Ja natomiast mam prawo czegoś nie wiedzieć na Twój temat, i to wbrew Twoim przekonaniom, że coś jest oczywiste.


Nie. Jeżeli coś mi zgrzyta, mogę sprawdzić podstawy, na których ktoś opiera swoje poglądy. W literaturze medycznej/psychologicznej można znaleźć wiele opracowań na temat wpływu wiary, hipnozy i sugestii na zdrowie człowieka. Owszem, nie znamy przyczyn, które powodują, że człowiek w stanie krytycznym nagle wraca do zdrowia, niemniej jeżeli tłumaczysz komuś, że jego doświadczenie można wyjaśnić za pomocą konkretnych narzędzi, jakimi jest sugestia/hipnoza, to powinieneś mieć świadomość, że w ten sposób wyjaśnisz każdy cud, nawet ten, który podawałeś jako przykład. Wkraczasz na tereny wiary. Jeżeli ktoś jest wierzący, określa granice swojej wiary w zakresie, jaki jest dopuszczony przez wyznawaną przez niego religię. To nie Ty określasz, czy jest powód wiary w działanie Boga w życiu danego człowieka, nawet jeżeli to tylko grypa, ale ten kto wierzy. Dla Ciebie- gdyby był sensowny powód wiary w działanie Boga w konkretnych sytuacjach, byłbyś wierzącym. A tak- przeczysz sobie. Wiara jest osobistym przekonaniem wierzącego, w oparciu o wiarę buduje swoje życie duchowe, żyje nią na co dzień lub nie, na podstawie poglądów danej osoby możesz wyciągnąć wnioski, czym jest wiara w życiu tej osoby i jak ją postrzega, ale nadal nie oznacza to, że masz jakieś kompetencje do orzekania, że pewne wydarzenia z jej życia nie miały nic wspólnego z wiarą, zwłaszcza że zarówno Ty, jak i druga osoba inaczej ją rozumiecie i odnosicie do swojego życia(w ujęciu ogólnym rzecz jasna). Tak jak psycholog diagnozuje problemy ze zdrowiem psychicznym, tak duchowny diagnozuje wiarę człowieka.


Nie musisz pisać o mnie w liczbie mnogiej, zawyżam statystki, wiem. Moderacja jest wobec mnie nadzwyczaj wyrozumiała za co jestem im wdzięczna. Lekarz odradzał mi kawę, whiskey nie mogę pić ze względu na treningi, ciężkostrawne potrawy również odpadają, więc sobie odreagowuję Duchem Świętym . Nie martw się, nie zamierzam dłużej rozrabiać w wątku, zatem uroczyście oświadczam, że oddaję Ci stery. Jednego szkodnika mniej .


To była uwaga ogólna dotycząca pewnej wypowiedzi, której akurat nie cytowałam, ale kto miał wiedzieć, ten wie o co chodzi. Jest wiele sposobów na zwrócenie komuś uwagi, że jego wiedza w jakimś temacie jest niewielka, niekoniecznie trzeba od razu pisać, że czyjeś zainteresowania sprowadzają się do gotowania i oglądania oper mydlanych.
Nieraz nie mamy świadomości, że coś jest dla drugiej osoby obraźliwe, dopóki tego nam nie uświadomi. Mówimy słowa, które w odbiorze drugiej osoby są poniżające, wyrażające brak szacunku czy lekceważące. O przekroczeniu granic dowiadujemy się na końcu, od adresata naszych słów. Możemy nie brać pod uwagę jego odczuć uznając, że to my na podstawie własnej wrażliwości decydujemy o zasadności negatywnych uczuć drugiego bądź podjąć dialog i przeprosić.
Pewne sformułowania, styl rozmowy, sposób wyrażania myśli są uwarunkowane przez środowisko w którym się obracamy. Wychodząc poza nasz mały świat spotykamy ludzi o innej wrażliwości niż nasza, ludzi spoglądających na świat z innej perspektywy, których ukształtowały odmienne doświadczenia życiowe, czasem trudne. I czasem niewinny żart, rzucony w stronę AA sugerujący, że pewnych myśli nie wypowiedział na trzeźwo mógł kogoś zaboleć. Nie chodzi o to, aby w sytuacjach towarzyskich narzucić sobie politpoprawność w każdej sytuacji, żeby przypadkiem kogoś nie urazić, lecz o bycie uważnym względem drugiego człowieka, jeżeli sygnalizuje nam że nasz słowa go zabolały, warto wziąć pod rozwagę jego uczucia i z szacunku do niego zmienić ton, w jakim z nim rozmawiamy.

Następna domowa psychoanalityczka, której umknęło to, że przez długi okres czasu wielu userów, w tym także ja, próbowaliśmy owej pokrzywdzonej przez utożsamienie z garami forumowiczce wskazywać błędy w rozumowaniu, oszczerstwa w stosunku do KK, plagiaty i kradzież czyjejś własności intelektualnej oraz uczyć cytowania. Grochem o ścianę, a właściwie w odpowiedzi dalsze ataki i obrazy majestatu, bo to ją Bóg wybrał na proroka. Przyszedł więc czas na dosadniejsze sformułowania dotyczące zainteresowań przez Ciebie wymienionych.

Małgosiu, sorry, że napisałam ci,że masz również pozytywne cechy, przyznaję chciałam być miła, ale pomyliłam się - ty ich w ogóle nie masz. Brak ci kultury i taktu. Takiemu zachowaniu może pomóc diagnoza lekarska, więc skorzystaj z mojej rady. Będę się za ciebie modliła.

Twój osąd kompletnie mnie nie interesuje. Bóg osądzi nas obie.

Wybacz wybrana, ale własnie zaprezentowałaś potworna pogardę i pychę ....będę się za ciebie modliła - i modlitwą w bliźniego...
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-s ... niego.html

Jeżeli temat o Duchu Świętym nic nie wniesie do twojego życia - to przykre.
Może jednak spróbuj odpowiedzieć na zadane przeze mnie w tym temacie pytania.

Po dłuższej obserwacji Twojej twórczości na forum, nasuwa się wniosek - założeniem Twoim jest jedynie kpina z chrześcijan.

A kim jest dla ciebie chrześcijanin?
Czy jest nim biznesmen kupczujący wiarą, którego wiarę wyparła mamona i władza.

Już w Piśmie Świętym Jezus potępił faryzeizm.

Czyli co konkretnie?
Faryzeusze kupczyli wiara? Faryzeusze to dzisiejsi "wybrani" ktorzy uznaja siebie za lepszych od innego "pospolstwa" bo "czuja" Ducha sw. A reszta nie obnosi sie z emocjami wiec Bog ich "nie wybral".

Droga wybrana: zamiast kompromitowac chrzescijanstwo wklejkami bez podania zrodel i plytka "teologia" antykatolicka, zajmij sie tymi dobrymi uczynkami, ktore Bog dla ciebie przygotiwal. Zbedne slowa "bezbozniku" do braci do nich nie naleza.

Jezus potępił, a Ty niepomna tego uprawiasz w każdym temacie właśnie faryzeizm

Z założenia nie karmie trolli.
Kilkakrotnie odpowiadałem na twoje posty ale zauważyłem ze ty nie czytasz tego co się do ciebie pisze i nie odnosisz się. Jedyne co robisz to wklejasz teksty z internetu jako własne. To się nazywa plagiat. A dyskusja polega na wymiańie poglądów a nie działanie jak Google i wyszukiwanie w internecie nie jest częścią dyskusji.
Dziwie się ze moderatorzy tolerują twój trolling na forum.

wybrana po prostu nie potrafi sama myslec. A kocha pouczac i wytykac innym ich wady.
Jest zbyt wygodna, zeby zmieniac siebie a jednoczesnie wymagajaca wobec reszty swiata.

Jej wiara to duchowe uniesienia, a konkretna praca i uczynki sa “niebiblijne“. Kazanie na gorze? Dla nie zbawionych itd itp.

No i za grosz prostej przyzwoitosci w niej nie widac. Zeby “zablysnac“ na forum nie zawaha sie ukrasc czyichs mysli i podac za swoje.

Dlatego proponuje trolla zglaszac moderacji i unikac odpowiadania na (niezidentyfikowane) cytaty przez niego wklejane.

Co zrobiła już kolejny raz, mimo wciąż zwracanej jej uwagi na kradzież intelektualną: viewtopic.php?p=955035#p955035
Jak można być tak bezwstydną osobą? Za grosz przyzwoitości.

Wyciągasz mój wpis z 11.października 2016 roku i robisz wielki raban.
Ja jestem zarejestrowana od lutego 2016, więc jeszcze trochę poszperaj.

Nazywasz sie Alina Slawinska Panek?