Re: moje życie wiarą katolicką
Dzięki za komentarz. Odnośnie dzieła Marii Valtory to temat nie jest taki prosty jak Ci się wydaje. nie jest to dzieło literackie. Papież B XVI, też jest człowiekiem, P XII co innego pisał.
Każdy z nas ma prawo do swojej opinii. Poczytaj francuską wersję
http://maria-valtorta.org Można przetłumaczyć na angielską. To że ktoś uważa to za dzieło literackie to tylko slogan, szufladka, uproszczenie, trzeba patrzeć głębiej. Bardzo dużo było badań naukowych robionych na podstawie tej serii książek i bardzo dużo odkryto nowych wcześniej nieodkrytych miejsc biblijnych - stanowisk archeologicznych.
"Objawienia" itp. Mediugorie, Czatachowa itp., stanowisko hierarchów, posłuszeństwo, to wszystko również są wytarte slogany. Są to fenomeny z punktu widzenia nauki. Nie da się ich wytłumaczyć zwykłymi przyrządami, współczesną nauką, to wykracza poza dotychczasowe nazewnictwo naukowe.
Księża którzy decydują czy to jest prawdziwe czy nie, to jest ich opinia w temacie, a tak na prawdę można zacytować - widzicie a nie chcecie widzieć i nie wierzycie, słyszycie a nie chcecie słyszeć i wierzyć. Trzeba mieć swój własny pogląd i ogląd na sytuację. Można wszystko podpiąć pod magisterium kościoła, posłuszeństwo, itp. Tylko pamiętaj że objawienia i kult św. s. Faustyny były zakazane przez Watykan i dopiero nowe tłumaczenie dzięki KWojtyle pozwoliły na nowo rozpocząć starania o kanonizację.
Patrz - tam gdzie są znaki tam się dzieje królestwo Najwyższego. Tam gdzie jest miłość, pokora, prostota wiedz że dzieją się rzeczy Najpotężniejszego