Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 19:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 483 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 33  Następna strona
 NPR a patologia cyklu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Elu Bog stworzyl swiatr z milosci. A jesli jakis czlowiek robi cos w imie milosci, ma prawo wierzyć, ze Bog go popiera.


Z miłości...
Z miłości można robić różne rzeczy. Miłością można chcieć człowieka związać. Z miłości można go zamęczyć. Tylko pytanie, czy to jeszcze jest miłość, bo osobiście wątpię.

Z miłości - i dla miłości (żeby jak najwiecej dobra dać ukochanej osobie) można zrobić masę zła. Łącznie z zabijaniem innych. Wiem - drastyczny przykład.

Wolałabym, żeby coś dla mnie robiono z mądrości
A pod "miłość" można podciągnąć milion rzeczy. Nie słyszałeś "tak Cie kocham, że sie zabiję"? ;) Istotnie - dla ukochanej osoby to wprost szał szczęścia, taki były ukochany trup ;)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Ostatnio edytowano Pt wrz 09, 2005 12:45 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz



Pt wrz 09, 2005 12:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
oczywiscie, ze ludzie wchodza w nowe związki szukając miłosci - tylko czemu zawsze wiąże sie to z szukaniem przyjemnosci, a w chwili kłopotów i trudności - odchodzą?

i prosze, podaj mi moje słowa, wg których
Cytuj:
ludzie nei powinni odczuwac przyjemnosci nawet po slubie.

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Pt wrz 09, 2005 12:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Elka, to w takim razie ja się z Tobą zgodzę:

elka napisał(a):
po prostu z samej swej natury wygląd włosów i współzycie inaczej wpływają na więź małżenską


Właśnie. Obie wpływają, choć każda inaczej. Wygląd włosów w stopiu bardzo niewielkim, współżycie w stopniu znacznie większym. I tylko o to chodziło w moim przykładzie.

elka napisał(a):
- dlatego nie można tych rzeczy porównać [nawet podając, ze skala jest inna]


A to dlaczego? Wpływ przyciągania Ziemi jest N razy silniejszy niż wpływ przyciągania Księżyca. Dlaczego nie mielibyśmy ich porównywać, jeśli oddziaływują w ten sam sposób?


Pt wrz 09, 2005 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10
Posty: 248
Post 
Myślę, że dochodzimy do bardzo fundamentalnej sprawy: woli Bożej. Zakładam, że chcemy pełnić wolę Bożą - tylko mamy kłopoty z rozpoznaniem jej. Pisałam już wcześniej, że swego czasu miałam radioterapię. Czy należało zaufać Bogu i stosując NPR mieć nadzieję, że do poczęcia nie dojdzie? Czy może należało użyć rozumu, rozważyć, czy przypadkiem nie powinno się wesprzeć jakimś sztucznym środkiem anty?
Co był wolą Bożą?
Jak już pisałam - u nas skończyło się szczęśliwie. Ale gdyby nie? Czy mogłąbym mieć pretensje do Boga? mogłąbym, ale czy byłyby one słuszne? Czy nie powinnam raczej winic siebie?
Czy jeśli w zimie chodzę bez czapki, to mam prawo obwiniać wszytskich dookoła, że odmroziłam sobie uszy?


Pt wrz 09, 2005 13:03
Zobacz profil
Post 
jo_tko:

teraz piszac z milosci mialem na mysli obupolne przekonanie pary o ich milosci i decyzji rozpoczecia zycia seksualnego. Nie wykraczalem tym stwierdzeniem poza taki zakres ;)

Elo:

crosis - a czym jest miłość? przyjemnością? czy Bogu jest przyjemnie? myślę, że człowiek szukając miłości myli ją właśnie z odczuwaniem przyjemności, z zaspokajaniem swoich zranień i głodów, stąd wchodzenie w coraz to nowe związki [sorry, crosis, nie piję tu do ciebie, piszę ogólnie] - stąd potem nieumiejętność kochania [prawdziwego, wg Pawła]

Przekoloryzowalem troche Twoje stwierdzenie ;) Przyznaje sie bez bicia ;) A generalnie, nie obawiam sie piania do mnie. Wiem, co zrobilem zlego i nie mam zamiaru tego ukrywac. Dlatego tez odradzalem paru osobom tutaj zarowno alkohol jak i seks za wczesnie.

Widzisz, a skad pewnosc, ze wlasnie w malzenstwie nie jest inaczej? Dla mnie milosc, jaka moze laczyc ludzi przed slubem wcale nie staje sie lepsza przez slub. Wiec jesi para decyduje sie na seks przed slubem, to ma do tego prawo. Ma prawo czuc sie szczesliwym, wierzyc w Boga, wierzyc w swoja milosc.

Ale na tej plaszczyznie do porozumienia nie dojdziemy, z wiadomych wzgledow.

Crosis


Pt wrz 09, 2005 13:09
Post 
Widzę, że na początek trzeba by wyjaśnić trzy różne sprawy:
1. Czym jest Miłość dla Chrześcijanina - pisałem w poście:
viewtopic.php?p=98247#98247
ddv163 napisał(a):
Czym jest zaś Miłość w pojęciu Pisma ?
Cytuj:
Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli.
(List do Rzymian 13:9-11)

Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
(List do Rzymian 13:10)

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
(1 list do Koryntian 13:4)

Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
(1 list do Koryntian 13:8)

Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
(1 list do Koryntian 13:13)

Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu.
(List do Rzymian 12:9-11)

Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć. Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.

Na to zaś wszystko /przyobleczcie/ miłość, która jest więzią doskonałości.
(List do Kolosan 3:14)

A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości.
(List do Efezjan 4:1-2)

Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań. Jest to przykazanie, o jakim słyszeliście od początku, że według niego macie postępować.




2. Mamałgosiu ...
Proponowałbym Ci zgłosić się do Poradni - a nie użalać się na Forum nad swoim losem ... Bo z tego, co widzę - to masz raczej tendencję do użalania się - a nie do szukania konkretnej pomocy w konkretnym podanym Ci "na łopacie" miejscu ... :( Jestem przekonany o tym, że jeżeli tylko podałaś dokładnie o co chodzi Twojej sprawie - to żaden Kapłan który jest odpowiednio wykształcony w sprawach rodzinnych nie odmówi Ci takiej zgody ...
Weź przykład ze znajomych ...
Działaj - a nie rozczulaj się nad złym losem i ~~"Kościołem, który nie che zrozumieć Ciebie" ...

3. Crosis - mylisz straszliwie pojęcia.
Różnice pomiędzy NPR i antykoncepcją są - wbrew pozorom - dość znaczne.
Pisane już o tym było w postach:
Agniulka napisał(a):
Color napisał(a):
Antykoncepcja ubezpładnia akt, NPR nie. I to jest jasne. Nikt się nie upiera, że jest inaczej.

Nareszcie załapałeś istotę sprawy.
W dzień płodny akt jest płodny
W dzień niepłodny akt jest niepłodny
NPR stosuje się do tej prawidłowości, szanując ten Boży rytm

Antykoncepcja to SZTUCZNE UBEZPŁODNIENIE aktu z natury płodnego


viewtopic.php?p=65079#65079
oraz:
ddv163 napisał(a):
(...)

Znaczenie "słownikowe" znaczeniem słownikowym - jednak w powszechnie pojętym znaczeniu "antykoncepcja" to sztuczna ingerencja w płodność, tymczasem "regulacją poczęć" lub "planowaniem rodziny" (nie do końca zresztą słusznie) przyjęło się nazywać metody naturalne.
Zarówno "planowanie rodziny"; "regulację poczęć" jak i "antykoncepcję" można zastosować bowiem jako Metody planowania rodziny.

Zasadniczym zadaniem metod - zarówno naturalnych jak i tych "ingerencyjnych" jest po prostu ... planowanie rodziny.
Lecz w tym miejscu podobieństwo się już kończy - bowiem różnią się te metody sposobem dojścia do celu - jakim jest regulacja poczęć.
-O ile zatem zastosowanie metod naturalnych, polegających na niedopuszczeniu do poczęcia poprzez obserwację naturalnego cyklu płodności kobiety kończy się w momencie poczęcia (ogranicza te metody pojęcie "otwartości na życie")
- o tyle "metody ingerencyjne" dają nieco więcej możliwości - bowiem do metod ingerencyjnych (antykoncepcji) zalicza się również środki wczesnoporonne - takie jak np. spirala czy też "pigułka po" oraz - dalszym rozwinięciem pojęcia "antykoncepcji" i związanej z nią "nieotwartości na życie" ( słusznie nazywanej również nieco inaczej - "strachu przed poczęciem") - może być aborcja.

Zatem - twierdzenie, że "antykoncepcja" i metody "naturalnej regulacji poczęć" ( Naturalnego Planowania Rodziny) jest twierdzeniem z gruntu fałszywym, prowadzącym do błędnych wniosków !!
Nie można stawiać znaku równości pomiędzy dwoma metodami o tak odmiennym sposobie dojścia do celu - tylko dlatego, że cel jest wspólny
!!
Takie twierdzenie jest przecież czystym absurdem !!

"Skuteczność" tych dwóch odmiennych metod jest zbliżona - dla osoby wierzącej nie ma zatem żadnych przeszkód w stosowaniu metod naturalnych (NPR).
Również dla osób niewierzących, szanujących życie poczęte (lub własne zdrowie) stosowanie antykoncepcji radziłbym poważnie rozważyć - po co się np truć chemią lub osłabiać własne doznania :co:
Na dodatek - podobnie jak z papierosami - niszczyć własne zdrowie na własny koszt i za własnym przyzwoleniem :co:


viewtopic.php?p=66531#66531

Tyle na teraz ;)


Pt wrz 09, 2005 15:45
Post 
Ddv te roznice o ktorcyh piszesz sa napisane tu na forum... i w niewielu miejscach poza nim. Poza tym jak odniesiesz te "fakty" o ubezpladnianiu do rzeszy malzenstw na calym swiecie, w tym chrzescijanskich, ktore metody sztuczne (bo naturalne to tez antykoncepcja) stosuja?

Crosis


Pt wrz 09, 2005 16:02
Post 
Crosis napisał(a):
Ddv te roznice o ktorcyh piszesz sa napisane tu na forum... i w niewielu miejscach poza nim.
Poza tym jak odniesiesz te "fakty" o ubezpladnianiu do rzeszy malzenstw na calym swiecie, w tym chrzescijanskich, ktore metody sztuczne (bo naturalne to tez antykoncepcja) stosuja?

Po prostu - tu na forum są bardziej widoczne niż gdzie indziej ...
Masz rację - propaganda "ateizująca" jest bardzo głośna. I wiele osób daje sie nabrać na taką propagandę - do czasu, gdy nie zobaczą, ze weszły te osoby w ślepy zaułek ... :(
Często bywa później i tak, że próbują odzyskac tą własną, dobrą Drogę - wielu z nich znajduje...

A coraz więcej par zaczyna stosować metody naturalne - nawet pośród osób niewierzących. (Traktują po prostu te metody jako "ekologiczne"- bez szkody dla zdrowia).
Najlepszy przykład idzie ze Stanów gdzie zrobiono konkretne badania.
Wyniki ich były na tyle przerażające, że program wspierania tradycyjnego modelu Rodziny zaczyna się wspierać ze źródeł rzadowych (dot. USA i Wlk. Brytanii):
Cytuj:
(...)
Powszechnie edukację seksualną zaczęto wprowadzać w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej z końcem lat sześćdziesiątych i na początku lat siedemdziesiątych.
Największe zbiory informacji nt. skutków edukacji seksualnej odnoszą się do USA i właśnie od tego kraju - w latach dziewięćdziesiątych - rozpoczyna się pozytywny proces: wycofywanie się władz oświatowych i państwowych z programów edukacji seksualnej liberalnej i permisywnej i wprowadzanie programów wychowania promujących pozamałżeńską abstynencję seksualną oraz wartości duchowe.
W Stanach Zjednoczonych wyróżnia się trzy główne rodzaje wychowania seksualnego:
A) wychowanie do czystości - abstynencji seksualnej (chasity education, abstinence-only education)
B) biologiczną edukację seksualną (biological sex education)
C) złożoną edukację seksualną zawierającą oba powyższe podejścia (comprehensive sex education).1
Program wymieniony w punkcie A przyjmuje za podstawę ogłoszoną przez Papieską Radę ds. Rodziny w 1995 r. instrukcję "Ludzka płciowość: prawda i znaczenie. Wskazania dla wychowania w rodzinie" (głównych 7 punktów tego programu podano obok w ramce).
Wymienia w punkcie B biologiczna seksedukacja opiera się na przekazie informacji biologicznych, informacji nt. metod zapobiegania ciąży, lecz nie wprowadza zasad moralnych czy formacji duchowej.


Podane w punkcie C, promowane przez wspomnianą Federację Planowanego Rodzicielstwa, podejście bazuje na sześciu grupach zagadnień:

fakty biologiczne nt. ludzkiej prokreacji;
informacji nt. rozwoju płciowego;
informacji nt. zapobiegania wykorzystywania seksualnego
informacji nt. kontroli urodzeń
informacji nt. aborcji i jej dostępności;
informacji nt. środków antykoncepcyjnych oraz ich dostępności.


Z uwagi na negatywne skutki dotychczas realizowanych programów edukacji seksualnej - w ogromnej większości typu B i C) w październiku 1997 r. (w więc jeszcze za liberalnego prezydenta USA B. Clintona) rozpoczęto w USA na szerszą skalę wprowadzanie programów typu A: wychowanie do czystości/abstynencji.
Zachęcony pozytywnymi wynikami tej grupy programów obecny prezydent USA - G. W. Bush przewidział w swej propozycji amerykańskiego budżetu na rok 2003 kwotę 135 milionów dolarów na programy "abstinence - only". Dodajmy, że w bieżącym roku na takie programy przeznaczono kwotę ok. 100 mln dolarów.

Amerykański program, aby mógł być finansowany z powyższych funduszy przewidzianych dla programów "abstinence - only", musi jednoznacznie wychowywać młodzież do wykluczenia jakiegokolwiek współżycia seksualnego poza małżeństwem i odrzucenia antykoncepcji. Musi zawierać tematykę ujętą w 7 poniższych punktów:


1) przedstawienie społecznych, psychicznych i zdrowotnych zalet abstynencji
2) seksualna abstynencja poza małżeństwem jest normą dla wszystkich uczniów
3) abstynencja seksualna jedyną pewną drogą zapobiegania chorobom wenerycznym i innym problemom zdrowotnym, a także pewnym sposobem uniknięcia dzieci pozamałżeńskich
4) monogamiczne, wierne małżeństwo stanowi miejsce współżycia seksualnego
5) pozamałżeńskie kontakty seksualne powodują negatywne skutki fizyczne i psychiczne
6) posiadanie dzieci pozamałżeńskich jest związane z negatywnymi skutkami dla nich samych, rodziców i społeczeństwa
7) ważnym jest uzyskanie autonomi/niezależności odnośnie podejmowania aktywności seksualnej.2

Sytuacja w Stanach Zjednoczonych

68 proc. chłopców i 65 proc. dziewczyn w wieku 18 lat w USA ma już za sobą inicjację seksualną.3 Około 900 tys. nieletnich zachodzi w ciążę każdego roku, z czego 1/3 nie ma jeszcze 17 lat. 35 proc. z tych ciąż kończy się aborcją, czyli zabiciem poczętego dziecka. Stany Zjednoczone mają najwyższy wskaźnik ciąż u nieletnich ze wszystkich rozwiniętych krajów świata. Około 3 mln nieletnich rocznie ulega zakażeniu chorobami przenoszonymi drogą płciową, co stanowi 25 proc. wszystkich nowych zachorowań. 25 proc. nowych zachorowań na AIDS ma miejsce wśród 22-latków lub osób młodszych.4

Sytuacja w Wielkiej Brytanii

W Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich 10 lat nastąpił 20 proc. wzrost ostrych zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową wśród mężczyzn i 56 proc. wśród kobiet. Wiek inicjacji seksualnej obniżył się w latach dziewięćdziesiątych do lat 16. (wśród kobiet nastąpiło to w pierwszej, w wśród mężczyzn w drugiej połowie ostatniej dekady). Wzrasta także średnia liczba partnerów seksualnych wśród młodych.5
Angielskie władze oświatowe w obliczu rosnącej liczby ciąż wśród nieletnich uczennic (mimo rozdawania w szkołach prezerwatyw) wprowadziły w lutym 2001 r. bezpłatne rozdawnictwo nawet 11-letnim uczennicom (bez wiedzy i zgody rodziców) pigułek poronnych typu RU-486. Decyzja brytyjskiego Sądu Najwyższego z początku 2002 r., zakazująca generalnie w tym kraju stosowania tej śmiercionośnej pigułki, zakończyła ten zbrodniczy proceder realizowany w brytyjskim systemie oświaty.(...)

Te dane mówią same za siebie ...
Tylko w Polsce promuje sie antykoncepcję jako "dobro" ... :(
W jakim celu :co:
:-(


Pt wrz 09, 2005 16:33
Post 
Cytat pochodzio ze strony:
http://www.life.net.pl/_ow/read.php?y=S ... a=1_skutki


Pt wrz 09, 2005 16:34
Post 
Hihi... super sprawa. A teraz prosze Cie, siegnij dalej. Poprzestales na jednym zrodle... a teraz znajdz potwierdzenie tego, co tam jest napisane w raportach rzadowych USA. Skoro jest to tak tam szerokie... to co robia automaty z prezerwatywami w szkolach? Co robi powszechna i spuer dostepna informacja o antykoncepcji? Wysciub nos poza podworko ddv.

Te dane mówią same za siebie ...
Tylko w Polsce promuje sie antykoncepcję jako "dobro" ... Smuteczek
W jakim celu


Powiedziec Ci dlaczego? Dlatego, ze polska, fantastycznie katolicki kraj, 90% katolikow, ma taka liczbe nielegalnych aborji rocznie, ze wyprzedzamy Czechy i Wegry, nie pamietam czy Ukraine. Ze setki mlodych dziewczyn w Polsce cierpi powiklania z powodu zle przeprowadzonych lub przeprowadzonych przez niewykwalifikowanych lekarzy aborcji. Z takiego powodu, Panie Sumieniu Wszystkich Narodow, ze w krajach zachodnich, gdzie promuje sie antykoncepcje duzo bardziej niz w Polsce nie ma tylu dzieci na smietnikach.

Wlasnie po to. Wiesz juz teraz?

Crosis


Pt wrz 09, 2005 16:47

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Agniulka napisał(a):
Nareszcie załapałeś istotę sprawy.
W dzień płodny akt jest płodny
W dzień niepłodny akt jest niepłodny
NPR stosuje się do tej prawidłowości, szanując ten Boży rytm

Antykoncepcja to SZTUCZNE UBEZPŁODNIENIE aktu z natury płodnego


Zdaje się, że ja też załapałem istotę problemu. NPR traktuje rytm płodności jako Boży, a nie tylko biologiczny. Można chyba stwierdzić, że oddaje mu cześć podobną do czci oddawanaej świętym obrazom: wolno jedynie obserwować i podziwiać.
Tylko dlaczego Bóg ma być obecny akurat w cyklu płodności? Czy nie jest to pewnego rodzaju bałwochwalstwo?


Pt wrz 09, 2005 17:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Hmmm - ładne :)

Zapytam inaczej - czy jest jakiś rytm, w którym "dłubanie" wychodzi człowiekowi na dobre?

Rytm dnia i nocy, snu i czuwania
Rytm tygodnia
Rytm pór roku
itd?

Bo osobiście mam wrażenie, że albo dziko to człowieka kosztuje, i wysiłku i zdrowia, albo po pewnym czasie i tak dochodzi do wniosku, że ten "naturalny" był najlepszy i do niego wraca.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt wrz 09, 2005 17:19
Zobacz profil
Post 
jo_tka... rytm zycia...

czyli przedluzanie zycia, leczenie chorob... leczeniem czesci chorb ingeruje sie w rytm plodnosci... operacje na otwartym sercu to niby nie ingerencja?

Crosis


Pt wrz 09, 2005 17:22
Post 
To, co już powiedziałem Crosis (chyba teraz w "sąsiednim" temacie)
- wiele osób daje się ogłupic "ateizujacą" bądż 'porokonsumpcyjną" propagandą ... :(
Czas najwyższy to zacząć prostować ...


Pt wrz 09, 2005 17:23
Post 
Prostowac trzeba kazda fanatyczna propagande. Tak samo katolikow, muzulman, zwolennikow i przeciwnikow antykoncepcji. Kazdy fanatyzm trzeba prostowac, bo kazdy jest skrzywieniem.

Crosis


Pt wrz 09, 2005 17:25
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 483 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 33  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL