Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 21:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Wierze w boga, a nie w kosciol. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
ania napisał(a):
1. Kościół głosi dobrą nowinę.
2. Taca? Nie rozumiem o co Ci chodzi, ale prawdopodobnie o sposób finansowania Koscioła. Są różne sposoby każdy z nich ma wady i zalety. Można np. tak jak w Niemczech - podatek wyznaniowy.
3. O obrządku też nie bardzo rozumiem , mówisz hasłowo, trzeba zgadywać co miałeś na myśli.
4. Polityka - no tak to temat rzeka.


1. Nie powinno się to odbywać z zasadzie - albo z nami albo do czeluści piekielnych. Kazdy inteligentny czlowiek wie, że ogromna liczba ludzi nie przyjmuje dogmatów wiary chrześcijańskie dostrzegając zdroworozsądkowo fakt, że poza wiarą chrześcijańską istnieje wiele innych. I budzi to z miejsca troskę o los biednego Pigmeja lub Aborygena - który nie ze swojej winy nie miałby mieć szans na zbawienie.
Dobra nowina - fakt, że Chrystus otworzył Bramy niebios - powinna być głoszona bez warunków o religijności.
2. Kościół powinien być ubogi... po prostu ubogi. Nie może być tak, że przejeżdżając przez polskie wsie widzi się zgliszcza i ruiny, a w centrum wioski wspaniały odnowiony kościółek.
3. Mój kolega - ateista poszukujący - powiedział kiedyś.... "Nie ważne, w co kto wierzy - ważne, jaki jest" Mam nadzieję, że Bóg myśli podobnie.
4 Polityka - używanie argumentów religijnych dla pozyskania wyborców jest niedopuszczalne (partia Maryja oraz im podobni).

Aniu, wiem, że jesteś katoliczką z krwi i kości, więc jako kibic tej religii nie chcę wchodzić z Tobą w polemiki. O wiele lepiej się czuję wchodząc w szranki z ateistami, bowiem tego światopoglądu nie podzielam w stu procentach – choć część wątpliwości rozumiem.
Na pocieszenie powiem, że głos kościoła (jego głos oficjalny) w sprawach zasadniczych podzielam bez cienia wątpliwości - z innej nieco motywacji.

_________________
To beer, or not to beer? This is a question.


N lip 31, 2005 19:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48
Posty: 217
Post 
Cytuj:
Xenotym napisał(a):
Cytuj:
1. Nie powinno się to odbywać z zasadzie - albo z nami albo do czeluści piekielnych. Kazdy inteligentny czlowiek wie, że ogromna liczba ludzi nie przyjmuje dogmatów wiary chrześcijańskie dostrzegając zdroworozsądkowo fakt, że poza wiarą chrześcijańską istnieje wiele innych. I budzi to z miejsca troskę o los biednego Pigmeja lub Aborygena - który nie ze swojej winy nie miałby mieć szans na zbawienie.
Dobra nowina - fakt, że Chrystus otworzył Bramy niebios - powinna być głoszona bez warunków o religijności.
2. Kościół powinien być ubogi... po prostu ubogi. Nie może być tak, że przejeżdżając przez polskie wsie widzi się zgliszcza i ruiny, a w centrum wioski wspaniały odnowiony kościółek.
3. Mój kolega - ateista poszukujący - powiedział kiedyś.... "Nie ważne, w co kto wierzy - ważne, jaki jest" Mam nadzieję, że Bóg myśli podobnie.
4 Polityka - używanie argumentów religijnych dla pozyskania wyborców jest niedopuszczalne (partia Maryja oraz im podobni).

Aniu, wiem, że jesteś katoliczką z krwi i kości, więc jako kibic tej religii nie chcę wchodzić z Tobą w polemiki. O wiele lepiej się czuję wchodząc w szranki z ateistami, bowiem tego światopoglądu nie podzielam w stu procentach – choć część wątpliwości rozumiem.
Na pocieszenie powiem, że głos kościoła (jego głos oficjalny) w sprawach zasadniczych podzielam bez cienia wątpliwości - z innej nieco motywacji.


Na początek może powiem tak. Ja nie traktuję rozmowy z Tobą jako polemiki, a raczej jako wymiany zdań, refleksji , przemyśleń , różnych punktów widzenia problemów. Nie musisz, jeżeli nie chcesz, dyskutować.

Tak naprawdę te kwestie w kościele , o których wspomniałeś wyżej w punktach to dodatkowe sprawy , na które zwróciłam uwagę w Twoim poście , bardziej zaintrygowało mnie i zainteresowało to do czego się tutaj nie ustosunkowałeś. A ściślej sprawy egzystencjalne człowieka, ponadczasowe moim zdaniem fundamentalne:

Co jest istotą człowieka, jego sensem istnienia?
Z tego co napisałeś wynika, że Twoim zdaniem celem nie jest doczesność,
więc co?
Co z tymi , którzy zakładają tylko doczesność?

Jaka jest istota człowieka, po co człowiek żyje?


Co to znaczy być człowiekiem?
Napisałeś , że kiedyś człowiek był człowiekiem i że we wspołczesnych czasach lansuje sie pseudowartości?
Jakie wartości nie sa pseudowartosciami , ktore należałoby lansować aby człowiek mógł być człowiekiem .

Głównie o tym chciałam pororozmawiać.

Ale wracajac jeszcze do tych punktow to powiem tak:

1.Dobra Nowina to głoszenie Ewangelii : życia , działalności, nauczania , Śmierci i Zmartwychstania Chrystusa.
Nie rozumiem o jakie warunki religijności Ci chodzi ?
Albo człowiek uwierzy w Syna Człowieczego albo nie.
Wiara tutaj jest fundamentem wszystko co następuje potem wypływa z wiary.

2. Kościół powinien być ubogi . Czyli o ile dobrze rozumiem chodzi Ci o pieniądze, które wydaje się na np. kościoły . A czyje są to pieniądze czy nie ludzi, którzy wierzą.
Taki sam problem podnosili w Polsce niektórzy w związku z kolejnymi pielgrzymkami do kraju zmarłego papieża Jana Pawła II. Ileż to pieniedzy ile ,mozna by wybudowac za to szpitali, pomoc biednym.

Hmmm Chrystusowi też kiedyś zarzucano, że marnują się pieniądze wydawane na Niego. Doczytaj co odpowiedział.

3. To w co się wierzy determinuje to kim się jest.

4. Polityka. No cóż, nie lubię, nie rozumiem polityki nie chce więc mówić na temat czegoś na czym się nie rozumiem.
Chce tylko zwrócić uwagę , że Radio Maryja jest czastką nie całością Kościoła Katolickiego.


N lip 31, 2005 23:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 12:34
Posty: 61
Post 
Czy jest na świecie choć jedna instytucja, organizacja czy osoba która jest idealna? NIE. Czy św. Piotr był idealny? NIE. Więc dlaczego na nim Jezus zbudował swój Kościół?
KK tworzą zwykli ludzie. Ksiądz, biskup to człowiek z takimi samymi wadami, pokusami jak my wszyscy. To Duch Święty dopełnia tego czego ludziom brak. To Jezus uświęcił swój Kościół. On wiedział, że ludzie będą tak samo niedoskonali jak był niedoskonały św. Piotr.
Trudno by było aby instytucja z bagażem 2000 lat była niczym nieskażona.
Ale jest jedna zasadnicza sprawa.
Cytuj:
Rzekł do nich Jezus:Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. J 6,53-56

I teraz pytanie. Co z osobą, która żyje ewangelią, a nie akceptuje Kościoła. Czy wypełnia również ten fragment? Czy wypełnia słowa tak dobitnie wypowiedziane przez Jezusa?
Jezus nie kazał wierzyć w Kościól i księzy. Ale zostawił Swojemu Kościołowi Eucharystię. Czym się karmi osoba nie chodząca do kościoła?

_________________
"Tak bowiem Bóg umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał,
aby każdy, kto w Niego wierzy,
nie zginął, ale miał życie wieczne."
J 3,16


Pn sie 01, 2005 11:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Wierze w boga, a nie w kosciol.
Crosis napisał(a):
"Wiesz co? Ja postepuje wg bibli. Czytam ja codziennie, wiara w boga daje mi sile. Tylko nigdy nie moglem sie doczytac, gdzie w bibli jest napsiane ze mamy sie sluchac tego tworu, jakim jest kosciol jako instytucja.


Podeślij mu cytaty podane przez meritusa, chyba niemieckie tłumaczenie odbiega od polskiego. Albo kolega czyta nieuważnie ;-)

Crosis napisał(a):
Biblia sama w sobie mowi mi jak zyc,


Ale nie każdy jest masterem z microsystems. Być może kolega zbudował sobie na tyle osobistą relację z Bogiem, że wie, jak żyć. Mnie lektura Bibli niestety zbyt często przytłacza zamiast dodawć sił i w wielu wypadkach dopiero Kościół pomaga unieść ciężar "wiecznego potępienia" czy znosić odgłosy "płaczu i zgrzytania zębów".


Pn sie 01, 2005 13:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 31, 2005 15:28
Posty: 2
Post polityka katolicka???????/
Myślę, że problem tkwi nie w tym jakiego wyznania są wybrani przez społeczeństwo politycy, ale jakimi są ludźmi i nawet gdy się skompromitują to zawsze znajdzie się znaczący procent dalej na nich głosujących.
Należy tu postawić pytanie, które dla wielu będzie bardzo kontrowersyjne. Mianowicie, czy każdy obywatel tylko z racji swojej pełnoletności powinien mieć prawo głosu? Może należy wprowadzić jakiś cenzus: wykształcenia, płacenia podatków ?


Pn sie 01, 2005 16:33
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Mianowicie, czy każdy obywatel tylko z racji swojej pełnoletności powinien mieć prawo głosu? Może należy wprowadzić jakiś cenzus: wykształcenia, płacenia podatków ?


Nie, nie mozna. Kazdy jest rowny wg prawa, takie kryteria jak wyksztalcenie i placenie podatkow wprowadzilyby rownych i rowniejszych. Poza tym, nie wszyscy musza miec mature. Rowy tez ktos musi kopac, ktos musi produkowac plody rolne, czyscic kominy magistrom - dlatego wyksztalcenie odpada. A podatki - w takiej sytuacji ekonomicznej jaka jest w Polsce, to chyba najglupsze z mozliwych kryteriow.

Crosis


Pn sie 01, 2005 21:21

Dołączył(a): Pn sie 08, 2005 9:43
Posty: 11
Post 
Nie wiem nad czym sie zastanawiac...Kosciół to MY-zwyczajni ludzie i od tego jak my postepujemy i co robimy dla Boga zalezy wizerunek KOSCIOŁA.Takie jest moje zdanie....


Pn sie 08, 2005 12:51
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
ania napisał(a):
Co jest istotą człowieka, jego sensem istnienia?
Z tego co napisałeś wynika, że Twoim zdaniem celem nie jest doczesność,
więc co?
Co z tymi , którzy zakładają tylko doczesność?

Jaka jest istota człowieka, po co człowiek żyje?


Odpowiedzi są dosyć proste, przynajmniej dla osób wierzących (niekoniecznie chrześcijan)
Sensem istnienia człowieka jest zasmakowanie życia, a życie to dar. Życie, jakie znamy nie jest doskonałą formą życia, lecz jego namiastką. Poznajemy życie bez Boga, bowiem życie prawdziwe, kiedyś tam, wedle obietnicy, będzie już z Bogiem i tylko tak tę Boga przyszłą "jawność" będzie można docenić.
Życie jest jednocześnie testem oraz źródłem informacji dla Boga jak urządzić ten przyszły świat byśmy ze sobą i z Bogiem mogli współistnieć bezkonfliktowo.
Bez wątpienia są też siły, które temu pragną przeszkodzić, ale moim zdaniem i one kiedyś podporządkują się Bogu.
Pytasz, co z ludźmi, którzy zakładają doczesność. Przez pewien okres czasu byłem ateistą – i powiem ci szczerze, ze był to zwykły szpan. W każdym tli się iskierka nadziei.
Natomiast mam wyraźnie obawy, co do losu ludzi totalnie złych... takich co potrafią zabić bez skrupułów, zabić w pełni świadomie i nigdy tego nie żałować. Ci walczą z Bogiem, przeszkadzają mu, więc... chyba Boga nie zobaczą bowiem wręcz tego nie chcą. W tym sensie ich wola też zostanie uszanowana.
O los ateistów, którzy żyją przyzwoicie, bym się raczej nie martwił.

_________________
To beer, or not to beer? This is a question.


Pn sie 08, 2005 19:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48
Posty: 217
Post 
Xenotym napisał(a):

Sensem istnienia człowieka jest zasmakowanie życia, a życie to dar. Życie, jakie znamy nie jest doskonałą formą życia, lecz jego namiastką. Poznajemy życie bez Boga, bowiem życie prawdziwe, kiedyś tam, wedle obietnicy, będzie już z Bogiem i tylko tak tę Boga przyszłą "jawność" będzie można docenić.
Życie jest jednocześnie testem oraz źródłem informacji dla Boga jak urządzić ten przyszły świat byśmy ze sobą i z Bogiem mogli współistnieć bezkonfliktowo.
Bez wątpienia są też siły, które temu pragną przeszkodzić, ale moim zdaniem i one kiedyś podporządkują się Bogu.
Pytasz, co z ludźmi, którzy zakładają doczesność. Przez pewien okres czasu byłem ateistą – i powiem ci szczerze, ze był to zwykły szpan. W każdym tli się iskierka nadziei.
Natomiast mam wyraźnie obawy, co do losu ludzi totalnie złych... takich co potrafią zabić bez skrupułów, zabić w pełni świadomie i nigdy tego nie żałować. Ci walczą z Bogiem, przeszkadzają mu, więc... chyba Boga nie zobaczą bowiem wręcz tego nie chcą. W tym sensie ich wola też zostanie uszanowana.
O los ateistów, którzy żyją przyzwoicie, bym się raczej nie martwił.[/quote]

Interesujące spostrzeżenia.
To co piszesz o teście i źródle informacji dla Boga kłoci się trochę z wszechwiedzą i wszechmocą Bożą. Zresztą nie bardzo jakoś mogę się z tym zgodzić bo wychodzi z tego, że życie , świat to pewien rodzaj gry, a tak moim zdaniem nie jest.

" W każdym tli się iskierka nadziei". Właśnie iskierka nadziei, że " nie wszystek umrę", że to wszystko ma jednak jakiś sens , a jeżeli tak to ważne, niemalże bezcenne jest każde ludzkie życie, a jego wartość przekłada się nie tylko na " tu i teraz" ale dosięga wieczności.

Powiem Ci szczerze Xenotymie, że ja nie mogłam , nie potrafiłam i nadal tego nie potrafię, zrozumieć ludzi, którzy uważają , że wszystko kończy się z chwilą śmierci fizycznej. Że życie ludzkie , moje , Twoje , czyjekolwiek - jednostkowe , to tylko szczęśliwy traf, pomyślny zbieg okoliczności abym się mógł cieszyć tym krótkim tak naprawdę nic nie znaczącym epizodem w historii wszechświata i że to nie ma najmniejszego sensu kim jestem co robię bo z chwilą gdy umrę wszystko dla mnie się kończy . Bierz z życia tedy tylko to co pozwoli ci się chwilę nacieszyć cudem Swojego istnienia , bo za parę lat Cię już nie będzie .
Jeżeli tak to po cóż w ogóle się trudzić ? W imię czego? Po co?

Co to znaczy być człowiekiem?


Śr sie 17, 2005 23:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23
Posty: 321
Post 
Mt 16:18
18. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.
(BT)
Są to słowa mojego Pana, wierzę w niego i Święty Kościół Powszechny.

Co do różnych wyznań to faktem jest że ten kościól jest podzielony, ale zjednoczy go Jezus Chrystus, który jest jego głową. Jan Paweł II robił tyle wysiłków w kierunku zjednoczenia.
Moje pragnienie wyrażają słowa pieśni:
" Zjednoczeni w Duchu, zjednoczeni z Nim.
Zjednoczeni w Duchu, zjednoczeni z Nim.
Módlmy się aby jedność była odnowiona w nas ,
aby świat cały poznał uczniów Chrystusa w nas,
aby świat cały ujrzał miłość w nas."

_________________
Jezu, ufam Tobie


Śr sie 17, 2005 23:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL