Autor |
Wiadomość |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
elka napisał(a): sorry bardzo, to, że w danej chwili nie rzucam się na męża z powodu wszechogarniającej żądzy nie oznacza, że gdy zaczniemy się do siebie przytulać, całować, ochota nie przyjdzie  wierz mi, incognito, nie robimy tego "na siłę"  :D::D:D:D:D żeby nie przegapić okazji  Wy nie, ale na forum lmm.pl są/byli ludzie z problemami przy pomocy których argumentuję. Ja sobie tego nie wymyśliłem. jo_tka napisał(a): Chyba, że chcesz powiedzieć, że kobieta ma ochotę na seks tylko w okresie rui (przepraszam za brutalność określeń) - ale nie wydaje mi się to być prawdą... Niemniej z postów pisanych przez pewne użytkowniczki portalu lmm.pl wynika, że niektóre kobiety tak mają. Nie twierdzę oczywiście, że wszystkie, niemniej skoro ludzie opisują takie problemy w swoim życiu, znaczy to że u nich NPR się nie sprawdza. jo_tka napisał(a): Color - i owszem. Ale też żadnego z tych celów nie należy współżycia sztucznie pozbawiać. Tak samo nie należy pomijać "pogłębiania więzi" i uprawiać seksu traktując np drugą osobę jak przedmiot, jak i nie nalezy oddzielać go od płodności. Obie postawy stanowią wypaczenie miłości małżonków.
Tylko, że kwestia nastawienia do potomstwa w przeciwieństwie do więzi małżeńskiej nie jest w żaden sposób związana z postawą miłości wobec współmałżonka. O ile wpływ więzi małżeńskiej na miłość można dość łatwo udowodnić, o tyle na zależność między zupełnie biologiczną kwestią jaką jest płodność, a miłością, dowodów nie ma.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz maja 18, 2006 17:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jlp napisał(a): nieznany23, jezeli tak przejrzysz moje posty to dojdziesz do wnisku, ze ja osobiscie naprawde bylbym gotowy zaakceptowac wszystko i to bez wyjatko czego kosciol uczy ale kosciol mi na to nie pozwala. ktos zapyta czemu... no duzo by gadac ale aby skrocic wszystko to powiem ze w wlasnych wypowiedziach i wlasnych doktrynach jest nie konsekwentny, zbyt czesto bierze sobie prawo do monopolu na racje interpretacji wlasnej.
zwykle tak jest ze prze uniesienie autorytetem oczekuje sie od potencjalnego wierzacego tylko jednego czyli AMEN
Jesteś typem mojego pokroju - homo sapiens - człowiek myślący, a nie stosujący bezkrytycznie reguły ustalone przez hierarchów KK.
Ja jestem człowiekiem wierzącym, ale nie potrzebni są mi pośrednicy częstokroć wykrzywiający zasady opisane jasno w Biblii. Jeżeli chcesz się modlić umyj sobie twarz, wysprzątaj swoją izdebkę i módl się w samotności, a Bóg, który widzi w ukryciu odda ci w ukryciu - cytuję z pamięci, a więc mogłem coś poprzekręcać. Doszedłem do wniosku dlaczego KK promuje "jedynie słuszną" metodę NPR; ponieważ jest tu największa możliwość wpadki - jak ty nie popełnisz błędu to organizm kobiety zrobi wam kuku i bobas murowany (nie jest to w końcu mechanizm szwajcarskiego zegarka zwłaszcza przy bylejakości życia w IV RP). A więcej dzieci to potencjalnie większa kaska - chrzciny, komunie, bierzmowania, śluby, pogrzeby. Przecież stosujący NPR nie powołają kolejnego aniołka. Ja tam nie zamierzam ćwiczyć na sobie takiej piramidalnej bzdury jak niepłodność względna (od miesiączki do owulacji)=watykańska ruletka, ale jak komuś mało adrenaliny, to proszę bardzo, ma wolną wolę, byleby mnie Państwo nie skubało na kolejne becikowe.
Troska o dziecko poczęte jakoś dziwnie kończy się w momencie porodu i położnica zostaje sama z tym niechcianym darem. A jak nazwać tę hipokryzję, że nie wolno broń Boże aborcji, ale za to reklamówki, na śmietnik, w beczkach po kapuście i inne metody cioci Wisi, na to się przymyka oko.
|
Cz maja 18, 2006 17:56 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
jlp napisał(a): nieznany23, jezeli tak przejrzysz moje posty to dojdziesz do wnisku, ze ja osobiscie naprawde bylbym gotowy zaakceptowac wszystko i to bez wyjatko czego kosciol uczy ale kosciol mi na to nie pozwala. ktos zapyta czemu... no duzo by gadac ale aby skrocic wszystko to powiem ze w wlasnych wypowiedziach i wlasnych doktrynach jest nie konsekwentny, zbyt czesto bierze sobie prawo do monopolu na racje interpretacji wlasnej.
Innymi słowy byłbyś w stanie zaakceptować nauczanie Kościoła gdyby jego zdanie nie było odmienne od twojego. Genialne.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz maja 18, 2006 18:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito napisał(a): jlp napisał(a): Innymi słowy byłbyś w stanie zaakceptować nauczanie Kościoła gdyby jego zdanie nie było odmienne od twojego. Genialne.
I słusznie - sprawiedliwość sprawiedliwością, ale racja musi być po naszej stronie. Pozwól, że zapytam - a w Krużewnikach ty był ha ?!
|
Cz maja 18, 2006 19:37 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
Incognito napisał(a): jlp napisał(a): nieznany23, jezeli tak przejrzysz moje posty to dojdziesz do wnisku, ze ja osobiscie naprawde bylbym gotowy zaakceptowac wszystko i to bez wyjatko czego kosciol uczy ale kosciol mi na to nie pozwala. ktos zapyta czemu... no duzo by gadac ale aby skrocic wszystko to powiem ze w wlasnych wypowiedziach i wlasnych doktrynach jest nie konsekwentny, zbyt czesto bierze sobie prawo do monopolu na racje interpretacji wlasnej. Innymi słowy byłbyś w stanie zaakceptować nauczanie Kościoła gdyby jego zdanie nie było odmienne od twojego. Genialne.
ja ci nawet tego za zle niemam, poprostu musza byc ludzie, ktorzy sie zastanawiaja musza tez byc tacy, ktorzy potakuja tylko.
w jakis sposob jest wspaniale, ze bog stworzyl tak rozny iciekawy swiat.
|
Cz maja 18, 2006 22:13 |
|
|
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
Moze wyjasnimy ten temat raz na zawsze i praktycznie.
sa wsrod nas gocie tego forum, ktorzy naprawde sa dojrzalymi sexualnie i nigdy nie mieli sexu przed zawarciem sakramentu malzenstwa?
sa tutaj ludzie ktorzy WLASNYM przykladem moga poprzec dogmat kosciola?
|
Cz maja 18, 2006 22:20 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Owszem. Mamy nawet wątek z takimi przykładami:
viewtopic.php?t=6164
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Cz maja 18, 2006 22:26 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Absurdalność twojej postawy polega na akceptowania zdaniu Kościoła tylko jeśli pokrywa się z twoim, mniejsza o to w jaki sposób wyrobionym. Co za tym idzie, odrzucasz nauczycielski autorytet Kościoła, uznając że jeśli głosi inaczej niż ty uważasz za słuszne, to nie będziesz tego nauczania akceptował. Tym samym automatycznie zamykasz się na refleksję związaną z nauką Kościoła. Twoje pojmowanie tego kto się zastanawia a kto nie jest bardzo ograniczone.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz maja 18, 2006 22:27 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
Incognito napisał(a): Absurdalność twojej postawy polega na akceptowania zdaniu Kościoła tylko jeśli pokrywa się z twoim, mniejsza o to w jaki sposób wyrobionym. Co za tym idzie, odrzucasz nauczycielski autorytet Kościoła, uznając że jeśli głosi inaczej niż ty uważasz za słuszne, to nie będziesz tego nauczania akceptował. Tym samym automatycznie zamykasz się na refleksję związaną z nauką Kościoła. Twoje pojmowanie tego kto się zastanawia a kto nie jest bardzo ograniczone.
1. bog dal mi rozum i sumienie a tym samym obowiazek z tych darow korzystac
2. najwiekszy wplyw na moje poglady wywarl kk
3. poglady jakie ja mam maja miliony, wiec pytam kto dal ci prawo ublizac milionom nazywac te to swiatopoglady ograniczonymi?
4. czy ci sie podoba czy nie juestem czlowiekiem, fakt ten daje mi przywilej stanecia na sadzie bozym i to bog osadzi moje czyny nie ty!
5. nie zycze sobie nazywania mych wypowiedzi ograniczonymi.
jezeli ich nie rozumiesz to sie nie wypowiadaj, jezeli jednak to robisz to pozostan konstruktywny.
|
Cz maja 18, 2006 23:04 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
byloby mozliwe ten to watek tutaj dalej poprowadzic?
|
Cz maja 18, 2006 23:05 |
|
 |
Ewelinka23
Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04 Posty: 127
|
Cytat
To pomyśl sobie inaczej ate-prezerwatywy są drogie a kalendarzyk małżeński jest za darmo, a "nieplanowane ciąże i tak się zdarzają" czy używasz zabezpieczeń czy też nie. Najlepiej jest żyć po bożemu  [
Prezerwatywy takie drogie nie są, w ogole nie sa drogie. Więcej o 10...0razy będzie kosztowało utrzymanie dziecka
|
Cz maja 18, 2006 23:14 |
|
 |
Ewelinka23
Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04 Posty: 127
|
klarowna napisał(a): A jeśli kobieta ma nieregularne miesiączki to ma inną metodę-obserwację śluzu i mierzenia tempki (kilka cykli trzeba poobserwować swój organizm) a po kilku miesiącach będzie w stanie stwierdzić kiedy zbliża się owulacja a kiedy nie  , hmmm nie słyszałam o kalendarzyku do numerów telefonicznych, może chodziło ci o notatnik?  a po bożemu znaczy wedle przykazań 
Tutaj się mylisz, rozmawialam to tym niedawno z lekarzem bo mam nieregularne miesiączki, w takich przypadkach nawet obserwacja sluzu to fikcja...
|
Cz maja 18, 2006 23:16 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
jlp napisał(a): 1. bog dal mi rozum i sumienie a tym samym obowiazek z tych darow korzystac 2. najwiekszy wplyw na moje poglady wywarl kk 3. poglady jakie ja mam maja miliony, wiec pytam kto dal ci prawo ublizac milionom nazywac te to swiatopoglady ograniczonymi? 4. czy ci sie podoba czy nie juestem czlowiekiem, fakt ten daje mi przywilej stanecia na sadzie bozym i to bog osadzi moje czyny nie ty! 5. nie zycze sobie nazywania mych wypowiedzi ograniczonymi. jezeli ich nie rozumiesz to sie nie wypowiadaj, jezeli jednak to robisz to pozostan konstruktywny.
@jlp
ad1. To nie powód aby uznawać, że twój rozum jest lepszy w interpretacji wiary i moralności od rzeszy ludzi którzy całe życie poświęcili na studiowanie teologii, także moralnej. Korzystanie z rozumu polega nie tylko na rozważaniu czegoś samemu, ale taże na uznaniu, że są ludzie mądrzejsi ode mnie z których zdaniem warto się liczyć. Sumienie zaś nie jest nieomylne.
ad3 i 5. Nic nie poradzę na to, że prezentujesz w sprawę sposób ograniczony i krzywdząco jednostronny. Sugerujesz że ludzie dzielą się na tych którzy przytakują Kościołowi oraz tych którzy się zastanawiają nad jego nauką i dochodzą do wniosku, że nie jest w pewnych miejscach słuszna. Ograniczenie tej postawy wynika z braku uwzględnienia możliwości zastanawiania się nad nauką Kościoła i jednoczesnym akceptowaniem jej w pełni. Łatwo jest po pozorach ocenić coś negatywnie i się zrazić, jak byłem młodszy też tak robiłem. Uznanie Kościoła za absolutny autorytet pozwala interpretować jego naukę nie na zasadzie kwestionowania jej pod wpływem pozorów, lecz próby zrozumienia uzasadnienia. Podział jaki przedstawiłeś nie uwzględnia takiej opcji podobnie jak nie uwzględnia możliwości twojej omylności w ocenie nauki Kościoła i dlatego jest ograniczony.
Twoja postawa nieakceptowania tego w Kościele, z czym się nie zgadzasz pod wpływem własnych przemyśleń uniemożliwia ci zauważenie własnego błędu w sytuacji w której ty się mylisz a Kościół ma rację. Wykluczanie takiej sytuacji jest zaś znamieniem ograniczonego spojrzenia a także pychy.
Jeżeli chcesz mi zarzucać brak konstruktywności wypowiedzi, podeprzyj ten zarzut cytatami.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt maja 19, 2006 0:01 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
przedyskutuje tylko twoj jeden punkt jako przyklad twej nie kompetencji braku tolerancji i zaslepienia w podejsciu do sprawy:
Cytuj: ad1. To nie powód aby uznawać, że twój rozum jest lepszy w interpretacji wiary i moralności od rzeszy ludzi którzy całe życie poświęcili na studiowanie teologii, także moralnej. Korzystanie z rozumu polega nie tylko na rozważaniu czegoś samemu, ale taże na uznaniu, że są ludzie mądrzejsi ode mnie z których zdaniem warto się liczyć. Sumienie zaś nie jest nieomylne. Cytuj: ...całe życie poświęcili ... czy czas spedzony na rozwiazaniu zadania X jest miara poprawnosci rozwiazania? jezeli by tak bylo to kazdy maturzysta, ktory nie skonczyl swej pracy a wlasciwie im mniej napisla tym lepsza ocene powinien dostac bo wiecej czasu potrzebuje. Cytuj: Korzystanie z rozumu polega nie tylko na rozważaniu czegoś samemu, ale taże na uznaniu, że są ludzie mądrzejsi takie zalozenie doprowadziloby do zatrzymania rozwoju. gdyby kiedys ludzie przyjeli ze ziemia jest plaska i to tylko dlatego ze ktos inny przez cale zycie doszedl do tego przekonania to bylibysmy w sredniowieczu. twoj argument zaprzecza naturze ludzkiej a nia jest glud wiedzy i chec rozwoju. tym samym zaprzecza temu do czego bog nas stworzyl do tego aby sie rozwijac. tysiace lat sa dowodem naszego postepu technicznego i moralnego. Cytuj: Sumienie zaś nie jest nieomylne.
to sie wyjatkowo zgodze, jest jednak zasobem ktory mam i ktorego nie moge niczym innym zastapic. wiec pozwalam sobie korzystac z tego co mam. biorac scisle pojecie wiary w swej definicji nie wyklucza nie omylnosci. jak slowo samo mowi wiara to wierzyc nie wiejdziec.
jak sam kosciol nas uczy tylko jedna istota ma prawo na nieomylnosc to bog.
skoro tylko bog jest nieomylny a pozwolisz ze przyjme ze ty bogiem nie jestes a jesli nim nie jestes niemasz prawa utrzymywac, ze jestes nie omylny. przyznajac mozliwosc swej omylnosci pytam jakim prawem utrzymujesz, ze to wlasnie ty masz racje a nie ja. patrzac objektywnie to ze sie mylimy jest po obu stronach mozliwe.
to co napisalem pokazuje twoje jakze nie kompetetne podejscie do mego wpisu.
fakt kattegorycznego odzucenia przez ciebie mego swiatopogladu jak tez nazwanie go ograniczonym argumentuje twoj brak tolerancji do mnie i do milionow innych ludzi. jak tez zaslepione wrecz fanatyczne podejscie do innego zdania niz twoje!
treszty nie bede komentowal.... bo poco skoro ty pewnie i tak tego nie czytasz.
|
Pt maja 19, 2006 0:30 |
|
 |
pusţelnik
Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36 Posty: 93
|
jlp napisał(a): pustelnik jak widac kieruje sie wiara w umiejetnosci lekarza ale stawia jednak swoj rozum ponad jego. wiec wychodze z zalozenia, ze jest czlowiekiem, ktory jest gotow powiedziec NIE, jezeli kosciol jego zdaniem wymaga/nakazuje czegos co on nie rozumie/ nie potrafi pojac.... jesli sie myle to mnie popraw. w dwoch slowach mowiac charakteryzje go WIARA I ROZUM. Co do wiary w umiejętności lekarza, to raczej mam wątpliwości niż wiarę, co z wypowiedzi wynika  Po wtóre, do Kościoła, jako Ciała Chrystusa mam zaufanie, do lekarza nie mam. Jestem jednak raczej ekstremistą, bo miałbym np. wątpliwości czy zgodzić się na operację na sercu, by uzyskać przedłużenie życia kosztem jego jakości. Wolę zdać się na wolę Bożą niż rękę kardiochirurga. Nie mogę jednak przysięgać, że tak się zachowam, kiedy moja wiara rzeczywiście zostanie wystawiona na podobną próbę. jlp napisał(a): ja z natury nie jestem gotow do slepej wiary.
Do ślepej wiary w Boga też? Rozumiem, że ślepa oznacza bezwarunkową wiarę. Rozum sam w sobie niestety zawodzi, bo jest z natury rzeczy ograniczony. Ja się modlę o taką wiarę. Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas
_________________ Memento mori...
|
Pt maja 19, 2006 7:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|