Autor |
Wiadomość |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): gałązka napisał(a): I tak, oczywiście, podobnie jak ty uważam wyrażenie "pusty cymbał" za obraźliwe i jest to dla mnie szokujące, że padło ono z ust księdza na odprawianej mszy. Pozdrawiam serdecznie Dziękuje za zrozumienie, niebawem wizyta duszpasterska więc ksiądz będzie miał okazje osobiście ustosunkować się do moich pretensji. Pozdrawiam serdecznie @ grz3g0r2'u, gałązko - cymbałami ludzi nierealizujących miłości nazwał św. Paweł (co już tutaj podano). Obrażać się na księdza, bo powołuje się na Pismo?
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N gru 03, 2017 9:25 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): gałązka napisał(a): I tak, oczywiście, podobnie jak ty uważam wyrażenie "pusty cymbał" za obraźliwe i jest to dla mnie szokujące, że padło ono z ust księdza na odprawianej mszy. Pozdrawiam serdecznie Dziękuje za zrozumienie, niebawem wizyta duszpasterska więc ksiądz będzie miał okazje osobiście ustosunkować się do moich pretensji. Pozdrawiam serdecznie Czyli zarzucisz księdzu cytowanie Biblii i niegodziwość św Pawła, autora Hymnu o miłości - Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym sie jak miedź brzęcząca, albo cymbał brzmiący (1 Kor 13,1).
|
N gru 03, 2017 9:27 |
|
|
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Re: Przykazanie miłości...
Nie znam aż tak dobrze pisma świętego... Ale nie jest to miłe... I tak trochę dziwnie wyzywać kogos kto chce się nawrócić.
|
Wt gru 05, 2017 11:40 |
|
|
|
|
BlueDraco
Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30 Posty: 295
|
Re: Przykazanie miłości...
Prawda nie zawsze jest miła, za to jest prawdziwa. Przekazywanie nauki Jezusa jest obowiązkiem księdza, a obrażane się na to, że ktoś pokazuje pozytywne wzorce postępowania jednocześnie wskazując na niestosowność postępowania niezgodnego z tymi wzorcami świadczy wyłącznie o niedojrzałości słuchacza.
|
Wt gru 05, 2017 12:27 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): Nie znam aż tak dobrze pisma świętego... Ale nie jest to miłe... I tak trochę dziwnie wyzywać kogos kto chce się nawrócić. Tak jak napisal BlueDraco, prawda nie zawsze jest przyjemna, jak w powiedzeniu, "uderz w stol a nozyce sie odezwa".
|
Wt gru 05, 2017 12:35 |
|
|
|
|
grz3g0r2
Dołączył(a): Pt gru 01, 2017 20:51 Posty: 8
|
Re: Przykazanie miłości...
jakub2 napisał(a): grz3g0r2 napisał(a): Nie znam aż tak dobrze pisma świętego... Ale nie jest to miłe... I tak trochę dziwnie wyzywać kogos kto chce się nawrócić. Tak jak napisal BlueDraco, prawda nie zawsze jest przyjemna, jak w powiedzeniu, "uderz w stol a nozyce sie odezwa". Dużo miłosierdzia to w tym niema... I miłość bliźniego, ale przecież wystarczy miłować jednego bliźniego a niewszystkich. Dlatego kościoły świeca pustkami, jak byłem we wtorek o 19:00 były trzy osoby (razem zemną).
|
Cz gru 07, 2017 12:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
Też znalazłeś wyjaśnienie... Jasno widać po Twoich wypowiedziach, że chciałbyś mieć takiego duszpasterza, który będzie Ci kadził, a nie prowadził do zbawienia pokazując, co musisz poprawić.
|
Cz gru 07, 2017 12:04 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Przykazanie miłości...
No sorry, ale jak Jezus mówił do faryzeuszy: "plemię żmijowe" to myślisz, że to dla nich przyjemne było?
Podobnie ksiądz, który określa ludzi wierzących, ale nie czyniących dobra bliźniemu "cymbałami brzmiącymi" w ślad za określeniem wprowadzonym przez św. Pawła w 1Kor 13,1 nie obraża nikogo, ani nie brakuje mu miłosierdzia.
Faktem jest, że powinien był pewnie uwzględnić w swoich słowach poziom ignorancji i brak wiedzy biblijnej czy katechizmowej współczesnych wierzących. Ale tylko w tym zawinił, że myślał o wierzących, iż ci na tyle poważnie traktują swoją wiarę, że pogłębiają swoją wiedzę religijną i znają choć trochę Biblię.
Okazało się, że trafił na ignorantów. Bez urazy. To nic osobistego. Stwierdzenie faktu.
Teraz możesz wrzucić mnie do jednego kosza z tym księdzem, że nie pogłaskałem cię po głowie usprawiedliwiając twoją niewiedzę. Albo zastanowić się nad sobą.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz gru 07, 2017 12:11 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Przykazanie miłości...
grz3g0r2 napisał(a): jakub2 napisał(a): grz3g0r2 napisał(a): Nie znam aż tak dobrze pisma świętego... Ale nie jest to miłe... I tak trochę dziwnie wyzywać kogos kto chce się nawrócić. Tak jak napisal BlueDraco, prawda nie zawsze jest przyjemna, jak w powiedzeniu, "uderz w stol a nozyce sie odezwa". Dużo miłosierdzia to w tym niema... I miłość bliźniego, ale przecież wystarczy miłować jednego bliźniego a niewszystkich. Dlatego kościoły świeca pustkami, jak byłem we wtorek o 19:00 były trzy osoby (razem zemną). Pozbadz sie pychy, to od razu zobaczysz wszystko innaczej. To nie tylko ty unosisz sie pycha, tak maja wszyscy, zwlaszcza na poczatku. Ja gdybym nie byl takim cymbalem brzmiacym nie zmarnowal bym ponad 50-ciu lat zycia. Ilez to dobra moglbym przez ten czas zrobic, a dbalem tylko o swoje.
|
Cz gru 07, 2017 12:17 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Przykazanie miłości...
medieval_man napisał(a): Podobnie ksiądz, który określa ludzi wierzących, ale nie czyniących dobra bliźniemu "cymbałami brzmiącymi" w ślad za określeniem wprowadzonym przez św. Pawła w 1Kor 13,1 nie obraża nikogo, ani nie brakuje mu miłosierdzia. A to zależy od tego, czy słowo "cymbał" było obraźliwe w czasach NT. Bo nawet jest możliwe, że to właśnie z Biblii wziął się obraźliwy charakter tego słowa. Natomiast dziś może lepszym tłumaczeniem byłby "dzwon" lub jakieś "wiadro".
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz gru 07, 2017 19:40 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Przykazanie miłości...
Wyraz cymbał w języku polskim zyskał znaczenie obraźliwe (obok zwykłej nazwy instrumentu) dopiero na przełomie XVIII/XIX wieku w poezji Franciszka Zabłockiego. Wcześniej, w XVII wieku używano go też na określenie tego, na czym siedzimy (i nie chodzi o krzesło ) - pewnie ze względu na to, że jest to coś, w co się bije, jak w dzwon będący de facto biblijnym cymbałem Tak więc to nie Biblia.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz gru 07, 2017 21:18 |
|
|
New-Nero
Dołączył(a): Cz gru 07, 2017 22:57 Posty: 14
|
Re: Przykazanie miłości...
medieval_man napisał(a): No sorry, ale jak Jezus mówił do faryzeuszy: "plemię żmijowe" to myślisz, że to dla nich przyjemne było?
Podobnie ksiądz, który określa ludzi wierzących, ale nie czyniących dobra bliźniemu "cymbałami brzmiącymi" w ślad za określeniem wprowadzonym przez św. Pawła w 1Kor 13,1 nie obraża nikogo, ani nie brakuje mu miłosierdzia.
Faktem jest, że powinien był pewnie uwzględnić w swoich słowach poziom ignorancji i brak wiedzy biblijnej czy katechizmowej współczesnych wierzących. Ale tylko w tym zawinił, że myślał o wierzących, iż ci na tyle poważnie traktują swoją wiarę, że pogłębiają swoją wiedzę religijną i znają choć trochę Biblię.
Okazało się, że trafił na ignorantów. Bez urazy. To nic osobistego. Stwierdzenie faktu.
Dziwne jest Twoje pojęcie obrazy. Nazywając kogoś "cymbałem brzmiącym", czy jakimkolwiek innym cymbałem, odnosisz się do jego osoby - czyli jest to coś osobistego. Nie krytykujesz opinii czy poglądu. Jezus jak i ksiądz nie potrafili uzasadnić swoich racji więc przeszli do "argumentów" większego kalibru - oszczerstwa.
|
Pt gru 08, 2017 0:03 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Przykazanie miłości...
Niczego nie zrozumiałeś. Wyraz "cymbał" oznacza w Biblii instrument muzyczny. Święty Paweł porównuje chrześcijan nie cechujących się miłością do bliźnich do instrumentów, które robią tylko wiele hałasu.
Tu nie trzeba niczego udowadniać. Jest założenie i teza. Założenie: ktoś uważa się za chrześcijanina, ale nie robi niczego dla bliźnich Teza: ten ktoś tylko wiele gada (brzmi jak cymbał). Jest jak cymbał.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt gru 08, 2017 12:18 |
|
|
New-Nero
Dołączył(a): Cz gru 07, 2017 22:57 Posty: 14
|
Re: Przykazanie miłości...
medieval_man napisał(a): Niczego nie zrozumiałeś. Wyraz "cymbał" oznacza w Biblii instrument muzyczny. Święty Paweł porównuje chrześcijan nie cechujących się miłością do bliźnich do instrumentów, które robią tylko wiele hałasu.
Tu nie trzeba niczego udowadniać. Jest założenie i teza. Założenie: ktoś uważa się za chrześcijanina, ale nie robi niczego dla bliźnich Teza: ten ktoś tylko wiele gada (brzmi jak cymbał). Jest jak cymbał. Ok, a co z "plemieniem żmijowym" w wypowiedzi Jezusa?
|
Pt gru 08, 2017 23:35 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Przykazanie miłości...
New-Nero napisał(a): Ok, a co z "plemieniem żmijowym" w wypowiedzi Jezusa? A co to ja jestem? Pogotowie dla leniwych? Masz książki, masz internet - czytaj.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So gru 09, 2017 12:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|