Jeśli "świat" rozumiesz jako czasoprzestrzeń, wtedy zmiana w świecie może dotyczyć całości czasu i przestrzeni.

Sam raj - po tej zmianie - mógł już do naszego obecnego wszechświata nie pasować. Biblia mówi, że nie było już do niego wstępu, a potem w końcu całkiem zniknął z ziemi.

Ach to literalne czytanie... W takim razie powiedz mi przed kim uciekał Kain i aby nikt go nie zabił, Bóg dał mu znamię? Czyżby Ewa urodziła tak wiele dzieci, że rodzeństwo się nie znało?
Nie przyszło Ci go głowy, że Adam i Ewa to znaczy po prostu człowiek i synowie Adama i Ewy to po prostu ludzie?

John Marco Allegro był antropologiem. To, że w przeciwieństwie do jego kolegów nie był katolikiem tylko pomogło w bardziej rzetelnym przedstawieniu sprawy. Nie sądzisz chyba, że katolicki religioznawca może być obiektywny w interpretacji tekstów biblijnych? To jakby nazistę osądzał nazista.

Kolejna po M. Piotrowskim osoba która wygaduje bzdury, że nauka nie może odpowiedzieć na pytanie skąd wziął się świat. Skąd wy to bierzecie? Papież wam powiedział?

Małgosiu, nie rozumiesz. Według Bibli(nawet biorąc poprawkę na alegoryczność). Zło jest wynikiem pojawienia się człowieka. Natomiast ewolucja postępowała poprzez śmierć. Zwierzęta umierały i się zmieniały. Co za tym idzie nie było okresu w historii w którym to ludzkość była bez skażenia. Od początku na ziemi istnieje śmierć/ból itd. Więc Bóg stworzył nas z tym całym brudem tylko po co? I dlaczego mamy cierpieć za coś czego nigdy nie było? Czy takiem Bogu nalezy sie w ogóle jakikolwiek szacunek? To nawet nie zwykła aporia czy paradoks, a kompletnie dwa różne stany kompletnie się wykluczające

Osobiście jestem zdania że jeżeli Bóg istnieje to bez znaczenia jak stworzył ludzi. Ale Biblia i dzisiejsza nauka kompletnie się wykluczają. Nawet jeżeli bierzemy poprawki na metaforykę

No a może raj to po prostu Królestwo Boże,może człowiek był na tyle gotowy że Bóg w jego duchu mu się objawił,może był to najdogodniejszy moment by człowieka obdarzyć myślą abstrakcyjną by takowy raj mógł poznać,by pokazać mu po co zaistniał i takie tam...by obdarzyć go tym pokarmem "krzewem polnym"którym Stwórca chciał go karmić (wszak nie samym chlebem człowiek żyje)?Może to czas,by pokazać co naprawdę łączy(duchy ze sobą),by pokazać miłość(uczucie)?Zabrać kawałek ducha mężczyznie,otworzyć jego oczy na niewiastę, by stali się jedno,jak Bóg z Synem?

Bramy zostały zamknięte,bo człowiek "cudzołożył"(posłuchał innego głosu)...zerwał nie ten owoc co było trzeba,a Słowo straciło chwałę,życie którym mogło obdarzać

Kurcze ...czasami jedno zdanie zmusza do innego spojrzenia ...no to sobie powyżej "pofilozofowałam"
Szczerze to muszę "pogłówkować" nad tym Twoim przekazem,całkiem innym niż wszystkie.

Skąd,skąd się wziął?

Jezus rzekł: "Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? 5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela" chyba literalnie się odniósł ?

Istnieją pytania na które nie można udzielić (jeszcze nie?) odpowiedzi. Niestety wyobraźnia ludzka nie pozwala na niewiadome i w razie braku informacji wypełnia luki czym się da.

Widać że jednak pozwala,a to najwyrazniej oznacza brak wyobrazni.

W przypadku Osirisów chyba zapełnia luki muchomorkami. Muchomorki są ciekawe, ponieważ ich substancja psychoaktywna nie metabolizuje się i jest w calości wydalana z moczem. Mam w związku z tym poważne pytanie: a co Osirisy sądzą o parówce z moczem szamana?

Zrobimy test, czy ordynarnie kłamiesz czy tylko nie odróżniasz pytania "dlaczego" od "skąd":
zacytuj, gdzie kiedykolwiek pisałem, że "nauka nie może odpowiedzieć na pytanie skąd wziął się świat".

I to jest własnie logika Osirisa: nie wiem, ale wiem, że to bzdura. Tyle tylko że dopóki nauka nie udowodniła, nie można mówić o wiedzy, a o wierze (wierzę, że to bzdura, a nie wiem).
Skąd ta pewność, że kiedykolwiek nauka na te pytania odpowie?

I na marginesie, w związku z obroną Marka przed zaliczeniem go do jednej paczki z Małgosią: pytania - skąd wziął się świat i skąd jedzie ten pociąg to nie ten sam rodzaj pytania. Pierwsze pyta o przyczynę istnienia świata , a drugie o początek podróży (nie o przyczynę ruchu pociągu). Pytanie: dlaczego powstał świat jest następnym pytaniem po "skąd"? Odpowiedź na pierwsze brzmi: Bóg stworzył świat, a na drugie: z miłości.

To nie jest odpowiedź na moje pytanie (oczywiście przemilczałaś je, a odniosłas się do nieistotnej, w tej dyskusji, sprawy. Pytałam:

Ty na moje też nie odpowiadasz,pisałam o ewolucji,podałam wypowiedz Pawła,ba nawet dwie ..teraz podałam słowa Pana... a Ty nic,atakujesz pytaniem moje pytania.
Po co mam odpowiadać skoro Twoje stanowisko brzmi ewolucja jest zgodna z Pismem,no i nawet Pan nie jest Cię w stanie przekonać by spróbować pomyśleć inaczej,wolisz Go przemilczeć.
Ja szukam mając nadzieję że znajdę swoje odpowiedzi,Ty je masz nie szukasz a Pismo się z nimi "rozjeżdża".