A, do cholery. Istnieje hipoteza, że rudy kolor włosów pochodzi od neandertalczyka.

Czy chwat jest rudy.

Rudy nie jestem, ale surowe mięso lubię i chodzę na czworakach.

Nie wiem, jaka jest Twoja definicja "człowieka" i który z wielu hominidów by się łapał, a który nie, niemniej specjacja jest procesem, który z istoty rzeczy wręcz wymusza istnienie takich "hybryd".

Bardziej zaś poważnie, większość chorób zakaźnych jest odzwierzęca. Nie wiem, jak to ujmują papiery naukowe, ale temat wraca podczas dyskusji n/t GMO. Czy wirus np. grypy może posłużyć za wektor przenoszący geny między gatunkami?

Musiałby je przenieść - jeśli już nie do zygoty - to przynajmniej do gamety, która następnie wzięłaby udział w zapłodnienie. Ekstremalnie nieprawdopodobne.

Ale nie ma płynnego przechodzenia w homo sapiens, do 100% przez 99,98,.., przez milion lat, ale występuje raczej jeden skok ewolucyjny dość dobrze datowany. Chociaż z drugiej strony parę dni temu datowanie się przesunęło o 100 tyś lat do tyłu...

"Skok ewolucyjny" to taki "skok", który może trwać tysiące lat. Ewolucja nie działa w krótkim czasie.

Plakat, ktory mnie poruszył

A co? Są pisane i wypowiadane w jakimś obcym dla Ciebie języku? Nie wydaje mi się. Akurat Ty wyjątkowo władasz językiem polskim w odróżnieniu od
Bzdura! Pogląd taki, jaki tutaj Marek udaje że wyznaje jest skrajnie rzadki. A nawet on sam musi zgrywać durnia i udawać, że "nie rozumie" czemu ten pogląg jest obrzydliwy.
Tutaj akurat jesteś niesprawiedliwa, bo nikt chyba nie uważa, że tatusiowie, którzy namawiają kobiety do aborcji są bez winy.

Tutaj akurat jesteś niesprawiedliwa, bo nikt chyba nie uważa, że tatusiowie, którzy namawiają kobiety do aborcji są bez winy.[/quote]
Ale wszelkie razy i ciosy, zapowiedzi restrykcji kierowane są pod adresem kobiet, o ojcach tych dzieci totalna cisza, tak w projektach zmian prawa, jak i we wszelakich artykułach, czy wypowiedziach w mediach lub z ambon.

Z ustawy wieszakowej:

No właśnie, "moja definicja". Homo sapiens nie jest przecież moją definicją, posługujemy się w tej rozmowie ustalonym pojęciem.
Antropologia i archeologia mają zapewne trudności natury praktycznej z ustaleniem czasu i miejsca i formy zmiany zwierzę/człowiek, ale za to teoretycznie: skoro mamy genom homo sapiens pozwalający go właśnie tak definiować, to i możliwe jest dokładne zdefiniowanie kluczowej różnicy między tym a innym (wcześniejszym) gatunkiem i właśnie ta różnica przeważa i umożliwia wyróżnienie sapiens. Skoro dziś istniejemy, a kiedyś nie istnieliśmy, to i granica definiująca "nas" też istnieje.
Zmiany pojawiają się u jednego osobnika (pionier) i rozprzestrzeniają się na resztę populacji i to trwa długo. Chociaż w zasadzie wcale nie tak długo...
Np homo erectus biegał sobie po ziemi przez miliony lat i w ciągu tych milionów lat nie zamieniał się w homo sapiens stopniowo i płynnie, stając się w 1,2,3, aż do 98,99,100%tach homo sapiensem wraz z upływem czasu, ale kilkaset lat temu stało się bęc i całkiem nagle pojawia się sapiens.

Nie bardzo rozumiem, Zefciu, Twojej agresji.
Przy odrobinie wysiłku przypomniałbyś sobie, że w retoryce zwrot "nie rozumiem argumentu" oznacza mniej-więcej tyle co "uważam argument za nielogiczny i błędny".
Naprawdę, nie róbmy awantury z jakichś pobocznych pseudo-problemów.

Jakiej znowu agresji. Opisuję co widzę. Faktem jest, że Andy kaleczy język polski rosyjską pisownią. Faktem jest, że Ty unikasz odniesienia się do realnych zastrzeżeń dotyczących karania kobiet poddających się aborcji. Faktem jest też, że pseudoargument "czemu jesteś agresywny" pada wtedy, gdy nie ma do dyspozycji innych.
Jeśli argument jest nielogiczny, to nie może on być błędny.
Czytaj "jestem zmuszony udawać, że popieram karanie kobiet za aborcję, więc nie zmuszaj mnie do uzasadniania tego".

Ten, kto udziela pomocy - matka, ojciec, rodzeństwo, koleżanka, lekarz.....gdzie tu odnajdujesz ojca dziecka?....