Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 483 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 33  Następna strona
 NPR a patologia cyklu 
Autor Wiadomość
Post 
Widzę, Ensonie, że na siłe szukasz 'dziury w całym" - a tymczasem tak nie jest...
Zatem - trochę cytatów
(ze strony:
http://embrion.pl/npr/index.htm#fizjol.htm )

Cytuj:
... odrzucić należy bezpośrednie obezpłodnienie czy to stale, czy czasowe, zarówno mężczyzny, jak i kobiety. Odrzucić również należy wszelkie działanie, które – bądź to w przewidywaniu zbliżenia małżeńskiego, bądź podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków – miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego."

Papież Paweł VI, Encyklika Humanae Vitae, 14.
Fragment cytowany również przez Katechizm Kościoła Katolickiego, 2370

,,Znajomość i podporządkowanie się naturalnemu rytmowi płodności i niepłodności jest wyrazem wzajemnego szacunku, obopólnego, całkowitego daru małżonków dla siebie, akceptacji osoby i zobowiązuje do dialogu oraz do wzajemnej odpowiedzialności za życie i miłość. Przyjmowanie postawy antykoncepcyjnej narusza ład moralny, oddziela od siebie obydwa znaczenia aktu małżeńskiego, czyli jedność i rodzicielstwo; fałszuje wewnętrzną prawdę miłości małżeńskiej i niszczy ich wzajemną więź."
II Polski Synod Plenarny, W trosce o polską rodzinę, 10.

,,Nie może istnieć rzeczywista sprzeczność między Bożymi prawami dotyczącymi przekazywania życia a tymi, które mają sprzyjać umacnianiu autentycznej miłości małżeńskiej."
Papież Jan Pawel II, Encyklika Familiaris consortio, 24.

,,Różnica antropologiczna, a zarazem moralna, jaka istnieje pomiędzy środkami antykoncepcyjnymi a odwoływaniem się do rytmów okresowych ... w ostatecznej analizie dotyczy dwóch, nie dających się z sobą pogodzić, koncepcji osoby i płciowości ludzkiej."
Papież Jan Pawel II, Encyklika Familiaris consortio, 32.
Fragment cytowany również przez Katechizm Kościoła Katolickiego, 2370.

,,Misja przekazywania życia, spełniana przez pary małżeńskie, jest głęboko uwarunkowana przez okoliczności społeczne i ekonomiczne. Czasem nawet małżeństwa rzeczywiście otwarte na dar życia muszą odłożyć na póżniej decyzję o wydaniu na świat kolejnych dzieci, i to nie z jakichś egoistycznych pobudek, ale pod wpływem obiektywnego poczucia odpowiedzialności. Ubóstwo albo poważne problemy zdrowotne mogą sprawić, że para małżeńska nie jest gotowa na przyjęcie daru nowego życia. Fakt, że w niektórych przypadkach kobiety są zmuszone pracować poza domem, prowadzi do zmian w pojmowaniu roli kobiety w społeczeństwie oraz sprawia, że może ona poświęcić mniej czasu mniej czasu i uwagi życiu rodzinnemu. Zwłaszcza zaś decyzje polityczne dotyczące rodziny, podejmowane w niektórych krajach, nie ułatwiają rodzicom spełniania ich funkcji prokreacyjnej i wychowawczej. Kościół uznaje zatem, że mogą istnieć obiektywne przyczyny usprawiedliwiające ograniczenie liczby potomstwa lub zachowanie dłuższych odstępów czasu między narodzinami kolejnych dzieci, podkreśla jednak, zgodnie z nauką Humanae Vitae, że małżonkowie muszą mieć po temu poważne powody, by godziwe było powstrzymywanie się od współżycia małżeńskiego w dniach płodnych, a podejmowanie go w okresach niepłodnych, kiedy ma ono być wyrazem miłości i umocnieniem wzajemnej wierności."
Papież Jan Pawel II, Audiencja dla uczestników konferencji poświęconej odpowiedzialnemu rodzicielstwu, 11.12.1992

Enson Flame napisał(a):
BTW - ooo, napisałeś że NPR to antykoncepcja :D

Widzę że nadal na siłe próbujesz trzymać się postawionej sam przez siebie tezy .. Jak widać - choćby po cytatach, jak również po tłumaczeniach, które udzieliłem - absolutnie bezzasadnie :-(


Enson Flame napisał(a):
(...)
b) NPR też może prowadzić do zła - powinno zostać zakazane - przeciez dzięki niemu małżonkowe mogą z całkiem sporą skutecznością unikać poczęcia dziecka jak długo im pasuje i traktować się przedmiotowo jako obiekt służący zaspokajaniu żądz.

Nauczanie Kościoła to pewien kompleksowy zbiór zasad - łamanie którejkolwiek tych zasad może prowadzić do nieszcześcia - zatem - każde złamanie tych zasad jest grzechem.
Jeżeli ktoś traktuje Małżonka/ę jedynie jako "obiekt seksualny" przy wykorzystywaniu niezaleznie jakich metod - jest to oczywiście grzechem. Jednak - nie po to ktoś podejmuje się pewnych .."wyrzeczeń" ... chcą żyć w zgodzie z nakazami Kościoła - by lamać je w powazniejszym miejscu ...
To przecież oczywiste ...
Enson Flame napisał(a):
c) antykoncepcja może prowadzić do zła - czy musi? nie musi, ale może - jest zakazana, mimo że inne rzeczy które mogą prowadzić do za zakazane nie są.

Tylko - jak wytłumaczysz fakt potwierdzony badaniami które mówią o tym, że np. w Wlk. Brytanii ok ~~ 55- 70 % (pod. z pamieci) osób, u których zawiodła antykoncepcja sięgnęły po aborcję :co:
Takie wypadki wśród osób stosujących NPR były zupełnie marginalne ...
jak to nazwiemy?
Enson Flame napisał(a):
Cytuj:
jan Paweł II mówi wręcz o "spisku na życie" i stawia metody antykoncepcji na równi z torturami, eutanzją i innymi najgorszymi zagrożeniami współczesnego świata ...
nie skomentuję bo szkoda słów :?

Oczywiście - niektórym strasznie trudno przyjąc do wiadomości, że się mylą ...
A - tymczasem - to, o czym rozmawiamy w "równoległym" do tego temacie - wśród środków okreslanych obłudnie jako "anty-koncepcyjne" - istnieje cała masa środków działających poronnie ...
Począwszy od 'spirali" - a skończywszy na popularnych środkach antykoncepcyjnych z samego założenia działających poronnie...
Więcej:
viewtopic.php?p=108045#108045


N paź 09, 2005 8:25
Post 
SweetChild napisał(a):

Wręcz przeciwnie, ja mierzę nisko, to Twoje twierdzenia potrzebują mocnych argumentów. Zapytam więc wprost: czy uważasz, że stosowanie antykoncepcji w każdym przypadku prowadzi do zgubnych skutków (typu aborcja czy inne, nakreślone przez Pawła VI)? I czy antykoncepcja jest zła sama w sobie, czy też poprzez zagrożenia, jakie powoduje?

Ja osobiscie uważam, że antykoncepcja niesie ze sobą zbyt wiele zagrożeń - Kościoł podkresla te zagrożenia uważając, że antykoncepcja nosi zarodek niemoralności z samego założenia...
Również uważam, iż
Do zgubnych skutków prowadzi natomiast niewątpliwie samo łamanie moralności - szczególnie zaś to łamanie moralności które staje się normą ...
Sporadyczne złamanie moralności to błąd, który mozna jeszcze naprawić - trzeba sobie tylko zdawać sprawę z faktu, że łamie się zasady. Natomiast notoryczne łamanie moralności to ewidentne zejście na złą drogę ...
SweetChild napisał(a):
Tak, jak najbardziej. Jeśli nie jest to fałszywe "samousprawiedliwienie", oszukiwanie samego siebie, to nie widzę w tym nic złego.

A skąd wogóle możesz wiedzieć o tym, że nie oszukujesz sam siebie - jeżeli łamie ktos notorycznie zasady :co:

SweetChild napisał(a):
Nie bardzo rozumiem, co te cytaty miały oznaczać...

