Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 0:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Mania wycinania ... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42
Posty: 320
Post 
ciesze sie, ze tak dobrze znasz Pismo Swiete Saxonie, szkoda tylko, ze jedynie w wypowiedziach Teofila Jana widzisz szyderstwo i ironie w wypowiedziach kierowanych do kobiet.

_________________
słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))Obrazek


Cz gru 23, 2004 11:42
Zobacz profil
Post 
ddv163 napisał(a):
1.Ostatnio widzę dość rozpowszechnioną "manię wtrętów" nie na temat - najczęściej obraźliwych, (bądź też mówiących nieprawdę) wobec Kościoła bądź osób wierzących.
2. Dochodzą do tego sprawy prób manipulowania pewnymi faktami i na bazie zmanipulowanych faktów prób oczerniania Kościoła.[...]Ale - można to tylko nazwać drobiazgiem w porównaniu z co niektórymi innymi tekstami - np. Puga, Old Spirita. I tu prosiłbym Moderacje o zwracanie uwagi na takie "wtręty". [...]


A to co?? Możesz nadać jakąś konkretną wartość swoim słowom jeśli próbujesz mnie oczerniać?? Jakieś cytaty, odnośniki, argumenty - bo wydawać Ci się może bardzo wiele, jak również możesz miewać różnorakie wrażenia.

Pozdrawiam serdecznie


Śr gru 29, 2004 23:42
Post 
Mogę.
Ale obawiam się, że musisz na odpowiedź zaczekać do Nowego Roku.
Postaram się, by to był pierwszy post po mojej kilkudniowej przerwie.
Pozdrówka


Cz gru 30, 2004 16:44
Post 
A tak na marginesie - rzadko coś zaglądasz do tego działu, Old ...


Cz gru 30, 2004 16:47
Post 
Old !
W Twoich postach widać pewną chęć skierowania dyskusji na inne tory po to, by próbować wykazać, że Kościół jest "niepotrzebny" bądź też jego działania sa błędne.
Mój tekst napisany był bezporednio po złośliwych, niewiele mających potwierdzenia w rzeczywistości uwagach
old spirit napisał(a):

Mikaelu, całkowicie się z Tobą zgadzam. Katoliccy moderatorzy tego forum chyba jednak nie biegają, oni uprawiają inną dyscyplinę po prostu - kasowanie z wycinaniem i przenoszeniem :lol: Może przygotowują się do następnej Olimpiady? Wreszczie zapowiadają się jakieś znaczne sukcesy naszych rodzimych, katolickich "sportowców" :x :D I to chyba jeden z głównych powodów sytuacji tego forum :D (czyli nie miło) :?

Pozdrawiam serdecznie

viewtopic.php?p=33349#33349
old spirit napisał(a):

Żyjemy w wolnym kraju? Możesz to jakoś rozwinąć? Co rozumiesz poprzez - "wolny kraj"? Jeśli chodzi o pisanie, tak, wiele pisać można, jednak nie wszystko przemknie się pod uważnym okiem tutejszej cenzury :x A już na pewno nie traktuje się tutaj ludzi jednakowo, czego jestem przykładem (poczytać można na "moderacji").

Pozdrawiam serdecznie.

viewtopic.php?p=33269#33269
w temacie: "Wspólnota" ... :?


oraz lekturze Twojego postu:

viewtopic.php?p=31353#31353
A szczególnie jego fragmentów:
old spirit napisał(a):

Następny błąd (a raczej celowe działania), to interpretacja słów Jezusa, która doprowadziła do budowy milionów "świątyń", aby tam można było wypełniać to, co niby Jezus ustanowił, bo gdzieś trzeba pomieścić te wszystkie rzesze, które nauczyło się, że tak jest i że tak trzeba aby dostąpić zbawienia. Do tego dochodzi cała olbrzymia machina kościelnej biurokracji.

Miliony ludzi umierało i umiera z głodu, a wciąż przybywa tych budynków. Wyobraź sobie Bracie co można by zrobić za to morze środków, które zostały przeznaczone na budowę i utrzymywanie tego wszystkiego. Ileż dzieci od śmierci głodowej uratować, ileż dzieci od śmierci w szpitalach, ileż dorosłych...it., itd... Ziemia jęczy, zanieczyszczenia sięgają zenitu, a jęki dochodzące z kościołów osiągają już niemalże stacatto na kosmiczną skalę. Czy to nie efekt myśloszlabanu?

(...)

Bóg nie potrzebuje żadnych kościołów, to kler wmówił ludziom, że potrzebuje. Podobnie jest z wiernymi - wmówiło im się (wykorzystując atawizmy i archetypy), że potrzebne są kościoły w których będzie można otrzymać wszystkie konieczne do zbawienia Duszy sakramenty i gdzie Jezus wciąż będzie odnawiał swoją ofiarę w myśl słów jednego z kardynałów: "ofiara mszy świętej przewyższa poniekąd czyn Kalwarii". Ludzie chcą iść do Nieba nie zważając często na zdrowy rozsądek, stach przed "wiecznym potępieniem" jest silniejszy.

"Nie szkoda róż gdy płonie las". Gdyby ludzie mieli te środki, które zostały wpompowane w rozbudowę i utrzymanie potężnych parceli kk las byłby już być może uratowany całkowicie, lub w większości.

(...)

Jeśli nawet odniesiemy te słowa do całej ludzkości nie wiem na jakiej podstawie można przyjmować, że należy z czcią, klęcząc, po uprzednim dokonaniu wszystkich procedur, które to mają na względzie pokazanie człowiekowi jaki jest mały, niegodny itd., a które to nazywają się „oczyszczeniem” i przygotowaniem na przyjęcie Boga i wierzyć, iż On rzeczywiście „wchodzi” (?) do nas? Przecież powyższe słowa Łukasza nie są żadnym potwierdzeniem tego co nastąpiło w prawie 1200 lat później na Soborze Laterańskim, słowa Jezusa (jeżeli autentyczne – co jest bardzo wątpliwe) mówią o ofierze Golgoty, tak jak chleb można podawać aby każdy się nim sycił i zapewniał sobie tym samym żywot, tak i ofiara Jezusa jak wierzysz na krzyżu ma zapewnić wszystkim życie wieczne, zgładzić wszystkie grzechy stworzyć wszystkim możliwość zbawienia. Chleb zapewnia życie doczesne, a ofiara Jezusa - wieczne w jego przybytku. Taka jest Twoja wiara, a to co faceci na Soborze Laterańskim wymyślili, to jedynie potrzeba uatrakcyjnienia mszy „świętej” ze względu na przyciągnięcie do kościoła tłumów, jak zwykle chodziło o kasę i władzę.

Ktoś napisał(a):
„A gdzie indziej pisze że dana jest władza Piotrowi: "Tobie dam klucze do królestwa Niebieskiego". I teraz Piotr posiadając taką władzę może udoskonalić i dostosować to co dał Bóg na potrzeby współczesnych czasów.”


Brakuje jeszcze byś powiedział: doskonalić Boga. Słowa: ‘Tobie dam klucze do Królestwa Niebieskiego’, mogą oznaczać wiele różnych rzeczy i grubą nadinterpretacją jest przypuszczenie, że ustanawiając eucharystię otwiera się bramy Niebios. To nie rytuał je otwiera, to postępowanie człowieka oparte na tworzeniu radości i innych ciepłych uczuć, które to prowadzą do doświadczania miłości.

Ktoś napisał(a):
„Wyliczanie historii powstawania dogmatów nie ma większego sensu...”


Czyżby? Przez okres kilkuset lat Bóg doświadczał ludzkość, swoje owieczki i nie „objawił” im „prawdy” o eucharystii? Wszyscy Ci ludzie żyjący przed powstaniem tego dogmatu poszli na zatracenie smażyć się w piekle? Historia tworzenia się dogmatu o Eucharystii działa przeciwko przypuszczeniu, iż misterium to ustanowił Jezus. Gdyby Jezus chciał wprowadzić cos takiego powiedział by to wprost. Wtedy jego ofiara na krzyżu jak wierzycie – nie miała by sensu, po co miałby jej dokonać skoro „msza święta przewyższa poniekąd czyn Kalwarii” ( kardynał Herbert Vaughan, On the Holy Sacrifice ofthe Mass, str. 42). Sam widzisz jak absurdalny jest ten wymysł. Eucharystia jest sztuczką kleru, to wszystko.

Powiedziałeś, że „prawie wszystkie słowa Jezusa mają znaczenie symboliczne”, powiedz więc, jakie jego (?) słowa uważasz za nie symboliczne w odniesieniu do eucharystii? Mówisz o symbolice, powiedz, które teksty uważasz za nie symboliczne? Podaj jakiś przykład – najlepiej pasujący do tematu (Eucharystia), ponieważ traktując słowa Chrystusa wypowiedziane (?) podczas „ostatniej wieczerzy” symbolicznie to w takim razie interpretacja, którą powyżej przytoczyłem będzie bliższa prawdy niż ta, którą wprowadzono jako pewnik – dogmat uchwalając to na Soborze, wiadomo z jakich względów.

Wprowadzając misterium mszy świętej gdzie eucharystia jest jej kulminacyjnym momentem i mówiąc, że tak chciał Jezus powołując się na wypowiadane przez niego słowa podczas ostatniej wieczerzy lub podczas tzw. „mowy eucharystycznej” w Kafarnaum, jest wielce naciągane i historia tworzenia się tego misterium jedynie poświadcza, iż jest oparta na chwiejnych posadach. Jeśli eucharystia przewyższa czyn Kalwarii, to cała wasza wiara nie ma żadnych podstaw. Gdyby eucharystia była czymś donioślejszym Jezus nie oddał by się w ręce oprawców, wiedząc, że wprowadzone za ponad tysiąc lat misterium załatwiło by wszystko w przód i wstecz, dla Boga bowiem rzekomo nie ma rzeczy niemożliwych. Samo już pierwsze podniesienie hostii w monstrancji zgładziło by wszystkie grzechy – obecne, przeszłe i przyszłe.

Oczywiście, że przejęte z pogaństwa obrzędy ubogacają mszę, ale w tym sensie, że przyciągają ludzi ponieważ budzi to ich zainteresowanie, drzemiące w człowieku atawizmy i archetypy dają o sobie znać między innymi właśnie w taki sposób. Kler bardzo dobrze o tym wie, to nie jakieś tam intelektualne chudopachołki, wykorzystują wiedzę ze wszystkich dziedzin.

Ludziom po dwóch takich przedstawieniach by się znudziło?? Cóż to za wniosek, z czego niby wypływa? Im bardziej skomplikowany obrządek z dużą ilością gadżetów, magicznych formułek itd., itp. – tym lepiej dla ludzi złaknionych czegoś odmiennego, nieświadomych swoich atawistycznych i archetypowych uwarunkowań.

Cytuj:
Jeśli uważasz, że tylko w puszczy spotykasz Boga, to się poważnie mylisz, gdyż podczas mszy świętej spotykasz się z prawdziwym Jezusem Chrystusem, Bogiem-Człowiekiem, a nie z atrapą, którą na pewno jest puszcza.


Człowiek nie musi spotykać Boga będąc tu, na Ziemi, nie musi go szukać. Z twoich powyższych słów wynika jakobyś sugerował, iż ja utożsamiam puszczę z Bogiem. W zadnym razie tak nie uważam. Podczas mszy nie spotykasz się z Jezusem i jakakolwiek wiara tego nie zmieni. Możesz sobie to wyobrażać, możesz tworzyć różne iluzje, ale to nie zmieni rzeczywistości.

Najwiekszą chorobą tego świata jest wiara ludzi pokładana fałszywym informacjom, a kościół katolicki jest mistrzem w ich tworzeniu. Jesteś jednym z tych ludzi - poddałeś się temu naporow. Cieszę się, że otworzyłem oczy i spojrzałem prosto w paszczę piekielnej indoktrynacji katolickiej, tak zawoalowanej, tak pokrętnej, dwulicowej, upstrzonej hipokryzją wszędzie gdzie się tylko da. Spojrzałem za wczasu i zdążyłem wyciągnąć z niej głowę, czego i Tobie i wszytskim innym katolikom życzę dlatego, iż szanuję każdego człowieka i chcę by wszyscy byli szczęśliwi bez szkodzenia innym. Niczego Ci nie odbieram, nie mam takiej mocy, a nawet gdybym miał, nie zrobiłbym tego jak to mają w zwyczaju wielcy hierarchowie kościoła katolickiego i innych religii np. Nie ma religii niezakłóconych, wszystkie w mniejszym lub w większym stopniu są zakłócone. Religie to prawdziwa choroba, rak toczący ten świat wespół z materializmem, rozbuchaną do granic możliwości konsumpcją. Odarli ludzkość z tego co najpiękniejsze: z radości obcowania z naturą człowieczą i środowiskową bez jakiegokolwiek strachu na rzecz bzdurnych rytuałów celebrowanych pod wpływem lęku z wykorzystaniem atawizmów i archetypów, zapychania pustki po utracie radości opuchniętymi pseudowartościami powszechnej mc'donaldyzacji.

