałem źle odebrany (właśnie te gromy) to cóż, po to jest dyskusja, żeby pewne rzeczy prostować. Twoja kobieca delikatność wytknęła mi męską szorstkość Niech Dobry Bóg, wyprowadzi z tego dobro!

Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, teraz, zawsze i na wieki wieków. Amen.

Nawet gdyby Bóg wlazł wam na głowę i tak będziecie go bronić, nie wiem czy ze strachu czy z jakiego powodu, ja się Boga nie boję i mówię otwarcie szczerze to co myślę, nie rozumiem natury zła? A co tu rozumieć, zła jest mnóstwo na świecie i nawet dziecko jest w stanie to dostrzec, cierpienia jest również nieodłącznym elementem naszego życia, cały ten świat wygląda tak jakbyśmy urodzili się za karę i może faktycznie tak jest.
Łatwo wam jest sobie tutaj dywagować i się wymądrzać jednak postawcie się np w takiej sytuacji, że jesteście torturowani gdzieś w zamkniętej piwnicy w Syrii jak to ma tam miejsce albo jesteście polakami którzy na wołyniu ginęli będąc bestialsko mordowani. Wtedy też mówilibyście o Bogu jaki to on miłosierny i jak to wyprowadza z każdego zła dobro. 100% że tak by nie było.

Duszy zabić nie mogą, tylko ciało...Na zabicie duszy musisz wyrazić zgodę. Na życie można patrzeć z pozycji wieczności i tajemnicy oraz doczesności. To odrębne obrazy.

Uważasz, że nie każdy ma zapewnione życie wieczne?

Bóg byłby tyranem, gdyby dawał cierpienia bez łask.
Z jednej strony mówisz w kontekście natury zła "a co tu rozumieć?", a z drugiej strony próbujesz rozumieć naturę zła i wysuwasz wnioski, że to Bóg to zło stworzył. No to jest tutaj coś głębszego do rozumienia czy nie ma? Oczywiście, że jest.

Czyli to jednak Bóg daje cierpienia? A czy cierpienie nie jest złem ? Bóg podobno stworzył wszystko więc może i cierpienie też.

Zachęcam do lektury księgi Hioba oraz żywotów świętych. Tam są odpowiedzi na Twoje pytanie.

To wybór człowieka. Zostaliśmy stworzeni dla milości i szczęścia, więc jeśli przypisaliśmy im właściwe znaczenie, odnajdziemy je - w Bogu. Kiedyś wypowiadal się Benedykt XVI, że uwaza, że jedynie nieliczni wybiorą realizację siebie, jak na ziemi i Bóg nie będzie im potrzebny. Wyraził też nadzieję, że Bóg posklada ludzkie skorupy w całość.

O cierpieniu wypowiadałam się na innym forum, szufladkowałam to.
http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopi ... 08#p926308

Ta istota ze ST, którą niektórzy nazywają Bogiem nie tylko namawiała do zbrodni ale też sama się tym zajmowała. Przecież Żydzi dokonali ludobójstwa innych narodów zamieszkałych ówczesny Izrael (tzn. ten z czasów ich wyjścia z Egiptu) z nakazu Boga i z jego pomocą. Mało tego, jeszcze wśród samych siebie Żydzi dokonali ... nie wiem jak to nazwać ..może..mordów. Bóg też nakazał Żydom wychodzącym z Egiptu okraść Egipcjan co też wg Biblii się stało. Tylko wspomnę (bo to trochę poza tematem), że Bóg w sposób sadystyczny mordował Egipcjan.