Ale po co te cytaty, skoro są nie na temat?

Nikt nie prosił o dowody na istnienie Ducha Świętego.

Chodzi o stwierdzenie, że Jezus jest DUCHEM.
Chodzi o cytat, w którym Jezus mówiłby: "od dziś przestaję być człowiekiem i będę tylko duchem"
Masz taki?

Zgrabna teoria. Niestety dla Ciebie, całkowicie fałszywa.

Mt 26:63-65 BT:
63: Lecz Jezus milczał. A najwyższy kapłan rzekł do Niego: Poprzysięgam Cię na Boga żywego, powiedz nam: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży?
64: Jezus mu odpowiedział: Tak, Ja Nim jestem. Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich.

Jeszcze raz:

Kapłan pyta: Czy jesteś Synem Bożym
Jezus odpowiada: Tak, jestem nim.
I dodaje: Ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmogącego.

Czyli dokładnie na odwrót, niż sobie myślałaś.

Te cytaty były nas temat, tylko trzeba czytać ze zrozumieniem.
Może jeszcze ten cytat ci pomoże.

W Liście do Rzymian 8:1-14 znajdziesz tego potwierdzenie; (1) Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. (2) Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci. (3) Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele, (4) aby słuszne żądania zakonu wykonały się na nas, którzy nie według ciała postępujemy, lecz według Ducha. (5) Bo ci, którzy żyją według ciała, myślą o tym, co cielesne; ci zaś, którzy żyją według Ducha, o tym, co duchowe. (6) Albowiem zamysł ciała, to śmierć, a zamysł Ducha, to życie i pokój. (7) Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. (8) Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą. (9) Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. (10) Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie. (11) A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was. (12) Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami nie ciała, aby żyć według ciała. (13) Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie. (14) Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.

Acha, wrzucasz cytaty bez sensu, a potem wmawiasz czytającym, że to oni są winni, bo nie potrafią zrozumieć.

I nie wrzucaj tu czegokolwiek, ze słowem Duch z Pisma Świętego, bo nie o tym mówimy. @wybrana sobie wymyśliła, że wklei coś z "Duchem" i załatwione.

Mówimy o tym, że Jezus już rzekomo nie jest człowiekiem, że stracił naturę ludzką.
Masz taki cytat?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czy tak trudno zrozumieć, że my możemy zobaczyć Syna Człowieczego w każdej postaci. To zależy w jakiej postaci Jezus Chrystus zechce się nam ukazać.
Wszechmoc Boża nie ma granic, ani ograniczeń.

Masz przykład, że Jezus objawił się jako młodzieniec.

Ewangelia Św.Łukasza

A to młodzieniec jest duchem? Nie wiedziałem.

chwat, nie wmawiaj mi tego, czego nie powiedziałam.
Ja powiedziałam, że Jezus jest Duchem. Naturę czy ludzką, czy inną może przyjąć według własnej woli i własnego upodobania.
Może być nawet krzewem gorejącym.

Nie powiedziałaś?

Ale "ukazać" to nie to samo, co "być". Nikt przecież nie twierdzi, że JHWH jest krzakiem płonącym




Czyli może być Bogiem i człowiekiem jednocześnie. Tak trudno Ci to zaakceptować? A może nadajesz Jego wszechmocy jakieś ograniczenia?

Bzdura, młodzieniec powiedział, że Jezusa "tu" nie ma. W pozostałych opisach masz to wyjawione, że Jezus nie był w grobie tylko poza. W grobie byli aniołowie (porównaj teksty).

Ale w sumie to akurat szczegół, może niepotrzebnie się akurat tego czepiam. Owszen, zdarzenia między Zmartwychwstaniem a Wniebowstąpieniem są tajemnicze, pokazują bowiem, że Jezus może się pojawiać w zamkniętych pomieszczeniach, nie dawać się poznać. Jednocześnie jest to ciało materialne, parokrotnie Jezus spożywa posiłek z uczniami. Św. Paweł też nie umiał w mądrości swojej tego wyjaśnić. Był jednak pewien, że ludzie zmartwychstaną tak samo jak Jezus i będą mieć tak samo przebóstwione ciała. A Jan i Jakub wierzyli, że mogą zasiąśćpo prawicy lub lewicy Pana w Królestwie Bożym.

Ty jednak nadal ograniczasz Zmartwychwztanie do Jezusa. Tym samym odrzucasz zmartwychwstanie jako przyszły los ludzi. Tym samym zaprzeczasz Biblii.

Nieprawda, nie ograniczam.
Jezus umarł na krzyżu, Jezus zmartwychwstał, Jezus żyje i będzie żył wiecznie.

Wybrana ale to Ty piszesz, że umarł na krzyżu Jezus-Bóg-człowiek, a zmartwychwstał Jezus-Bóg, gdzieś zniknął ci człowiek. Skoro Jezus-człowiek nie zmartwychwstał to jesteś pewna, że my zmartwychwstaniemy, będziemy jeszcze ludźmi?

Nie wiem co to za sekta która reprezentuje wybrana, ale to co pisze to stara herezja potępiona jeszcze w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Ewidentne próbuje zaprzeczyć człowieczeństwu Jezusa.
Według nauki chrześcijan to Jezus ma podwójna naturę:
Jest w 100% Bogiem i jednocześnie jest w 100% Człowiekiem.
Wybrana zaprzecza temu ze Jezus stał się Człowiekiem i jest Nim.

Coroner, to trochę bardziej skomplikowne, chyba się nie wczytałeś. Wybrana zaprzecz temu "jednocześnie". Dla niej Jezus stał się człowiekiem... a potem przestał.

Co ważniejsze i co wybrana nieco pomija, dla niej Jezus przy Wcieleniu ... przestał byf Bogiem. Na jakieś 33 lat.

A skąd te wnioski?
Nie wiesz, że fałszywe świadectwo jest grzechem?

Z tego, że postawiłem takie pytanie już parę stron temu, powtarzałem parę razy i nie doczekałem się odpowiedzi na nie. Uznałem więc, że milczenie oznacza zgodę.




Cóż, staram się na podstawie Twoich słów wyprowadzić jakieś logiczne wnioski. Jeżeli błędne, to dzięki za naprostowanie.

Więc teraz koryguję i proszę o sprostowanie, jeżeli coś zmylę

1) uważasz, że Jezus był Bogiem przed Wcieleniem
2) Wcielenie, jest połączeniem natury Boga i człowieka (poprawka przyjęta)

- do tej pory jest zgodne z chrześcijańską ortodoksją

3) śmierć Jezusa jest też końcem jego człowieczeństwa.
4) czas między śmiercią a Zmartwychwstaniem... ciągle nie wiem
5) Zmartwychwstanie jest "w Duchu", więc od tej pory Jezus bezapelacyjnie jest Duchem i Bogiem.

I do tej systematyki mam takie pytania/komentarze:

- Co konkretnie jest w 4)? Zefciu już zauważył, że zgodnie z Twoim dotyczasowym wywodem w tym okresie Jezus ani nie jest człowiekiem, ani jeszcze nie jest Duchem. Wychodzi na to, jakby Jezus na 3 dni przestał istnieć.

- Zmartwychwstanie staje się pozorne, gdyż Jezus jako człowiek nie zmartwychwstał. Już dwa razy podawałem cytat ze świętego Pawła, w którym dosyć wyraźnie opisywał on, że zmartwychwstaniemy tak samo jak Jezus. Nie usłyszałem na to satysfakcjonującej odpowiedzi z Twojej strony.