Jurji, zapytaj sie satanistow. Ja nim nie jestem ale przyjane im pelne prawo do nazywania sie takimi i definiowania swojej religii wg ich przekonan a nie bazowania na chrzescijanskiej Bibli.


Crosis

Czas, punkt, przymiotnik - to są abstrakty, a nie byty.

@Jurji (lacto)

Odpowiem ci cytatami pochodzacymi z oficjalnego oswiadczenia CoS

Czyli po prostu szatan nie istnieje? Jest to lekceważące podejście do tak groźnej siły.
<Tu nie ma żadnych min! - powiedział Jasiu, wchodząc na pole minowe!>



To dziwne, że ludzie nazywający się satanistami, organizują czarne msze czasami (rzadko, ale się czasem zdarzy) rytualne gwałty i mordy. Może oni są złymi satanistami i za karę może ich skreślić z listy satanistów...



Czyli satanista to po prostu prawdomówny indywidualista, lubiący ciemność i nie lubiący hipokryzji. ciekawa definicja - Ludzi obdarzonych tymi cechami jest dużo, ale czy wszyscy z nich wiedzą, że są satanistami?
Może nawet ja? -
Ja nie, nie jestem zbyt silny, ale buntowniczy tak.



Ale każdy człowiek ma wolną wolę i może wybierać. Nie musi być zaraz satanistą.




Znam bardziej bezpieczne metody wzmocnienia Ego.

Reasumując: satanizm to prymitywna i mało konkretna ideologia podatna na zniekształcenia, szczególnie w wykonaniu prymitywnych osobowości, którzy nie potrafią poradzić sobie z nadmiarem agresji. Dla nich taka ideologia jest szczególnie atrakcyjna. W praktyce podpierając się taką niespójną ideologią można usprawiedliwić KAŻDY swój czyn, nawet najbardziej ohydny.

@donpedro
z tego co widze to probujesz mi weprzec ze ja wierze w szatana i oddaje mu choldy i inne badziewia ?


a moze mi opowiesz cos ciekawego o gwaltach i morderstwach i nawracaniu mieczem "za boga" podczas inkwizycji i innych tego typu akcjach

? ..ale o Tobie nic nie było w tym poście...



Czy sugerujesz związek inkwizycji z satanizmem ze względu na podobieństwo metod? Nie wiem zbyt wiele na temat inkwizycji. Napewno wielu ludzi średniowieczna inkwizycja skrzywdziła, tak samo jak wyprawy krzyżowe. Ale co ma do tego satanizm? (poza metodami?)

ale odnosiles sie do mojego postu wiec uwazam ze te slowa byly skierowanie do mnie
nie, ale krucjaty byly przytoczone dlatego ze ludzie w sredniowieczu ktorzy mieli nizsze swiecenia kaplanskie(wiekszosc templariuszy naprzyklad) zabijali w imie boga, wszedzie mozna znalezc grupe ludzi ***** lekko mowiac psycholi

a może chodzi o pseudosatanistów....no tych co latają nocami po cmentarzach poubierani w czarne szmaty i gonią koty


nie zbłaźniłabym się tak...

Dowiedziałem się tu takich rzeczy o satanistach, że omal z krzesła nie spadłem. Rytualne gwałty i mordy... ktoś tu chyba ma zbyt bujną wyobraźnie. A może to przez tę telewizje? Ciekawe, ile osób wypowiadających się w tym temacie chociaż raz przeczytało dzieło LaVey'a... Przykrym jest fakt, iż większość ludzi krytykujących satanistów nie ma żadnego pojęcia o ich poglądach i filozofii zyciowej.
Bardzo typowym nieporozumieniem jest twierdzenie, jakoby satanista nie wierzył w Boga. Koncept "Boga" w człowieczej interpretacji tak bardzo się przez te wszystkie wieki różnił, ze satanista po prostu przyjmuje taki, jaki mu najbardziej odpowiada. To człowiek zawsze stwarzał swoich bogów, nie zaś oni jego. Dla niektórych Bóg jest łaskawy, dla innych przerażający. Przez satanistę "Bóg" - jakkolwiek by się go nazwało lub w ogóle bezimienny - postrzegany jest jako równoważący czynnik natury, nie zajmujący się ludzkim cierpieniem. Ta potężna siła, która przenika i równoważy wszechświat, jest zbyt bezosobowa, aby zajmować się szczęściem bądź niedolą stworzeń z krwi i kości na tej kulce brudu, na której właśnie żyjemy. Każdy, kto uważa Szatana za uosobienie zła, powinien zastanowić się nad wszystkimi mężczyznami, kobietami, dziećmi i zwierzętami, o których śmierci zadecydowała "wola Boża". Nawet w obrębie danej religii subiektywne wyobrażenia Boga różnią się od siebie zasadniczo. Niektóre religie posuwają się tak daleko, że przyczepiają etykietę heretyka każdemu, kto należy do innej sekty religijnej niż ich własna, pomimo że ogólne założenia doktrynalne i wyobrażenia o pobożności mają prawie takie same. Na przykład katolicy uważają, że protestanci skazani są na potępienie z tego prostego powodu, że nie należą do Kościoła katolickiego. Z tej samej przyczyny wiele odłamów wiary chrześcijańskiej, jak Kościół ewangelicki czy grupy Kościołów odrodzonych, wierzy, że katolicy są poganami ponieważ oddają cześć wizerunkom (Chrystusa przedstawia się na nich w sposób najbardziej zbliżony do psychologicznych wyobrażeń jego czcicieli, a z drugiej strony chrześcijanie krytykują "pogan" za oddawanie czci symbolom i posążkom). Żydzi z kolei zawsze byli utożsamiani z Diabłem. Jeżeli występuje tyle gwałtownych sprzeczności dotyczących właściwego sposobu oddawania czci Bogu, to jak wiele musi być różnych interpretacji Boga - i która jest właściwa?

Sanort ciekawie piszesz. Na kończące Twoją wypowiedź pytanie odpowiedziałbym: właściwa iterpretacja jest ta, która jest własna. Bo nie ma czegoś takiego jak prawda, jest tylko punkt widzenia.

Skoro określasz Szatana jako "groźna siła" to dlaczego czepiasz się stwierdzenia że nie jest bytem osobowym? Czy Twoim zdaniem np. grawitacja istnieje fizycznie? Czy może tylko odczuwamy jej istnienie? Czy z Szatanem nie jest podobnie?

To bardzo niebezpieczna sekta. Może się nam wydawać że satanizm jeśli wogóle istnieje to gdzieś poza naszym "światkiem". A tu codziennie mijasz ludzi... co oni myślą... co czują... Kogo czczą...?

Jasne. Bo każdy może być satanistą... Nawet twój kolega z podwórka... Brat... Siostra... Kolega ze szkolnej ławy czy z miejsca pracy... Zło nigdy nie śpi... :/

Jakbyśmy to już kiedyś przerabiali, tylko na inną mańkę: zamieńmy "satanista" albo "sekciarz" na "wróg ludu", "zapluty karzeł reakcji", "antykomunista", "imperialista" czy "szpieg CIA", a będziemy mieli dokładnie taką same poetykę, jaką posługiwała sie propaganda pół wieku temu.

Bo grunt, to robić ludziom wodę z mózgu i utrzymywać ich w stanie ciągłego zagrożenia, prawda? Wtedy sa posłuszni jak stadko baranów. Pardon - owieczek. :>

No opanujmy się. Bez psychozy proszę, co?

Takie podejście nie ma większego sensu, co najwyżej może Cie wpedziec w nerwice.

Jak wiadomo "świętą" księgą satanistów jest Biblia Szatana. Ja jednak po przeczytaniu tej książki byłem bardzo rozczarowany, jeżeli chodzi o jej choćby literacką wartość. Bardzo niski poziom zarówno treści jaki formy. Ksiega po prostu godna wyznawców. Czytając to ma się wrażenie jakby twórca Kościoła Szatana sam nie wierzył w to co pisze, a nawet przeczył istnieniu Szatana.