Masz prawo uważać co sam chcesz, ale musisz przyjąć diametralne różne stanowisko innych.



Chciałbyś .....nie pochlebiaj sobie - nie jesteś znów taką ikoną, by wszystkie posty odnosiły się do Ciebie, zwłaszcza gdy nie Ty jesteś autorem tych słów wytłuszczonych przez mnie.

To prawda.
PiS bardzo umocnił pozycję Merkel w Europie. Najpierw mizdrząc się do niej w trakcie ostatniej wizyty w Warszawie, pokazał niemieckiemu elektoratowi, że Merkel może mieć dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami - nawet z taką wytykaną przez wszystkich palcami Polską i że wszędzie niemiecką przywódczynię przyjmą z najwyższymi honorami.
Teraz zaś PiS pokazał, że w razie jakiejkolwiek konfrontacji z niemiecką kanclerz jest całkowicie bezsilny i bezradny (porażka 1:27) i jak trzyletnie dziecko przy stole może tylko marudzić i wrzeszczeć. Tak długo, aż mama się nie zdenerwuje i nie da dziecku klapsa, w czym Merkel w Brukseli wyręczył tym razem jej kolega prezydent Hollande.
Ktoś, komu roiło się, że Polska może budować w Europie jakąś realną polityczną przeciwwagę wobec swojego zachodniego sąsiada, poczuł chyba teraz zapach gleby.
Po zwycięstwie zwykle zresztą umacnia się pozycja w rankingach.
Natomiast tylko szaleniec lub głupiec stawia na konia, o którym wiadomo, że nawet nie dobiegnie do mety.
Kto był głupcem w tej rozgrywce? Zapewne sama sobie odpowiesz.

Całe szczęście, że "bohaterski" Tusk, to ostro walczy z zapędami Angeli. Jak lew zażarcie walczy o interes Polski. To "nieskalany mąż opatrznościowy". On nigdy nie skala się lizaniem 4liter Merkelowej. Niegdy nie był niemieckim kandydatem na króla Europy. Nigdy nie walczył w interesie Niemic. I na pewno nie jest kosmopilotą. Bo jeśli już, to internacjonalistą. Tak jak ANgela. Z tym, że centrum internacjonalizmu teraz jest nie w Moskwie, tylko w Berlinie.
I na pewno w obronie interesów Polski, nasz kochany Tusk, odważnie do odpór szantażowi Hollanda. Nawet wbrew Anglei, która jak sugeruje przedmówca, wypchnęła go do wygłoszenia tegoż.

Możecie się pocieszać, wieszając psy na Tusku, ale faktem pozostaje, że nawet jeśli nie działa on w interesie Polski, a może nawet wbrew niemu, Kaczyński nie jest w stanie absolutnie nic na to poradzić. Przegrywa z nim za każdym razem. Może stawiacie jednak na niewłaściwego konia?

Nie tyle wieszamy, co nie zgadzamy się na stawianie na piedestale.

A to, że widzimy błędy jednego, nie oznacza, że nie dostrzegamy błędów drugiego.

A działanie oceniamy nie tego, na którego wylewacie kubły pomyj, ale na tych, których błędy staracie się przedstawiać jako zasługi.

Formy pluralis użyłem dostosowując się do przedmówcy. Zastrzegam, że nie wiem, czy użył on formy pluralis majestatis (do mnie?), czy pluralis proletaris (mam nadzieję, że nie do mnie!).

Kto kogo stawia na piedestale? Na pewno nikt tu nie stawia Tuska, Kaczyńskiego każdy kto jest jego wyznawcą. A może jednak warto posłuchać w tej kwestii prymasa seniora abpa Henryka Muszyńskiego? Może po prostu dla nas nurt, ktorego naczelnym hasłem jest nienawiść nie jest religią? A własciwie to całą tę awanturę można spuentować:
https://www.youtube.com/watch?v=F0IklP7-xAM

Najwyraźniej nie widziałaś hektolitrów pomyj wylewanych na "Judasza abpa".

Tusk ma dzialac w interesie partykularnym Polski? Moze jeszcze jak prezes sobie te role i znaczenie Polski wyimaginowal? Czy moze w interesie unii, ktory jest takze interesem jej wszystkich czlonkow, w tym Polski?
Po pierwsze to Tusk tam nie rzadzi, bo nie ma takich kompetencji i nie probuje po chamsku "na Kaczynskiego" sie po trupach pchac, gdzie nie jego miejsce, a po drugie, w czyim interesie (dzis) jest slaba unia skloconych nacjonalistycznych panstewek? Moze andej i inni fani prezesa wiedza?
I to jest "polska racha stanu"? Chyba wasza.

Pani Beatka dala sie zniszczyc politycznie na rozkaz pociagajacego za sznurki prezesa. Nie wiem po co i nie wiem czy dla idei czy za cos.

Mnie to dynda, że tak powiem. Dla mnie (i nie tylko) abp Muszyński jest autorytetem wcale nie ze względu na wypowiedź w sprawie Tuska, ale ze względu na całokształt jego działalności. Dlatego także w tej sprawie wolę słuchac jego niż Kaczyńskiego.

Cóż, Wyborcza załącza dzisiaj do gazety.. portret Tuska Do domowych ołtarzyków? No ale to jest jednak fanatyczna mniejszość



Dokładnie. To po prostu nie była poważna kandydatura i to z kilku powodów. Po pierwsze, wysunięto ją zbyt późno, dosłownie w ostatniej chwili. Teraz pisowcy tłumaczą, że.. dopiero wtedy JSW wyraził zgodę co, nawiasem mówiąc, dla mnie jest kolejnym argumentem za tym, że była to dywersja - Kaczyński niewątpliwie nie ma zielonego pojęcia o Europie i dyplomacji, ale JSW musiał wiedzieć, że rozpoczynając "kampanię" tak późno nie ma żadnych szans na powodzenie. Po drugie, sam kandydat był w sposób oczywisty nie do zaakceptowania dla Rady. Nie odmawiając zasług czy kompetencji JSW, nie jest on byłym prezydentem, premierem, ani w ogóle nigdy nie zajmował wyższego stanowiska państwowego. Nie jest to wprawdzie nigdzie zapisane, ale od początku było dość oczywiste, że "przewodniczącym" RE, jako składającej się z przywódców państw - najczęściej premierów, ale np. Francję reprezentuje w niej prezydent, bo tam premier jest stanowiskiem czysto urzędniczym - nie może być ktoś, kto nie wchodził w jej skład, np. zwykły europoseł. A to tylko te najważniejsze, przesądzające sprawę powody.



Poniekąd, choć unijni dyplomaci przyznawali, że okoliczność niepopierania Tuska przez jego własny kraj jest pewnym problemem, określali to jako "niezręczność". Cóż, ostatecznie zdecydowali, że jednak nie ma to większego znaczenia. To też jest precedens - państwa UE wyraźnie pokazały, że nie zgadzają się na to, by wewnętrzne wojenki jednego kraju wpływały na ich decyzje - i jeden ze skutków tej awantury, sam PiS musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy aby na pewno dla Polski korzystny. Po drugie, PiS chyba sam sobie nie potrafi wyjaśnić, do czego komukolwiek jest potrzebne "doprecyzowanie formalności wyboru szefa RE". Państwa UE zgodziły się na "dyskusję" na ten temat tylko po to, by rzucić Szydło jakiś ochłap na pocieszenie. Oczywiste jest, że nawet dla PiS ma on znaczenie wyłącznie w kontekście Tuska - coś jak z pisowskimi ustawami o TK, kiedy to również PiS nie wyjaśniał, dlaczego akurat 11 sędziów, a nie 9, bo jedynym wyjaśnieniem było to, że trzeba właśnie 11, żeby zablokować Rzeplińskiego. Trochę zgadzam się z komentatorami, że PiS chciał to rozegrać tak, jak rozgrywa sprawy w Polsce. Tylko że w UE PiS akurat większości nie ma, okazało się, że nie ma nawet jednego sojusznika

Efektem PiSowskiej awantury jest też inny precedens - tak, jak mówił ekspert Rzepy, państwa UE rzeczywiście, na potrzeby zignorowania Polski, wypracowały nową formułę przyjmowania konkluzji, jako "konkluzja przewodniczącego RE za zgodą 27 państw i przy sprzeciwie jednego". Dotąd konkluzje istotnie były przyjmowane najczęściej na zasadzie "konsensusu", czyli pod warunkiem braku sprzeciwu. Od czwartku już tak być nie musi. Ponownie, sam PiS musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest to dla Polski korzystne.

Dopoki plynie kasa z unii, to prezes bedzie plul na nia jadem, oszczerstwami i tupal nozkami premier.
Tsipras doszedl do wladzy na obietnicy postawienia sie unii i skonczenia z rygorami. Kaczynski nie byl tak konkretny, on to probuje tchorzliwie tylnymi drzwiami zalatwiac, ale chodzi mu tylko o pokazanie swojego ego i ze on tu rzadzi.

Tu, czyli w Polsce, a ze jest smiesznym malutkim czlowieczkiem bez kultury osobistej w unii jest mu obojetne. Unia ma dawac pieniadze i siedziec cicho.
Ten numer nie przejdzie, bo od Grecji Unia zaczela uwzgledniac, ze nie kazdy jest uczciwy i niektorzy chca miec wygodne zycie na cudzy koszt i dlatego teraz przestaja sie cackac z kazdym, traktujac wszystkich rowno i jak dojrzalych partnerow, tylko mowia: chcesz miec korzysci ze wspolnego wysilku? Prosze bardzo.
Chcesz jojczec i zebrac o szacunek i kase i zgode na twoje lamanie podstawowych zasad demokracji? To prosze na tyl kolejki.
Tu jest klub ludzi doroslych, ktorzy widza sebs we wspolpracy, a nie rozpieszczonych jedynakow, ktorzy chca miec po prostu wygodne zycie na cudzy koszt.

Moze fani dobrej zmiany przypomna, coz pozytywnego dla wspolpracy unijnej zrobila Polska przez ostatnie 1,5 roku?

Co właśnie pokazał choćby Orban. On mówi Unii coś takiego: "owszem, może zrobiłem sobie z Węgier prywatny folwark i łamię unijne reguły, żeby sprawować w nim dyktatorską władzę i utrzymywać moich krewnych i znajomych z publicznych pieniędzy, ale daję wam coś w zamian. Sami widzicie, że nie jestem jak ci wariaci z PiS - czasem czegoś zażądam, ale potrafię też pójść na kompromis. Jestem rozsądny i przewidywalny. A PiSy czają się przecież wszędzie - może doprowadziłem na Węgrzech do sytuacji, w której nie da się odebrać mi władzy, ale dzięki temu macie gwarancję, że nie przejmie jej tam żaden węgierski PiS. Na dodatek mam tych polskich wariatów w garści, bo sankcje na Polskę zależą od mojego weta. Niby im je obiecałem, ale od teraz nie mają już żadnej pewności, że obietnicy dotrzymam. Tym bardziej trzymam ich w szachu. Myślę, że teraz jest już dla was jasne, dlaczego warto mnie wspierać w tych kilku drobnych sprawach, w których mam pewne oczekiwania wobec was. To jak, między nami spoko?"

Masz 1000% racji, Orban potraktował PiS jako pożytecznego idiotę......
Co sam PiS potwierdził na twitterze - Dzięki premier Szydło pokazaliśmy, ze Polska nie jest krajem podmiotowym.
Wpis po kilku minutach znikł, ale w necie nic nie ginie, a tan wpis jest dowodem na "kompetencje" ludzi PiS

Kilka krótkich komentarzy z GN. Zwykle jednoznacznie popierają PiS ale tym razem nie dostrzegają tu właściwie żadnych plusów, może poza rozważaniem, czy będzie pozytywny wpływ na poparcie dla PiS.

http://gosc.pl/doc/3740927.1-27-czyli-M ... ne-legendy

1:27, czyli Międzymorze i inne legendy

No to mamy Unię dwóch prędkości w praktyce. Układ sił naprawdę imponujący.

http://gosc.pl/doc/3740956.Unia-zdecydowala

Ponowny wybór Tuska potwierdza, że w UE coraz mniej znaczą państwa narodowe. Przynajmniej te, które akurat nie są Niemcami.

http://gosc.pl/doc/3742280.Juz-wiadomo- ... an-Escobar

PiSowi opłaca się nawet srogo przegrać głosowanie na szczycie, bo pozwoli to przedstawiać w przyszłości Tuska jako kandydata niemieckiego, który chodzi na pasku rządu w Berlinie.

Zo szef TVP Info, Zdort - Polska powinna myśleć o tym, na jakich dobrych warunkach z UE wychodzić i jaką nową wspólnotę tworzyć - zapewne z Trumpem
GN od lat wpisuje się retorykę PiS, zatem nic dziwnego......sprzedaż zaś od 154 tys egzemplarzy w ciągu 2 lat zeszła do 124 tys....ciekawe co dalej....