dlaczego ludzie uważają się za niewierzących?
| Autor |
Wiadomość |
|
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
 dlaczego ludzie uważają się za niewierzących?
Myślę, że jest spora grupa ludzi niewierzących, którzy odrzucają wiarę dlatego, że Chrystus stawia przed nami trudne zadania. Jeśli przyznam się, przed sobą, że w niego wierzę to będę musiał wpełniać jego nauki.
Będę musiał wziąć swój krzyż i iść za nim. Bardzo wiele uciech tego świata nie da się pogodzić z nauką Jezusa.
Choć muszę przyznać, że jest też grupa osób "wierzących", którzy tak się określają, ale głoszą, że ta nauka dotyczyła tamtych dni, a życie jest dziś inne.
Słyszałem kiedyś w kazaniu ks. Kraszewskiego: Wiara to nie supermarket, nie można przebierać: to biorę, a tego nie, ta nauka mi odpowiada, a ta nie. Trzeba przyjąć wszystko.
Myślę, że istnieje spora grupa ludzi która świadomie lub nieświadomie znalazła rozwiązanie. Nie wierzę w Boga i wtedy z tej nauki wybieram co mi pasuje i jestem dobry, moralny. Nikt mi nie dyktuje co jest złe, ja ustanawiam zasady i ich przestrzegam.
Ludzi, którzy wierzą i starają się postępować według zasad wiary często wyśmiewa się zgodnie z tą zasadą. Bo jeśli oni nie są "nawiedzeni", naiwni to może i ja powinienem.......
I tylko żal i smutek, że Jezus poświęcił dla nas wszystko, a nam cięzko poświęcić tak "mało"
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
| Pt sie 19, 2005 21:08 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Widzisz - ja nie potrafil bym wierzyc i nazwac sie katolikiem, chociazby z powodu nastawienia do homoseksualistow. W moim przekonaniu nie mozna ludziom odmawiac prawa do milosci. Tak samo nie trawie kwestii wtracania sie w seks (przedmalzenski, antykoncepcja). Wielu jest ludzi wierzacych, ktorzy tak mysla. Ale poza tym dzwigaja taki krzyz jak Ty - krzyz pomocy innym ludziom, pokazywania im Boga. Bo wg mnie w wierze najmniej wazne jest to, czy uprawia sie seks z prezerwatywa, czy z pigulkami. Malo wazne jest rowniez to, czy traktuje sie homoseksualistow pozytywnie. Teraz modne sie zrobilo robienie z tego wyznacznikow wiary. Ale wiele osob zapomnialo o milosci blizniego, o pomocy blizniemu.... a te najwazniejsze warunki spelniaja na przyklad homoseksualisci jakich znam. I ja moge powiedziec, ze sa lepszymi katolikami, niz wielu hetero.
Czyli dlaczego wierzymy czy nie wierzymy - to dla mnie zle pytanie. Bo wierzyc mozna, nie trzeba do tego wcale nazywac sie katolikiem, protestantem czy muzulmaninem.
Crosis
|
| Pt sie 19, 2005 21:32 |
|
 |
|
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Może moje pytanie było nieprecyzyjne chodziło mi o to dlaczego nie wierzą w Boga, Jezusa.
Nie chodziło mi o wyznanie.
Nie twierdzę, że wszyscy muszą należeć do kościoła rzymsko-katolickiego i jestem przekonany,że on sam tego nie głosi.
Najważniejsze w wierze to dwa przykazania miłości.
Także do człowieka chorego czy grzesznego. Nawiasem mówiąc wszyscy jesteśmy grzeszni.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
| Pt sie 19, 2005 22:21 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mozna postepowac wg tych dwoch przykazan, a nie wierzyc w Jezusa ani chrzescijanskiego Boga.
Crosis
|
| Pt sie 19, 2005 22:36 |
|
 |
|
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Większość z nas w XXI wieku poznała Boga, poznała Jezusa, ale odrzuca wiarę. Tak wielu ludzi wychowanych w wierze, ochrzczonych uważa się za niewierzących. Dlaczego?
Często ze względu na wymagania stawiane przez Boga.
W każdej religii Bóg stawia je swoim wyznawcom i w każdej wierność Bogu jest trudnym zadaniem.
Wierność naukom Jezusa jest szczególnie trudna, gdyż przyszedł on nie znieść prawo ale je wypełnić. Choćby to: już nie oko za oko, ząb za ząb, ale nadstaw drugi policzek. (nie wywieraj pomsty większej niż krzywda, a Jezus każe iść dalej i pomsty zaniechać)
Nie przypadkowo istnieje powiedzenie: żyją tak jakby Boga się nie bali.
To jest jedna odpowiedź na to pytanie dlaczego ludzie uważają się za niewierzących.
Ps. Crosis dlaczego ty uważasz się za niewierzącego w Boga? A jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie(jeśli tak to uważaj je za niebyłe) czy byłeś wychowany w jakiejś wierze, a jeśli tak to dlaczego ją odrzuciłeś?
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
| Pt sie 19, 2005 23:51 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wydaje mi sie, ze zakladasz, ze jesli ktos odrzuca na przyklad nauczanie kk na pewne tematy, jest niewierzacy.
Ja zostalem tak wychowany, ze poznalem wiare. Ale nikt mi nie zaslanial alternatyw. Potem wybralem, to co wybralem.
Crosis
|
| So sie 20, 2005 0:09 |
|
 |
|
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Dla mnie jest bardzo ważna nauka kościoła. Swoją wiarę opieram na Piśmie Świętym i Katechiźmie Kościoła Katolickiego. Wśród swoich wspólwyznawców znajduję ludzi (ja też często takim jestem), którzy słabe dają świadectwo swej wiary swoim życiem. taka słabość, grzeszność itp.
Chodzi mi jednak o to dlaczego ludzie uważają się za niewierzących w Boga jakiegokolwiek wyznania.
Jeśli już to conajwyżej próbują stworzyć własnego boga, który im się podporządkuje i który będzie spełniał ich wymagania czy oczekiwania.
Tu gdzie żyjesz Bóg Tobie i innym ludziom dał się poznać, masz różne alternatywy, ale wybierasz niewiarę w Boga i tworzysz własny światopogląd. Dlaczego?
Ja zauważyłem jedną odpowiedź którą przytoczyłem. Mianowicie, że tak jest wygodniej, mogę to wziąć a to odrzucić.
Tylko czy to nie jest taka niebezpieczna zabawa, że tworzę sobie nowego boga na swój obraz i podobieństwo, zamiast odszukać tego Boga który jest. Bo on pozwala się znaleźć tym którzy go szukają.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
| So sie 20, 2005 2:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Widzisz, ja znam ludzi nie wierzacych, ktorzy jedyne nauki jakie odrzucaja to sprawa homoseksualistow i seksu przemalzenskiego. Oprocze tego mozna powiedziec, ze to wzorowi katolicy, w sensie spelniaja idelanie wszystkie inne wymogi. Cz nazwiesz to wygoda? Bo ja nie. Ich zycie tez jest trudne, staraja sie agresje zatrzymac na sobie.
Crosis
|
| So sie 20, 2005 2:05 |
|
 |
|
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Dlaczego te osoby nazywasz niewierzącymi?
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
| So sie 20, 2005 2:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Poniewaz one same twierdza, ze nie wierza w Boga? Tak jak ja?
Crosis
|
| So sie 20, 2005 2:28 |
|
 |
|
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
No to jest raczej świadectwo za moją tezą.
Jest coś co Bóg nazywa grzechem. Człowiek nie potrafi z tym grzechem zerwać, bądź nie może.
Jest jakieś wymaganie, które Bóg stawia człowiekowi. A człowiek nie potrafi spełnić tego wymagania, bądź nie może. Wybiera więc niewiarę. Nie wierzy Bogu. To ten moment moim zdaniem gdy grzech skutecznie oddziela człowieka od Boga.
Myślę że można inaczej, wierzę że wielu próbuje inaczej.
Kleptoman, który wierzy Bogu mimo swojego grzechu.
Człowiek, który żyje z cudzą żoną, mężem (rozwodnicy) a wierzą Bogu mimo swojego grzechu.
Homoseksualista, który wierzy Bogu mimo swojego grzechu.
Osoba uzależniona od alkoholu, narkotyków, sexu, pornografii, która wierzy Bogu mimo swojego grzechu.
Jezus przyszedł do grzeszników, pomaga im żyć mimo swojego grzechu, pomaga wychodzić im ze swojego grzechu myslę że ich prowadzi do siebie długą drogą.
Niestety moje zdanie mówi o tym, że człowiek często w takim przypadku sam odrzuca Boga. Mówi nie wierzę Bogu, nie wierzę w Boga.
Nie ma Boga - nie ma grzechu.
Takie odrzucenie to moim zdanie sprawka Złego. On człowieka w ten sposób oszukuje. Ja uważam,że to jest prawdziwy dramat, taki rodzaj niewiary.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
| So sie 20, 2005 10:48 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jeśli o mnie chodzi to Chrystus nie ma raczej nic ciekawego do zaoferowania.
Jeśli chodzi o 10 przykazań to połowa jest (zmojego pktu widzenia) bezużytyczna. A takie sprawy jak nie zabijaj są wartościami ogólnoludzkimi, ani chrześjaństwo ani tym nardziej katolicyzm nie ma prawa sobie tego przypisywać.
kościół jak nie zajmije się indoktrynacją (czyli ewnagelizacją) zabiera się za kumulwanie kasy i władzy i narzucania swego pktu widzenia wiernym i innym.
Przy czym kościół cały czas buzię sobie wyciera Bogiem i Jezusem (niezależnie czy karmi bezdomnych, czy wymusza pieniądze, czy jak palił ludzi na stosie)
Owe postępowanie kościoła, który wszelkie swe występki, grzeszki i chamstewka zasłania się dobrą, wszechmogącvą bozią, a ta dobra bozia nie reaguje na szwindelki to cóż albo nie jest taka bardzo dobra, albo jej nie ma.
W skrócie : moja niewiarę zawdzięczam kościołowi katolickiemu.
|
| So sie 20, 2005 11:54 |
|
 |
|
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
 Re: dlaczego ludzie uważają się za niewierzących?
pawis-66 napisał(a): Myślę, że jest spora grupa ludzi niewierzących, którzy odrzucają wiarę dlatego, że Chrystus stawia przed nami trudne zadania. Jeśli przyznam się, przed sobą, że w niego wierzę to będę musiał wpełniać jego nauki. Będę musiał wziąć swój krzyż i iść za nim. Bardzo wiele uciech tego świata nie da się pogodzić z nauką Jezusa. Choć muszę przyznać, że jest też grupa osób "wierzących", którzy tak się określają, ale głoszą, że ta nauka dotyczyła tamtych dni, a życie jest dziś inne. Słyszałem kiedyś w kazaniu ks. Kraszewskiego: Wiara to nie supermarket, nie można przebierać: to biorę, a tego nie, ta nauka mi odpowiada, a ta nie. Trzeba przyjąć wszystko. Myślę, że istnieje spora grupa ludzi która świadomie lub nieświadomie znalazła rozwiązanie. Nie wierzę w Boga i wtedy z tej nauki wybieram co mi pasuje i jestem dobry, moralny. Nikt mi nie dyktuje co jest złe, ja ustanawiam zasady i ich przestrzegam. Ludzi, którzy wierzą i starają się postępować według zasad wiary często wyśmiewa się zgodnie z tą zasadą. Bo jeśli oni nie są "nawiedzeni", naiwni to może i ja powinienem.......
I tylko żal i smutek, że Jezus poświęcił dla nas wszystko, a nam cięzko poświęcić tak "mało" Wiesz Pawis, jest wiele ludzi którzy uwarzają się za osoby wierzące, chodzą co tydzień do koscioła a na codzień moga robić takie rzeczy, że tylko ich wypadałoby przekląć. Ale takie osoby, które niby wierzą i twierdzą, że to wszystko odnosi się do tamtych czasów trudno nazwać osobami prawdziwie wierzącymi. I tutaj mógłbym zgodzić się z kolegą Crosisem, który uważa, że osoba nie wierząca wcale nie musi pochwalać złego postępowania. Wtedy taka osoba niewierząca jest pod względem postępowania znacznie lepsza od tej wierzącej. Tylko o ile tak jest w rzeczywistości, bo można mówić wiele rzeczy, ale czy tak się robi. Można mówić, że np. pornografia czy aborcja jest zła, ale czy się ją taknaprawdę potępia - jest wiele osób wierzących (może bardziej podająca się za osoby wierzące), którzy pochwalaja karę śmierci, a są osoby nie wierzące, które są przeciwne karze śmierci - i okazują się być po mimo swojego braku wiary bardziej chrześcijanami niż takie osoby niby wierzące. Słowa tego księdza są jak najbardziej prawdziwe, wiara w Boga nie jest takim supermarketem. Bóg dał prawo byśmy je wypełniali dla naszego dobra, dla naszego zbawienia. Chrystus będąc posłanym przez Boga na świat, to prawo jeszcze bardziej udoskonalił - dla niektórych może nawet zaostrzył (to jest raczej jeden z powodów dla którego był potępiany przez Żydów, dla nich to było nowe prawo trudne do przyjęcia), ale to także dla naszego zbawienia. Pokazał także przykład na sobie, jak mamy postępować. każdy prawdziwy chrześcijanin, chcąc mieć szanse na zbawienie musi starac sie żyć zgodnie z wolą Boga, według nauki Chrystusa. Ten, kto sobie wybiera to co mu się podoba z tych przykazań, to co może bez wysiłku wypełnić jest tak naprawdę sam dla siebie Bogiem i nie potrzeba mu innego, który będzie mu cokolwiek nakazywał. Jeśli ktoś grzeszy przeciw Bogu jest dzieckiem diabła i to jest aktualne w tych czasach. Święty Jan napisał w swoim pierwszym liście : Cytuj: "Kto trwa w grzechu, pochodzi od Diabła, ponieważ Diabeł grzeszy od początku. Syn Boży po to się ujawnił, by zniweczyć dzieło Diabła. "
Dlatego warto pamiętać co Jezus zrobił dla wszystkich ludzi, był zmasakrowany i zabity przez nas, przez nasze grzechy a my dalej go zabijamy tym samym, mimo że on od nas nie wymaga zbyt wiele.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
| So sie 20, 2005 14:23 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie rozumiesz mojego rozumowania. Tacy niewierzacy o ktorych wspomnialem maja lepsze zadatki na katolikow niz polowa katolikow ktorych znam. Fakt, nie wierza w Boga. Ale mowiles o dzwiganiu krzyza, wiec pomyslmy, jakimi aspektami w oczacg Boga, jesli istnieje roznilby sie ich krzyz od Twojego:
praktycznie niczym. Wszystko sie zgadza, jedyne co ich rozni to stosunek do homoseksualistow - czy to grzech? No i seks przedmalzenski, ale to raczej ciezko uznac za wygodnictwo w swietle faktu, ilu katolikow go uprawia.
Tak wiec wiesz co jest latwiejsze? Nazywac sie wierzacym i robic co Ci sie zywnie podoba (jak wielu wierzacych w Polsce) czy moze nazwac sie niewierzacym a zyc z okreslonym kregoslupem moralnym? Wg mnie to drugie.
Crosis
|
| So sie 20, 2005 15:10 |
|
 |
|
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Chciałbym podsumować to co w tym wątku zostało napisane do tej pory:
1. ludzie nazywają się niewierzącymi bo są przykazania, których nie potrafią lub nie chcą wypełniać
2. nazywają się niewierzącymi bo nie widzą sensu wiary, nie jest im potrzebna.
3. Nazywają się niewierzącymi bo wierzący sa dla nich antyświadectwem
Dodałbym jeszcze grupę tych którzy nie wierzą w Boga, bo go nie poznali.
Dla mnie osobiście wszyscy niewierzący do niej się zaliczają. Kto naprawdę poznał Boga w stopniu który jest człowiekowi dostępny to w niego wierzy. Nie wyobrażam sobie że można poznać Jezusa i go nie pokochać, ale to takie moje ograniczenie, nie mieści mi się to w głowie.
Wyszło jeszcze na to, że jest grupa ludzi którzy są niewierzący, choć wierzącymi się nazywają. Jak mówi Crosis:Nazywac sie wierzacym i robic co Ci sie zywnie podoba (jak wielu wierzacych w Polsce).
Jeszcze przy okazji wyszedł jeden wątek: Czy grzesznik może wierzyć w Boga? Ale to temat na osobną dyskusję.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
| So sie 20, 2005 22:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|