Wy, obywatelu Quinque nie podniecajcie sie tak, bo wam zylka peknie.

Uwazacie, ze gdzies w Ewangelii znajdziecie potwierdzenie, ze cel uswieca srodki? To pokazcie, gdzie Pan Jezus, a nie Jego oprawcy, tak twierdzi.

Btw, nadal nie podano mi przykładu, żeby koło było okrągłe. Bo ja uznaję tylko metrykę taksówkową, a euklidesowej nie. Bo mam postmodernistyczne, lewackie prawo po temu, żeby uznawać za prawdę, co tylko widzi mi się i ło!


Zdaje się, że Quinque bronił tutaj monarchii, że najlepszy ustrój i taki chrześcijański, nie? No więc monarchia na tym właśnie polega, że ktoś dostaje przywileje, a inny nie. Bo monarcha tak uznał i co mu Quinque zrobi? Quinque może najwyżej rymnąć na posadzkę i objąć monarchę za kolana, że może jakiego przywileja i dla siebie wyżebrze, póki go jeszcze nie znaleźli w Księdze chamów.

Znowu ta tesknota za rownoscia.
Dlaczego wozny ma nie byc dziekanem wydzialu nauk humanistycznych.
Zaden chlop nie powinien dostac przywileju korzystania z zenskiej lazienki.

Uznawanie tylko tego co Ci sie widzi za prawde moze sie dla Ciebie tragicznie skonczyc przy konfrontacji z robaczkiem. Ktory dysponuje smiercionosnym jadem.

Zgadzam się całkowicie - Quinque nie ma bladego pojęcia, za czym tęskni, a o czym nawija.

Znam kobiety, ktore korzystaja z "przywileju" uzytkowania (najczesciej pustych) toalet meskich, w roznych instytucjach. Bez zadnego trybu.

I co z nimi by robaczek2 zrobil?

Wskazałeś tu na pewien istotny problem. Dopóki dyskusja dotyczy tylko osób L+G+B, nie ma istotnego wpływu na innych ludzi. Jeżeli gej używa pisuaru obok robaczka, to tenże robaczek nie odczuje żadnego dyskomfortu. Podobnie jeżeli jakaś lesbijka będzie w łazience obok. Swiat jest w porządku, przynajmniej na zewnątrz, mniejsza o to, czy ten gej / ta lesbijka ma z tego jakąś radochę podglądania (podejrzewam że średnio, ale co ja tam wiem).

Natomiast jeżeli rozszerzymy dyskusję o kwestie T+D+Q, to zaczynają się schody. Łazienki. Więzienia. Kluby sportowe. Duże części świata są podzielone według kryterium płci, z różnych powodów. Czy to wstydu, czy ochrony kobiet przed męskim molestowaniem, czy wyrównaniu szans w rywalizacji. I, tak szczerze, nie widziałem jeszcze rozwiązania, które uwzględniałoby te problemy a nie tworzyło nowych. Poczynając od dyskomfortu w łazience po wspomniane wyżej kwestie więzienne.

Bert04 podobno masz do mnie jakieś pytanie, czy mógłbyś je powtórzyć? Bo tyle tu jest napisane, że sam nie wiem co mam czytać. Śmieszne rzeczy czytam, a ile człowiek ma płci, bo ja słyszałem że są tylko dwie, czy zwierząt to też dotyczy? Czy zwierzęta też są LGBT?

Też, i jak np. gejom pingwinom jajko podłożyć, to one je normalnie wysiedzą i pisklaka do "przedszkola" wyprowadzą. Pingwiny w ogóle perwersyjne zwierzęta; jeden się zakochał w makiecie mangowej dziewczynki, a jak mu ją usunięto z wybiegu, to dostał depresji i zdechł.

@Inny_punkt_widzenia

Tytuł: LGBT


(Kontekst pod linkiem u góry)

OK, już odpowiadam dla Berta na wszystkie jego 3 pytania- Nie. A teraz przypomnij Bert jaki związek mają te pytania z tematem? A teraz biorę pod lupę to co pisze Ergo- to mówisz Ergo , że Geje pingwiny mają pisklaka, a z jakiego to sierocińca , słyszałeś może o jakimś sierocińcu pingwinom na Antarktydzie?

Nie, nie słyszałem o zoologu w naturalnym środowisku pingwinów. A czy IPW słyszał o człowieku noszącym drewno do lasu? Bo mówili, ze z nim tylko chochlik Berthold na poważnie gada, taki z wielkimi oczami i czarną czupryną na czubku. Reszta stworów z zielonej puszczy dawno na człowieku krzyżyk postawiła.

Nie uciekaj od tematu. Więc nie słyszałeś o pingwinim sierocińcu , więc skąd masz tego pisklaka ?

W związku z powyższym, mam pytanie strategiczne: Gógla zamkli?

Wracam z tej twojej podróży po Antarktydzie , gdzie nie ma ani gejów wychowujących pisklaki ani sierocińców. Owszem są samotne pisklaki i nie tylko na Antarktydzie, ale martwe . Ani dziecko , ani pisklę nie może żyć bez rodziców , dla ludzi to może być nawet stado wilków , ale i tak znajdzie się ojciec i matka. Zawsze jest to Basior i Wadera. Młode wychowuje samiec i samica . Nawet zwierzęta wiedzą jak wychowuje się młode i nigdy im nie przyjdzie do głowy , aby oddać choć na chwilę dzieci pod opiekę gejów , lub jakiś innych obcych, prędzej zginą!

Przeciez ci bert04 zalinkowal kontekst! Czytanie ze zrozumieniem to taki problem?


A konkretnie ma to zwiazek z ta twoja teza





https://www.welt.de/welt_print/article3 ... -gibt.html
Google ci przetlumaczy, ze para homo pingwinow zaadoptowala pisklaka.
Swiat jest jaki jest, a nie jak tobie by pasowal.