No tak skoro sumienie ma byc stawiane nad slowami Pisma Swietego, to chyba to juz nie jest wspolna wiara chrzescianska, tylka jej prywatna ewolucja, nic nie majaca wspolnego.

Moze inaczej sformuje problem, dlaczego V akurat tak trudno wypelnic? Chodzi o eutanazje, aborcje czy wojne?

Własciwie to "Nie zabijaj", takze moznaby uznac za względne. Zabicie bandyty w obronie własnej lub kogos słabszego takze nie jest grzechem.....

Tak mozemy sobie dywagowac na temat każdego przykazania.....ale to tylko takie sobie rozwazania.

Wszystkie sa tak samo ważne...tylko trzeba sie starac pojac je dobrze. Nie mozna odrzucac III, trzymac sie VI i negować IX. Dekalog jest całoscia. Poza tym w Biblii nie ma numeracji przykazan. Odczytajmy to wiec jako całościowy tekst.
Jeżeli jednak posługiwac sie numeracja....to III pierwsze odnosza sie do Boga....pozostałe VII do ludzi

A czy nie może być tak, że "chwilowo" dla czowieka staje się najważniejsze to przeykazanie, którego przestrzganie wzbudza w nim najwięcej trudności?

...a tu masz całkowita racje. Bo tak sie najczęsciej zdarza. Zazwyczaj najwięcej problemów ma się z VI i VIII........Bo o problemy z V to nikogo zdrowego nie posadzam.
Różnie to jednak bywa na róznych etapach zycia

Dla mnie to nie jest żadna całośc- stwierdzenie nie zabijaj nie jest w sumie żadną rewelacją-jest to norma ogólnoludzka. Przykazania I-III i X równie dobrze mogłyby nie istnieć. Bo nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia , a to czego zabrania X jest mi obce.

A zę ja decyduję o tym co przestrzegam raczej moje sumienie, a dla mojego sumienia nie ma znaczenia by dzień święty święcić, czy nie będziesz miał bogów cudzych. [...]

Drogi semper_malus i pozostali!!

Nie wiem czy nie wiecie, ale przy najmnniej o tym nie piszecie, że przykazania I-III odnoszą się do Boga, dlatego zostały podane na osobnej tablicy niż te odnoszące się do drugiego człowieka - t.j. IV-X.
Jeżeli zatem semperku uważasz, że przykazania I-III są ci absolutnie nie potrzebne do szczęścia, tzn. że nie potrzebujesz do szczęścia Boga, co jest drugim na liście kłamstwem, na które łapie zły najwięcej dusz, zaraz po tym pierwszym kłamstwie, które mówi o tym że szatan nie istnieje, a w co wierzy najwięcej biednych dusz...

"Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu"
św. Augustyn

Uważam, że to zalezy od wrażliwości sumienia. Jesli przepuszcza się przestzreganie przykazań przez grube sito to jest OK gdy nie grzeszysz czynem...
a co z myślą, mowa, uczynkiem i zaniedbaniem.

Aha i odpowiedź na to pytanie daje sam Pan Jezus: Mk 12,28-34.

Słuchaj Izraelu Pan Bóg nasz, Pan Jest Jedyny...

Pierwsze jest: "Słuchaj Izraelu!"

Ja chciałem jeszcze o dekalogu. Zaniepokoiło mnie ostatnio pewne odkrycie w kościele. Na malowidle dostrzegłem dwie tablice Mojżeszowe, z tym że na jednej z nich były 3 przykazania, a na drugiej 7 - myślałem że to jakaś pomyłka. Okazuje się że prawosławni uznają 10 przykazań w wersji żydowskiej (4 boskie i 6 "ludzkich"). Czy to znaczy że przed podziałem Kościoła katolicyzm wyznawał je tak samo jak judaizm i prawosławie?

http://www.dekalog.pl/alter/przeklady2m/tysiaclecia.htm

A mozesz drogi bracie w Chrystusie przytoczyc jakies zrodla ze zydzi tak je dziela? I wczesniej i dzis?
I tez jakies fragmenty ojcow ktorzy tak je dziela?

Czasami odnosze wrazenie jakbys szukal jak najwiecej roznic, czasami nawet tam gdzie ich nie ma, albo gdzie sa drugorzedne.

Szczerze powiem że nie znalazłem jeszcze wśród Ojców Kościoła. Na tej stronie jest żydowski podział który nakłada się w zupełności na prawosławny http://www.dekalog.pl/alter/przeklady5m/tora.htm Wydaje mi się że skoro są takie same, więc nigdy nie były zmieniane. I teraz moje pytanie: kiedy katolicyzm je zmienił, bo wiadomo że kiedyś to musiało nastąpić. Czy jeszcze przed rozłamem? Czy na fali "papieskich reform"?

Uważam że sprawa nie jest drugorzędna. Widzisz ja stosuję się do 4 przykazań w stosunku do Boga i 6 w stosunku do bliźniego. Uważasz że to nie ma znaczenia?

Mój Bóg ma wobec mnie więcej wymagań niż Twój?

Na stronie ktora podales jest podzial 5 i 5, wiec nie zgadzal by sie jesli sie bierze tak doslownie.

Na temat tej zmiany o ktora pytasz jest kilka watkow w dziale Biblia.
Tylko powiem ze zmiana jest dosc nieznaczna trzecie i czwarte sa polaczone, nie zmienione, ani usuniete, tylko polaczene, "wymagania" sa wiec te same. Natomiast 10 jest podzielone na dwie czesci, czyli tez nie zmienione ani dodane, tylko podzielone na dwa punkty.
Tresc natomiast sie nie zmienia. Dlatego mowilem o rzeczach drugorzednych, bo tu jest tylko zmiana zapisow numerkow. Gdy staniemy przed trybunalem Bozym nie bedziemy odpowiadac z numerkow, tylko z czynow zgodnych lub przeciwnych tym przykazaniom.

Ale pozostaje pytanie: dlaczego zmieniać?

Czy takim samym drugorzędnym problemem jest dla Ciebie zmiana w Credo mimo obłożenia zmieniających anatemami?

Drogi Bracie!
Nie bede teraz podejmowal tematu Filioque, nie na tym temacie tez. Co do zmiany w numeracji przykazan naprawde zajrzyj do watkow na Biblii, jam ignorant nie wytlumacze Ci.

Ale inne pytanie moze brzmiec : czy czasami nie mozna zmienic, przeciez my nie jestesmy muzumanami zeby twierdzic ze Pismo Swiete sie nie moze mylic, wiec jesli jest blad ortograficzny to musimy zmienic jezyk, tak by to nie byl juz blad. Dla nas sa bardzo wazne slowa, ale tresc jest wazniejsza.

I chyba jednak zmiana numeracji przykaz to zupelnie co innego niz zmiana Wyznania Wiary. To jest zmiana tresci o ktorej mowisz nie o zmianie formy zapisy, to dwie zupelnie rozne rzeczy.

Więc uważasz że dla Boga nie było żadnej różnicy czy na jednej tablicy będzie 3 czy 4 przykazania a na drugiej 6 czy 7 które dawał Mojżeszowi? Zastanów się czy Jemu było wszystko jedno? Jeśli ważny był tylko sens mógł powtórzyć kilkakrotnie Mojżeszowi i ten przekazałby je ustnie. Ileż to razy przykazania były nadawane ustnie. Ot np. przymierze w obrzezaniu. Wydaje mi się że tablice mają tu specjalny wymiar. Jeśli były na nich odciśnięte napisy to dlatego żeby pozostały w niezmienionej kolejności i numeracji. Po to żeby były stałe, niezmienne. Myślisz że Chrystus nie umiał pisać? A mógłby zapisać kilka razy "agape"... nie zrobił tego.

Wiesz jak przepisywano Pismo Święte? Hebrajscy a później Greccy kopiści przepisując każdą księgę robili na koniec podsumowanie, ile jest liter, ile wyrazów. Jeśli pomylono się choć w jednym miejscu taki egzemplarz był do wyrzucenia. Jak myślisz dlaczego? Dla jednego malutkiego szczegółu? Kopiści nawet kiedy już nie rozumieli słów, ponieważ przestało być używane - przepisywali w niezmienionej formie zaznaczając jedynie że nie rozumieją specjalną inskrypcją.


Co do Creda.. Bardziej podziwiam odwagę (chyba kierowaną niewiedzą) dzisiejszych katolików niż średniowiecznych władców którzy wprowadzili siłą filioque do Wyznania Wiary. Przecież to jawne przeciwstawienie się Duchowi Świętemu!


P.S. To już wiesz czemu jestem ortodoxem
pzdr