Kościół obowiązany jest dbać o każdego człowieka - i naznaczyć mu własciwą drogę zgodną z Bożymi nakazami.
Wybór drogi - i tak należy osobiście do każdego człowieka z osobna...


N paź 09, 2005 8:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
ddv napisał(a):
Zatem - trochę cytatów

daruj sobie te cytaty, wiem dokładnie czego się tam spodziewać i nawet ich już nie czytam.

ddv napisał(a):
Enson Flame napisał:

BTW - ooo, napisałeś że NPR to antykoncepcja

Widzę że nadal na siłe próbujesz trzymać się postawionej sam przez siebie tezy .. Jak widać - choćby po cytatach, jak również po tłumaczeniach, które udzieliłem - absolutnie bezzasadnie

nie wiem czy zrozumiałeś o co mi chodzi ale sprawdź sobe swój post:
Cytuj:
ddv163 Wysłany: Nie Paź 02, 2005 20:17


Cytuj:
Nauczanie Kościoła to pewien kompleksowy zbiór zasad - łamanie którejkolwiek tych zasad może prowadzić do nieszcześcia - zatem - każde złamanie tych zasad jest grzechem.
nawet jeśli zakażą uzywania zileonych skarpetek?
przykro mi ale nie uznam czegoś za grzech tylk9 dlatego że jakiś kościól sobie tak wymyślił jeżeli jego argumentacja jest dla mnie bezsensowna

ddv napisał(a):
Tylko - jak wytłumaczysz fakt potwierdzony badaniami które mówią o tym, że np. w Wlk. Brytanii ok ~~ 55- 70 % (pod. z pamieci) osób, u których zawiodła antykoncepcja sięgnęły po aborcję
ddv - strezlasz sobie samobója :D
a jak wytłumaczysz fakt że 30-45% nie sięgnęło po aborcję?

Cytuj:
Takie wypadki wśród osób stosujących NPR były zupełnie marginalne ...
jak to nazwiemy?

1 - jeżeli przyjąc że osoby stoujące NPR to w dużej części katolicy
2 - jeżeli przyjmiemy że katolicy uważają aborcję za morderstwo (z czym się w dużej częsci zgadzam)
- to samo się nasuwa że nie będą wykonywać aborcji ci którzy słuchają nakazów kościoła a ci którzy mają je gdzieś moga ją wykonywać. Jeżeli jednak ktoś uznaje aborcję za zło - to nie będzie jej robił niezaleznie od tego czy stosuje antykoncepcję czy npr. Dlatego też - twoje dane w żaden sposob nie dowodzą tego że antykoncepcja jest zła.

ddv napisał(a):
Oczywiście - niektórym strasznie trudno przyjąc do wiadomości, że się mylą ...
oczywiście ddv, niektórym bardzo trudno, zwłaszcza jeżeli tak jak KK mają ambicje uchodzenia za nieomylnych.

_________________
Słów parę o religii


N paź 09, 2005 9:18
Zobacz profil
Post 
Enson !
Na siłe szukasz argumentacji - jednak jesteś w błędzie.
Wydaje ci się bowiem, że Kościół się myli - i cały czas nawet nie przychodzi Ci nawet na myśl, ze podstawą "zakazów koscielnych" jest szeroko pojęte Dobro człowieka - i dobro Rodziny.
Niestety, ale metod NPR nie stosują tylko Katolicy - stosują je również osoby spoza Kościoła - ci, którzy uznali te metody za 'ekologiczne".
Nie wiem, gdzie widzisz tego "samobója" - bowiem to, co przytoczyłem to tylko potwierdzenie papieskich słów o doprowadzeniu do rozwoju 'mentalności antykoncepcyjnej" wśród osób sięgających po antykoncepcję - nieważne jaką ...
Może jednak - warto zastanowić się nad słowami nauczania Koscioła - i nie poełniać błędów - jakie popełniło już wielu innych przed Tobą którym wydawało się, że można żyć dobrze i w zgodzie z sumieniem - i ustalając jednoczesnie samemu sobie moralność :co:


N paź 09, 2005 17:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Cytuj:
Na siłe szukasz argumentacji - jednak jesteś w błędzie.
ddv! na siłę szukasz argumentacji - jesteś jednak w błedzie :P

Cytuj:
Nie wiem, gdzie widzisz tego "samobója" - bowiem to, co przytoczyłem to tylko potwierdzenie papieskich słów o doprowadzeniu do rozwoju 'mentalności antykoncepcyjnej"
to co przytoczyłeś pokazuje że spora częśc ludzi którzy stosują antykoncepcję nie posunęła się do aborcji. Winni aborcji są ludzie którzy jej dokonują a nie antykoncepcja, zwalanie na nią winy to dośc żałosna próba usprawiedliwiania winnych.


Cytuj:
Może jednak - warto zastanowić się nad słowami nauczania Koscioła
zastanowiłem się i niestety - żeby się z nimi zgodzić, musiałbym upaść na łeb :razz:

_________________
Słów parę o religii


N paź 09, 2005 23:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
ddv163 napisał(a):
Ja osobiscie uważam, że antykoncepcja niesie ze sobą zbyt wiele zagrożeń - Kościoł podkresla te zagrożenia uważając, że antykoncepcja nosi zarodek niemoralności z samego założenia...
Również uważam, iż
Do zgubnych skutków prowadzi natomiast niewątpliwie samo łamanie moralności - szczególnie zaś to łamanie moralności które staje się normą ...
Sporadyczne złamanie moralności to błąd, który mozna jeszcze naprawić - trzeba sobie tylko zdawać sprawę z faktu, że łamie się zasady. Natomiast notoryczne łamanie moralności to ewidentne zejście na złą drogę ...


Dzięki za konkretną odpowiedź :) Co więcej, widzę, że w dużej mierze podzielam Twoje stanowisko. Przede wszystkim zgadzam się, że "notoryczne łamanie moralności" ma negatywne skutki i może prowadzić do zgubnych skutków na szerokim froncie, a ryzyko takiego załamania jest znaczące. Tym bardziej jednak uważam, że KK powinien zmienić swoje nauczanie w zakresie antykoncepcji na bardziej szczegółowe, wyróżniając różne jej formy i odnieść się do każdej z osobna zamiast potępiać w całości. Oczywiście można podawć sporo argumentów uzasadniających obecne stanowisko KK, w dużej mierze słusznych i prawdziwych, ale zbyt słabych dla obrony tak rygorystycznego zakazu. Skutkiem tej sytuacji jest właśnie notoryczne łamanie niezrozumiałego i nienaturalnego zakazu antykoncepcji.

SweetChild napisał(a):
A skąd wogóle możesz wiedzieć o tym, że nie oszukujesz sam siebie - jeżeli łamie ktos notorycznie zasady :co:


Nie mogę wiedzieć, pewnie gdybym wiedział to nie czytałbym takich wątków, ani bym w nich nie pisał. Tak samo jednak nie mogę wiedzieć, czy KK nie myli się w swoim nauczaniu. Oceniam jednak, że:
[siła argumentów * (nikły autorytet mojego sumienia + słabe autorytety pozostałych dyskutantów)] > [słabość argumentów * (słabe autorytety kontrdyskutantów + nieporównie większy autorytet KK].

ddv163 napisał(a):
Kościół obowiązany jest dbać o każdego człowieka - i naznaczyć mu własciwą drogę zgodną z Bożymi nakazami.
Wybór drogi - i tak należy osobiście do każdego człowieka z osobna...


Ładnie to ująłeś :) Podpisuję się obiema rękoma. Ani KK, ani człowiek nie ma łatwego zadania i mam nadzieję, że te trudności zostaną uwzględnione podzcas Sądu na końcu drogi...


Pn paź 10, 2005 11:48
Zobacz profil
Post 
Dzięki, Sweret Child za miły post :)

Enson ...
To co napisałes
Cytuj:
a jak wytłumaczysz fakt że 30-45% nie sięgnęło po aborcję?

żywcem przypomina mi materiały, które czytałem o 'propagandzie sukcesu" za czasów "komunizmu" ... :o :? :-( :-( :-(


Pn paź 10, 2005 18:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
DDV:
a ja tylko dodam że ty cały czas nie dyskutujesz tylko agitujesz
na mnie agitacja nie działa więc możesz sobie darować.
Ja ci nie wmawiam że źle żyjesz i nie przyznaję sobie cały czas racji. Jedyne co mowię to to że to co przedstawiasz jest dla mnie niespójne, nielogiczne i zbyt wiele mam argumentów przeciw by się z tym zgodzić. Nic mnie nie obchodzi czy sobie powiesz: "taka jest prawda" jeśli twoje argumenty mnie w ogóle nie przekonują. Mógłby sobie sam papież to mówić a by mnie nie przekonalo ponieważ uważam że jest niespójne i nielogiczne.

Poza tym sądzę że gdyby kiedyś odbyła się rozprawa sądowa mająca zdecydować o tym czy KK powinien zostać zdelegalizowany/zlikwidowany i jako adwokat KK wystąpiłbyś ty, to mielibyśmy Kościól z głowy i to bardzo szybko.

_________________
Słów parę o religii


Pn paź 10, 2005 19:21
Zobacz profil
Post 
SweetChild!
Zupełnie zgadzam się z tym co napisałeś w poście
viewtopic.php?p=108333#108333
Masz rację ...
O ile nauczanie Kościoła jest własciwe - o tyle tłumaczenie tego nauczania pozostawia bardzo wiele do życzenia :-(
Ja sam musiałem przeczytać "Evangelium Vitae" zanim w ogóle "załapałem" o co w tym wszystkim chodzi.
Encykliki napisane są bardzo trudnym językiem, zroumiałym dla naukowców i znawców tematyki, a nie dla przeciętnego człowieka. Podobnie jest z tłumaczeniem tego nauczania przez ludzi Kościoła.
"Tłumaczenie" to jest również napisane bardzo trudnym językiem, prawie niezrozumiałym dla przecietnego człowieka.
Pozdrawiam!


Pn paź 10, 2005 20:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Taaa gdyby napisano to prostym jezykiem ludzie by wysmiali to od razu tak jak tutaj czesto robimy.

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Pn paź 10, 2005 21:28
Zobacz profil
Post 
Lewis...
Jak człowiek czegoś nie rozumie - to wtedy bardzo czesto się smieje ...
A szczególnie wtedy, gdy mówi się o oczywistych dla innych sprawach - które dla tego niefortunnego są niezrozumiałe ...
Jak to zwykł mówić mój "starzik"
- zatwardziałemu "ateiście" (a raczej- antyklerykałowi) nawet gdyby anioł z nieba zstąpił i "flaszkę" do ręki wręczył to ów wypiłby jej zawatrość i powiedział, że mu się wydawało, że to anioł mu dał... :P


Pn paź 10, 2005 21:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Gorzej gdy nie chodzi o antyklerykala, ani ateiste ale o wierzacego katolika, ktory rozumie tezy przedstawione w encyklikach, ale je odrzuca przez ich tresc a nie z zasady

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Pn paź 10, 2005 21:52
Zobacz profil
Post 
Nie mówisz o katolikach - gdyż taki człowiek, który nie ma własciwego poszanowania do zdania Kościoła,który tworzy oraz poszanowania do Bozych nakazów -nie jest wtedy katolikiem ...


Pn paź 10, 2005 22:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Mowie o pelnoprawnych katolikach. Spojrz na moj ostatni post o probabilizmie w temacie pt.seks przedmalzenski. Mozesz na niego odpowiedziec laskawie?

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Pn paź 10, 2005 22:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 25, 2005 22:32
Posty: 212
Post 
Taki czlowiek ma poszanowanie dla zdania KK. Gorzej, ze Kosciol nie ma poszanowania dla jego seksualnosci i rozumu.

_________________
"Starzy dając dobre rady pocieszają się, że nie mogą dać złego przykładu" - Francoise de la Rochefoucauld


Pn paź 10, 2005 22:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 483 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 33  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL