Ciężar pomówienia, że ja nie potrafię udowodnić, spoczywa na Tobie.



Nie wiem, czy pytajniki w każdym zdaniu,w tamtym i tym Twoim poscie maja służyc, jakby co obbronie gdyby ktos chciał udowodnienia przez Ciebie napisanych tez? Np "Bo kosiarz1 uwaza, ze w Polsce jest tym lepiej im ... gorzej?" czy moze obawiasz sie czy piszesz prawde?

Prezes na spotkaniu z członkami PiS wyraźnie wskazał im, że nie istotne gdy PKB spadnie, bo najważniejsze być na swoim i nie na kolanach.
Bo przecież wiadomo - rząd i partia sama się wyżywi - a narodowi pozostawimy patriotyzm.


Trudno nie mówić o Tusku gdy: to Tusk upił komendanta z Wrocławia, a totalna opozycja zabrała mu buty

Jest pytanie...czy nasza polityka uległości w stosunku do Niemiec, pomogła nam w zdobyciu ich zaufania, w zdobyciu szacunku, w kwestii gospodarczej i finansowej. Twierdzę, że nie.
Był jeden taki przypadek, gdzie myslałem, że to się zmieni. W roku 2006 lub 2007, Niemcy były przewodnim krajem UE. wtedy mielismy z Rosja rożne embarga, zablokowalismy ich wejście w jakies /juz nie pamietam/ struktury międzynarodowe. Merkel będąc z wizyta w Rosji, na podpuchy Putina, zareagował dość ostro...cos w rodzaju "Nic co zwiazanego z Polską, bez Polski!" ...no ale później był rząd Tuska...Nord Stream i inne stocznie...

To jest pomówienie?
Pomówienie to przecież wypowiedź, w której ktoś bezpodstawnie oskarża kogoś innego.
https://sjp.pwn.pl/sjp/pomowienie;2504367.html
A Ty dowodów zdrady Tuska w dalszym ciągu nie przedstawiłeś. Przypuszczenie, ze nie potrafisz tego zrobić nie jest zatem bezpodstawne.
Być może nie jest prawdziwe, bo dowody podejmowania przez Tuska decyzji niekorzystnych dla Polski (i to "wielokrotnego"!) zaraz przedstawisz, ale bezpodstawne na pewno nie jest.

Ulica i zagranica maksyma obowiązująca w PiS, i także na naszym forum, w oryginale brzmiała - Do kogo posłowie "Znak" kierowali swą interpelację, czy do rządu? Nie!. Do ulicy i zagranicy, 10.04.1968r tow Z. Kliszko.
http://natemat.pl/226693,ulica-i-zagran ... ten-slogan
Partia wiecznie żywa

To ja poprosze o linki, bo daty sa tu bardzo istotne. Pamiec bywa zawodna i po 10. latach moze byc dokladnie na odwrot.

Merkel, jak Rejtan, szaty rwała w interesie IVRP
http://rmf24.pl/fakty/swiat/news-rosja- ... nId,200410

embargo Rosji na polskie mięso trwało od października do końca IV RP. Dopiero rząd PO+PSL 19.12.2007r podpisał porozumienie
https://www.tvn24.pl/raporty/polsko-ros ... o-mieso,24

Dziwne, że IVRP sprawę cofnięcia embarga powierzyła UE - tej wrażej sile, która tylko czyha upadek polski....

Warto bić pianę, dopóki sądownie nie zostanie orzeczona zdrada stanu.

Wszak to, ż działał bardziej w interesie Niemiec niż Polski nie jest tajemnicą. Nie ukrywał tego. Przejrzyste też było, że głównym celem nie były korzyści Niemiec, lecz synekura.
Nie można też zarzucić mu bierności w zakresie dbanie o rosyjskie interesy.

Kosiarz i Yarpen nie oskarżali. Wyrażali swoją opinię na forum. Co najwyżej, można to nazwać pomówieniem. Oczywiście w przeciwieństwie do stwierdzenia o tysiącach faszystów, co nie było ani po mówieniem, ani oskarżeniem, ani opinią
Podstawowym kryterium, czy coś było oskarżaniem czy nie jest stosunek do PO i PIS. Negatyny stosunek do PO zawsze zasługuje na potępienia. Podobnie należny potępiać każdą wypowiedź, która nie krytykuje w sposób totalny PISu. Dostrzeganie jakichkolwiek pozytywów w działaniu PIS zasługuje na jak najsurowsze potępienie. W czambuł. Kali się ciszyć.

Czyżby apele moderacji tyczyły jedynie opozycji????????

A tam, takie tam.
Kaczyński wygrywa, bo jest wredny, zawistny i nikczemny jak wszyscy Polacy - poza oczywiście nami, elitą, najlepszymi, najlepiej wykształconymi i najuczciwszymi, jak zwięźle zdefiniował opozycję przeciwko rządom PiS lider KOD, Krzysztof Łoziński. Z tej konstatacji płynie logiczny wniosek, że - jak to dobitnie wyłożył inny współzałożyciel KOD, Walter Chełstowski - demokracja jest po prostu do d. w samym swych podstawowych założeniach, bo byle cham i cymbał ma w niej taki sam głos, jak jaśnie oświeceni, i może ich przegłosować (przypomnę, skrót KOD oznacza "komitet obrony DEMOKRACJI" - podkr. moje RAZ). "Bydło wdarło się na salony" (wspomniany już Łoziński), "wypróżniło się" (inny demokrata, Włodzimierz Cimoszewicz), nieuchronnie powraca faszyzm (Agata Bielik Robson) i w ogóle wszystko stracone (Marcin Król).

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/opinie/news-mia ... ign=chrome

Uwiarygodnianie trójpodziału władzy?:

Koncepcja państwa PIS instytucji zasadniczo istnienia Trybunału Konstytucyjnego nie przewiduje. Podobnie jak i żadnego trójpodziału władzy. Jeżeli ktoś może dotrzeć do projektu konstytucji tej partii, który skwapliwie został usunięty przed wyborami 2015 r. ze wszystkich możliwych stron internetowych, to zauważy, że takiej instytucji tam w ogóle nie ma. Bo i po co? Kto i jakim prawem miałby osądzać słuszność przyjętych przez Partię ustaw?
Nie było zresztą trybunału kiedy PiS (no dobrze, jego protoplaści) rządzili Polską poprzednio - tzn. w latach 1944-86, a powołano go dopiero wtedy, gdy pierwsze państwo PiS nieuchronnie osuwało się w przepaść.
Nie ma się co dziwić, że pierwsze za co PiS zabrał się po dojściu do władzy, to nie żadne "500+" (jego wprowadzanie zamiast 2, 3 nocy względnie obiecywanych 90 dni trwało aż pół roku!), przywracanie 22% stawki VAT, kwoty wolnej od podatku albo upaństwowienie służby zdrowia, ale właśnie likwidacja TK. Likwidacja czy mówiąc inaczej całkowite sparaliżowanie, bo ktoś może się upierać, że trybunał formalnie nadal istnieje - sędziowie i inne różne osoby nadal tam "pracują", a nawet jak w tym, przypadku "orzekają".
Nie powtarzajmy jednak za zakłamaną pisowską propagandą pustych haseł w stylu "prezydent skierował do trybunału...", bo żadnego trybunału już w Polsce nie ma.
Ktoś gotów jeszcze uwierzyć, że teraz zbiorą się jacyś niezawiśli sędziowie i rozstrzygną coś w zgodzie z prawem albo swoim sumieniem.
A tymczasem za chwilę żona TW "Wolfganga" (która sama siebie wybrała na prezesa niezgodnie nawet z tymi ustawami specjalnie pod nią wymyślonymi przez PiS) zbierze się na tajnym posiedzeniu (tak, tak, posiedzenia pseudotrybunału stały się tajne) w towarzystwie kilku dublerów (sędziom TK albo nie pozwala się brać udziału w takich spotkaniach albo wręcz zabroniono im wyrażania zdania odrębnego) i ogłosi to, co wcześniej w esemesie (albo nawet faksem) dostała z Nowogrodzkiej.
Kolejny odcinek pisowskiej farsy i tyle.

Właśnie chodziło mi o to, że to skierowanie do TK jest tylko po to, aby omamić pracujący lud miast i wsi, że jednak w Polsce władza nie jest w jednych rękach. I wcale nie zdziwię się, jeśli TK zakwestionuje jakiś nieistotny punkt dla potwierdzenia tego, że jednak istnieje samodzielnie.
A może i cała ustawa jest po to, aby uwiarygodnić TK i prezydenta?, ale tylko tak przemknęło mi przez myśl i nie jestem do tej myśli przywiązana .

Może o zgrozo dojdzie nawet do tego, że ludowi pracującemu miast i wsi zorganizuje się wybory władzy w demokratycznych wyborach

Nie ma takiej potrzeby, jak narazie nic się w tej materii nie zmieniło. Zgodnie z art. 4 Konstytucji RP władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.