Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 14:19



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Raz dziecinny, raz brutalny papież Benedykt 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Przypominam, że temat dotyczy artykułu i oceny dotychczasowego pontyfikatu Benedykta XVI, a nie:
1) ortografii
2) historyczności postaci Jezusa
3) szacunku wzajemnego do siebie, lub nie

i innych wątków.

Żeby nie było zaskoczenia - kolejne posty nie na temat będę usuwała w całości.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz sie 04, 2005 10:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Cytuj:
A jakim prawem ty wysuwasz spekulacje, że robi?


Takim prawem, że ja nie wysuwam spekulacji, tylko przytoczyłam fakty. Czytaj to co piszę...

Cytuj:
Nie obchodzi mnie czy on cokolwiek robi, ale jak KK robi coś źle i to ma wpływ na społeczeństwo to wtedy już mnie to obchodzi.


Mylisz się KK nic nie robi źle, to raczej Ty masz jakiś uraz i chore odczucia względem Kościoła. Poza tym skoro CIę nie obchodzi, czy cokolwiek robi, to poco wysuwać spekulacje, że nie robi.

Cytuj:
Wiesz czasami to się nie da. MEdia bardzo silnie lansują papieża w telewizji. Kiedy eks papież zmarł wszystkie stacje telewizyjne przerwały nadawanie (włącznie z MTV) lub ciągle nadawały programy o papieżu. Dlaczego ja za to miałem płącić jako abonent teleweizyjny? Dlaczego nie było ani jednego kanału, na którym mógł spokojnie pooglądać coś innego niż info o papieżu? Byłem więc zmuszony w ogóle w tym czasie nie oglądać telewizji bo po prostu nie było czego oglądać poza śmiercią papieża.


Wszystkie stacje przerwały nadawanie, aby oddać hołd wielkiemu człowiekowi, jako rzekomy psycholog powinieneś to wiedzieć. Wielkim szacunkiem darzy go większość ludzi i wcale nie tylko katolicy, ateiści również. Przydałoby się trochę szacunku, chociażby dla człowieka.

Jeśli CI przeszkadza, że musiałeś płacić abonament, to proszę abyś w tej sprawie złożył reklamację do swojego dostawcy telewizji, a nie pytał mnie, bo ja się nie czuje kompetentna w tej sprawie, nie mniej jednak jeśli jesteś pokrzywdzony, to najlepiej odrazu wystąp do sądu.

Nigdy nie można zadowolić wszystkich...

Cytuj:
"Mądre przemówienie" - dla kogo mądre to mądre, a dla kogo głupie to głupie.


Mógłbyś bardziej określić co sądzisz o jego przemówieniach, bo z tego nie umiem wysunąć zadowalającej odpowiedzi.

Cytuj:
Oceniać można zawsze, nikt nie ustalił po jakim czasie są dozwolone oceny. Ty również tego ustalać nie będziesz.


Zgadzam się, nie będę, ale przydałoby się trochę obiektywizmu.

Cytuj:
Ja nikomu nie insynuuje co ma robić. Ja krytykuję patologiczne doktryny i zasady. I mam do tego prawo.


Mylisz się doktryny i zasady nie są patoligoczne, Twoje zmysł zawiodły Cię przynajmniej w tym względzie.

Cytuj:
Nie, nie zostanę i nie chcę.


Cieszę się, ulżyło mi :)

Cytuj:
ok, byleby nie krzywdził przy tym innych, a także wsłuchiwał się w oczekiwania wiernych.


Twoje oczekiwania, które wcześniej wymieniłeś nie są oczekiwaniami wiernych, a pozostaną Twoimi. Myślę, że nikogo nie krzywdzi, bo ważnych dokumentów nie tworzy przecież sam.

Cytuj:
Ja nie mówie, że są niepotrzebne, ja mówie, że trafiają do wąskiego grona odbiorców, a to chyba nie na tym polega? To w końcu papież jest do 800mln czy dla kilku milionów?


Naprawdę wszystkich zadowolić się nie da. Może Ty znasz jakieś sposoby, przez któe trafi do tych 800 mln, tylko nie mów, że ma znieść celibat...

Cytuj:
Skoro nie lubi to jest sygnał aby papież sięgał po inne bardzeij dostępne środki wyrazu, które trafią do mas a nie tylko znajdą zainteresowanie wśród wąskiego grona.


Jakie? Ma zacząć rapować do jakiegoś bitu? :D

Cytuj:
, proszę... Jeszcze przed chwilą kazała nie oceniać jaśnie pana papieża za 100dni pontyfikatu a tu oceniła na prędce religioznawce zaledwie po jednym artykule.


Czytałąm więcej jego tekstów, nie jeden...

Cytuj:
A jakim prawem insynuujesz, że ten religioznawca nie powinien go otrzymać? Taka specjalistka jesteś? Może papież Ratzinger albo eks Wojtyła nie powinni byli otrzymać tytułów naukowych?


Może, ja tego nie wiem

Cytuj:
To sobie nie dopuszczaj, ale jej nie zlikwidujesz. Krytyka jest wręcz niezbędna.


Może wkońcu zdecydujesz się na racjonalną krytykę i potwierdzoną, wtedy z chęcią ją przyjmę :)

Cytuj:
Nie poniżanie a pokazywanie infantylnych zachowań i pokazywanie błędów a także krytykowanie poglądów, polemizowanie z nimi w celu wywołania wśród ludzi dyskusji i zastanowienia.


Ja błędó żadnych nie widzę, więc nie mam problemów w tej kwestii

Cytuj:
Krytyka papieża i KK ma bardzo duży sens, jest wręcz niezbędna. Trzeba uważnie parzeć papieżowi i kościołowi na ręce i to co wyczyniają.


Ale to raczej sprawa katolików, ateisów to nie dotyczy

Cytuj:
A czemu insynuujesz, że nie przeczytał? Z artkuły jasno wynika, że przeczytał.


Tak z tego co napisano wynika, że przeczytał, ale po tym co stwierdził wynika, że jednak nie

Cytuj:
I tu wyłązi całe twoje nastawienie do krytyki i patologia z tym związana. Otóż krytykę trzeba dopuszczać nie tylko w stosunku do osób/rzeczy których sie nie lubi, ale właśnie tym bardziej do osób które się lubi i z którymi się sympatyzuje.


Podaj jakiś wydarzenie z jego dotychczasowego pontyfikatu, które powinno być skrytykowane, to będzie OK. GOrzej jak się nie ma argumentów... Rydzykowi można wytknąć wiele błędów, tyle tylko, że ja poprostu jak narazie nie widzę błędó Ratzingera. Przybliżysz je?

Cytuj:
A czy ja kiedykolwiek napisałem, że babcia w moherowym berecie jest zła? JA tylko napisałem, że są ślepo zapatrzone w papieża jak w boga. CZy to jest złe czy dobre to już niech każdy sam oceni. Dla mnie to jest raczej śmieszne


ALe w Rydzyka dużo bardziej :P

Cytuj:
Nie trzeba być relignoznawcą, aby wiedzieć, że taki układ nie może mieć miejsca...


masło maślane


Znowu zabrakło argumentów. Radzę przeczytać przepisy na temat konklawe, a dowiesz się, że takie ukłądy przydarzyć się nie mogą...

Cytuj:
A czy ja mówie, ze on nie kocha ludzi? On nie wykazuje uczuć, jest zamknięty w sobie, chłodny, bez emocji. I to widać, że te jego zachowanie jako papieża jest sztuczne, widać, że gra kogoś kim nie jest. To dla niego nowa rola, tylko przecież to nie teatr.


Mnie się nie wydaje, że gra, ale może poprostu mamy inne spojrzenie na daną sytuację

Cytuj:
No właśnie, więc czemu kardeynałowie wybrali starego człowieka na ppaieża? Może chcieli kogoś przejściowego? Na chwilę? Przecież wiadomo, że Ratzinger już długo nie pożyje.


Kardynałowie wybierają papieża pod "wpływem" Ducha św. (przynajmniej tak ma być), pozatym liczą się kompetencje, a nie wiek, więc mogli wybierać do 80 -tki. Myślę, że kardynałowie będą musieli jeszcze sporo poczekać
:D

Cytuj:
A moim zdaniem udaje i się zmusza, ale mu niezbyt wychodzi.


Oglądałeś jakieś zdjęcia z jego czasów biskupich, kardynalskich? Tam jednak widać, że okazuje uczucia i emocje, polecajm autobiografię "moje życie" tam jest trochę fotek.

Cytuj:
W takim razie nie ch KK przestanie się wchrzaniać w sprawy, które go nie dotyczą i któe nie leżą na jego podwórku (vide cywilne małżeństwa homoseksualne). KK tak bardzo się stara, żeby nie dopuścić do ustawy homo, zapominając, że geje przecież nie będą brali ślubu w kościołach tylko w urzędach stanu cywilnego! Więc co to KK obchodzi, że niewierzący geje będą sobie brali śluby cywilne?! To się nazywa niedopuszczanie innych ideologii/światopoglądów i wchrzanianie się KK w prawo ustawodawcze! Nie tolerujecie związków homo w kościele - ok, ale od ludzi mających inne poglądy od waszych i chcących żyć po swojemu - wara!


W takim razie Ty przestań się wtrącać w sprawy, które Ciebie nie dotyczą! WARA!
( :P )
A katolicy też chcą żyć po swojemu bez takich małżeństw, wara!

Cytuj:
Śmiać mi się chce jak to czytam. To człowiek właśnie poprzez antykoncepcje decyduje czy i kiedy chce mieć dziecko. To się nazywa planowanie rodziny. To co ty gadasz to chyba sie z księżyca urwałaś. Nawet katolicy w ogromnej większości używają antykoncepcji.


Kościół zgadza się na antykoncepcję naturalną, czyli taką którą obdarzyłą nas sama natura, a nies sztuczną.

Cytuj:
To tylko formułki. Nie może być tak, że jakaś formułka skazuje na siebie dwie osoby do końca życia. Ludzie po jakimś czasie mają prawo dojść do wniosku, że już nie chcą być ze sobą i dlatego się rozstają. Nie ma w tym nic dziwnego. Idiotycznym byłaby sytuacja typu "nienawidzę cię, nie chcę z tobą żyć, ale cóż jestem na ciebie skazany bo wypowiedizałem formułku w czasie ślubu"


Jeśli przysięga dwojga kochających się ludzi jest dla Ciebie formułką, to winszuję! Poza tym nie skazuje, tylko te dwie osoby świadomie wybrał takie, a nie inne życie, nikt ich do tego nie zmuszał.

Cytuj:
Owszem, ale w KK są głosy zwłąszcza wśród młodych ksieży aby to zmienić. Nie widzę więc przeszkód, żeby się nie zastanowić nad zniesieniem celibatu. To, że ktoś kiedyś ustanowił celibat nie oznacza, że nie można tego zmienić, tym bardziej, że są ku temu coraz liczniejsze głosy i to zwłąszcza w samym źródle zainteresowanych czyli KK.


Wywnioskowałeś to z rozmowy z księżki, czy ztego co przeczytałeś w internecie, lub w gazecie wyborczej? Księża sami się decydują na taką drogę. Mogą przecież wybrać np. trzeci zakon świecki, albo wszelkie inne formy, które nie wymagają celibatu.

Cytuj:
Cóż jeśli Ratzinger nie bedzie prorozwojowy tylko okaze sie twardogłowym przywódcą KK to pozostaje tylko czekać na kolejnego papieża, młodszego, bardziej liberalnego, otwartego na świat. Zresztą myślę, że kardynałowie celowo wybrali starego człowieka na papieża, gdyż chcieli aby to był pontyfikat przejściowy i taki też będzie, bo pan Rtzinger ma już swoje lata.


Żebyś się nie zdziwił ;-)

Cytuj:
O to bardzo ciekawe co mówisz. Gdyby to jeszcze było prawdą, to ci ludzie byli by już w telewizji i szumnie były by hasła "udana zmiana orientacji". Wiesz co chętnie się skontaktuję z tymi ludźmi i na włąsne oczy zobaczę ich i porozmawiam.
Owszem dysponuję danymi. Z tego co mnie uczono i z tego jaką wiedzę posiadam na obecną chwilę nie istnieje ANI JEDEN udokumentowany udowodniony przypadek trwałej zmiany orientacji seksualnej. To co teraz zrobiłaś jest dla mnie kłąmstwem i indynuacją. Orientacji seksualnej nie da się zmienić. JEst ot technicznie niewyoknalne. Nie wiem nacvo więc liczyłaś? Że wciśniesz psychologowi kit i ja ci w to uwierzę? JA dysponuję wiedzą, nie nadermnie studjuję psychologię żeby wiedzieć iż homoseksualizm jest nie do zmiany. Więc bajeczki to sobie możesz opowiadać komuś nieobeznanemu w temacie, ale nie mi.
Teraz co do tych twoich "zmian"> być moze są przypadki zmiany, a raczej stłumienia popędu w stosunku do jednej z płci, ale jest możliwe tylko i wyłącznie u biseksualistów, więc ludize o któych wspomniałaś albo są biseksualni albo heteroseksualni, któzy mieli fanaberie i zachcianke spróboweać seksu z mężczyzną. Natomiast nie da sie stłumić orientacji 100% homoseksualisty, który się czuje taki "od zawsze".


Chyba raczej nie, wiesz te osoby nie lubią psychologów. Nie ma żadnych badań, że nie można zmienić oruentacji seksualnej, gdyż jeszcze nie wiadomo z czego bierze się homoseksualizm. TO co teraz napisałeś jest kłamstwem. Wcale też homoseksualiści nie są tacy od zawsze, gdyż często tacy ludzie spotykali się np. z dziewczynami, dopiero później doszli do fanaberii i nazwali to orientacją. A tacy zapaleńcy jak Ty chcą to legalizować.


So sie 06, 2005 22:52
Zobacz profil WWW
Post 
Meg napisał(a):
Takim prawem, że ja nie wysuwam spekulacji, tylko przytoczyłam fakty. Czytaj to co piszę...

Nie przytoczyłaś żadnych faktów. To są wszystko tylko twoje domniemania. Byłaś w Watykanie i obserwowałaś Ratzingera w jego apartamentach, że jesteś taka pewna, że robi? :-D

Meg napisał(a):
to raczej Ty masz jakiś uraz i chore odczucia względem Kościoła.

Nie chore tylko obiektywne w przeciwieństwie do co poniektóych wpatrzonych katolików w KK jak w obrazek i przyjmujących wszystko co głosi KK bez żadnego zastanowienia.

Meg napisał(a):
Poza tym skoro CIę nie obchodzi, czy cokolwiek robi, to poco wysuwać spekulacje, że nie robi.

A po co wysuwać spekulacje, że robi? Nie mówmy więc że robi albo nie robi. Autor artykuły wysunął jedynie logiczny wniosek, że po 100 dniach pontyfikatu niewiele się działo/stało.

Meg napisał(a):
Wszystkie stacje przerwały nadawanie, aby oddać hołd wielkiemu człowiekowi, jako rzekomy psycholog powinieneś to wiedzieć. Wielkim szacunkiem darzy go większość ludzi i wcale nie tylko katolicy, ateiści również. Przydałoby się trochę szacunku, chociażby dla człowieka.

Ja rozumiem, że część stacji przerwała nadawanie, ale że zrobiły to wszystkie to jest już godne pożałowanie i świadczy tylko o braku poszanowania ateistó i ludzi innych wyznań. Mogliby chociaż zostawić kilka działających, normalnie nadających program stacji. Korona by z głowy nie spadła. Natomiast ja jako ateista i jako abonent telewizyjny musiałem płacić za kaotolicką szopkę jaka mi zostałą zaserwowana we wszystkiech stacjach telewizyjnych.

Meg napisał(a):
Jeśli CI przeszkadza, że musiałeś płacić abonament, to proszę abyś w tej sprawie złożył reklamację do swojego dostawcy telewizji

złożyłem

Meg napisał(a):
a nie pytał mnie, bo ja się nie czuje kompetentna w tej sprawie, nie mniej jednak jeśli jesteś pokrzywdzony, to najlepiej odrazu wystąp do sądu.

Jakbym miał kupe kasy na najlepszych adwokatów i nic lepszego do roboty to zapewne bym tak zrobił :)

Meg napisał(a):
Nigdy nie można zadowolić wszystkich...

Co za błędne spojrzenie. Wystarczyło przerwać nadawanie kilku stacji i nadawać program o papieży w kilku stacjach zamist kilkudziesięciu i już wszyscy byliby zadowoleni. Katolik, który by sobie oglądał relacje na temat zdrowia papieża (jak jeszcze żył), potem smętki i żałobe po śmierci i relacje z pogrzebu, jak również ateista który by sobie oglądał w tym czasie MTV lub cartoon network lub jakiś film sensacyjny bądź program rozrywkowy. I wszyscy byliby zadowoloni. Ktoś miał jednak interes, zęby tak nie było. Być może nadawcy telewizyjni mając błędne założenie, że w Polsce jest 95% katolików obawiali się o prestiż i chcieli udobruchać swoich widzów? Gdyby tylko wiedzieli jak ta liczba 95% jest wyliczana to by moze zmienili swój stosunek :)

Meg napisał(a):
Mógłbyś bardziej określić co sądzisz o jego przemówieniach, bo z tego nie umiem wysunąć zadowalającej odpowiedzi.

Wiesz no zasadniczo to wszystkie przemówienia, w któych pada słowo "bóg" albo jakieś inne bajeczki są dla mnie bzdurne a co najwyżej wzbudzają we mnie uśmiech politowania, ale są też momenty, w któych pan Ratzinger potępia terroryzm i głosi, zeby pomagać ludziom - i to się chweali. Jednak nie ma to z religią nic wspólnego. Ma człowiek dostęp do masmediów więc niech wykorzystuje to w dobrych celach.

Meg napisał(a):
Zgadzam się, nie będę, ale przydałoby się trochę obiektywizmu.

Jako wateista jestem bardzo obiektywny, bo nie związany z żadną religią. Przywiazanie do jakiejkolwiek religii - czyli sekty jest automatycznie zwiazane z obnizeniem dozy obiektywizmu w większym lub mniejszym stopniu, tym bardziej jeśli chodzi o wiarę, która jest oparta na rzeczach niesprawdzonych, na pograniczu fantazji, mitów, pradawnych nie do końca zbadanych dziejów, wierzeń. A tutaj nie ma miejsca na obietywizm. JEst tylko miejsce na przekonania i fantazje.

Meg napisał(a):
Mylisz się doktryny i zasady nie są patoligoczne, Twoje zmysł zawiodły Cię przynajmniej w tym względzie.

Oj są i to jak, ale dopóki nei krzywdzą/dyskryminują one ludzi doputy mam je gdzieś.

Meg napisał(a):
Twoje oczekiwania, które wcześniej wymieniłeś nie są oczekiwaniami wiernych, a pozostaną Twoimi.

Skąd wiesz? Przepytałaś wszystkich wiernych? :-D

Meg napisał(a):
Myślę, że nikogo nie krzywdzi, bo ważnych dokumentów nie tworzy przecież sam.

To nie ma żadnego znaczenia. Skoro nie krzywdzi to czemu nie jest zniesiona doktryna KK w kwestii antykoncepcji?

Meg napisał(a):
Naprawdę wszystkich zadowolić się nie da. Może Ty znasz jakieś sposoby, przez któe trafi do tych 800 mln, tylko nie mów, że ma znieść celibat...

Zniesienie/nie zniesienie celibatu nie ma tu nic do rzeczy. Skoro więc swoimi encyklikami trafia on do wąskiego grona odbiorców, to jasno z tego wynika, że ten przekaz jest mało skuteczny. Logika nakazuje tak myśleć.

Meg napisał(a):
Jakie? Ma zacząć rapować do jakiegoś bitu? :D

Jeżeli to skupi większą uwagę katolików to owszem, czemu nie? :)

Meg napisał(a):
Czytałąm więcej jego tekstów, nie jeden...

I ok, czytaj sobie. To, żę masz inny światopogląd niż prof. Mikołajko nie oznacza jeszcze, że masz prawo dyskredytować jego tytuł naukowy i kompetencję, a tym bardziej ferować insynuacje czy przeczytał encykliki czy też nie przeczytał. To ja logicznie mogę wywnioskować, po tym że jest on religioznawcą z tytułem profesora iż przeczytał o wiele więcej encyklik niż ty (takie domniemanie).

Meg napisał(a):
Może, ja tego nie wiem

No włąśnie tak samo jak nie wiesz, czy przeczytał czy nie.
Jezęli podważasz jego zapewnienia jako profesora religioznawcę, że nie przeczytał, to mogę z czystą dozą logiki uznać, że ty tym bardziej nie przeczytałaś, skoro wznosisz się na tak daleko idące insynuacje.

Meg napisał(a):
Może wkońcu zdecydujesz się na racjonalną krytykę i potwierdzoną, wtedy z chęcią ją przyjmę :)

Już dawno się zdecydowałem.

Meg napisał(a):
Ja błędó żadnych nie widzę, więc nie mam problemów w tej kwestii

Oczywiście, że nie widzisz, bo jesteś zagorzałą katoliczką. Należysz do sekty - KK i przyjmujesz wszystko co głosi ta organizacja za pewnik i wyrocznię (jak przypuszczam), więc od wytykania błędów najlepsi są ludzie spoza KK, który spojrzą na sprawy najbardziej obiektywnie.

Meg napisał(a):
Ale to raczej sprawa katolików, ateisów to nie dotyczy

Jeżeli doktryny KK wpływają na społeczeństwo, albo jeżeli KK próbuje się wciskać do polityki lub lobbować na rzecz uchwalenia/nie uchwalenia jakiejść ustawy - to z całą pewnością dotyczą rónież ateistów i ludzi innych wyznań.

Meg napisał(a):
Podaj jakiś wydarzenie z jego dotychczasowego pontyfikatu, które powinno być skrytykowane, to będzie OK. GOrzej jak się nie ma argumentów... Rydzykowi można wytknąć wiele błędów, tyle tylko, że ja poprostu jak narazie nie widzę błędó Ratzingera. Przybliżysz je?

Lenistwo, niewiele robienie poza machaniem do tłumu i wymuszonymi uśmieszkami, brak jakiegokolwiek rezultatu ekumenicznego.

Meg napisał(a):
ALe w Rydzyka dużo bardziej :P

Nie wiem, być moze. Jedno i drugie jest patologią.

Meg napisał(a):
Znowu zabrakło argumentów. Radzę przeczytać przepisy na temat konklawe, a dowiesz się, że takie ukłądy przydarzyć się nie mogą...

Być moze przepis głosi, że nie mogą, ale to jeszcze nie oznacza, ze takie układy nie mają imejsca. Czy ty myślisz, że KK jest pozbawiony obłudy i cwaniakowania, kunktatorstwa, bardziej lub mniej formalnych układów?

Meg napisał(a):
Mnie się nie wydaje, że gra, ale może poprostu mamy inne spojrzenie na daną sytuację

Najwyraźniej

Meg napisał(a):
Kardynałowie wybierają papieża pod "wpływem" Ducha św. (przynajmniej tak ma być)

ahaaaa....

Meg napisał(a):
pozatym liczą się kompetencje, a nie wiek, więc mogli wybierać do 80 -tki. Myślę, że kardynałowie będą musieli jeszcze sporo poczekać
:D

Tego nei wiemy. Ja tam życzę mu 100 lat. Zmiany i tak są w obecnym świecie w KK nieuniknione. Jeżeli nie będzie nowych soborów, konkretnych radykalnych zmian to KK straci swych wiernych i stanie się malutką sektą zamiast wielkim religijnym nurtem. I nie istotne kiedy Ratzinger odejdzie. Zmiany są niezbędne i nieodwołalne, inaczej będzie herezja w KK. Nie ważne czy stanie się to za 20 lat czy za 50 lat. Myślę, że jednak KK się w końcu ocknie, zwłaszcza kiedy obecne pokolenia najbardsziej konserwatywnych katolików (50 i więcej lat) wymrą i większością katolickiego ludu staną sie pokolenia liberalny obecnych 30-, 20-, i nastolatków. KK zmieni swoje dotryny, inaczej oni odejdą z KK, przestaną chodzić do kościołów, a na to KK sobie uważam nie pozwoli, bo inaczej trzeba będzie likwidować parafie, zamykać kościoły, a co za tym idzie cała rzesza księży/duszpasterzy/pracowników koscilenych/zakonnic straciłaby źródła utrzymania. Zwycięży więc materializm, czysta chęć przetrwania ekonomicznego. I to będzie głównym argumentem radykalnych zmian w doktrynach KK. Istny nóż na gardle, wóz albo przewóz. Ludzie są materialistami, a biskupi i księża (nie móie że wszyscy) to już są istnym przykłądem materialzmu. Oni, żeby żyć dalej w luksusie, jeździć drogimi samochodami, potrzebują do tego utrzymać jak najwięcej owieczek w stadzie, a zęby to zrobić będą musieli zmienić doktyny, czy to im się podoba czy nie. Inaczej koniec z ich wygodnym życiem.

Meg napisał(a):
Oglądałeś jakieś zdjęcia z jego czasów biskupich, kardynalskich? Tam jednak widać, że okazuje uczucia i emocje, polecajm autobiografię "moje życie" tam jest trochę fotek.

Wystarczy, że słyszałem opinię jego znajomych w wielu wywiadach. Opinia ludzi, któzy z nim obcowali jest najrzetelniejszą i najbardziej obiektywną laurką.

Meg napisał(a):
A katolicy też chcą żyć po swojemu bez takich małżeństw, wara!

A czy ktoś każe katolikom zawierać homoseksualne małżenstwa?
Czy homoseksualiści żądają kościelnych ślubów?
NIE!
Oni chcą ślubów cywilnych, oni się nie wchrzniają w kościlene doktryny, a KK próbuje się wchrzanić w prawo stanowione w RP i projekty ustaw!!!
Ślub cywilny w ogólen ie dotyczy KK więc wara księżulkom od tego!
I ty nazywasz się katoliczką? Już zapomniałaś jaka cię zasada obowiązuje? Czyż nie powinnaś zgodnie z przesłąniem KK szanować każdego człowieka jak brata? Czemu więc katoliczko mówisz "wara"? Oj coś mi się wydaje, że będziesz musiała się z tego wypsowiadać przed ksieżulkiem :D

Meg napisał(a):
Kościół zgadza się na antykoncepcję naturalną, czyli taką którą obdarzyłą nas sama natura, a nies sztuczną.

I co z tego? I tak większość używa prezerwatyw i pigułek, czyli co wypad z KK? Bo przecież oni się z tą doktryna KK wyraźnie nie zgadzają :-D

Meg napisał(a):
Jeśli przysięga dwojga kochających się ludzi jest dla Ciebie formułką, to winszuję!

Nie przekręcaj! Mówie o przypadkach, kiedy po jakimś czasie od ślubu ludzi się przestali kochać a wręcz zaczęli nienawidzieć i to nie jakiś byle kryzys tylk naprawdę nie chcą już ze sobą żyć.
Wszysty w czasie uroczystości ślubnej wypowiadając formułkę sie kochają, a potem rzeczywistość weryfikuje to i mamy wiele rozwodów cywilnych, czemu więc i nie kościelnych?

Meg napisał(a):
Poza tym nie skazuje, tylko te dwie osoby świadomie wybrał takie, a nie inne życie, nikt ich do tego nie zmuszał.

Owszem, zę nie zmuszał bo na czas śłubu się kochali, ale po jakimś czasie od ślubu może sie okazać, że nie są przexznaczeni dla siebie, ze sie już nie kochają, że się nienawidzą i nie ptrafią już razem żyć i znosić swojej obecność. I nikt przy zdrwoych zmysłach nie będzie żył w takim toksycznym zwiazku i sie nie rozstawał tylko dlatego, że wypowiedzieli formułkę.

Meg napisał(a):
Wywnioskowałeś to z rozmowy z księżki, czy ztego co przeczytałeś w internecie, lub w gazecie wyborczej?

Wywnioskowałem z artkułóe a takzę z telewizji, w której były wywiady z księżami, któzy pragnęli zniesienia celibatu.

Meg napisał(a):
Księża sami się decydują na taką drogę. Mogą przecież wybrać np. trzeci zakon świecki, albo wszelkie inne formy, które nie wymagają celibatu.

Tak ale mogą też dążyć do zniesienia celibatu we wszystkich formach słuzenia bogu, nie tylko w zakonie świeckim. I tego włąśnie chce bardoz dużo księży i również wielu młodych ludzi chcących nimi zostać.

Meg napisał(a):
Chyba raczej nie, wiesz te osoby nie lubią psychologów.

Kto nie lubi psychologó? homoseksualiści? A kogo lubią? kościlenych nawiedzonych doktorków, któzy chcą im zrobić wodę z mózgu?

Meg napisał(a):
Nie ma żadnych badań, że nie można zmienić oruentacji seksualnej, gdyż jeszcze nie wiadomo z czego bierze się homoseksualizm.

Owszem są. Inaczej nie było by pogladu wśród znakomitej większości specjalistó, zę homoseksualizmu się nie leczy, a wszelkie próu są niezwykle niebezpieczne dla zdoria psychicznego geja.
Zgadza się jeszcze nie do końca wiadomo ską d się nie tyle sam homoseksualizm bierze, a w ogóle orietnacja seksualna, czyli rónież heteroseksualizm biorą. Natomist to, że homo sie nie leczy już dawno zostało udowodnione i są na to naukowe fakty i dowody, badania na gejach itd, w przeciwieństwie do doktorków ferujących, że homo można zmienić i nie dających na to absloutnie żadnych dowodów. My psycholodzy za to mamy masę dowodów nieskuteczności tych "terapi" (celowo w cudzysłów), bo przychodzą do gabinetów psychologicznych geje w depresji, opoiwadają przez jakie straszne rzeczy przeszli podczas "terapii" i my przez tych idiotów (przepraszam za określenie), którym odbiło i podjęli się zmiany orientacji musimy teraz prostować psychikę tych ludzi i starać się aby jako tako powrócili do zdrowia psychicznieg sprzed tych cudownych "terapii". O tym, że duża liczna gejów popełnia samobójstwa po tych wspaniałych terpaiach to też zapewne nie wiesz :?

Meg napisał(a):
TO co teraz napisałeś jest kłamstwem. Wcale też homoseksualiści nie są tacy od zawsze, gdyż często tacy ludzie spotykali się np. z dziewczynami, dopiero później doszli do fanaberii i nazwali to orientacją. A tacy zapaleńcy jak Ty chcą to legalizować.

To ,zę homoseksualista miłą kontakty seksualne z płcią przeciwną nie oznacza, ze niej est on homoseksualistą. Mógł przeiceż dążyć do takich kontaktów aby sie upewnić, czy rzecywiście go nie podniecają dziewczyny. To jest bardoz częste wśród dojrzeweajacych fizycznie osób. I to w obu płciach. Większość dojrzewających chłopców (heteroseksualnych) miało kontakty homoseksualne z rówieśnikami, co nie oznacza że są oni gejami. Gejem lub hetero nie można się stać. Nim po prostu się jest. Gej choćby nie wiem z iloma dziewczynami próbował to i tak będzie gejem, bo orientacja seksualna to nie wybór, tylko głęboko zakorzenione "ja" w psychice każdego człowieka.


N sie 07, 2005 9:46

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
A ja mam dosyć tego pseudofilozofowania, agresywnego wypowiadania się na temat wiary katolickiej, o której się nie ma zielonego pojęcia i obrażania katolików w ogólności, a księży w szczególności.

Z tego też powodu zamykam ten temat. Natomiast w przypadku dalszego takiego postępowania jego autor zostanie usunięty z forum.


N sie 07, 2005 11:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL