| 
 
 
 
	
			
	
	 Zakaz antykoncepcji a osoby spoza Kościoła Katolickiego; 
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| SweetChild 
					Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
 Posty: 10694
   | cieplutki napisał(a): SweetChild napisał(a): Czy jak łykam witaminy, to też poprawiam Boga? Czy płodność jest chorobą, że dziś ją zwalczamy "antybiotykami" ?Pytanie dotyczyło poprawiania Boga. Czy więc, gdy łykam sztuczne witaminy zanim zachoruję, poprawiam Boga? Czy jak przefarbuję włosy na sztuczny kolor to poprawiam Boga?  Czy jak myje się sztucznym mydłem to poprawiam Boga?
 Albo inaczej, na czym polega poprawianie Boga?
 Płodność nie jest chorobą, dlatego jej nie zwalczamy ani nie leczymy, a jedynie regulujemy. Antykoncepcja, zwana również Sztucznymi Metodami Planowania Rodziny   , to nic innego jak sposób na regulację płodności.
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 12:01 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   |  SweetChild
 Wiesz, że pisałem aluzją odnośnie pytania o poprawianie
 Pana Boga. Jeśli wierzysz, iż człowiek pochodzi od Boga,
 wiesz także i to, że płodność jest także Jego Dziełem..
 Jego Dziełem jest także przepiękna dynamika organizmu
 kobiecego, Dziełem jest Jego także Kościół, który zachęca
 do "podziwiania" majestatycznego "dzieła", jakim jest
 człowiek, by zamiast truć się pigułkami antykoncepcyjnymi,
 by nie lamentować nad pękniętą prezerwatywą, skupić się
 na współpracy z Bogiem w realizacji według Jego Woli tego
 "dzieła"... To, o czym mówię, wiedzą tylko Ci, którzy tego
 doświadczyli... Pozostali jednak nie chcą korzystać z tego
 daru, mówiąc płodności i Woli Boga kategoryczne nie,
 tworząc z kobiety jednostkę osobową sztucznie niepłodną..
 Nie zgodzę się z Twoim określeniem:
 Cytuj:  Antykoncepcja, zwana również Sztucznymi Metodami Planowania Rodziny    to nic innego jak sposób na regulację płodności Chyba się zagalopowałeś, więc dbając o niekrzewienie chamstwa,
 nie będę przekonywać Ciebie, że jest to najśmieśniejsza (...)
 najpoważniejszy błąd... w tym temacie...
 Antykoncepcja nie reguluje płodności, ale ją niszczy.
 Jedne metody czynią to bezpośrednio, inne pośrednio.
 Pigułki niszczą płodność fizycznie, gumki psychicznie..    Niszczy się tym samym dzieło Boga.
 Czy trzeba modlić się do Boga o wzrok, by to widzieć?_________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 12:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| SweetChild 
					Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
 Posty: 10694
   | cieplutki napisał(a): Czy trzeba modlić się do Boga o wzrok, by to widzieć?Na to wygląda. Kto wie, może kiedyś przejrzę...
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 13:30 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   | Nie chcę,byś myślał,że traktuję Cię,jak obiekt do nawrócenia..
 Pragnę,byś wiedział tylko o jednej rzeczy,o której pisałem już:
 Cytuj:  Mnie Duch Święty przekonał o grzechu antykoncepcji bez udziału Magisterium Kościoła. Szczerze Ci mówię,że nie studiowałem nauki
 KrzK na ten temat.. Mówię o wiedzy "wlanej" , jak wiara..
Dopiero teraz, gdy studiuję materiały, widzę, jak wielki
 i głęboki sens miała Prawda, która kiełkowała w moim sumieniu..
DOTKNIJ PANIE MOICH OCZU ABYM PRZEJRZAŁ
 DOTKNIJ PANIE MOICH WARG
 ABYM PRZEMÓWIŁ
 DOTKNIJ PANIE MEGO SERCA
 I OCZYŚĆ JE
 NIECH TWÓJ ŚWIĘTY DUCH
 DZIŚ OGARNIA MNIE..
_________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 13:35 | 
					
					   |  
		|  |  
			| godunow 
					Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
 Posty: 1707
   |  Cieplutki pisze  Cytuj:  Poznaj dokładnie specyfikę NMPR, a przekonasz się, że już nie jedna osoba, tak, jak ja, pokierowała się
 pochopnym sądem... Żałuję do dziś, że nie skopiowałem
 pewnego raportu w internecie. Naukowiec pewien udowadniał,
 iż przy zachowaniu odpowiednich warunków
No właśnie  . Kiedy wybrano kilkadziesiąt zdrowych w pełni kobiet beż żadnych zaburzeń skuteczność metody naturalnej sięgał 98 procent.  Tyle tylko że takich w stu procentach bez zaburzeń cyklu kobiet jest coś koło 30 procent.  Od razu te 100  bierze w łeb   Cytujesz dalej papieża     No wiesz Bracie dla mnie żaden papież w tej materii nie jest żadnym autorytetem    Nawet Karol Wojtyła na pewno nie był  wykształcenia lekarzem .  Dalej  piszesz  Cytuj:  Jaka jest różnica pomiędzy CNOTĄ BOSKĄ (wstrzemięźliwość)
 a środkiem antykoncepcyjnym
 (poprawiaczem Pana Boga)
 Czyli ci wszyscy co mają protezy sztuczne żeby poprawiają naturę poprawiają Pana Boga . Czy Twoim zdaniem SA w grzechu . To jakiś paranoizm    !!  Pytasz  Cytuj:  A gdzie zakazuje pedofilii? Może w czasach Chrystusa nie był to jeszcze problem społeczny? Gdzie zakazuje
 niewłaściwego korzystania z internetu? Gdzie zakazuje
 jeździć odpowiedzialnie na drodze samochodem?
Ni porównywałbym pedofilii my tu rozmawiamy o seksie w małżeństwie.. Pedofilia jest znana w czasach Chrystusa i ten grzech jest znany i potępiany w Biblii . Co do Eutanazji naruszenie przykazania Nie zabijaj . Podane przykłady nijak się maja do omawianego przypadku. Wszystkie naruszają któreś przykazanie boże . Prezerwatywa nie   Piszesz  Cytuj:  A może Ty niedokładnie "mnie" czytasz... Staram się dość dokładnie czytać.. Nie chcesz dopowiadać wprost masz do prawo . Nie zapytam o to . Tą twoją odpowiedź na to pytanie uznałem za wymijającą i dlatego , to pytanie ponowiłem 
 Ja tak czytam Twoje wypowiedzi na tema antykoncepcji . Przypominają mi się zaraz fanatycy Linuxów i indosów . Jedni i drudzy nie dadzą się przekonać o wyższości jednego nad drugim . tak jak nikt nie  przekona mnie że używanie gumki w małżeństwie jest grzechem. Prosić by Pana Boga należało aby tylko takie grzechy popełniali  małżonkowie..
 Pozdrawiam  
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 13:36 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   |  Gudonow...
 1.Kwestia skuteczności dla człowieka ceniącego dzieło Boże,
    jak pisałem SweetChildowi, dzieło Płodności, nie jest problemem
    "procent nieskuteczności", gdyż do każdego dziecka już przed
    poczęciem wspomniany człowiek woła: Pragnę i potrzebuję Ciebie..
 2.Wojtyła nie był lekarzem.Ja nie jestem lekarzem.Apostołowie
    prócz Łukasza nie byli lekarzami.Nie potrzeba wiedzy medycznej,
    by mówić o pięknym Darze Płodności Przecudnego Stwórcy...
 3.Kwestia paranoizmu..poprawianie Pana Boga..myślę,że moja 
    odpowiedź o "Dziele Bożym,Płodności" dla SweetChilda
    jest wystarczającą odpowiedzią i dowodem dla mojej 
    nie wyssanej z palca racji. Przemyśl to w modliwie..
 4.Chcesz,bym przez Ewangelię udowodnił Ci,że stosując antykoncepcję
    można grzeszyć? Hmm.. mam wrażenie,iż nie czytasz moich innych
    wypowiedzi kierowanych do innych osób.. zacząłem już właśnie 
    zachaczać.. zacząłęm od Księgi Rodzaju: "Bądźcie płodni..."
    Tak więc bądźcie płodne sztucznie niepłodne kobiety,
    podziwiajcie piękny Dar Boga,jakim jest płodność,
    nie w znaczeniu rodzicielstwa,ale obserwacji 
    "majestatycznego" organizmu, Dzieła Boga.
 5.Prezerwatywa...to nie grzech? Tak odpowiedział Ci Bóg,rozumiem?
    Gdybym był liberalistą,powiedziałbym..może nie jest,ale ma ogromne
    szanse na to,by stać się źródłem grzechu..
 6.Nie używam odpowiedzi wymijających.Przemyśl to.To samo zarzucałem
    SweetChildowi.Pomyliłem się co do niego.Obyś nie popełniał tego błędu,
    co ja..staram się,jak tylko mogę - szczerze pisać..
    Przecież tu nie walczymy,ale rozmawiamy,po bratersku...?    7.Piszesz o fanatyzmie.Tak samo mówili o Apostołach,gdy głosili,
    że widzieli Zmartwychwstałego Chrystusa. To była najbardziej
    niewygodna Prawda dla antychrześcijan. Oddali swoje życie
    za Prawdę, bo ją poznali i doświadczyli.. Ty moje poznanie
    i doświadczenie nazywasz fanatyzmem? A może raczej
    mamy tu do czynienia z brakiem wątpliwości i pewnością
    przekonań. Dla ateisty Ty możesz stać się fanatykiem, 
    bo zaciekle bronisz Prawdy, KTÓREJ ON NIE DOŚWIADCZYŁ. 
   
 8.Piszesz:
 Cytuj:  Prosić by Pana Boga należało aby tylko takie grzechy popełniali  małżonkowie..
Nie mów tylko o sobie,ale też o innych, np. Cytuj:  Osobiście powiem Ci, że nie mogę patrzeć na krzywdę najmłodszego syna mojego brata ciotecznego.. Żyją
 w skrajnej nędzy.. bieda i ubóstwo.. chłopak ma 26 lat,
 3 dzieci... a trzecie? Jest wynikiem pękniętego kondona..
 Trzeba chłopaka pilnować, by teraz nie pił...
_________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 13:52 | 
					
					   |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   | Odnośnie mojego brata,powiedz mi,co jest
 fanatycznego w mojej wypowiedzi:
 Cytuj:  JEŚLI NIE CHCĘ JUŻ ŻADNEGO DZIECKA, DLACZEGO WIĘC RYZYKUJĘ - KOCHAJĄC SIĘ (STOSUJĄC SZTUCZNE METODY)
 W DNIACH PŁODNYCH... Czy taka postawa zapewni dziecku
 jego naturalne prawo do Miłości i oczekiwania przed poczęciem?
Podałem skrajny przykład, ale niejeden dzieciak czuje
 się jak "Aldona z pękniętego kondona" ... 
 Sam im staram się pomóc..  _________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 14:07 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Kinia 
					Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 13:11
 Posty: 4
   | Witajcie!
 Całkowicie popieram Cieplutkiego!...i podziwiam, że jeszcze ma nerwy do tej dyskusji    Z mężem pewnego razu trafiliśmy na kurs NMPR. Z całego serca dziś dziękujemy Bogu, że oświecił nas i przemienił nasze serca...wtedy kiedy jeszcze nie było całkiem za późno. Jakże jesteśmy szczęśliwi     .....a czas wstrzemięźliwości to cudowny czas, brak słów. Jak powiedział Cieplutki....zrozumie to tylko ten, kto to przeżywa      Możecie żałować    _________________
 "Pomódl się Miriam aby Twój Syn żył we mnie"
 
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 15:33 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Ja przezywam wstrzemiezliwosc, nawet uzywajac sztucznych metod. I to jak pisalem, wcale nie w czasie, kiedy nie "mozemy". Ponadto mnie i moja partnerke laczy wspaniale uczucie, cudowny seks i wiele wspanialych wieczorow, polegajacych tylko na tuleniu sie.... nie mam czego zalowac.
 Crosis
 
 
 |  
			| Śr sie 03, 2005 20:58 | 
					
					 |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   | Boże... dzięki... Kinia...
 Nie jestem sam....
 Podkreślam i powtarzam Twoje słowa:
 Kinia napisał(a):  ...a czas wstrzemięźliwości to cudowny czas,  brak słów. Jak powiedział Cieplutki....zrozumie to tylko ten, kto to przeżywa      Możecie żałować     Czy ateista zrozumie człowieka, który oddał życie Bogu?
 Nie... bo Jego nie doświadcza..._________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Cz sie 04, 2005 9:26 | 
					
					   |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   | Crosis.. cytuję Tobie ponownie..
 co pisałem...
 Cytuj: Warunkiem wstrzemięźliwości o której mówimy jest obustronne  GORĄCZKOWE PRAGNIENIE  współżycia...
 w chwili,w dniach, w których obydwoje  bardzo rozpaleni
 kochankowie będąc obok siebie nie korzystają z "uroków natury" ...
 Idąc za NMPR okres wstrzemięźliwości u nas jest regularny,
 stały,  nie pytający nas o zdanie, czy bardzo tego chcemy,
 czy nie..
 
U Ciebie "wstrzemięźliwość", a raczej odpoczynek  -
 jest całkowicie ZALEŻNY od Waszej Woli ... u nas nie...
 My poddajemy się Prawom Boskiej Natury.
U Was "natura" poddaje się wam.._________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Cz sie 04, 2005 9:35 | 
					
					   |  
		|  |  
			| SweetChild 
					Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
 Posty: 10694
   | cieplutki napisał(a): Czy ateista zrozumie człowieka, który oddał życie Bogu?Nie... bo Jego nie doświadcza...
Zaczynam się zastanawiać, czy aby nie jestem ateistą. W większości wątków łatwiej mi bowiem zrozumieć ateistów.
 
 |  
			| Cz sie 04, 2005 9:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   | Crosis piszesz:
 Cytuj:  Ponadto mnie i moja partnerke laczy wspaniale uczucie Prawdziwa Miłość to nie uczucie.
 Uczucie towarzyszy Miłości,współdziała z nią,
 ale nię już w elementarnym sensie nie jest!
 Stąd wzięło się przysłowie:
 Miłość idzie w parze z nienawiścią..
 Nienawiść nie jest przeciwieństwem Miłości.
 Przeciwieństwem Miłości jest Egoizm..
 Jak my mamy się dogadać,skoro nawet
 pojęć elementarnych nie znamy?
 Ludzie myląc emocjonalność z miłością są skłonni
 w zakochaniu widzieć kochających się ludzi...
 Podczas,gdy ta Miłość przypomina zaledwie nasienie,
 z którego po latach może wyrosnąć drzewo...
 Miłość to troska o dobro drugiego człowieka.
 To dobra wola wypływająca od ofiary z samego siebie.
 To wyrzeczenie się siebie dla drugiej osoby,zaufanie,
 zawierzenie,poczucie odpowiedzialności....
 Wszystko,co towarzyszy Miłości,łączy się z Wolną Wolą._________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Cz sie 04, 2005 9:43 | 
					
					   |  
		|  |  
			| cieplutki 
					Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
 Posty: 1251
   | SweetChild piszesz:
 Cytuj:  Zaczynam się zastanawiać, czy aby nie jestem ateistą. W większości wątków łatwiej mi bowiem zrozumieć ateistów.
Proszę z cielaczka nie robić potężnego byka..
 To nie była aluzja do popierających antykoncepcję,
 ale porównanie "doświadczania"... Tak samo mogłem
 podać przykład - myślę,że skuteczniejszy - 
 biedak nie może podziwiać bogactwa,
 bo go nie doświadcza...
 Kieruje się tylko przypuszczeniem._________________
 www.youtube.pl/wilczeoko69
 
 
 |  
			| Cz sie 04, 2005 9:48 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |  Cieplutki, milosc to uczucie. To nie sa elementarne pojecia, to brzmi jak popelnienie poezji. 
 Cytuj: Miłość idzie w parze z nienawiścią.. Wiesz dlaczego? Bo od milosci do nienawisci i odwrotnie jest krotka droga. Cytuj: Uczucie towarzyszy Miłości,współdziała z nią,ale nię już w elementarnym sensie nie jest!
Nie osmieszaj sie, wprowadzajac to jakies poetyckie rozwazania. Prawdziwa milosc to wlasnie uczucie, bo to jest to co czujesz. To jest caly zespol odczuc i zachowan, towarzyszacych obojgu kochajacym sie ludziom. To to jak patrzysz na osobe, jak jej pomagasz, co czujesz, gdy widzisz jak ona sie cieszy, jak sie smucisz gdy ona placza. To jest to jak tesknisz gdy jej nie ma. To, wlasnie caly ten zespol odczuc, bodzcow i zachowan, to milosc.  Cytuj: Przeciwieństwem Miłości jest Egoizm..nawet sie zgodze. Ale pamietaj, ze w czlowieku musi byc mala, zdrowa dawka egoizmu, nazywana poczuciem wlasnej wartosci. Nie mozna sie tego wyzbywac. Cytuj: Ludzie myląc emocjonalność z miłością są skłonniw zakochaniu widzieć kochających się ludzi...
 Podczas,gdy ta Miłość przypomina zaledwie nasienie,
 z którego po latach może wyrosnąć drzewo...
Cieplutki, jeszcze raz zasuponujesz, ze ja i moja partnerka mylimy sie co do naszej milosci, albo ze nie jest to prawdziwa milosc, a calkowicie strace do Ciebie szacunek. Nie robie takich wycieczek odnosnie Ciebie i partnerki, wiec badz laskaw zaakceptowac fakt: kochamy sie, laczy nas fantastyczna milosc, pelna partnerstwa, zrozumienia, goraca, pelna teksnoty kiedy sie nie widzimy. Jesli tego nie potrafisz zaakceptowac, nie mamy o czym gadac. Cytuj: Miłość to troska o dobro drugiego człowieka.To dobra wola wypływająca od ofiary z samego siebie.
 To wyrzeczenie się siebie dla drugiej osoby,zaufanie,
 zawierzenie,poczucie odpowiedzialności....
 Wszystko,co towarzyszy Miłości,łączy się z Wolną Wolą.
A o czym ja pisalem, kiedy pisalem o naszym uczuciu? 
 Crosis
 
 |  
			| Cz sie 04, 2005 9:50 | 
					
					 |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |