| Autor |
Wiadomość |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
gaazkamm napisał(a): Cytuj: Ile by nie wyłożyły na stół Chiny, sama Japonia jest w stanie wyłożyć znacznie więcej. O USA nie wspominając. A jednak stać Chiny na wykupywanie wielkich ilości amerykańskich obligacji. Ostatnio już nie, Chiny i Japonia mają coraz mniej długu USA: Cytuj: (...)Na dane z Chin patrzeć trzeba przez pryzmat ostatnich działań tamtejszych władz, które „przepalają” największe na świecie rezerwy walutowe (wciąż ponad 3 biliony USD) w związku z podtrzymywaniem kursu juana.(...) Polecam też grafikę u dołu strony, która pokazuje, jaka część zadłużenia USA jest w rękach Chin. A na marginesie, od 2008 USA "wydrukowały" cztery razy tyle USD  I na koniec Agencja Moody's tnie rating Chin. Pierwszy raz od 1989 roku: Cytuj: Druga największa gospodarka świata przez lata była uważana za wzór rozwoju. Ostatnimi czasy wyraźnie jednak spowolniła, a do tego znacząco rośnie zadłużenie. To główne powody wymieniane przez Moody's, dla których analitycy postanowili obciąć rating tego kraju pierwszy raz od 1989 roku.
|
| Śr lip 12, 2017 9:56 |
|
|
|
 |
|
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
gaazkamm napisał(a): pilaster napisał(a): A jakie są w takim razie NAJBARDZIEJ miarodajne? Oczywiście bezwzględny PKB. Oczywiście - tako objawia gaazkaam w nieomylności swojej zatem to prawda. Cytuj: USA mogłyby bardzo łatwo powiększyć swój PKB per capita wyrzucając nielegalnych imigrantów. Oczywiście nie - ponieważ owi imigranci pracują. Po ich wyrzuceniu PKB per capita mogłoby nawet zmaleć. Cytuj: PKB bezwzględny mierzy sumaryczną ilość zgromadzonych w danym państwie środków. I to oczywiście sumaryczne bogactwo kraju, a w szczególności wzrost procentowy owego sumarycznego bogactwa kraju, pokazuje, jak bardzo to państwo - rozumiane jako organizm państwowy - jest bogate i ile środków może zmobilizować i jak bardzo jest wydolne gospodarczo. ROTFL!!! Zakładając, że PKB Chin i USA jest na zbliżonym poziomie i nagle zaostrza się sytuacja międzynarodowa i trzeba na gwałt się zbroić, oba te kraje przeznaczają na zbrojenia po 30% PKB (mniej więcej wskaźnik z II wojny światowej) Oznacza to, że w wyniku takiej mobilizacji przeciętny Amerykanin biednieje do poziomu przeciętnego ..Francuza, natomiast przeciętny Chińczyk do poziomu mieszkańca ..Jamajki, czy Gwatemali. PKB faktycznie oznacza ilość zgromadzonych w kraju środków, ale już zdolność do mobilizacji owych środków określa właśnie PKB per capita. Cytuj: musielibyśmy uznać, że najbogatszym, dysponującym największym zasobem środków, mogącym najszybciej i najskuteczniej uzbroić się po zęby krajem jest Luksemburg czy Liechtenstein czy inne Monako - bo one mają PKB per capita 2 - 3 razy większe niż USA! I faktycznie mogłyby by to zrobić uzbrajając żołnierzy w najnowocześniejszy i najlepszy sprzęt i zapewniając im najlepsze możliwe szkolenie. Tylko liczba tych żołnierzy byłaby niewielka. Dla przykładu nieco mniej skrajnego. Taka nieco większa Szwajcaria ma jedną z najlepiej uzbrojonych i wyposażonych armii na świecie (choć nie wyszkolonych - to pospolite ruszenie). Podobnie jest w przypadku Izraela. W 1967 roku PKB stron wojny sześciodniowej wyglądało następująco: Izrael - 28,5 mld $ Egipt - 112 mld $ Syria - 16 mld $ Jordania - 7,5 mld $ Jak widać wg gaazkaam sam tylko Egipt powinien po prostu zmieść Izrael z powierzchni ziemi. A co dopiero w sojuszu z Syrią i Jordanią. Jednak Izrael od swoich wrogów był dużo lepiej zorganizowany, praworządny, miał sprawniejszą i bardziej kompetentną władzę i dużo wyższe PKB per capita. (10,5 tys $ vs 3,5 tys $ w Egipcie) A przecież było to w czasach, kiedy znaczenie przewagi technologicznej było dużo mniejsze niż dziś W połowie XIX wieku PKB Wielkiej Brytanii było czterokrotnie niższe niż PKB Chin. Ale wojny opiumowe pomiędzy tymi krajami kończyły się nieodmiennie druzgoczącymi zwycięstwami Wlk Brytanii. Cofamy się jeszcze bardziej w czasie - początek XIX wieku. PKB Wlk Brytanii jest wtedy trzykrotnie niższy niż PKB Indii Jednak jakoś to Wlk Brytania stopniowo podbija Indie, a nie na odwrót.... Cytuj: I to na tym właśnie Chiny zbudowały swoją potęgę ekonomiczną: na ofercie dla innych krajów, "przenieście do nas swoją produkcję, będziecie mogli robić to taniej, bo my mamy gdzieś wymogi jakościowe, uciążliwość dla środowiska, i możecie mało płacić naszym robotnikom". Możecie im mało płacić dlatego że są, co prawda, mało wydajni, za to jest ich ..dużo.  Ale po jakimś czasie okazało się, że płace jednak, w wyniku konkurencji o pracowników, rosną, a wydajność ...jakby wolniej. (bo niska wolność gospodarcza, bo wysoka korupcja, bo niekompetentne władze)  I cała ta zabawa przestaje się właśnie opłacać. Cytuj: Cytuj: Zamożniejsi mieszkańcy bardziej się utożsamiają z państwem i łatwiej ich skłonić do jego obrony Doprawdy? Doprawdy. Ostoją każdego państwa jest jego klasa średnia. Jak ona wygląda w USA a jak w Chinach? Cytuj: Wydaje mi się, że jest dokładnie na odwrót. gaazkamm ma rację - wydaje mu się. Jest wielu Chińczyków, którzy chcą stać się i stają się Amerykanami, ale jakoś nie ma tendencji odwrotnych Cytuj: Cytuj: Chińczykowi zrezygnować z mięsa do obiadu i poprzestanie na ryżu będzie dużo trudniej. Akurat w Chinach można komuś odebrać mięso do obiadu, gdy tylko władza uzna to za stosowne. Mało tego: w Chinach można także odebrać komuś życie, by pozyskać odeń narządy, również gdy tylko władza uzna to za stosowne. Owszem można. Tylko potem niech władza nie oczekuje, że poddani zechcą się na jej życzenie w jakikolwiek sposób wysilać i narażać i w ogóle z nią utożsamiać. W ZSRR odbierano mięso i życie ze znacznie większym rozmachem. I dlatego ZSRR już nie ma. Cytuj: Cytuj: Oczekiwanie, że skoro w ciągu ostatnich 20 lat Chiny rozwijały się szybciej niż USA, to nadal przez kolejne 20 lat tak będzie, jest skrajną naiwnością. Skoro dużo lepiej rządzona, zorganizowana i praworządna Japonia(oraz Tajwan i Korea płd) nie dała rady, to dlaczego Chiny mają dać? Bo wciąż utrzymują się czynniki, które Chinom ten wzrost zagwarantowały. Już nie. Rezerwy proste (niskopłatna niewydajna siła robocza) się wyczerpały. I to na znacznie wcześniejszym etapie wzrostu niż wcześniej w Japonii (nic dziwnego, jeżeli się porówna IEF i CPI obu krajów). Obecnie chińska władza rozpaczliwie się szamocze próbując podtrzymać wzrost i stworzyć nowy model rozwoju, ale nie uda się to, bez radykalnej przebudowy całego społeczeństwa i samej władzy. Jeżeli Chiny miałyby dogonić i przegonić Amerykę, same musiałyby stać się Ameryką i to jeszcze bardziej niż sama Ameryka nią jest. Nawet znacznie bardziej związanej z USA Japonii to się nie udało. Blokady kulturowe okazały się zbyt silne. Cytuj: Cytuj: To już teraz się dzieje. Tylko nie zostało to jeszcze oficjalnie ogłoszone. I to, uwaga uwaga, mówi tenże sam pilaster, który twierdzi, że brak jest chętnych do wpadnięcia w strefę wpływów Chin i dlatego Chiny tej strefy rozpościerać nie będą. Rosja też przecież nie jest "chętna". Tylko jest to kraj jeszcze gorzej zorganizowany, jeszcze gorzej rządzony i jeszcze bardziej skorumpowany (CPI = 29) niż Chiny. Zatem w ich akurat przypadku to będzie zmiana na lepsze. Cytuj: Cytuj: A tek kraje oczywiście potulnie pod ten but wejdą... Mogą do tego być zmuszone. Ciekawe jak. Cytuj: Jeśli np. nagle zorientują się, że cała ich gospodarka jest chińska. A niby jak Chiny zdołałby przejąć "całą miejscową gospodarkę"? To byłoby możliwe tylko w krajach jeszcze gorzej rządzonych niż Chiny. Czyli w Rosji, ale już nie na Tajwanie, Japonii, Korei płd, czy nawet Indiach Cytuj: Albo, w skrajnej sytuacji, pod lufami chińskich czołgów. A to już w ogóle jest nieprawdopodobne. ZSRR trzymał swego pod lufami czołgów Europę środkową. Wytrzymał mniej niż pół wieku tego trzymania. I znów było to w czasach kiedy czołgi miały znaczenie większe znaczenie niż dziś. Państwa o niskich IEF, i CPI nie są w stanie długofalowo rywalizować z państwami o wysokich IEF i CPI, choćby nie wiadomo jak wielkie były.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
| Śr lip 12, 2017 12:02 |
|
 |
|
Gandalf_Pokorny
Dołączył(a): Pn cze 19, 2017 13:32 Posty: 134 Lokalizacja: Czersk, Pomorskie
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
Co do pana prezydenta Trumpa i korzyści dla Polski: 1. Obiektywnie patrząc owe korzyści nastąpić mogą dopiero w roku 2022.. 2. Myślę, że sprawy sojuszu NATO nie ulegną zmianie. Lewica czy prawica jednak pakt sojuszu zawsze będzie poprawiał stosunki z danym krajem. ad.1 Korzyści po 2022 - kończy się nam wtedy umowa gazowa z Rosją. Chociaż subiektywnie patrząc, lepiej płacić tyle samo USA niż Rosji - przynajmniej nie ma żadnego wymuszenia, czy szantażu.
_________________ (1 Kor. 10,13) Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać.
|
| Śr lip 12, 2017 19:15 |
|
|
|
 |
|
gaazkamm
Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36 Posty: 429
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
pilaster napisał(a): Oczywiście - tako objawia gaazkaam w nieomylności swojej zatem to prawda. Ja akurat postarałem się podać argumenty. Pilaster natomiast też wygłosił w tej dyskusji wiele autorytarnych stwierdzeń, nie kłopocząc się o ich wystarczające uzasadnienie. Ale dobra, uznaję, że PKB to rzeczywiście nie wszystko. Ale także PKB per capita to nie wszystko. Pilaster tak twierdzi, zatem to prawda. Natomiast do analizy kondycji pokolenia Millenialsów pilaster nawet się nie odniósł. Załóżmy, że wybucha straszliwa wojna. Pilaster ma do wyboru: mieć jako swojego ochroniarza wziętego z poboru millenialsa, czy wziętego z poboru magicznie przeniesionego w czasie obywatela USA z czasów IIWŚ? Obaj są identycznie uzbrojeni i wyszkoleni. Ciekawe, który z nich z większym prawdopodobieństwem zachował by się tak:  A który tak:  Cytuj: Jest wielu Chińczyków, którzy chcą stać się i stają się Amerykanami, ale jakoś nie ma tendencji odwrotnych Co to ma do rzeczy? Cytuj: Owszem można. Tylko potem niech władza nie oczekuje, że poddani zechcą się na jej życzenie w jakikolwiek sposób wysilać i narażać i w ogóle z nią utożsamiać. Być może. Ale mówimy o Chinach, więc nie jestem pewien. Czy tamtejsi "obywatele" nie uznaliby, że ogół społeczeństwa ma prawo domagać się od jednostki czegokolwiek. Cytuj: Zatem w ich akurat przypadku to będzie zmiana na lepsze. Tylko przy założeniu, że Chiny nie będą wyzyskiwać swoich satelit ze szkodą dla tych satelit. Mogą np. wystawić Rosję do jakiejś prowokacji przeciw Zachodowi, umiejętnie manipulując Putinem i łechcąc jego ego. Rosja się będzie narażać, Rosja poniesie ewentualne konsekwencje, Chiny z tym oficjalnie nic nie mają wspólnego, a w razie gdyby były jakieś frukta, to i Chiny z nich skorzystają. Cytuj: A niby jak Chiny zdołałby przejąć "całą miejscową gospodarkę"? To byłoby możliwe tylko w krajach jeszcze gorzej rządzonych niż Chiny. Czyli w Rosji, ale już nie na Tajwanie, Japonii, Korei płd, czy nawet Indiach Pilaster wciąż zakłada, że nie ma żadnego znaczenia, że cała produkcja jakiegoś kraju jest w rękach innego kraju. Przecież gdyby Chiny ogłosiły embargo (nie zrobią tego, ale mówię hipotetycznie), to na Zachodzie byłby wielki kryzys z powodu horrendalnych braków w podaży wszelkich towarów. Kryzys p-dobnie przejściowy, zgoda; ale jednak poważny. I gdyby teraz wybuchła wojna między Chinami a dowolnym krajem całkowicie uzależnionym od importu z Chin, to właśnie przeciwnik Chin miałby poważny problem. Cytuj: A to już w ogóle jest nieprawdopodobne. ZSRR trzymał swego pod lufami czołgów Europę środkową. Wytrzymał mniej niż pół wieku tego trzymania. I znów było to w czasach kiedy czołgi miały znaczenie większe znaczenie niż dziś. Bo ZSRR zrujnował i siebie, i swoje satelity doktrynerskim komunizmem. Tymczasem Chiny odeszły od doktrynerskiego komunizmu-maoizmu w imię interesującego mariażu między komunizmem a kapitalizmem, systemu hybrydowego, przejmującego elementy kapitalizmu, ale zachowującego podporządkowanie wszystkiego polityce państwa. Jak to ktoś kiedyś określił: "Chiny to jest państwo, które jest jedną wielką firmą". Dlatego podczas gdy ZSRR bankrutował, Chiny zaczęły się bogacić. Jeszcze trzy problemy. (a) Nawet pomijając wszystko inne - Chiny + zwasalizowana Rosja to mimo wszystko już jednak niepokojąca siła. Nawet jeśli Rosja istotnie upada, jak wieszczy pilaster, to wciąż jest w stanie zagrozić sąsiednim kraikom takim, jak Ukraina, Gruzja. (b) Jak twierdzi pilaster, Rosja upada, Chiny to kolos na glinianych nogach? Prawdę mówiąc, to tym gorzej. Nie można lekceważyć psychologii. W Rosji jest ogromny "kompleks upokorzonego imperium". Rosjanie koniecznie chcą mieć imperium. Nie wolno zapominać, do czego doprowadziło upokorzenie Niemiec po IWŚ. Jakie nastroje powstały w Republice Weimarskiej i jakie samobójcze szaleństwo, na które rzucił się cały naród, w 1939r. nastroje te wywołały. Chiny natomiast mogą być spragnione swej potęgi tym bardziej, że jej elementów już zasmakowały. Jeśli oba te kraje staną przed ścianą, jeśli ich pycha i ambicja zderzy się z poczuciem bezsilności... Mogą zacząć zachowywać się nieracjonalnie. W Chinach może z kolei wybuchnąć podobne szaleństwo, jakie wybuchło w Japonii przed IIWŚ i jakie pchnęło Japonię do samobójczego rzucenia się na USA i Wlk.Brytanię. Nie wolno zapominać, że i Rosja, i Chiny mają broń atomową. Nie twierdzę, że kraje te na pewno tak postąpią. Ale wydaje mi się, że historia uczy, że należy poważnie brać to pod uwagę. (c) Historia pokazuje, że imperia i mocarstwa w zasadzie zawsze rozwijały się wg podobnej krzywej: Najpierw wzrastały, podbijały albo uzależniały od siebie inne kraje, osiągały hegemonię militarną i/lub ekonomiczną w swoim regionie; był to proces rozciągnięty na pokolenia, ale był w miarę stały. Wynikało to z etyki społeczeństwa tych wzrastających imperiów, według której każdy członek tego narodu miał budować wraz z innymi swój kraj, był winien temu krajowi lojalność, i w zamian za przywileje był obowiązany swoją ciężką pracą dokładać swą cegiełkę do wspólnej budowli. W końcu kraje te zaczęły osiągać dobrobyt. Wtedy, wbrew twierdzeniom pilastra, następowała moralna degrengolada ich klasy średniej, która zaczynała oddawać się, niepotrzebne skreślić, pijaństwu, rozpuście, obżarstwu, warcholstwu, lenistwu, gnuśności, acedii, samowoli, anarchii; z kolei klasa wyższa, oprócz wszystkiego wymienionego wyżej, zaczęła oddawać się prywacie, nierzadko świadomie przedkładając swe partykularne interesy ponad dobro swego kraju. Niekiedy przybierało to formę prymitywnej zdrady, innym razem było bardziej subtelne, jak np. świadome utrzymywanie anarchii i samowoli w Rzeczypospolitej Obojga Narodów przez magnaterię. Prowadziło to do nieuchronnego upadku do niedawna świetnego mocarstwa. Przykłady takich krajów można mnożyć; Rzplita, Rzym, Ateny, myślę że coś z tego ma nawet ZSRR. Pytanie, w jakim punkcie tej krzywej są USA? Ja bym niestety strzelał, że tuż za maksimum lokalnym, które osiągnęły w latach '90 XXw. Podejrzenie to wynika z trzech przesłanek: 1) Nawet jeśli ja rzeczywiście przeszacowałem potencjał Chin, to jednak już sam fakt, że stany pozwoliły na przemianę Chin maoistycznych, czyli zad*pia, do pozycji IIligowego mocartwa, które wasalizuje sobie Rosję, przejmuje całą produkcję Zachodu, wykupując obligacje USA amortyzuje chwilowy kryzys tamże, osiąga 2-gie największe PKB na świecie i zagraża, że stanie się pierwszym - ten fakt pokazuje, że USA jakby czegoś nie dopatrzyły. I to będąc na pozycji niekwestionowanego hipermocarstwa! 2) USA wypowiedziały wojnę islamistycznym terrorystom... czyli plemiennym barbarzyńcom ze światowego zad*pia. Należałoby wnosić zatem, że USA osiągną natychmiastowe i druzgocące zwycięstwo. Tymczasem wojna się przeciąga, USA tracą wpływy w regionie i zarabiają sobie powszechną nienawiść do siebie tamże, a cały region się jeszcze bardziej destabilizuje. Nawet jeśłi ta wojna skończy się na dobre w bieżącym roku - to i tak żenada. 3) Niepokojące zjawiska w moraności i mentalności klasy średniej i wyższej USA, opisane przeze mnie w poście poprzednim i analogiczne do wymienionych przeze mnie wyżej, zazwyczaj zwiastujących upadek mocarstw. Wie pilaster co? Proponuję ogłoszenie remisu. 0.5:0.5 . Ja uznam, że przeszacowałem potencjał Chin. Pilaster uzna, że mimo wszystko jest on godny uwagi. Zgoda?
_________________ Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj
|
| Cz lip 13, 2017 22:59 |
|
 |
|
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
gaazkamm napisał(a): uznaję, że PKB to rzeczywiście nie wszystko. Daleko nie wszystko, a w ogóle bardzo mało. To tylko niewiele więcej niż powierzchnia, czy liczba ludności. Cytuj: Ale także PKB per capita to nie wszystko. Oczywiście. Liczy się też IEF, CPI, potencjał naukowy... Zresztą to rzeczy powiązane. Kraje z wysokim IEF i CPI mają też wysoki PKB per capita. A także potencjał naukowy. No i gdzieś tam na dalszym planie jest też rozmiar (czyli PKB, liczba ludności, powierzchnia, etc) Cytuj: Natomiast do analizy kondycji pokolenia Millenialsów pilaster nawet się nie odniósł. A dlaczego by miał? To w ogóle bez związku z tematem. Pomijając takie głupawe rozważania ("Amerykanie to tchórze i od razu uciekną" leży tuż obok "Amerykanie to debile i nie wiedzą nawet gdzie leży Polska") faktem jest, że obywatele kraju zamożnego, dobrze rządzonego i praworządnego (USA) utożsamiają się z nim znacznie bardziej i chętniej świadczą na jego rzecz niż obywatele kraju biednego, zamordystycznego i skorumpowanego (Chiny) Cytuj: Cytuj: Jest wielu Chińczyków, którzy chcą stać się i stają się Amerykanami, ale jakoś nie ma tendencji odwrotnych Co to ma do rzeczy? Ma, że USA jest atrakcyjne dla swoich i obcych. A Chiny nie. Cytuj: Cytuj: Zatem w ich akurat przypadku to będzie zmiana na lepsze. Tylko przy założeniu, że Chiny nie będą wyzyskiwać swoich satelit ze szkodą dla tych satelit. Aby wycisnąć coś z kolonii trzeba najpierw zainwestować. W przypadku Rosji, chociażby budując mosty i drogi. Chińska zwierzchność będzie dla Rosjan lepsza niż rosyjska. Niewiele lepsza. Ale jednak. Cytuj: Cytuj: A niby jak Chiny zdołałby przejąć "całą miejscową gospodarkę"? To byłoby możliwe tylko w krajach jeszcze gorzej rządzonych niż Chiny. Czyli w Rosji, ale już nie na Tajwanie, Japonii, Korei płd, czy nawet Indiach Pilaster wciąż zakłada, że nie ma żadnego znaczenia, że cała produkcja jakiegoś kraju jest w rękach innego kraju. Cała produkcja? Do takiej sytuacji nie może dojść nawet teoretycznie, zgodnie z teorią przewagi komparatywnej. I produkcja jest "w rękach kraju" tylko w krajach komunistycznych. W krajach choćby z grubsza wolnorynkowych, produkcja jest w rękach prywatnych. Cytuj: Przecież gdyby Chiny ogłosiły embargo (nie zrobią tego, ale mówię hipotetycznie), to na Zachodzie byłby wielki kryzys z powodu horrendalnych braków w podaży wszelkich towarów. A w Chinach wybuchłby dziesięć razy większy kryzys z powodu braku pieniędzy. Zresztą gazkamm doskonale zdaje sobie z tego sprawę, skoro sam zaznacza, że Chiny tego nie zrobią. Nawet Rosja nigdy w historii nie wprowadziła embarga na sprzedaż swojej ropy i gazu (dopóki odbiorca płacił rzecz jasna), chociaż wielokrotnie tym groziła. Cytuj: Chiny odeszły od doktrynerskiego komunizmu-maoizmu w imię interesującego mariażu między komunizmem a kapitalizmem, systemu hybrydowego, przejmującego elementy kapitalizmu, ale zachowującego podporządkowanie wszystkiego polityce państwa. Czyli ustroju dziadowskiego, lepszego co prawda niż komunizm (i dlatego pozwalającego Chinom na dwie dekady szybkiego rozwoju), ale znacznie gorszego niż wolnorynkowy kapitalizm - i dlatego blokującego dalszy rozwój Chin powyżej obecnego poziomu. Cytuj: (a) Nawet pomijając wszystko inne - Chiny + zwasalizowana Rosja to mimo wszystko już jednak niepokojąca siła. Pod warunkiem że uda się Chinom zwasalizować Rosję w całości. Należy jednak domniemywać, że to zbyt duży kęs, nawet dla Chin i dlatego będą one próbowały się Rosją podzielić. A jeżeli nawet nie, to i tak pierwszeństwo miałyby odtąd interesy Chin i Pekin chętnie na ich rzecz poświęci interesy Rosji np w Europie środkowej. Cytuj: Nawet jeśli Rosja istotnie upada, jak wieszczy pilaster, to wciąż jest w stanie zagrozić sąsiednim kraikom takim, jak Ukraina, Gruzja. Nie dała wszakże rady ani Gruzji, ani Ukrainie. Co więcej, zamiast krajów neutralnych, bądź nawet przyjaznych, wyhodowała sobie śmiertelnych wrogów, którzy wbiją jej nóż w plecy przy pierwszej nadarzającej się okazji. Cytuj: (b) Jak twierdzi pilaster, Rosja upada, Chiny to kolos na glinianych nogach? Tak wynika z analizy dostępnych danych. Zresztą nie tylko pilaster na podstawie tych danych doszedł do tych wniosków. Cytuj: Rosjanie koniecznie chcą mieć imperium. Rosjanie, jak wszyscy ludzie na świecie, koniecznie chcą mieć dobrobyt. A marzeniami o imperium kompensują sobie jego brak. Bo wiedzą, że dobrobyt jest w Rosji historycznie nieosiągalny, natomiast imperium bywa. Analogie z okresem międzywojennym są nieadekwatne, bo wtedy zarówno potencjalnie możliwy do osiągnięcia poziom dobrobytu, jak i obieg informacji na jego temat, był nieporównywalnie mniejszy niż obecny. Cytuj: (c) Historia pokazuje, że imperia i mocarstwa w zasadzie zawsze rozwijały się wg podobnej krzywej: Najpierw wzrastały, podbijały albo uzależniały od siebie inne kraje, osiągały hegemonię militarną i/lub ekonomiczną w swoim regionie; był to proces rozciągnięty na pokolenia, ale był w miarę stały. Wynikało to z etyki społeczeństwa tych wzrastających imperiów, według której każdy członek tego narodu miał budować wraz z innymi swój kraj, był winien temu krajowi lojalność, i w zamian za przywileje był obowiązany swoją ciężką pracą dokładać swą cegiełkę do wspólnej budowli. W końcu kraje te zaczęły osiągać dobrobyt. Ciekawe. Kiedy ZSRR zaczął osiągać dobrobyt? A Rzym? Najwyższy dobrobyt osiągneli Rzymianie w I wieku ne. Potem dobrobyt systematycznie się im obniżał. A Szwecja? W XVII wieku zbudowała imperium jako kraj niezwykle biedny. A dobrobyt osiągnęła w XIX wieku, na długo po jego upadku. Podobnie Dania. Japonia jest przykładem najbardziej skrajnym. Imperium budowała wręcz głodząc swoje społeczeństwo (przed II wojną św wydawała na zbrojenia ponad 30% PKB - więcej niż ZSRR i III Rzesza), a dobrobyt pojawił się po spektakularnym owego imperium krachu. Zresztą wszystko jedno. Wszystkie historyczne przykłady i tak są nieadekwatne, ponieważ dotyczą społeczeństw żyjących w innej fazie rozwoju społecznego - maltuzjanizmie, bądź co najwyżej w początkach fazy industrialnej. Obecne społeczeństwo jest zdominowane przez zupełnie inne procesy, a co za tym idzie, kieruje się innymi motywacjami. Cytuj: Pytanie, w jakim punkcie tej krzywej są USA? A na jakiej Chiny? Japonia w czasie II wojny potrafiła przynajmniej skłonić swoich obywateli do samobójczej śmierci w swojej obronie. A dzisiejsze Chiny to potrafią? Cytuj: USA wypowiedziały wojnę islamistycznym terrorystom... [...] a cały region się jeszcze bardziej destabilizuje.
A skąd gaazkamm wie, że to właśnie nie jest celem polityki USA? A przecież wystarczyło przeczytać Friedmanna....
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
| Pt lip 14, 2017 10:24 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
...co nawiasem mówiąc pozwala przypuszczać, że obecna autorytaryzacja Polski jest na rękę Amerykanom. Friedman przewidywał wszak (obojętne, czy tylko dobrze odczytał trendy, czy zapiął samospełniającą się przepowiednię) powstanie polskiego bloku rywalizującego z Turcją o schedę po kremlowskich gremlinach. Otóż dalibóg, do tego potrzebna będzie przede wszystkim wola polityczna, a nie jakieś demokratyczne fanaberie ludu współczującego biednym, porozbieranym Rosjanom, ludu urabianego jeszcze przez niemiecki kapitał medialny (Berlin w końcu satelitą Waszyngtonu nie jest).
A skądinąd wiadomo, że Amerykanie się nie certolą i robią interesy z każdym. Nawet z saudyjskimi właścicielami niewolników.
A Turcja, rzecz ciekawa, autorytaryzuje się również.
|
| Pt lip 14, 2017 12:00 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9126
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
pilaster napisał(a): A na jakiej Chiny? Japonia w czasie II wojny potrafiła przynajmniej skłonić swoich obywateli do samobójczej śmierci w swojej obronie. A dzisiejsze Chiny to potrafią?
Bo współcześni Chińczycy jakby nie było są i tak o niebo mądrzejsi niż Japońce podczas drugiej wojny światowej 
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| Pt lip 14, 2017 14:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
Bo Japończycy byli głęboko wierzącymi patriotami. Bóg kazał, Japończycy szli. A dzisiejsze Chiny... w dzisiejszych Chinach w rzekach płynie czerwona szlaka, w powietrzu unosi się gęsta mgła wyziewów fabrycznych. Jeżeli Chińczyk od tego zasłabnie, zbierze się tłum gapiów z komórkami i żaden nie pomoże, może z łaski ktoś po pogotowie zadzwoni. Współczesne Chiny to jest takie coś: filmik tylko dla dorosłych o mocnych nerwach!
|
| Pt lip 14, 2017 17:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
pilaster napisał(a): Na pewno pozostawienie władzy Kopacz. Ale w kwestii błędów zależy czy porównujemy z jakimś platońskim "premierem idealnym", czy z realnie istniejącymi alternatywami (innymi realnymi premierami) Błędem była zbyt powolna prywatyzacja. Gdyby Tusk sprywatyzował KGHM, Orlen, czy tzw "media publiczne", zlikwidował ANR i sprzedał grunty którymi ona zarządza, to zapewne PIS nigdy by władzy nie zdobył, bo ich hasła "rozliczenia złodziejskiej prywatyzacji" i walki z własnością prywatną budziłyby w Polakach zbyt wielki strach. To rzeczywiście bardzo mało tych błędów było. Jednak po rządach Tuska i jego następczyni, państwa nie stać było na rozdawnictwo typu 500 plus. Trzeba było też za jego rządów podnieść podatki na paliwa,a także nie stać było państwa na podniesienie wolnej kwoty od podatków.Pózniej podniesiono też wiek emerytalny do najwyższego poziomu w UE(taki sam jest obecnie w Grecji). Potem do władzy dochodzą socjaliści z PIS i cofają podwyżkę wieku emerytalnego, wprowadzają 500 plus i podwyższają kwotę wolną od podatków. Nie wróżyło dobrze, takie beztroskie rozdawnictwo,o czym alarmowali liczni eksperci i politycy z PO.Jednak ten pesymizm rozwiał Schetyna który zadeklarował,że jego partia utrzyma mocno obniżony wiek emerytalny,ale także utrzyma 500 plus i do tego na pierwsze dziecko też wszyscy dostaną. Co się stało? Aż tak miałoby się poprawić w tak krótkim czasie rządów PIS?Skąd te nagłe socjalistyczne zapędy PO? Ktoś ich przebije?
|
| Pt lip 14, 2017 22:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
filaster napisał(a): pilaster napisał(a): Na pewno pozostawienie władzy Kopacz. Ale w kwestii błędów zależy czy porównujemy z jakimś platońskim "premierem idealnym", czy z realnie istniejącymi alternatywami (innymi realnymi premierami) Błędem była zbyt powolna prywatyzacja. Gdyby Tusk sprywatyzował KGHM, Orlen, czy tzw "media publiczne", zlikwidował ANR i sprzedał grunty którymi ona zarządza, to zapewne PIS nigdy by władzy nie zdobył, bo ich hasła "rozliczenia złodziejskiej prywatyzacji" i walki z własnością prywatną budziłyby w Polakach zbyt wielki strach. To rzeczywiście bardzo mało tych błędów było. Jednak po rządach Tuska i jego następczyni, państwa nie stać było na rozdawnictwo typu 500 plus. Trzeba było też za jego rządów podnieść podatki na paliwa,a także nie stać było państwa na podniesienie wolnej kwoty od podatków.Pózniej podniesiono też wiek emerytalny do najwyższego poziomu w UE(taki sam jest obecnie w Grecji). Potem do władzy dochodzą socjaliści z PIS i cofają podwyżkę wieku emerytalnego, wprowadzają 500 plus i podwyższają kwotę wolną od podatków. Nie wróżyło dobrze, takie beztroskie rozdawnictwo,o czym alarmowali liczni eksperci i politycy z PO.Jednak ten pesymizm rozwiał Schetyna który zadeklarował,że jego partia utrzyma mocno obniżony wiek emerytalny,ale także utrzyma 500 plus i do tego na pierwsze dziecko też wszyscy dostaną. Co się stało? Aż tak miałoby się poprawić w tak krótkim czasie rządów PIS?Skąd te nagłe socjalistyczne zapędy PO? Ktoś ich przebije? I PiS utrzyma i PO gdy zacznie sie czas wykupu obligacji, za sprzedaż których aktualnie sypie się kasą.... Na koniec 2015r dług publiczny Polski wynosił 859 miliardów zł, aktualnie wynosi 1 bilion 40 miliardów zł.
Ostatnio edytowano So lip 15, 2017 7:41 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
| So lip 15, 2017 7:36 |
|
 |
|
mikkel
Dołączył(a): Wt sty 19, 2010 10:16 Posty: 1274
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
filaster napisał(a): Nie wróżyło dobrze, takie beztroskie rozdawnictwo,o czym alarmowali liczni eksperci i politycy z PO.Jednak ten pesymizm rozwiał Schetyna który zadeklarował,że jego partia utrzyma mocno obniżony wiek emerytalny,ale także utrzyma 500 plus i do tego na pierwsze dziecko też wszyscy dostaną. Co się stało? Aż tak miałoby się poprawić w tak krótkim czasie rządów PIS?Skąd te nagłe socjalistyczne zapędy PO? Ktoś ich przebije? A jak inaczej wygrać wybory w społeczeństwie, któremu konkurencja nie tylko obiecała, że można nic nie robić, a mieć, ale także pokazała, że można tak zgubne i demoralizujące obietnice faktycznie zrealizować. W Grecji, która przez lata żyła na kredyt, do tej pory nie udało zahamować się fali roszczeń tamtejszego społeczeństwa, a ostatnie wybory mógł wygrać tylko ten, kto obieca wszystkim wszystko. I tak właśnie się stało. Dziś nie tylko PO, ale nawet .N zdaje sobie sprawę, że kolejne wybory w towarzystwie PiS-u (o ile w ogóle się odbędą) to uczestnictwo w swoistej licytacji: kto da więcej.
|
| So lip 15, 2017 7:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
Cytuj: Dziś nie tylko PO, ale nawet .N zdaje sobie sprawę, że kolejne wybory w towarzystwie PiS-u (o ile w ogóle się odbędą) to uczestnictwo w swoistej licytacji: kto da więcej. Populistom wszystkich partii w Polsce przyświeca zasada po nas choćby potop.
|
| So lip 15, 2017 7:44 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
mikkel napisał(a): A jak inaczej wygrać wybory w społeczeństwie, któremu konkurencja nie tylko obiecała, że można nic nie robić, a mieć, ale także pokazała, że można tak zgubne i demoralizujące obietnice faktycznie zrealizować. W Grecji, która przez lata żyła na kredyt, do tej pory nie udało zahamować się fali roszczeń tamtejszego społeczeństwa, a ostatnie wybory mógł wygrać tylko ten, kto obieca wszystkim wszystko. I tak właśnie się stało. Dziś nie tylko PO, ale nawet .N zdaje sobie sprawę, że kolejne wybory w towarzystwie PiS-u (o ile w ogóle się odbędą) to uczestnictwo w swoistej licytacji: kto da więcej.
Czyli to co obiecał Schetyna to okaże się jedną wielką fikcją?I przeważy troska o stan finansów państwa.Jak wiemy ta troska polegała na stosunkowo skromnym socjalu,zwiększaniu wieku emerytalnego przy jednoczesnym znacznym zwiększaniu długu publicznego.
|
| So lip 15, 2017 9:58 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
Alus napisał(a): I PiS utrzyma i PO gdy zacznie sie czas wykupu obligacji, za sprzedaż których aktualnie sypie się kasą.... Na koniec 2015r dług publiczny Polski wynosił 859 miliardów zł, aktualnie wynosi 1 bilion 40 miliardów zł. A jak było z tym długiem do 2015 roku?Bo o najlepszym rządzie po 89 roku tu mowa.Ci to wiadomo 500 plus i długi rosną. A co powodowało tak szyki wzrost długów przed tymi socjalistami z PISu? No przecież nie socjale bo ich nie było tak dużo.
|
| So lip 15, 2017 10:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wizyta Trumpa w Polsce
Z naszego państwa przez lata kasa wyciekała szerokim strumieniem do rożnych podmiotów związanych z władza. Nie wiem jak jest teraz. O tym będzie można się dowiedzieć jak przyjdą następcy.
|
| So lip 15, 2017 10:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|