(...)


W jednym poście kilka spraw na które po to, by odpowiedzieć należałoby odejść od tematu. Trzeba przyznać - bardzo sprytnie dołączonych do tematu.
Niesprostowanie tego typu wypisywanych tekstów może rodzić podejrzenia ze strony osób niepiszących w temacie, lecz tylko temat obserwujących może rodzić podejrzenia o to, że brak argumentacji nam, osobom wierzącym i praktykującym :?
Widać Twoją "chętkę" do tego typu działań już wcześniej - jeżeli już nawet Saxon zwracał Ci już na takie postępowanie niegdyś uwagę.
viewtopic.php?p=31468#31468
Oczywiście :) - na pewno nie można zarzucić Ci braku dość sprytnego podejścia do sprawy. Nie można również zarzucić Ci braku sporej dozy finezji i kultury osobistej.
Jednak - również i inne Twoje posty doprowadzają do tego, że rozmowa bardziej prowadzi do "osobistych przeokmarzań" i - w moim przekonaniu - zmierzające bardziej do urażenia "miłości własnej" przeciwnika w dyskusji niz do właściwej dyskusji w temacie.
Przykłady:
viewtopic.php?p=33226#33226
viewtopic.php?p=33881#33881
viewtopic.php?p=31906#31906
Każdemu z nas może się zdarzyć odejście od głównego watku w ferworze dyskusji. Ja jednak osobiście uważam, że nie wolno dopuszczać do tego, by agresywne teksty doprowadzały do wypaczania treści głównego wątku dyskusji i do "przemycania" treści obraźliwych dla osób wierzących bądź wypaczania roli Kościoła i Wiary w naszym społeczeństwie.
Lub też do prób zamieniania dyskusji na "walki osobiste" pomiędzy Forumowiczami ... :?
Cześć i chwała Moderatorom z tego Forum za to, że dość mocno ingerują w treść dyskusji. Uważam bowiem, ze tylko dlatego nie doszło do "przepychanek słownych", częstego obrażania osób wierzących i ogólnego spadku poziomu dyskusji - tak, jak się to dzieje obecnie na "Katoliku"


N sty 02, 2005 11:32
Post otmęty niejasności
ddv163 napisał(a):
Old !
W Twoich postach widać pewną chęć skierowania dyskusji na inne tory po to, by próbować wykazać, że Kościół jest "niepotrzebny" bądź też jego działania sa błędne.


Nie mam czasu na dyskusje o wrażeniach, że komuś coś się wydaje, itd. Zamiast "w Twoich postach widać" powinno być: " w Twoich postach widzę"...

Nigdy i nigdzie nie usiłowałem skierować dyskusji na inne tory. Pozwolę sobie Tobie przypomnieć, że zarzucasz mi kłamstwa, obrażanie innych, "manię wtrętów" nie na temat, manipulacje faktami i w oparciu o to - oczernianie kościoła - to wszystko nazywasz drobiazgiem w zestawieniu z moimi niektórymi tekstami, czyli wychodzi na to, że w moich tekstach można znaleźć o wiele "straszniejsze" rzeczy. Poniżej przytoczyłeś fragmenty i odnośniki, które w żaden sposób nie potwierdzają Twoich oszczerstw.

ddv163 napisał(a):
Mój tekst napisany był bezporednio po złośliwych, niewiele mających potwierdzenia w rzeczywistości uwagach.


To Twój punkt widzenia - w dodatku nie poparty niczym. Dlaczego? O tym poniżej.

old spirit napisał(a):
Mikaelu, całkowicie się z Tobą zgadzam. Katoliccy moderatorzy tego forum chyba jednak nie biegają, oni uprawiają inną dyscyplinę po prostu - kasowanie z wycinaniem i przenoszeniem :lol: Może przygotowują się do następnej Olimpiady? Wreszczie zapowiadają się jakieś znaczne sukcesy naszych rodzimych, katolickich "sportowców" :x :D I to chyba jeden z głównych powodów sytuacji tego forum :D (czyli nie miło) :?

Pozdrawiam serdecznie viewtopic.php?p=33349#33349


To co powyżej jest jedynie uszczypliwie i humorystycznie ujętą krytyką farsy, która na tym forum się odbywa. Dowody znajdziesz w poszczególnych wątkach na "moderacji", można np. zajrzeć do stworzonych tam przeze mnie tematów - rzecz jasna zamkniętych - wygląda, że ze względu na to, iż były niewygodne dla niektórych osób. Te osoby nie mają na tyle honoru i cywilinej odwagi by podjąć się dyskusji w obliczu argumentów, by przyznać się do błędu, działań dyskriminujących, ucinania dyskusji ze względu na niemoc względem jej merytorycznych kwestii i rzetelnej argumentacji.

ddv163 napisał(a):
old spirit napisał(a):
Żyjemy w wolnym kraju? Możesz to jakoś rozwinąć? Co rozumiesz poprzez - "wolny kraj"? Jeśli chodzi o pisanie, tak, wiele pisać można, jednak nie wszystko przemknie się pod uważnym okiem tutejszej cenzury :x A już na pewno nie traktuje się tutaj ludzi jednakowo, czego jestem przykładem (poczytać można na "moderacji").
Pozdrawiam serdecznie.


viewtopic.php?p=33269#33269
w temacie: "Wspólnota" ... :?


Tia... Twoje wtręty odnośnie mojego postu z pominięciem posta Wikinga -katolika, do którego to właśnie mój krótki post się odnosił - są zrozumiałe, jednak nieuzasadnione. Twoje "święte" zniesmaczenie nie ma racji bytu, nie chcę wnikać czym jest uwarunkowane, mam swój pogląd w tym względzie, którego tym razem z braku chęci nie wyrażę. I to właśnie mają być owe straszne rzeczy, których występowanie sugerujesz w moich postach? To jest "dowód" na ową "manię wtrętów" nie na temat??!! Wątek "wspólnota" rozwinął się właśnie w taki jak to widać tam sposób. Wiking zaczął i dyskusja płynie, a raczej zatrzymała się, Wiking jak na razie nie odpowiedział na mój ostatni tam post. To, że w taki sposób dyskusja pomiędzy mną, a Wikingiem się rozwinęła nie przeszkodziło w niczym "Barankowi" by ustosunkować się do głównego tematu. Powiedz - ddv163 - jaką szkodę wyrządził ten mój krótki post, który jest odpowiedzią na post Wikinga??

ddv163 napisał(a):
oraz lekturze Twojego postu:

viewtopic.php?p=31353#31353
A szczególnie jego fragmentów:
old spirit napisał(a):

Następny błąd (a raczej celowe działania), to interpretacja słów Jezusa, która doprowadziła do budowy milionów "świątyń", aby tam można było wypełniać to, co niby Jezus ustanowił, bo gdzieś trzeba pomieścić te wszystkie rzesze, które nauczyło się, że tak jest i że tak trzeba aby dostąpić zbawienia. Do tego dochodzi cała olbrzymia machina kościelnej biurokracji.

Miliony ludzi umierało i umiera z głodu, a wciąż przybywa tych budynków. Wyobraź sobie Bracie co można by zrobić za to morze środków, które zostały przeznaczone na budowę i utrzymywanie tego wszystkiego. Ileż dzieci od śmierci głodowej uratować, ileż dzieci od śmierci w szpitalach, ileż dorosłych...it., itd... Ziemia jęczy, zanieczyszczenia sięgają zenitu, a jęki dochodzące z kościołów osiągają już niemalże stacatto na kosmiczną skalę. Czy to nie efekt myśloszlabanu?

(...)

Bóg nie potrzebuje żadnych kościołów, to kler wmówił ludziom, że potrzebuje. Podobnie jest z wiernymi - wmówiło im się (wykorzystując atawizmy i archetypy), że potrzebne są kościoły w których będzie można otrzymać wszystkie konieczne do zbawienia Duszy sakramenty i gdzie Jezus wciąż będzie odnawiał swoją ofiarę w myśl słów jednego z kardynałów: "ofiara mszy świętej przewyższa poniekąd czyn Kalwarii". Ludzie chcą iść do Nieba nie zważając często na zdrowy rozsądek, stach przed "wiecznym potępieniem" jest silniejszy.

"Nie szkoda róż gdy płonie las". Gdyby ludzie mieli te środki, które zostały wpompowane w rozbudowę i utrzymanie potężnych parceli kk las byłby już być może uratowany całkowicie, lub w większości.

(...)

Jeśli nawet odniesiemy te słowa do całej ludzkości nie wiem na jakiej podstawie można przyjmować, że należy z czcią, klęcząc, po uprzednim dokonaniu wszystkich procedur, które to mają na względzie pokazanie człowiekowi jaki jest mały, niegodny itd., a które to nazywają się „oczyszczeniem” i przygotowaniem na przyjęcie Boga i wierzyć, iż On rzeczywiście „wchodzi” (?) do nas? Przecież powyższe słowa Łukasza nie są żadnym potwierdzeniem tego co nastąpiło w prawie 1200 lat później na Soborze Laterańskim, słowa Jezusa (jeżeli autentyczne – co jest bardzo wątpliwe) mówią o ofierze Golgoty, tak jak chleb można podawać aby każdy się nim sycił i zapewniał sobie tym samym żywot, tak i ofiara Jezusa jak wierzysz na krzyżu ma zapewnić wszystkim życie wieczne, zgładzić wszystkie grzechy stworzyć wszystkim możliwość zbawienia. Chleb zapewnia życie doczesne, a ofiara Jezusa - wieczne w jego przybytku. Taka jest Twoja wiara, a to co faceci na Soborze Laterańskim wymyślili, to jedynie potrzeba uatrakcyjnienia mszy „świętej” ze względu na przyciągnięcie do kościoła tłumów, jak zwykle chodziło o kasę i władzę.

Ktoś napisał(a):
„A gdzie indziej pisze że dana jest władza Piotrowi: "Tobie dam klucze do królestwa Niebieskiego". I teraz Piotr posiadając taką władzę może udoskonalić i dostosować to co dał Bóg na potrzeby współczesnych czasów.”


Brakuje jeszcze byś powiedział: doskonalić Boga. Słowa: ‘Tobie dam klucze do Królestwa Niebieskiego’, mogą oznaczać wiele różnych rzeczy i grubą nadinterpretacją jest przypuszczenie, że ustanawiając eucharystię otwiera się bramy Niebios. To nie rytuał je otwiera, to postępowanie człowieka oparte na tworzeniu radości i innych ciepłych uczuć, które to prowadzą do doświadczania miłości.

Ktoś napisał(a):
„Wyliczanie historii powstawania dogmatów nie ma większego sensu...”


Czyżby? Przez okres kilkuset lat Bóg doświadczał ludzkość, swoje owieczki i nie „objawił” im „prawdy” o eucharystii? Wszyscy Ci ludzie żyjący przed powstaniem tego dogmatu poszli na zatracenie smażyć się w piekle? Historia tworzenia się dogmatu o Eucharystii działa przeciwko przypuszczeniu, iż misterium to ustanowił Jezus. Gdyby Jezus chciał wprowadzić cos takiego powiedział by to wprost. Wtedy jego ofiara na krzyżu jak wierzycie – nie miała by sensu, po co miałby jej dokonać skoro „msza święta przewyższa poniekąd czyn Kalwarii” ( kardynał Herbert Vaughan, On the Holy Sacrifice ofthe Mass, str. 42). Sam widzisz jak absurdalny jest ten wymysł. Eucharystia jest sztuczką kleru, to wszystko.

Powiedziałeś, że „prawie wszystkie słowa Jezusa mają znaczenie symboliczne”, powiedz więc, jakie jego (?) słowa uważasz za nie symboliczne w odniesieniu do eucharystii? Mówisz o symbolice, powiedz, które teksty uważasz za nie symboliczne? Podaj jakiś przykład – najlepiej pasujący do tematu (Eucharystia), ponieważ traktując słowa Chrystusa wypowiedziane (?) podczas „ostatniej wieczerzy” symbolicznie to w takim razie interpretacja, którą powyżej przytoczyłem będzie bliższa prawdy niż ta, którą wprowadzono jako pewnik – dogmat uchwalając to na Soborze, wiadomo z jakich względów.

Wprowadzając misterium mszy świętej gdzie eucharystia jest jej kulminacyjnym momentem i mówiąc, że tak chciał Jezus powołując się na wypowiadane przez niego słowa podczas ostatniej wieczerzy lub podczas tzw. „mowy eucharystycznej” w Kafarnaum, jest wielce naciągane i historia tworzenia się tego misterium jedynie poświadcza, iż jest oparta na chwiejnych posadach. Jeśli eucharystia przewyższa czyn Kalwarii, to cała wasza wiara nie ma żadnych podstaw. Gdyby eucharystia była czymś donioślejszym Jezus nie oddał by się w ręce oprawców, wiedząc, że wprowadzone za ponad tysiąc lat misterium załatwiło by wszystko w przód i wstecz, dla Boga bowiem rzekomo nie ma rzeczy niemożliwych. Samo już pierwsze podniesienie hostii w monstrancji zgładziło by wszystkie grzechy – obecne, przeszłe i przyszłe.

Oczywiście, że przejęte z pogaństwa obrzędy ubogacają mszę, ale w tym sensie, że przyciągają ludzi ponieważ budzi to ich zainteresowanie, drzemiące w człowieku atawizmy i archetypy dają o sobie znać między innymi właśnie w taki sposób. Kler bardzo dobrze o tym wie, to nie jakieś tam intelektualne chudopachołki, wykorzystują wiedzę ze wszystkich dziedzin.

Ludziom po dwóch takich przedstawieniach by się znudziło?? Cóż to za wniosek, z czego niby wypływa? Im bardziej skomplikowany obrządek z dużą ilością gadżetów, magicznych formułek itd., itp. – tym lepiej dla ludzi złaknionych czegoś odmiennego, nieświadomych swoich atawistycznych i archetypowych uwarunkowań.

Cytuj:
Jeśli uważasz, że tylko w puszczy spotykasz Boga, to się poważnie mylisz, gdyż podczas mszy świętej spotykasz się z prawdziwym Jezusem Chrystusem, Bogiem-Człowiekiem, a nie z atrapą, którą na pewno jest puszcza.


Człowiek nie musi spotykać Boga będąc tu, na Ziemi, nie musi go szukać. Z twoich powyższych słów wynika jakobyś sugerował, iż ja utożsamiam puszczę z Bogiem. W zadnym razie tak nie uważam. Podczas mszy nie spotykasz się z Jezusem i jakakolwiek wiara tego nie zmieni. Możesz sobie to wyobrażać, możesz tworzyć różne iluzje, ale to nie zmieni rzeczywistości.

Najwiekszą chorobą tego świata jest wiara ludzi pokładana fałszywym informacjom, a kościół katolicki jest mistrzem w ich tworzeniu. Jesteś jednym z tych ludzi - poddałeś się temu naporow. Cieszę się, że otworzyłem oczy i spojrzałem prosto w paszczę piekielnej indoktrynacji katolickiej, tak zawoalowanej, tak pokrętnej, dwulicowej, upstrzonej hipokryzją wszędzie gdzie się tylko da. Spojrzałem za wczasu i zdążyłem wyciągnąć z niej głowę, czego i Tobie i wszytskim innym katolikom życzę dlatego, iż szanuję każdego człowieka i chcę by wszyscy byli szczęśliwi bez szkodzenia innym. Niczego Ci nie odbieram, nie mam takiej mocy, a nawet gdybym miał, nie zrobiłbym tego jak to mają w zwyczaju wielcy hierarchowie kościoła katolickiego i innych religii np. Nie ma religii niezakłóconych, wszystkie w mniejszym lub w większym stopniu są zakłócone. Religie to prawdziwa choroba, rak toczący ten świat wespół z materializmem, rozbuchaną do granic możliwości konsumpcją. Odarli ludzkość z tego co najpiękniejsze: z radości obcowania z naturą człowieczą i środowiskową bez jakiegokolwiek strachu na rzecz bzdurnych rytuałów celebrowanych pod wpływem lęku z wykorzystaniem atawizmów i archetypów, zapychania pustki po utracie radości opuchniętymi pseudowartościami powszechnej mc'donaldyzacji.

(...)


I to, co powyzej napisałem ma niby zawierać się w Twojej oceniającej tyradzie w której zarzucasz mi kłamstwa, obrażanie innych, "manię wtrętów" nie na temat, manipulacje faktami i w oparciu o to - oczernianie kościoła - to wszystko nazywasz drobiazgiem w zestawieniu z moimi powyżej przez Ciebie przytoczonymi fragmentami wypowiedzi, to tutaj są te "straszniejsze" rzeczy? Wybacz, ale ani owe drobiazgi, ani też "straszne" rzeczy nie występują w owych tekstach. W zaden sposób tego nie wykazałeś, a więc chcesz uchodzić za oszczercę? Zreflektujesz się jak mniemam i postarasz bardziej.

Cytuj:
W jednym poście kilka spraw na które po to, by odpowiedzieć należałoby odejść od tematu. Trzeba przyznać - bardzo sprytnie dołączonych do tematu.


Widzę, że bardzo Cię to razi. A moderatorów? Wydzielili poboczny wątek i umieścili gdzie indziej, dyskusja potoczyła się i urwała. Ani bowiem PTR, ani też Saxon nie podjęli jej. Ostanim postem w tym wątku był post Belizariusza, który szybko został wycięty ponieważ wionął prymitywizmem. Moim zdaniem post ten powinien zostać dla zobrazowania pewnych katolickich fluktuacji umysłowych uwarunkowań, wiedzieć bowiem należy, że każda doktryna może być przez każdy umysł z osobna inaczej interpretowana, przetwarzana, itd., w wyniku czego można często zaobserwować tego efekty.

Cytuj:
Niesprostowanie tego typu wypisywanych tekstów może rodzić podejrzenia ze strony osób niepiszących w temacie, lecz tylko temat obserwujących może rodzić podejrzenia o to, że brak argumentacji nam, osobom wierzącym i praktykującym :?


Ddv163 - na co więc czekasz? Bierz się za polemikę, argumentuj, prostuj, wykazuj, udowadniaj!!

Cytuj:
Widać Twoją "chętkę" do tego typu działań już wcześniej - jeżeli już nawet Saxon zwracał Ci już na takie postępowanie niegdyś uwagę.
viewtopic.php?p=31468#31468


??? A może byś tak konkretnie napisał, przytoczył te fragmenty tekstów księdza Saxona, które to niby poświadczają, niezbicie dowodzą, iż takową jak to piszesz "chętkę" przejawiam? Przytaczasz odnośnik do posta w temacie, gdzie jak już wspomniałem ani Saxon, ani PTR nie podjęli się dyskusji odnośnie kwestii na które wskazywałem. Może więc Ty to zrobisz? Na to co napisał Saxon (link do jego postu podałeś powyżej) - odpowiedziałem i wtedy już Saxon zamilkł. Pewnie przyjął do wiadomości moje wyjaśnienia, a w związku z innymi kwestiami nie podjął się dyskusji. Rozumię go. Ty natomiast wprowadzasz zamęt swymi niejasnościami, to mała hipokryzja zarzucać komuś rzekomą chęć "mieszania" samemu pisząc w sposób zagmatwany. Skonkretyzuj o co Ci chodzi, podeprzyj się rzetelną argumentacją, po prostu przygotuj tekst lepiej, bo jak na razie przywodzi on na myśl bąbel jakiejś bliżej nieokreślonej substancji, która właśnie chce się oderwać z otmętów niebytu, ale jakoś nie może... :?

ddv163 napisał(a):
Jednak - również i inne Twoje posty doprowadzają do tego, że rozmowa bardziej prowadzi do "osobistych przeokmarzań" i - w moim przekonaniu - zmierzające bardziej do urażenia "miłości własnej" przeciwnika w dyskusji niz do właściwej dyskusji w temacie.
Przykłady:
viewtopic.php?p=33226#33226
viewtopic.php?p=33881#33881
viewtopic.php?p=31906#31906


Teraz strzeliłeś jak przysłowiowy łysy czupryną o beton. Człowieku, masz czas na to by coś komuś zarzucić - spróbuj to chociaż udowodnić. Rozumię Cię, nie wszystko "Ci leży" - to całkowicie naturalne, ale choć spróbuj zachować pozór rzetelności. Osobiście nie przepadam za piwem Żywiec, wolę Fratera :x ,a le nie mówię - ludzie produkujący Żywiec dolewają do mikstury spermy góralka. http://www.alcotours.com.pl/Slajdy/safa ... to_33.html Nigdy tego im nie zarzucę gdy nie będę w posiadaniu na to dowodów. Może nie robię tak dlatego, ponieważ nie jestem katolikiem? :D ;)

Cytuj:
Każdemu z nas może się zdarzyć odejście od głównego watku w ferworze dyskusji. Ja jednak osobiście uważam, że nie wolno dopuszczać do tego, by agresywne teksty doprowadzały do wypaczania treści głównego wątku dyskusji i do "przemycania" treści obraźliwych dla osób wierzących bądź wypaczania roli Kościoła i Wiary w naszym społeczeństwie.


A jakież to rzekome agresywne moje teksty "doprowadzały do wypaczania treści głównego wątku dyskusji i do "przemycania" treści obraźliwych dla osób wierzących bądź wypaczania roli Kościoła i Wiary w naszym społeczeństwie"?? Ja także jestem osobą wierzącą... Możesz powiedzieć mi dlaczego napisałeś słówko "wiara" z dużej litery? Czy dlatego, że wstawiłeś je obok słówka "Kościoła" i dlatego, że odnosi się do katolicyzmu? Wtedy to jest wiara przez duze "W", a inne wiary to...?

Przemawiasz w cudzym imieniu, mam rozumieć, że poczuwasz się do roli wyraziciela głosu wszystkich katolików? A jeśli nie wszystkich, to kogo konkretnie? Nie chodzi aby czasem tylko o Ciebie ? :x

Cytuj:
Lub też do prób zamieniania dyskusji na "walki osobiste" pomiędzy Forumowiczami ... :?


Oj. Aż iskry się sypią, walki wciąż trwają!! Co Ciebie tak te rzekome drzazgi w oczach innych podniecają ddv163? :x

Cytuj:
Cześć i chwała Moderatorom z tego Forum za to, że dość mocno ingerują w treść dyskusji. Uważam bowiem, ze tylko dlatego nie doszło do "przepychanek słownych", częstego obrażania osób wierzących i ogólnego spadku poziomu dyskusji [...]


:D :D :D

Chwała!Chwała!Chwała! Alleluja i do przodu ! :D

Pozdrawiam


Śr sty 05, 2005 19:15
Post 
Old !
Czytając treść powyższej wypowiedzi muszę przyznać, że posiadasz dobrze opanowany "warsztat" pisarski i bardzo sprawnie posługujesz sie słowem - posiadasz dar sprawnego przekazywania swoich myśli i przekonywania.
Daleko mi do Twoich zdolności ... Jednak postaram się mozliwie zwięźle przekazać to co mam do powiedzenia - w oparciu o rzetelną prawdę i fakty.
Próbujesz mnie wręcz oskarżać o oszczerstwa wobec swojej osoby ... :-(

old spirit napisał(a):
Nigdy i nigdzie nie usiłowałem skierować dyskusji na inne tory. Pozwolę sobie Tobie przypomnieć, że zarzucasz mi kłamstwa, obrażanie innych, "manię wtrętów" nie na temat, manipulacje faktami i w oparciu o to - oczernianie kościoła - to wszystko nazywasz drobiazgiem w zestawieniu z moimi niektórymi tekstami, czyli wychodzi na to, że w moich tekstach można znaleźć o wiele "straszniejsze" rzeczy. Poniżej przytoczyłeś fragmenty i odnośniki, które w żaden sposób nie potwierdzają Twoich oszczerstw.

Cała sprawa między nami rozpoczęła się od mojego postu:
viewtopic.php?p=33448#33448
W którym domagałem się, byśmy my, Katolicy zaczęli wymagać od innych szacunku
Tymczasem - w tekście, który zacytowałem z postu:
viewtopic.php?p=33349#33349

ddv163 napisał(a):
Mój tekst napisany był bezporednio po złośliwych, niewiele mających potwierdzenia w rzeczywistości uwagach.

Oskarżałem Cię o złośliwość
To Twój punkt widzenia - w dodatku nie poparty niczym. Dlaczego? O tym poniżej.

old spirit napisał(a):
Mikaelu, całkowicie się z Tobą zgadzam. Katoliccy moderatorzy tego forum chyba jednak nie biegają, oni uprawiają inną dyscyplinę po prostu - kasowanie z wycinaniem i przenoszeniem :lol: Może przygotowują się do następnej Olimpiady? Wreszczie zapowiadają się jakieś znaczne sukcesy naszych rodzimych, katolickich "sportowców" :x :D I to chyba jeden z głównych powodów sytuacji tego forum :D (czyli nie miło) :?
old spirit napisał(a):
Pozdrawiam serdecznie viewtopic.php?p=33349#33349

Z pośród 155 postów, jakie do tej pory napisałeś - wycięto Ci 3.
Z tego do wyciętych 2 postów dostałeś uzasadnienie - za wycięcie jednego Cię przeproszono.
Spośród moich 1385 dotychczas napisanych postów wywalono 24.
Różnie bywało - najczęsciej Moderator miał rację, czasami ja sam prosiłem o wywalenie błędnie napisanej wiadomości - z niektórymi decyzjami Moderacji sie nie zgadzam. Jednak - nie jest dla mnie jakimkolwiek problemem i nie robię awantury o to, że ktoś mi wiadoość usunął. Dlatego, że zbyt dobrze zdaję sobie sprawę, że w momencie, gdy szybko trzeba podjąć stanowczą decyzję - czasami działać trzeba nieco "na ślepo". Tłumaczył już Ci to Saxon - w jednym z zamkniętych tematów.
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że ja - będąc osobą wierzącą piszącą na to forum - również otrzymuję uwagi od Moderatorów. Niektóre na "PW' - inne jawnie - a te są najbardziej przykre. I otrzymuję je - wbrew pozorom - dość często. Niemniej - dostosowuję się do zaistniałej sytuacji i uwag Moderacji - ostatecznie to oni odpowiadają za porządek i poziom dyskusji na forum.
A uwagi, które otrzymuję od Moderacji dotyczą głównie tego, przeciwko czemu sam "walczę" - tzn. o wchodzenie w dyskusje, które prowadzą niejednokrotnie do "rozmycia tematów" ...
Paradoks :co: - pozorny.
Dlatego, że często reaguję na nieprawdziwe (lub złośliwe) informacje w postach co niektórych osób - głównie niewierzących. (A taka reakcja powoduje bardzo często lawinę postów, które doprowadzają do odejścia od głównego wątku. Z drugiej strony - pozostawienie takich wypowiedzi bez reakcji może powodować posądzenie o to, że brak nam, Katolikom argumentów na ich zbicie - koło sie zamyka.)
Staram się jednocześnie unikać takich sytuacji bądź im zapobiegać - poprzez np. zakładanie nowych tematów i powrót do właściwego wątku dyskusji (zob. np. "Ploteczki przkupek", "Bezpieczeństwo na drodze").
W sumie - dochodzi do sytuacji, w których na katolickim forum osoba wierząca jest częsciej upominana od osoby złośliwie "ateizującej" - tymczasem "ateizujący" narzekają na to, że dzieje im się krzywda, na brak tolerancji i tak dalej :?
Przecież to paranoja ...
PS. Rozbijam moją wypowiedź na dwa posty - cdn.


Cz sty 06, 2005 17:16
Post 
Tak na marginesie - Nieważne jak to nazwać - paranoja, czy farsa - fakt pozostaje faktem, że Twoje uwagi są potwornie złośliwe i często nie mające racji bytu. Noszą też oznaki manipulacji:
old spirit napisał(a):
Następny błąd (a raczej celowe działania), to interpretacja słów Jezusa, która doprowadziła do budowy milionów "świątyń", aby tam można było wypełniać to, co niby Jezus ustanowił, bo gdzieś trzeba pomieścić te wszystkie rzesze, które nauczyło się, że tak jest i że tak trzeba aby dostąpić zbawienia. Do tego dochodzi cała olbrzymia machina kościelnej biurokracji.

Miliony ludzi umierało i umiera z głodu, a wciąż przybywa tych budynków. Wyobraź sobie Bracie co można by zrobić za to morze środków, które zostały przeznaczone na budowę i utrzymywanie tego wszystkiego. Ileż dzieci od śmierci głodowej uratować, ileż dzieci od śmierci w szpitalach, ileż dorosłych...it., itd... Ziemia jęczy, zanieczyszczenia sięgają zenitu, a jęki dochodzące z kościołów osiągają już niemalże stacatto na kosmiczną skalę. Czy to nie efekt myśloszlabanu?

Jaki cel miało postawienie w jednym rzędzie budowę świątyń i ludzkie nieszczęście :co: - ba mało tego - wplątałeś w to nawet "zanieczyszczenia" - które z budową świątyń mają raczej niewiele wspólnego ...
Czyż to nie typowa próba zwalania winy za ludzkie nieszczęscia na to, że buduje się Kościoły ??
Ba, nawet oskarżasz KK o niszczenie lasów: :lol: :lol: :lol:
old spirit napisał(a):
"Nie szkoda róż gdy płonie las". Gdyby ludzie mieli te środki, które zostały wpompowane w rozbudowę i utrzymanie potężnych parceli kk las byłby już być może uratowany całkowicie, lub w większości.


Zastnanów się nad tym, co wypisujesz, Old - bo tego typu teksty nie zasługują nawet na komentarz (chyba, ze bardzo złośliwy) - a Ty tymczasem chcesz, żeby o tym dyskutować :D:D:D:D:D:D
Kolejna sprawa:
old spirit napisał(a):
Bóg nie potrzebuje żadnych kościołów, to kler wmówił ludziom, że potrzebuje. Podobnie jest z wiernymi - wmówiło im się (wykorzystując atawizmy i archetypy), że potrzebne są kościoły w których będzie można otrzymać wszystkie konieczne do zbawienia Duszy sakramenty i gdzie Jezus wciąż będzie odnawiał swoją ofiarę w myśl słów jednego z kardynałów: "ofiara mszy świętej przewyższa poniekąd czyn Kalwarii". Ludzie chcą iść do Nieba nie zważając często na zdrowy rozsądek, stach przed "wiecznym potępieniem" jest silniejszy.

Na jakiej podstawie próbujesz oskarżać "kler" o świadome próby manipulacji ludźmi ?? Na podstawie własnego "widzimisię" ??
czy też może ktoś "lepiej wiedzący" Ci o tym powiedział :co:
Żal Ci o to, że nas stać jeszcze na budowę świątyń ?? - które i tak przecież pozostaną dla potomności ??.
Ksiądz swoim dzieciom raczej nic z tego nie przekaże ... :oops:

Ba - mało tego - próbujesz nawet negować prawdziwość słów Chrystusa :-( - Masz ku temu jakiekolwiek podstawy :co: ??
old spirit napisał(a):
Jeśli nawet odniesiemy te słowa do całej ludzkości nie wiem na jakiej podstawie można przyjmować, że należy z czcią, klęcząc, po uprzednim dokonaniu wszystkich procedur, które to mają na względzie pokazanie człowiekowi jaki jest mały, niegodny itd., a które to nazywają się „oczyszczeniem” i przygotowaniem na przyjęcie Boga i wierzyć, iż On rzeczywiście „wchodzi” (?) do nas? Przecież powyższe słowa Łukasza nie są żadnym potwierdzeniem tego co nastąpiło w prawie 1200 lat później na Soborze Laterańskim, słowa Jezusa (jeżeli autentyczne – co jest bardzo wątpliwe) mówią o ofierze Golgoty, tak jak chleb można podawać aby każdy się nim sycił i zapewniał sobie tym samym żywot, tak i ofiara Jezusa jak wierzysz na krzyżu ma zapewnić wszystkim życie wieczne, zgładzić wszystkie grzechy stworzyć wszystkim możliwość zbawienia. Chleb zapewnia życie doczesne, a ofiara Jezusa - wieczne w jego przybytku. Taka jest Twoja wiara, a to co faceci na Soborze Laterańskim wymyślili, to jedynie potrzeba uatrakcyjnienia mszy „świętej” ze względu na przyciągnięcie do kościoła tłumów, jak zwykle chodziło o kasę i władzę.

Oskarżasz naukę Kościoła o nadinterpretację;
old spirit napisał(a):

Brakuje jeszcze byś powiedział: doskonalić Boga. Słowa: ‘Tobie dam klucze do Królestwa Niebieskiego’, mogą oznaczać wiele różnych rzeczy i grubą nadinterpretacją jest przypuszczenie, że ustanawiając eucharystię otwiera się bramy Niebios. To nie rytuał je otwiera, to postępowanie człowieka oparte na tworzeniu radości i innych ciepłych uczuć, które to prowadzą do doświadczania miłości.


Kolejne "perełki" w twoim wydaniu: (przepraszam, skracam by nie przedłużać zbędnie wiadomości)
old spirit napisał(a):
(...)
Eucharystia jest sztuczką kleru, to wszystko.

old spirit napisał(a):
Jeśli eucharystia przewyższa czyn Kalwarii, to cała wasza wiara nie ma żadnych podstaw. Gdyby eucharystia była czymś donioślejszym Jezus nie oddał by się w ręce oprawców, wiedząc, że wprowadzone za ponad tysiąc lat misterium załatwiło by wszystko w przód i wstecz, dla Boga bowiem rzekomo nie ma rzeczy niemożliwych.Samo już pierwsze podniesienie hostii w monstrancji zgładziło by wszystkie grzechy – obecne, przeszłe i przyszłe.


Oj, wymieniać możnaby więcej ... :-(
A przecież - to ciągły jeden stek pomówień i wypisywanych głupot :-(
W zasadzie - nie zasługujących na replikę - lub też zasługujących na "podsumowanie" w baaardzo cięty sposób.

I wcale nie dziwię się Belizariuszowi, który w którymśtam z postów dość dosadnie cię podsumował ...
A Ty powinieneś być chyba wdzięczny Moderacji - za to, ze Ci postu nie wywalili. Lub nie podjęli jeszcze innych działań. Tymczasem narzekasz na to, że Moderacja próbuje wręcz 'manipulować" :?
Ja uważam - że w tym przypadku była zanadto łagodna...
Powinni Cię po prostu "zatłuc śmiechem". Że tego nie zrobili - chyba najlepszy dowód na to, że tolerancja na tym Forum wobec przeciwników Kościoła stoi na najwyższym z możliwych poziomów.
Dalej posunięta - oznaczałaby tylko potakianie i kłanianie się wszelkiego rodzaju osobom, które mają własną wizję świata .... :-(

old spirit napisał(a):
Ddv163 - na co więc czekasz? Bierz się za polemikę, argumentuj, prostuj, wykazuj, udowadniaj!!

Tak się składa, że nie ma w zasadzie o czym - na merytoryczne bzdury pisane choćby nie wiem jak kwiecistym językiem - należałoby odpowiedzieć w równie bzdurny sposób; nie odpowiadać wcale - lub też "podsumować' tego typu wypowidzi.
Ja wybrałem tę ostatnią możliwość ;) :P


Kolejna sprawa - proszę, spróbuj nam jakoś w rzetelny sposób wyjaśnić pewną nieścisłość:
Z jednej strony twierdzisz, że jesteś osobą wierzącą:
old spirit napisał(a):
A jakież to rzekome agresywne moje teksty "doprowadzały do wypaczania treści głównego wątku dyskusji i do "przemycania" treści obraźliwych dla osób wierzących bądź wypaczania roli Kościoła i Wiary w naszym społeczeństwie"?? Ja także jestem osobą wierzącą... Możesz powiedzieć mi dlaczego napisałeś słówko "wiara" z dużej litery? Czy dlatego, że wstawiłeś je obok słówka "Kościoła" i dlatego, że odnosi się do katolicyzmu? Wtedy to jest wiara przez duze "W", a inne wiary to...?

A z drugiej strony zapierasz się katolicyzmu
old spirit napisał(a):
(...)powtórnie mylnie zakładając (?), że forumowicz "old spirit", były katolik i prawie franciszkanin nie wie o tak podstawowych sferach działalności KRzK.

viewtopic.php?p=31413#31413
Możesz powiedzieć zatem - jakie jest teraz Twoje wyznanie :co:
Sądzę, że oficjalne powiedzenie tego trochę nam ułatwi dalszą dyskusję ...
Może po poznaniu Twojego wyznania zrozumiem z kim mam do czynienia i znajdę właściwy sposób, klucz do dyskusji z Tobą ?


Cz sty 06, 2005 18:54
Post 
PS. Zastanów się nad odpowiedzią, old ...
Mnie - tymczasem - nie będzie parę dni.


Cz sty 06, 2005 18:57
Post 
ddv163 napisał(a):
PS. Zastanów się nad odpowiedzią, old ...
Mnie - tymczasem - nie będzie parę dni.


Ddv> naprawdę jeśli o mnie chodzi, to nie ma się nad czym (chodzi o Twoje powyższe teksty) zbytnio zastanawiać. Odpowiem jednym tchem, lecz dziś już mi się cli do łózeczka. Szczególnie ubawiło mnie Twoje "swięte" oburzenie odnośnie "odnalezienia" rzekomej sprzeczności w mojej wypowiedzi dotyczącej tego, iż jestem osobą wierzącą :D W moim odczuciu sytułujesz swoją wiarę, a tym samym może i siebie na piedestale w stosunku do inych wyznań, wiar, filozofii, koncepcji... Wiara nie tylko odnosi się do katolicyzmu, chyba byłeś zamroczony :-D (to chyba niezbyt zaskakujące w przypadku tak zatwardziałego katolika? :x

Pozdrawiam serdecznie, chyba jutro odpowiem :)


Pt sty 07, 2005 2:16
Post 
Cytuj:
Ostanim postem w tym wątku był post Belizariusza, który szybko został wycięty ponieważ wionął prymitywizmem


Hmnmmm....jak w takim razie nazwac to co sam napisałes?


Cytuj:
chyba byłeś zamroczony (to chyba niezbyt zaskakujące w przypadku tak zatwardziałego katolika?



Proponuje robocza nazwe "tępa nienawiść"........ale to takie typowe dla tych co odeszli i zdradzili.
Taka "tępą nienawiscia" chrakteryzuje sie równiez redaktor FiM......


Pt sty 07, 2005 9:45
Post forum katolickie??
ddv163 napisał(a):
[...]postaram się mozliwie zwięźle przekazać to co mam do powiedzenia - w oparciu o rzetelną prawdę i fakty.
Próbujesz mnie wręcz oskarżać o oszczerstwa wobec swojej osoby ... :-


To ma być pierwszy przejaw "rzetelnej prawdy i faktów"? Na marginesie na początek przypomnę, że prawda nie może być rzetelna lub nierzetelna, prawda to prawda. Znów dało o sobie znać lscharakterystyczne, "Święte" oburzenie, (próbujesz mnie wręcz ooskarżać) przywodzi mi to na myśl powiedzenie: "Jesteście niczym groby pobielane, zewsząd czyste, schludne i piękne a wewnątrz pełne obrzydliwości" (cytat nie dosłowny). Do puki rzetelnie nie wykażesz, iż Twoje zarzuty nie są bezpodstawne do puty będą one unosic się w oparach oszczerstwa.

ddv163 napisał(a):
old spirit napisał(a):
Nigdy i nigdzie nie usiłowałem skierować dyskusji na inne tory. Pozwolę sobie Tobie przypomnieć, że zarzucasz mi kłamstwa, obrażanie innych, "manię wtrętów" nie na temat, manipulacje faktami i w oparciu o to - oczernianie kościoła - to wszystko nazywasz drobiazgiem w zestawieniu z moimi niektórymi tekstami, czyli wychodzi na to, że w moich tekstach można znaleźć o wiele "straszniejsze" rzeczy. Poniżej przytoczyłeś fragmenty i odnośniki, które w żaden sposób nie potwierdzają Twoich oszczerstw.


Cała sprawa między nami rozpoczęła się od mojego postu:
viewtopic.php?p=33448#33448
W którym domagałem się, byśmy my, Katolicy zaczęli wymagać od innych szacunku. Tymczasem - w tekście, który zacytowałem z postu:
viewtopic.php?p=33349#33349

ddv163 napisał(a):
Mój tekst napisany był bezporednio po złośliwych, niewiele mających potwierdzenia w rzeczywistości uwagach.


Oskarżałem Cię o złośliwość
To Twój punkt widzenia - w dodatku nie poparty niczym. Dlaczego? O tym poniżej.

old spirit napisał(a):
Mikaelu, całkowicie się z Tobą zgadzam. Katoliccy moderatorzy tego forum chyba jednak nie biegają, oni uprawiają inną dyscyplinę po prostu - kasowanie z wycinaniem i przenoszeniem :lol: Może przygotowują się do następnej Olimpiady? Wreszczie zapowiadają się jakieś znaczne sukcesy naszych rodzimych, katolickich "sportowców" :x :D I to chyba jeden z głównych powodów sytuacji tego forum :D (czyli nie miło) :?


old spirit napisał(a):
Pozdrawiam serdecznie viewtopic.php?p=33349#33349


Piszesz, że cała ta sprawa zaczęła sie między innymi od Twojego postu: viewtopic.php?p=33448#33448. Wyłuszczyłem z tego postu fragmenty, które odnoszą się bezpośrednio do mnie i na tym się skupiam, jak na razie nie widzę powodów by próbować analizować czy to co napisałeś dotyczy także i innych o których wspominałeś (np. Puga). Tak więc "całą sprawą" (poruszoną przez Ciebie)jak na razie się nie zajmuję i chyba nie zajmę. Moja odpowiedź na Twoje zarzuty jest jednoznaczna i oczekuję, że Twoja argumentacja będzie odpowiednio rzetelna by można przyznać Ci rację, bo jeśli jest tak jak piszesz - jestem ze wszechmiar za sprawiedliwością, jeśli nie jest - także.

Już w powyższym dałes znać swoim próbom manipulacji, być może nieświadomym, ponieważ na Twój zarzut dotyczący tekstu: viewtopic.php?p=33349#33349 - odpowiedziałem, a Ty w żaden sposób do tego sie nie ustosunkowałeś (nie ładnie ddv163 :) ). Powórzę więc raz jeszcze, a raczej wkleję:

old spirit napisał(a):
na zarzut do tekstu z viewtopic.php?p=33349#33349]To co powyżej jest jedynie uszczypliwie i humorystycznie ujętą krytyką farsy, która na tym forum się odbywa. Dowody znajdziesz w poszczególnych wątkach na "moderacji", można np. zajrzeć do stworzonych tam przeze mnie tematów - rzecz jasna zamkniętych - wygląda, że ze względu na to, iż były niewygodne dla niektórych osób. Te osoby nie mają na tyle honoru i cywilinej odwagi by podjąć się dyskusji w obliczu argumentów, by przyznać się do błędu, działań dyskriminujących, ucinania dyskusji ze względu na niemoc względem jej merytorycznych kwestii i rzetelnej argumentacji.


Nie było moim celem aby kogokolwiek tym co napisałem dokuczyć, wtrąciłem te kilka zdań po to, by zwrócić na coś uwagę, forma w jakiej to uczyniłem jest jak już wspomniałem humorystycznie - krytyczna. Zauważ - kto inny napisał, że jest tutaj raczej nie miło, ja tylko to potwierdzam, odniosłem się do tego. Napisałem, że było to uszczypliwe, tak - widzę, że Ciebie to uszczypnęło ddv163, dlatego przyznaję, że tekst ten jest uszczypliwy (w końcu taki się okazał, kogoś, a raczej Ciebie - usczypnął, być może i innych, ale po za Tobą nikt się nie skarży) lecz nie jest taki dla samej uszczypliwości, a tym bardziej czynienia komuś złosliwości, dokuczyć komuś, itd. Ddv163 - prawdziwa cnota krytyki się nie boi.

Cytuj:
Z pośród 155 postów, jakie do tej pory napisałeś - wycięto Ci 3.
Z tego do wyciętych 2 postów dostałeś uzasadnienie - za wycięcie jednego Cię przeproszono. Spośród moich 1385 dotychczas napisanych postów wywalono 24. Różnie bywało - najczęsciej Moderator miał rację, czasami ja sam prosiłem o wywalenie błędnie napisanej wiadomości - z niektórymi decyzjami Moderacji sie nie zgadzam. Jednak - nie jest dla mnie jakimkolwiek problemem i nie robię awantury o to, że ktoś mi wiadoość usunął.


?? Czy ja robiłem z tego awanturę ?? Możesz mi przekazać jakie jest Twoje rozumienie pojęcia "awantura"? Sugerujesz, iż zrobiłem z tego awanturę, udowodnij więc, że tak jest w istocie. Uważasz, że jeśli komuś wycięto mała liczbę postów, a komuś innemu dość znaczną, to ten pierwszy nie powinien w ogóle myśleć o tym by dochodzić dlaczego zostały usunięte? Ilość nie ma tutaj żadnego znaczenia, ale wiem jak może to być odbierane przez większość i o to chyba Ci chodziło? :) Lubię fajerwerki, lecz forum nie jest chyba zbyt stosownym do tego miejscem... :?

Nie wspomniałeś o wyciętych fragmentach postów, to jest chyba raczej zrozumiałe, bo niby jaki argument mógłbyś przytoczyć w stosunku do kwestii, które poruszałem tutaj (Saxona stać było jedynie na zamknięcie tego tematu): viewtopic.php?t=1782 , a gdy stworzyłem następny by uzyskać jakiekolwiek wyjaśnienie zaistniałej sytuacji oraz wyrazić swoje zdanie w tym względzie - Saxona rówież po kilku lakonicznych słówkach stać było jedynie na zamknięcie tego tematu: viewtopic.php?t=1847 . Piszesz, że z niektórymi decyzjami moderatorów się nie zgadzasz, czy prosiłeś o wyjaśnienie lub domagałeś się wyjaśnień w związku z tym z czym się nie zgadzasz? A może jedynie poddałeś się w tym wypadku poczucia lojalności na wyrost? Nie zarzucam Ci potocznego "wazeliniarstwa", jednak ciekawi mnie w jaki sposób do tego podchodzisz.

Cytuj:
Dlatego, że zbyt dobrze zdaję sobie sprawę, że w momencie, gdy szybko trzeba podjąć stanowczą decyzję - czasami działać trzeba nieco "na ślepo". Tłumaczył już Ci to Saxon - w jednym z zamkniętych tematów.


Możesz podać w którym? Nie twierdzę, że nie tłumaczył, chciałbym to sobie jednak przypomnieć, być może pojawia się właśnie okazja by powiedzieć co o tym myślę (jeśli wcześniej już tego nie zrobiłem oczywiscie)?. Jeśli mówimy o "działaniu niejako na ślepo" (to słówko "niejako" ma pewnie umniejszyć znaczenie działań ślepych ?), to należałoby sobie zadać pytanie - co pozwala nam na takie działania? Jeśli "na ślepo" to w sumie nie wiemy z czym mamy do czynienia, czyż nie? Cóż miało by bowiem znaczyć owe "na ślepo"? Ktoś, kto podejmuje decyzje "na ślepo" (daruj sobie to "niejako") - raczej nie powinien brać się za moderowanie jakiegokolwiek forum, nie sądzisz? To jest właśnie między innymi objaw farsy o której wspominałem.

Cytuj:
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że ja - będąc osobą wierzącą piszącą na to forum - również otrzymuję uwagi od Moderatorów. Niektóre na "PW' - inne jawnie - a te są najbardziej przykre. I otrzymuję je - wbrew pozorom - dość często. Niemniej - dostosowuję się do zaistniałej sytuacji i uwag Moderacji - ostatecznie to oni odpowiadają za porządek i poziom dyskusji na forum.


Taka postawa mnie nie dziwi, jest na wskroś katolicka :) Czyli podobna do tej, w której pozwalmy sobie skakać po głowie bo powiedzieli, że tako i trzeba :D Jeśli wychodzisz z założenia, że musisz być co rusz upominany, że lepiej funkcjonujesz gdy wisi nad Tobą przysłowiowy miecz Damoklesa, cóż, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci większej wiary w swoje własne siły, potencjał, możliwości oraz działań i decyzji pozbawionych "ślepoty" o której wspominałeś, posunięć ad hoc i apriorycznego nastawienia. Uważasz, że nie jesteś w stanie "trzymać odpowiedniego poziomu dyskusji" lub niektóre Twoje posty ją zaniżały czy też mogły się ewentualnie do tego przyczynić (ach ten aprioryzm)?

Cytuj:
A uwagi, które otrzymuję od Moderacji dotyczą głównie tego, przeciwko czemu sam "walczę" - tzn. o wchodzenie w dyskusje, które prowadzą niejednokrotnie do "rozmycia tematów" ...


Echh. Przecież to od forumowiczów zaangażowanych w dyskusję zależy czy będą się trzymać wątku głównego, czy też w sposób naturalny rozwiną się wątki poboczne, na których obecnie będą się chcieli skupić. Nic nie stoi na przeszkodzie by na nowo podjąć się głównego wątku i każdy w każdym momencie może to uczynić. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na to, że wątek główny mógł już zostać wyczerpany, a wątki poboczne rozwijane.

W takiej sytuacji wycinanie postów "zabija" dyskusję, rodzi zbędne napięcia, których efektem jest przyrost postów na moderacji, a tam sytuacja jest identyczna. W końcu zniechęcony forumowicz odchodzi, nie widząc sensu ciągnięcia dalej tej farsy. Takie literalne trzymanie się głownych wątków, nie pozwalanie na to by dyskusja "popłynęła", doprowadza do zanikania dyskusji i rodzi przyrost nowych wątków lub odejścia dyskutantów na inne fora.

Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wulgaryzmów i ataków ad personam, takie posty należało by bezwzględnie zdejmować, bo zwykle wywołują zbyt duży ładunek negatywnych emocji. W takich przypadkach jednak należałoby zachowywać wszystkie posty w celu przesłania ich autorom, a potem dopiero pozbyć się ich. Wspomniałeś o poście, za którego wycięcie zostałem przeproszony, jednak właśnie nie odzyskałem go, a nie nadawał się w ogóle do wycięcia (dlatego zostałem przeproszony). Obecnie pisząc cokolwiek na tym forum - archiwizuję wszystko, wtedy jakoś nie widziałem w tym za bardzo zbyt wielkiego sensu.

Cytuj:
Dlatego, że często reaguję na nieprawdziwe (lub złośliwe) informacje w postach co niektórych osób - głównie niewierzących. (A taka reakcja powoduje bardzo często lawinę postów, które doprowadzają do odejścia od głównego wątku. Z drugiej strony - pozostawienie takich wypowiedzi bez reakcji może powodować posądzenie o to, że brak nam, Katolikom argumentów na ich zbicie - koło sie zamyka.)


Och... Przecież wiele takich pobocznych wątków jest wydzielanych i umieszczanych gdzie indziej, nie trzeba wycinać tych postów. Możesz podać linki w których podajesz argumenty do poruszanych kwestii przez takich ludzi jak np. Pug? podaj odnosniki gdzie można zobaczyć jak wykazałeś, iż tacy ludzie posługują się informacjami nieprawdziwymi (darujmy sobie złośliwości, powyżej dałeś znać, że trochę nadinterpretujesz to pojęcie, przynajmniej w odniesieniu do mojego postu, w który próbowałeś wtłoczyć jakieś złośliwości). Nie jesteś chyba człowiekiem, który boi się krytyki czasem nawet ostrej?

Cytuj:
Staram się jednocześnie unikać takich sytuacji bądź im zapobiegać - poprzez np. zakładanie nowych tematów i powrót do właściwego wątku dyskusji (zob. np. "Ploteczki przkupek", "Bezpieczeństwo na drodze").


A jednak znajdujesz rozwiązanie i sam dochodzisz do tego, że takich postów nie trzeba wycinać (dochodzisz? :) ). Rozwiąznie o którym powyzej wspomniałeś jest jednak niepotrzebnym mnożeniem bytów. Baranek na wspólnocie udowodnił, że nie trzeba odnosić się do naturalnie wywiedzionych z głównego wątku pobocznych kwestii chcąc ustosunkowac się do tematu głównego. Takich przykładów myślę, można by podać więcej.

Wyrażam podziw dla moderatorów i obojętne jakkolwiek ostro będą postępować czy postępują lub postępowali - będę wciąz dla nich pełen podziwu, ponieważ znajdują czas i chęci na to by umożliwić innym komunikację. Wierzę, że chociaż są jakoś za to wynagradzani, jeśli nie - to proponuję zrzutkę na duuuuży tort :) Szanuję tych ludzi i podziwiam co nie znaczy, że będę siedział cichutko i tylko chwalił ich decyzje. Nie o to przecież chodzi...

Cytuj:
W sumie - dochodzi do sytuacji, w których na katolickim forum osoba wierząca jest częsciej upominana od osoby złośliwie "ateizującej" - tymczasem "ateizujący" narzekają na to, że dzieje im się krzywda, na brak tolerancji i tak dalej :? Przecież to paranoja ...


To forum katolickie? Rozumiem Twoje potrzeby, jednak czasem warto spojrzeć prawdzie w oczy:

Cytuj:
Serwis www.wiara.pl istnieje od 3 lipca 2001 roku. Jest to jedyny w swoim rodzaju serwis tematyczny o charakterze ekumeniczno-międzyreligijnym przeznaczony dla ludzi wierzących, poszukujących i niewierzących.
źródło: http://www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1050940370

To, że właśicicielem portalu jest instytucja katolicka nie zmienia jeszcze celów, które ta instytucja sobie postawiła do realizacji. Można powiedzieć, że portal ten jest w większości katolicki, ponieważ gro redaktorów to katolicy jak rówież chyba forumowicze, jednak nie jest to do końca prawda, ponieważ o ogólnej tematyce tego portalu (i forum jako jego elementu) mówi powyzej przytoczony cytat.

Należy liczyć się z konsekwencjami przeznaczenia, celów tego portalu. Jeśli potrzebujesz ddv163 forum wzajemnej adoracji, myślę, że nie stoi nic na przeszodzie byś takie stworzył: wejście tylko dla zdeklarowanych katolików - weryfikacja zasadzała by się na wertowaniu dokumentów parafialnych (tudzież diecezjlanych baz danych, jeśli takowe istnieją) i analizie wyników rozmowy kwalifikacyjnej lub kilku takich rozmów - przecież trzeba zrobić wszystko by jakiś ewentualny ateista lub inny old spirit nie wśliznął się na takie elitarne forum. Każdy post przesalny do Twoich moderatotów, każdy z nich z osobna wydaje swoją opinię, wszytskie opinie trafiają do Ciebie i Ty ostatecznie zezwalasz lub nie na zamieszczenie postu. Coś na kształ Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych :-D Odpowiada Ci takie forum? Myślę, że nie, a raczej mocno w to wierzę.

Jeśli to, co mówią niewierzący nazywasz ateizowaniem, to jak nazwać to, co piszą katolicy, religianci - indoktrynowaniem, bogowaniem, katowaniem, czy jeszcze jakoś inaczej? :?

Pozdrawiam serdecznie

P.S Jeśli znajdę czas i chęci by jeszcze dziś odpisać na następny Twój post - zrobię to, jeśli nie - odpowiem chyba jutro.


So sty 08, 2005 22:02
Post 
Włąśnie dostrzegłem mały błąd w ojej powyższej wypowiedzi,. spawa dotyczy ponizej przytoczonego tekstu:

ddv163 napisał(a):
Dlatego, że zbyt dobrze zdaję sobie sprawę, że w momencie, gdy szybko trzeba podjąć stanowczą decyzję - czasami działać trzeba nieco "na ślepo". Tłumaczył już Ci to Saxon - w jednym z zamkniętych tematów.


Odniosłem się do powyższego lecz zamiast słówka "nieco" wstawiłem '"niejako", czyli tekst wygląda tak:

old spirit napisał(a):
Możesz podać w którym? Nie twierdzę, że nie tłumaczył, chciałbym to sobie jednak przypomnieć, być może pojawia się właśnie okazja by powiedzieć co o tym myślę (jeśli wcześniej już tego nie zrobiłem oczywiscie)?. Jeśli mówimy o "działaniu niejako na ślepo" (to słówko "niejako" ma pewnie umniejszyć znaczenie działań ślepych ?), to należałoby sobie zadać pytanie - co pozwala nam na takie działania? Jeśli "na ślepo" to w sumie nie wiemy z czym mamy do czynienia, czyż nie? Cóż miało by bowiem znaczyć owe "na ślepo"? Ktoś, kto podejmuje decyzje "na ślepo" (daruj sobie to "niejako") - raczej nie powinien brać się za moderowanie jakiegokolwiek forum, nie sądzisz? To jest właśnie między innymi objaw farsy o której wspominałem.


A powinien wyglądac tak:

Cytuj:
Możesz podać w którym? Nie twierdzę, że nie tłumaczył, chciałbym to sobie jednak przypomnieć, być może pojawia się właśnie okazja by powiedzieć co o tym myślę (jeśli wcześniej już tego nie zrobiłem oczywiscie)?. Jeśli mówimy o "działaniu nieco na ślepo" (to słówko "nieco" ma pewnie umniejszyć znaczenie działań ślepych ?), to należałoby sobie zadać pytanie - co pozwala nam na takie działania? Jeśli "na ślepo" to w sumie nie wiemy z czym mamy do czynienia, czyż nie? Cóż miało by bowiem znaczyć owe "na ślepo"? Ktoś, kto podejmuje decyzje "na ślepo" (daruj sobie to "nieco") - raczej nie powinien brać się za moderowanie jakiegokolwiek forum, nie sądzisz? To jest właśnie między innymi objaw farsy o której wspominałem.


Pozdrawiam sredecznie


N sty 09, 2005 21:38
Post 
ddv163 napisał(a):
Tak na marginesie - Nieważne jak to nazwać - paranoja, czy farsa - fakt pozostaje faktem, że Twoje uwagi są potwornie złośliwe i często nie mające racji bytu.


Po takiej uwadze powinno się chyba od zaraz podać te fragmenty tekstu, które uważasz za "potwornie złośliwe i często nie mające racji bytu", nie sądzisz? Twierdzisz w dodatku, że to fakt, dlaczego więc tego nie zrobiłeś, przecież to niby fakt? Pozwolę sobie Tobie zwrócić uwagę, że niektóre teksty mogą wydawać Ci się właśnie takie (potwornie złośliwe i nie mające racji bytu), dla Ciebie one mogą być takie, ale jesteś chyba świadom, że Twój osobisty odbiór jest subiektywny? Dla Ciebie te teksty będą właśnie takie, a inny katolik nie zwróci na to uwagi i zaraz po przeczytaniu pójdzie na mszę lub rozdawać swój dobytek ubogim, czy jeszcze coś innego. Może też zareagowac jak Ty, "świętym" oburzeniem lub całkowicie inaczej (może agresywnie, może mniej).

ddv napisał(a):
Noszą też oznaki manipulacji:
old spirit napisał(a):
Następny błąd (a raczej celowe działania), to interpretacja słów Jezusa, która doprowadziła do budowy milionów "świątyń", aby tam można było wypełniać to, co niby Jezus ustanowił, bo gdzieś trzeba pomieścić te wszystkie rzesze, które nauczyło się, że tak jest i że tak trzeba aby dostąpić zbawienia. Do tego dochodzi cała olbrzymia machina kościelnej biurokracji.

Miliony ludzi umierało i umiera z głodu, a wciąż przybywa tych budynków. Wyobraź sobie Bracie co można by zrobić za to morze środków, które zostały przeznaczone na budowę i utrzymywanie tego wszystkiego. Ileż dzieci od śmierci głodowej uratować, ileż dzieci od śmierci w szpitalach, ileż dorosłych...it., itd... Ziemia jęczy, zanieczyszczenia sięgają zenitu, a jęki dochodzące z kościołów osiągają już niemalże stacatto na kosmiczną skalę. Czy to nie efekt myśloszlabanu?

Jaki cel miało postawienie w jednym rzędzie budowę świątyń i ludzkie nieszczęście :co: - ba mało tego - wplątałeś w to nawet "zanieczyszczenia" - które z budową świątyń mają raczej niewiele wspólnego ...
Czyż to nie typowa próba zwalania winy za ludzkie nieszczęscia na to, że buduje się Kościoły ??


O widzisz, powyższa forma jest prawidłowa wg. mnie i mi odpowiada. Piszesz: "Noszą też oznaki manipulacji" i cytujesz te fragmenty, które w Twoim subiektywnym odczuciu wydają Ci się oznaką, czy też próbą manipulacji.

Nie wiem czy udajesz, iż nie dostrzegasz związku, czy rzeczywiście nie widzisz. Powyżej przytoczony przez Cieie cytat mojego tekstu mówi o tym, że miast budować tak dużą liczbę świątyń - można by te środki finansowe użyte do ich budowy wykorzystać na humanitarne cele. Nigdzie nie sugeruję, iż winę za nieszczęścia ludzi w tym kontekście ponosi kościół. Zwracam uwagę, że fekty tych nieszczęść możnaby niwelować znacznie poprzez działania o których wspomniałem.

Stan ekologiczny planety także nie ma z tym nic wspólnego wg. Ciebie?? Otóż jak najbardziej ma, ponieważ tutaj także chodzi o środki finansowe, to po pierwsze. Po drugie - liczy się także czas i energia, których spożytkowanie we wspomnianych przeze mnie celach mogło być ukierunkowane na realizację celów najbardziej naglących.

Twoje powyższe insynuacje nie mają więc racji bytu, ponieważ wywiedzione są z niebytu.

ddv163 napisał(a):
Ba, nawet oskarżasz KK o niszczenie lasów: :lol: :lol: :lol:
old spirit napisał(a):
"Nie szkoda róż gdy płonie las". Gdyby ludzie mieli te środki, które zostały wpompowane w rozbudowę i utrzymanie potężnych parceli kk las byłby już być może uratowany całkowicie, lub w większości.


Zastnanów się nad tym, co wypisujesz, Old - bo tego typu teksty nie zasługują nawet na komentarz (chyba, ze bardzo złośliwy) - a Ty tymczasem chcesz, żeby o tym dyskutować :D:D:D:D:D:D


Echh. Nie rozumiesz używanych analogii? Las nie jest w tym kontekście lasem sensu stricte, a symbolicznie ujętą wartością, podobnie jest z różą. Oczywiście i jedno i drugie jako elementarne składowe pewnej większej metaforycznej całości mogą być także odbierane dosłownie. Użyta analogia odnosi się do tego co przytoczyłeś wcześniej (nieszczęścia, ekologia, itp.) Daruj sobie infantylne podśmiechujki, bo pod cytatami moich wypowiedzi przywodzą mi na myśl pewne powiedzonko o serze.

ddv163 napisał(a):
Kolejna sprawa:
old spirit napisał(a):
Bóg nie potrzebuje żadnych kościołów, to kler wmówił ludziom, że potrzebuje. Podobnie jest z wiernymi - wmówiło im się (wykorzystując atawizmy i archetypy), że potrzebne są kościoły w których będzie można otrzymać wszystkie konieczne do zbawienia Duszy sakramenty i gdzie Jezus wciąż będzie odnawiał swoją ofiarę w myśl słów jednego z kardynałów: "ofiara mszy świętej przewyższa poniekąd czyn Kalwarii". Ludzie chcą iść do Nieba nie zważając często na zdrowy rozsądek, stach przed "wiecznym potępieniem" jest silniejszy.


Na jakiej podstawie próbujesz oskarżać "kler" o świadome próby manipulacji ludźmi ?? Na podstawie własnego "widzimisię" ??
czy też może ktoś "lepiej wiedzący" Ci o tym powiedział :co:
Żal Ci o to, że nas stać jeszcze na budowę świątyń ?? - które i tak przecież pozostaną dla potomności ??.
Ksiądz swoim dzieciom raczej nic z tego nie przekaże ... :oops:


Mam swoje podstawy by sądzić, iż w niektórych przypadkach (oligarchia rządząca kleru) świadomie manipuluje ludźmi od setek lat i to nie jest jakieś tam moje własne widzimisię i przekaz informacji "od lepiej wiedzących", jak to ironicznie próbujesz ująć. To są doświadczenia nie tylko moje, ale wielu innych ludzi, których albo znam bezpośrednio lub też pośrednio, czy też z dostępnych źródeł wiedzy. Niczego mi nie jest żal, mogę jedynie wyrazić swoje zdanie odnośnie manipulacji, głupoty, ksenofobii, zakłamań, fałszerstw, zaślepienia, bufonady, błędnych interpretacji, itd., itp. Widzę, dowiaduję się, analizuję, wyciągam wnioski i wyrażam swoje zdanie.

Świątynie "pozostaną dla potomności" !! Też mi "boski dar" !! Mówisz także o tych nowoczesnych pokrakach ?? Jako, że zabytkowe budynki sakralne stanowią o narodowym dorobku kultury, są żywymi pomnikami tamtych epok - to równocześnie są oznaką właśnie zaślepienia (przepych) i bufonady, wynikiem niedostrzegania lub zoobojętnienia na ludzki znój i niedolę, bo jak już wcześniej nadmieniałem środki, które wpompowano w budowę tych świątyń możnaby przeznaczyć na prawdziwie zbożne cele.

Nie tylko o świątynie tu chodzi lecz także o inne kościelne parcele lub budowle będące wyrazem pewnych ludzkich słabości, jak np. pomniki Jana Pawła II. Ilość pomników papieża Polaka jest znaczna, tym razem wygrywamy z resztą świata !! Na wszystkich kontynentach (z wyłączeniem państa polskiego) znajduje się około 74 pomników białego papy (obecnie liczba to mogła ulec zmianie), a u nas w Polszcze - 154 !!

Wróciłem jeszcze do Twojego oburzenia odnośnie tego, iż wspomniałem o ekologii. Otóż gdy się temu problemowi nieco bliżej przyjrzeć, można dojść do całkiem ciekawych wniosków. Czy można oskarżyć chrześcijaństwo o sprawcę współczesnego kryzysu ekologicznego? Stworzyłem osobny temat, bo jakoś "moderacja" nie bardzo pasuje do poruszanych kwestii. Na powyższe pytanie można spróbować odpowiedzieć tutaj:

viewtopic.php?p=40323#40323

Zapraszam do lektury posta oraz dyskusji.

ddv163 napisał(a):
Ba - mało tego - próbujesz nawet negować prawdziwość słów Chrystusa :-( - Masz ku temu jakiekolwiek podstawy :co: ??
old spirit napisał(a):
Jeśli nawet odniesiemy te słowa do całej ludzkości nie wiem na jakiej podstawie można przyjmować, że należy z czcią, klęcząc, po uprzednim dokonaniu wszystkich procedur, które to mają na względzie pokazanie człowiekowi jaki jest mały, niegodny itd., a które to nazywają się „oczyszczeniem” i przygotowaniem na przyjęcie Boga i wierzyć, iż On rzeczywiście „wchodzi” (?) do nas? Przecież powyższe słowa Łukasza nie są żadnym potwierdzeniem tego co nastąpiło w prawie 1200 lat później na Soborze Laterańskim, słowa Jezusa (jeżeli autentyczne – co jest bardzo wątpliwe) mówią o ofierze Golgoty, tak jak chleb można podawać aby każdy się nim sycił i zapewniał sobie tym samym żywot, tak i ofiara Jezusa jak wierzysz na krzyżu ma zapewnić wszystkim życie wieczne, zgładzić wszystkie grzechy stworzyć wszystkim możliwość zbawienia. Chleb zapewnia życie doczesne, a ofiara Jezusa - wieczne w jego przybytku. Taka jest Twoja wiara, a to co faceci na Soborze Laterańskim wymyślili, to jedynie potrzeba uatrakcyjnienia mszy „świętej” ze względu na przyciągnięcie do kościoła tłumów, jak zwykle chodziło o kasę i władzę.


Ddv163 - nie próbuję negować prawdziwości słów Chrystusa, a jedynie zwracam uwagę na to, iż nie można być pewnym co do tego, iż jesteśmy w posiadaniu absolutnie autentycznych tekstów w stosunku do Ewangelii i całej Biblii. Wierzę, że Jezus istniał i moje zdanie odnośnie tego co głosił jest takie - głosił prawdę. Jednak ile z tej prawdy dotarło do nas? Tutaj wątpię. Neguję natomiast całkowicie interpretację słów zamieszczonych w Ewangeliach, które rzekomo wypowiedział Jezus, jakby to chcieli interpretatorzy odnośnie Eucharystii. Podstawy do takiego, a nie innego mojego zdania można znaleźć między innymi np. tutaj:

viewtopic.php?p=28867#28867

ddv163 napisał(a):
Oskarżasz naukę Kościoła o nadinterpretację;
old spirit napisał(a):

Brakuje jeszcze byś powiedział: doskonalić Boga. Słowa: ‘Tobie dam klucze do Królestwa Niebieskiego’, mogą oznaczać wiele różnych rzeczy i grubą nadinterpretacją jest przypuszczenie, że ustanawiając eucharystię otwiera się bramy Niebios. To nie rytuał je otwiera, to postępowanie człowieka oparte na tworzeniu radości i innych ciepłych uczuć, które to prowadzą do doświadczania miłości.


Tak właśnie, jak dla mnie jest to nadinterpretacja. Spróbuj wykazać, iż tymi kluczami nie może być (i że nie o to właśnie chodziło, przy założeniu, że słowa te rzeczywiście wypowiedział Jezus) np. ułatwienie Piotrowi zrozumienia, iż postępowanie człowieka oparte na tworzeniu radości i innych ciepłych uczuć, które to prowadzą do doświadczania miłości otwierają zamki Niebios.

Kolejne "perełki" w twoim wydaniu: (przepraszam, skracam by nie przedłużać zbędnie wiadomości)
old spirit napisał(a):
(...)Eucharystia jest sztuczką kleru, to wszystko.


Tako i uważam. Choć biorę pod uwagę także i inną możliwość (w o wiele mniejszym stopniu niż pierwszą), że to błędna interpretacja, nadinterpretacja. Teza, iż chodziło o rytuał - ma u mnie minimalną szansę zaistnienia w rzeczywistości, lecz niczego pewnym na 100% być nie można (vide słowa PTRqwerty'ego, na które wskazywałem i które podzielam).

old spirit napisał(a):
Jeśli eucharystia przewyższa czyn Kalwarii, to cała wasza wiara nie ma żadnych podstaw. Gdyby eucharystia była czymś donioślejszym Jezus nie oddał by się w ręce oprawców, wiedząc, że wprowadzone za ponad tysiąc lat misterium załatwiło by wszystko w przód i wstecz, dla Boga bowiem rzekomo nie ma rzeczy niemożliwych. Samo już pierwsze podniesienie hostii w monstrancji zgładziło by wszystkie grzechy – obecne, przeszłe i przyszłe.


W jakim sensie powyższe słowa są ironicznie pojmowaną w Twoim rozumieniu "perełką"?

Cytuj:
Oj, wymieniać możnaby więcej ... :-(


To wymień bardzo proszę, bo pisząc w tym tonie można to odebrać tak, iż w moich tekstach aż roji się od tego typu słów. Jeśli nie wymienisz więcej niż to co juz podałeś okaże się, że łżesz lub posługujesz się apriorycznym założeniom bez pokrycia.

Cytuj:
A przecież - to ciągły jeden stek pomówień i wypisywanych głupot :-( W zasadzie - nie zasługujących na replikę - lub też zasługujących na "podsumowanie" w baaardzo cięty sposób.


"Stek pomówień" ?? Człowieku, racz na początek wykazać, iż są to pomówienia miast udawać (?) święcie oburzonego. Z tego co powyzej napisałeś trąci alogizmem, piszesz bowiem, że jakieś tam moje teksty nie zasługują na replikę, a chwileczkę wcześniej taką replikę wstawiłeś, dowód:

Cytuj:
przecież - to ciągły jeden stek pomówień i wypisywanych głupot :-(


Jeśli więc uważasz, że nie zasługują na replikę, nie replikuj, bo tym samym przeczysz sobie, co umniejsza Twoje pisarstwo jako rzetelne prowadzenie dyskusji.

Cytuj:
I wcale nie dziwię się Belizariuszowi, który w którymś tam z postów dość dosadnie cię podsumował ...


Możesz wskazać w którym? Odnosisz się do tego zlepka miernoty, która wypsnęła się spod jego opuszków, a następnie została wycięta przez któregoś z moderatorów? Jeśli tak - powtórz to jego rzekjome "podsumownie" z tego postu. Dam Ci jedną wskazówkę zanim coś zaczniesz tworzyć - żadnego podsumowania nie było. Beliego przytkało po prostu, nie miał nic do powiedzenia, stać go było tylko na to o czym wspomniałem, dlatego jego post poleciał.

Cytuj:
A Ty powinieneś być chyba wdzięczny Moderacji - za to, ze Ci postu nie wywalili. Lub nie podjęli jeszcze innych działań. Tymczasem narzekasz na to, że Moderacja próbuje wręcz 'manipulować" :?
Ja uważam - że w tym przypadku była zanadto łagodna...


A to i właśnie wdzięczny jestem, lecz nie za to, za co TY byś chciał abym był - bo to niedorzeczne. Jak już wspominałem jestem wdzięczny moderatorom, że udostępniają możliwość komunikacji, wymiany poglądów, dyskusji, również za poświęcany czas. O jaki post Ci chodzi, za którego nie wywalenie powinienem być wdzięczny moderacji?

Cytuj:
[...]powinieneś być chyba wdzięczny Moderacji - za to, ze Ci postu nie wywalili. Lub nie podjęli jeszcze innych działań.


Ocho!! A jednak, pojawiła się więc i groźba. Przeczytaj sobie wyraźnie ze zrozumieniem panie szanujący się katoliku i zapamiętaj - czymś takim straszyć możesz dzieci w lunaparku przebierając się za jakiegoś strasznego pajaca! A jeśi juz przy tym jesteśmy - rozwiń proszę ową kwestię, napisz wprost, jakie to działania należałoby lub możnaby podjąć aby mi najzwyklej dokopać?

Cytuj:
Powinni Cię po prostu "zatłuc śmiechem". Że tego nie zrobili - chyba najlepszy dowód na to, że tolerancja na tym Forum wobec przeciwników Kościoła stoi na najwyższym z możliwych poziomów.


Błędnie interpretujesz. Nie jestem przeciwnikiem kościoła, bo nie walczę z nim w żaden sposób, a z tym co wiem i widzę nie omieszkam się dzielić. Nie będę siedział cicho tylko dlatego bo np. Ty chciałbyś aby tak było, nie będę przymykał oczu. Wybij to sobie z głowy. 'Zatłuc śmiechem", a to dopiero nowina. Proszę bardzo - próbuj mości ddv163, starczy Ci dowcipu talentu? Tolerancja na tym forum wg. Ciebie stoi na najwyższym z możliwych poziomów. Jak już mówiłem nie podejrzewam Cię o wazeliniarstwo, jednak to co napisałeś zahacza już o groteskę i to bardzo niskich lotów.

ddv163][quote="old spirit napisał(a):
Ddv163 - na co więc czekasz? Bierz się za polemikę, argumentuj, prostuj, wykazuj, udowadniaj!!


Tak się składa, że nie ma w zasadzie o czym - na merytoryczne bzdury pisane choćby nie wiem jak kwiecistym językiem - należałoby odpowiedzieć w równie bzdurny sposób; nie odpowiadać wcale - lub też "podsumować' tego typu wypowidzi.Ja wybrałem tę ostatnią możliwość ;) :P[/quote]

Czyli ośmieszenie siebie? Używać słów pustych, bez pokrycia może niemalże każdy kto potrafi jako tako przetwarzać swe myśli do formy pisanej. A Ty właśnie takiego słowa użyłeś odnośnie do tego co napisałem - czyli "bzdury". Spróbuj wykazac na początek, iż tak jest w istocie, a potem bierz się za ocenianie cudzych tekstów

Cytuj:
Kolejna sprawa - proszę, spróbuj nam jakoś w rzetelny sposób wyjaśnić pewną nieścisłość:


Nam?? Widzę, że utrzymujesz ton wyrażający głos ludu ?:)

ddv163 napisał(a):
Z jednej strony twierdzisz, że jesteś osobą wierzącą:

old spirit napisał(a):
A jakież to rzekome agresywne moje teksty "doprowadzały do wypaczania treści głównego wątku dyskusji i do "przemycania" treści obraźliwych dla osób wierzących bądź wypaczania roli Kościoła i Wiary w naszym społeczeństwie"?? Ja także jestem osobą wierzącą... Możesz powiedzieć mi dlaczego napisałeś słówko "wiara" z dużej litery? Czy dlatego, że wstawiłeś je obok słówka "Kościoła" i dlatego, że odnosi się do katolicyzmu? Wtedy to jest wiara przez duze "W", a inne wiary to...?


A z drugiej strony zapierasz się katolicyzmu

old spirit napisał(a):
(...)powtórnie mylnie zakładając (?), że forumowicz "old spirit", były katolik i prawie franciszkanin nie wie o tak podstawowych sferach działalności KRzK.

viewtopic.php?p=31413#31413
Możesz powiedzieć zatem - jakie jest teraz Twoje wyznanie :co:
Sądzę, że oficjalne powiedzenie tego trochę nam ułatwi dalszą dyskusję ...
Może po poznaniu Twojego wyznania zrozumiem z kim mam do czynienia i znajdę właściwy sposób, klucz do dyskusji z Tobą ?
[/quote]

Czy osoba wierząca w Twoim mniemaniu musi rekomendować się przynależnością wyznaniową? Mówisz, że zapieram się katolicyzmu, wyrażasz zdziwienie "znajdując" jakąś rzekomą sprzeczność w moich wypowiedziach, otóż ja nie chcę mieć z katolicyzmem niczego wspólnego. Nie wiem dlaczego zinterpretowałeś jeden z cytatów, który powyżej zamieściłeś, iż niby wynika z niego, że jestem katolikiem. Twój wniosek został skonstruowany w oparciu o to, że dla Ciebie osoba wierząca to od razu musi być katolik? W następnym fragmencie swojej wypowiedzi pytasz jakiego jestem wyznania. Nie bierzesz pod uwagę możliwości, iż ktoś może być osobą wierzącą i jednocześnie nie przynależeć do jakiegokolwiek związku wyznaniowego? Jestem właśnie taką osobą, nie uważam żadnej religii, a w Boga, Anioły i Dusze wierzę.

Kluczem do dyskusji ze mną jest logika, brak uprzedzeń, chęć wymiany poglądów i informacji, brak apriorycznego nastawienia, próba zdystansowania się od ocen, brak klasyfikowania ad hoc, nie wywyższanie się nad innych, brak sytuowania swojego wyznania, poglądów, itp. jako "jedynej, słusznej, obiektywnej, uniwersalnej prawdy".

Pozdrawiam serdecznie.


Pn sty 10, 2005 23:07
Post 
1. Zupełnie nie wiem co miał na celu tekst:
old spirit napisał(a):
(...)

To ma być pierwszy przejaw "rzetelnej prawdy i faktów"? Na marginesie na początek przypomnę, że prawda nie może być rzetelna lub nierzetelna, prawda to prawda. Znów dało o sobie znać lscharakterystyczne, "Święte" oburzenie, (próbujesz mnie wręcz ooskarżać) przywodzi mi to na myśl powiedzenie: "Jesteście niczym groby pobielane, zewsząd czyste, schludne i piękne a wewnątrz pełne obrzydliwości" (cytat nie dosłowny). Do puki rzetelnie nie wykażesz, iż Twoje zarzuty nie są bezpodstawne do puty będą one unosic się w oparach oszczerstwa.

- czyżby wtręt -coś chyba nie na temat, zważywszy następny:
old spirit napisał(a):
(...)
Wyłuszczyłem z tego postu fragmenty, które odnoszą się bezpośrednio do mnie i na tym się skupiam, jak na razie nie widzę powodów by próbować analizować czy to co napisałeś dotyczy także i innych o których wspominałeś (np. Puga). (...)

- mający zapewne na celu jedynie ośmieszenie (lub zdyskredytowanie) niewygodnego dla siebie przeciwnika :co:
2. Zatem - zgadzamy sie z faktem, że w tekście
viewtopic.php?p=33349#33349
- była to z twojej strony, Oldzie złośliwość - i cieszy mnie, że potrafiłes (a chyba raczej musiałeś :co: ) to przyznać.
Przykre, że próbujesz ten fakt ubierać w ładne słówka (użyłeś "Uszczypliwość")
Cytuj:
uszczypliwość ż V, DCMs. ~ści
1. blm
«być uszczypliwym; cecha tego, co jest dokuczliwe, złośliwe; dokuczliwość, złośliwość»
Uszczypliwość czyichś słów, uwag, czyjejś wypowiedzi.
Denerwować kogoś swoją uszczypliwością.

2. lm D. ~ści
«uszczypliwa, złośliwa uwaga, przymówka; złośliwość»
List, pismo pełne uszczypliwości.
Puścić czyjeś uszczypliwości mimo uszu.

Za: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=64772

3.
old spirit napisał(a):
Czy ja robiłem z tego awanturę Możesz mi przekazać jakie jest Twoje rozumienie pojęcia "awantura"? Sugerujesz, iż zrobiłem z tego awanturę, udowodnij więc, że tak jest w istocie.

Słowo "Awantura" - Zgodnie ze znaczeniem:
Cytuj:
awantura ż IV, CMs. ~urze; lm D. ~ur
1. «zakłócenie spokoju; kłótnia, zajście»
Nocne, pijackie, przykre awantury.
Mieć z kimś awanturę.
Robić, wszczynać awantury.
Szukać, unikać awantur.

Doszło do awantury.
Ktoś jest zdolny, pochopny do awantur.
(...)

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2937

Tak - uważam, że próbujesz z tego robić awanturę. Najlepszym dowodem na to - tekst, który to przecież Ty umieściłeś, a na który już wcześniej się powoływałem. Ale - to tylko margines.

4.
Bowiem - w gruncie rzeczy - swoją wypowiedź o tym, że "próbujesz rozmywać tematy wtrętami nie na temat" oparłem o wypowiedzi z postu:
viewtopic.php?p=31353#31353

A te wypowiedzi uważam za potwornie pokrętne - podobnie zresztą, jak całe te twoje odpowiedzi poprzedzające bezpośrednio mój post.
Analiza i roztrząsanie tych postów to nic innego, jak tylko "wchodzenie w słówka" - czyli potwierdza się kolejny mój zarzut o celach, jakie - jak sądzę - przyświecają tej twojej "twórczości" na forum.
Giętkiego języka Ci nie brakuje - brakuje natomiast rzetelnej argumentacji na potwierdzenie swych słów. Język "wyższej filozofii" bowiem raczej nie pasuje do rozmów z osobami, które z filozofią mają niewiele wspólnego. Język stosowany do roztrząsania zagadnień filozoficznych winien być stosowany rozstrząsania zagadnień związanych bezpośrednio z filozofią - a nie do strasznie pokrętnej próby wybrnięcia z niewygodnej dla siebie sytuacji.
Powinni cię tego nauczyć twoi nauczyciele - lub też powinieneś to sam zrozumieć.
Nie próbuj więc udowadniać, że
old spirit napisał(a):
Kluczem do dyskusji ze mną jest logika, brak uprzedzeń, chęć wymiany poglądów i informacji, brak apriorycznego nastawienia, próba zdystansowania się od ocen, brak klasyfikowania ad hoc, nie wywyższanie się nad innych, brak sytuowania swojego wyznania, poglądów, itp. jako "jedynej, słusznej, obiektywnej, uniwersalnej prawdy".

Bo niniejszym jasno widać, jak pokrętnych argumentów starasz się używać.

5. Dla każdego uczciwego człowieka jasne okreslenie przynależności wyznaniowej nie stanowi żadnego problemu.
(nota bene - jest to też związane z typową ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ za to, co się robi - jawnym okresleniem tego, czego można się po danej osobie spodziewać i czego należałoby od danej osoby wymagać - jest to po prostu okreslenie systemu wartości, na jakim dana osoba się opiera.)
Ty nie potrafisz okreslić jasno swojego "wyznania" - jesteś zatem osobą, która wierzy w to, co mu wygodne.

Uważam zatem, że wszelkie oskarżenia pod moim adresem są absolutnie BEZPODSTAWNE - i czekam na PRZEPROSINY.
Co do Moderacji - w dalszej części tekstu.


Śr sty 12, 2005 17:49
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL