Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 18:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Milczenie św. Józefa 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post Milczenie św. Józefa
Bardzo niewiele wiemy z Biblii o św. Józefie. Poza tym, że był z rodu królewskiego...
"(...)Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem" (Mt 1,16)
...że był z zawodu cieślą, ziemskim ojcem, opiekunem Dzieciątka Jezus, dużo więcej nie wiemy... (może coś z Tradycji?)

W Ewangelii są jego czyny, ale nie ma ani jednego słowa.
Przecież był, opiekował się, a dlaczego milczał? Czy to milczenie samo w sobie coś "mówi"?

Może będąc powołanym na opiekuna Syna Bożego, całe jego życie było życiem "na fali zdumienia"? (por. "Tryptyk Rzymski")

Czym jest dla Was to milczenie św. Józefa?


Dla inspiracji:
Adhortacja apostolska >Redemptoris custos<

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Pt lis 25, 2005 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
UWAGA! W tym wątku wolno milczeć :)

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Pt lis 25, 2005 11:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Pragnę zauważyć iż brak zanotowania jakichkolwiek wypowiedzi św. Józefa w Biblii nie jest powodem by móc przypuszcać, że był milczkiem :roll:

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lis 25, 2005 13:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Cytuj:
Czym jest dla Was to milczenie św. Józefa?


To Jego milczenie jest modlitwą, jest kontemplacją. On jest jakby zawsze w cieniu - Jezusa i Maryi - i On kocha to miejsce. A jednak jest głową tej rodziny. Ktoś pięknie zauwazył że Bóg zawsze przemawia do Niego w nocy. Moze dlatego karmelici mają do Niego szczególne nabożeństwo.

Sw. Teresa z Avila:

"Nie pamiętam, bym kiedykolwiek, aż do tej chwili prosiła go, o jaką rzecz, której by mi nie wyświadczył. Jest to rzecz zdumiewająca, jak wielkie rzeczy Bóg mi uczynił za przyczyną tego chwalebnego Świętego, z ilu niebezpieczeństw na ciele i na duszy mię wybawił. Innym świętym, rzec można, dał Bóg łaskę wspomagania nas w tej lub owej potrzebie, temu zaś chwalebnemu Świętemu, jak o tym wiem z własnego doświadczenia, dał władzę wspomagania nas we wszystkich. Chciał nas Pan przez to upewnić, że jak był mu poddany na ziemi jako opiekunowi i mniemanemu ojcu swemu, który miał prawo Mu rozkazywać – tak i w niebie czyni wszystko, o cokolwiek on Go poprosi. Przekonali się o tym i inni, którym poradziłam, aby się jemu polecili, i coraz więcej jest już takich, którzy go czczą i wzywają, doznając na sobie tej prawdy.

Pragnęłabym wszystkich pociągnąć do pobożnej czci tego chwalebnego Świętego, wiedząc z długoletniego doświadczenia, jak wielkie dobra on jest mocen wyjednać nam u Boga. Nigdy jeszcze nie spotkałam nikogo, kto by prawdziwe miał do niego nabożeństwo i szczególną cześć mu oddawał, a nie osiągnął coraz większych korzyści w cnocie, bo on w sposób dziwnie skuteczny wspomaga każdą duszę, która się mu poleca. Od wielu lat już, o ile pamiętam, co roku w dzień święta jego proszę o jaką łaskę i zawsze ją otrzymuję, a jeśli prośba moja jest w czym niewłaściwa, on ją zawsze sprostuje dla większego dobra mego.

Proszę tylko dla miłości Boga każdego, kto by mi nie wierzył, niech spróbuje, a z własnego doświadczenia przekona się, jak dobra i pożyteczna to rzecz, polecać się temu chwalebnemu Patriarsze i go czcić. Szczególnie dusze oddane modlitwie wewnętrznej powinny go ustawicznie wzywać z ufnością i miłością; nie rozumiem, jak można myśleć o Królowej Aniołów i o tych latach, które przeżyła z Dzieciątkiem Jezus, a nie dziękować zarazem świętemu Józefowi za poświęcenie, z jakim wówczas ich oboje opieką swoją otaczał. Kto nie znalazł jeszcze mistrza, który by go nauczył modlitwy wewnętrznej, niech sobie tego chwalebnego Świętego weźmie za mistrza i przewodnika, a pod wodzą jego nie zbłądzi."

źródło:
http://www.exter.pl/k_rel_49frag.htm

pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt lis 25, 2005 18:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
Ze źródła, które podał Moria:
św. Jose Maria Escriva napisał(a):
Jezus musiał być podobny do Józefa w jego stylu pracy, cechach charakteru, sposobie wysławiania się. Realizm Jezusa, Jego uważne spojrzenie na detale, sposób, w jaki siedział przy stole i łamał chleb, Jego metoda wykorzystywania codziennych sytuacji do nauczania doktryny – wszystko to odzwierciedla Jego dzieciństwo i wpływ Józefa.
No właśnie, czy człowiek o imieniu Józef przyczynił się do tego, jak na ziemi żył, pracował, nauczał Syn Boży?
Ile z ludzkich cech Józefa przejął Jezus Chrystus pewnie się nigdy nie dowiemy. Ile z boskich od syna przejął w tym dialogu św. Józef? A czy to dobre pytanie - ile?

Dla kontemplacji: "Robota w drewnie" E. Brylla

Pozdrawiam

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Pt gru 02, 2005 15:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Cytuj:
No właśnie, czy człowiek o imieniu Józef przyczynił się do tego, jak na ziemi żył, pracował, nauczał Syn Boży?
Ile z ludzkich cech Józefa przejął Jezus Chrystus pewnie się nigdy nie dowiemy. Ile z boskich od syna przejął w tym dialogu św. Józef? A czy to dobre pytanie - ile?



Z pewnoscią św. Józef odgrywał wielka role w zyciu Jezusa. Tak jak wielką jest rola ojca wobec syna. Jednak tutaj mamy doczynienie z relacją święty człowiek (Józef) --- Bóg-Człowiek (Jezus). Z pewnoscia Józef nadał imie Jezusowi, uczył Jezusa modlitwy, czytał i wprowadzał małego Jezusa w ksiegi Starego Testamentu. Jezus mówił do Józefa "abba" - ojcze z odcieniem czułości. Józef chronił Jezusa i Maryję, myslę że wprowadzał Jezusa w świat dorosłych, pokazywał jak wykonywać różne zajęcia, prace.
Z pewnością Jezus miał przeogromny wpływ na Józefa. Jest przecież długo oczekiwanym przez Niego Zbawicielem. W ten sposób Józef kontemplował Boga w wyjątkowy sposób. Dla Niego życie w bliskości Jezusa i Maryi - było jakby ciągłym napełnianiem sie Duchem Świętym.
Józef miał też próby wiary - musiał ufać, zawierzać Bogu i wychodził z tych prób zwycięsko.
Juz niedługo będziemy w Kościołach czytać fragmenty Ewangelii, w których pojawia sie św. Józef. Musze powiedziec że bardzo mnie poruszaja te teksty. Myslę ,że mogę powiedzieć : kocham św. Józefa !

Polecam tekst:

Co wiemy o Świętym Józefie


Prawdę mówiąc, niewiele wiemy o Świętym Józefie, jeżeli będziemy się opierać o Ewangelię : Św. Marek nie mówi o nim nic, Św. Jan cytuje go dwa razy (Jan 1, 45 ; 6,42). Jest również prawdą, że ci dwaj ewangeliści, zaczynają swoje przypowieści (po prologu), od początku życia publicznego Jesusa. Mateusz i Łukasz, którzy nam mówią o dzieciństwie Jezusa, będą więc naszym uprzywilejowanym źródłem. Ale 25 cytatów Św Łukasza i 17 wzmianek Św Mateusza nie przynoszą dużo wiadomości.Nie znamy miejsca ani daty Jego urodzenia, ani żadne słowo Św. Józefa nie jest nam przekazane. „A Jakub był ojcem Józefa, męża Maryji, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem“ (Mat. 1,16).



W planach Boskich, imię Józef jest połączone w czasie i na wieczność z imieniem Maryji i Jezusa. Nawet dla Jana Chrzciciela, który anonsuje Baranka Bożego, Św. Józef jest cichym i wiernym sługą Słowa, ukrytym za otrzymaną misją: „Ten, który czuwa nad rozwojem“ Syna Bożego.Wykonuje to zadanie z przykładnym poświęceniem, a umiarkowane opisy dzieciństwa przez Mateusza, lepiej oddają niż wszystkie komentarze teologiczne.

Ten, na którym Ojciec najlepiej się odzwierciedlił

Po Maryji, Św. Józef jest niezaprzeczalnie największym świętym. Św. Grzegorz z Nazianze napisał o nim:„Bóg połączył w Józefie, jak w słońcu, światło i splendor wszystkich świętych wziętych razem“.Nikt nie wątpi, że Św. Józef otrzymał wszystkie łaski niezbędne do pełnienia tego wyjątkowego ojcostwa, stanowiącego jego szczególną misję. Również mamy prawo myśleć, że był on pomiędzy synami Bożymi, oczywiście po Chrystusie, tym w którym Ojciec najlepiej się odzwierciedla.



W całej historii Kościoła, od Św Irenée, Św. Ephrem, Św. Basil do Św. François de Sales, Św. Teresy z Avila, Św. Wincentego de Paul, poprzez Św. Augustyna, Św. Bernarda i wielu innych, ile natchnień czerpanych od pokornego cieśli, który stał się cieniem Ojca, w swojej misji jakim było misterium Wcielenia.Również papieże nie są ostatnimi, którzy wychwalają Św. Józefa ! od Piusa XI do Jana Pawła II, poprzez Jana XXIII (cytując tylko najbliższych), ile zwierzeń na temat intymnych relacji z protektorem Kościoła uniwersalnego !



Tak jak Maryja prowadzi w dalszym ciągu, w sercu Kościoła, swoją matczyną rolę wydawania na świat Nowego Człowieka, tak też Św. Józef kontynuuje czuwanie nad rozwojem duchowym tego, nad którym otrzyma autorytet ojcowski.W końcu tego wieku, kiedy nowa cywilizacja zachodnia przeżywa kryzys ojcostwa, która wstrząsnęła aż do samych fundamentów nasze społeczeństwo, w momencie w którym psycholodzy, socjolodzy,... poszukują nowego modelu ojca, może byłoby dobrze, gdybyśmy zwrócili naszą uwagę i nasze serca ku temu, który wcielił w sercu świata, to boskie ojcostwo....”od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi...“ (Ef. 3,15)Dlaczego nie brać przykładu od “dobrego papieża Jana XXIII”, który przyznał z całą prostotą:


“Św. Józefa bardzo kocham do tego stopnia, że nie mogę zacząć dnia, ani go skończyć bez pierwszej i ostatniej myśli, która by nie była zwrócona ku niemu”.




Joseph-Marie Verlinde


źródło:
http://www.mariedenazareth.com/56.0.html?&L=5

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


So gru 03, 2005 11:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Skoro wolno milczeć w tym wątku, to ja pomilczę;)
Moze powiem tyle, ze bardzo lubię św. Józefa.

_________________
"Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5


So gru 03, 2005 23:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post 
Milczenie jest wielka cnota, ktora powinnismy rozwijac.Sw. Faustyna pisala w Dzinniczku; "Dusza gadatliwa nie dojdzie do swietosci".W ciszy Bog latwiej sie objawia.Swietego Joizefa bardzo kocham. Byl przybranym ojcem Pana Jezusa Chrystusa.Jest patronem szczesliwej smierci.

Pozdrawiam :)

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


N gru 04, 2005 17:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
To może chwilę pomilczmy i tym razem się napatrzmy...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Figura św. Józefa z Dzieciątkiem - klasztor karmelitanek bosych, Wrocław-Zalesie (ul. Karłowicza)

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


N gru 04, 2005 21:17
Zobacz profil
Post 
Tak jak Maryja byla w cieniu swojego syna, tak sw.Jozef byl w cieniu ich obojga. On wyznawal zasade - malo mowic, duzo robic.
Jego milczenie bylo bardzo wymowne gdyz nie dotyczylo przeciez jego wnetrza, bardzo duzo rozmawial z Bogiem, mial swoje watpliowsci i rozterki.
Stal w cieniu gdyz wiedzial, ze mowic ma kto inny.


Pn gru 05, 2005 16:06

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Dla znających angielski link do "listu" św. Józefa. Sympatyczny.
http://www.joyfulheart.com/christmas/joseph.htm

_________________
"Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5


N gru 18, 2005 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
"Postać św. Józefa - Oblubieńca i Małżonka Maryi Panny oraz Opiekuna Pana Jezusa przypomniał w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański Benedykt XVI. Spotkał się on z wiernymi na Placu św. Piotra po powrocie z odwiedzin rzymskiej parafii Matki Bożej Pocieszycielki.

Papież wspomniał, że jego poprzednik - Jan Paweł II ogłosił "wspaniały dokument", jakim jest adhortacja apostolska "Redemptoris Custos" z 1989, mówiąca właśnie o św. Józefie jako o Opiekunie Odkupiciela.

Po wygłoszeniu nauki i odmówieniu z wiernymi zgromadzonymi modlitwy maryjnej Ojciec Święty udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego oraz pozdrowił w kilku językach pielgrzymów z różnych krajów, m.in. po polsku.

Oto polski tekst rozważań Ojca Świętego:

Drodzy bracia i siostry!

W tych ostatnich dniach Adwentu liturgia zachęca nas do kontemplowania w sposób szczególny Maryi Panny i świętego Józefa, którzy wyjątkowo intensywnie przeżywali czas oczekiwania i przygotowań do narodzin Jezusa. Pragnę dzisiaj skierować wzrok na postać świętego Józefa. Na stronicach dzisiejszej Ewangelii święty Łukasz ukazuje Maryję Pannę jako małżonkę "męża imieniem Józef, z rodu Dawida" (Łk 1, 27). Ale to ewangelista Mateusz przywiązuje większą wagę do przybranego ojca Jezusa, podkreślając, że dzięki niemu Dzieciątko mogło być prawnie włączone w pokolenie Dawidowe i wypełnić w ten sposób Pismo, w którym Mesjasz zapowiadany był jako "syn Dawida". Roli świętego Józefa nie można jednak sprowadzać do tego aspektu prawnego. Jest on wzorem człowieka "sprawiedliwego" (Mt 1, 19), który w doskonałej zgodzie ze swą oblubienicą przyjmuje Syna Bożego, który stał się człowiekiem i czuwa nad Jego ludzkim dorastaniem. Dlatego w dniach poprzedzających Boże Narodzenie jest rzeczą wysoce stosowną nawiązać swego rodzaju duchową rozmowę ze świętym Józefem, aby pomógł on nam przeżywać w pełni tę wielką tajemnicę wiary.

Umiłowany Papież Jan Paweł II, który miał wielkie nabożeństwo do świętego Józefa, pozostawił nam wspaniałe rozważania poświęcone jemu w postaci adhortacji apostolskiej "Redemptoris Custos", czyli Opiekun Zbawiciela. Wśród wielu aspektów, na które zwraca uwagę, szczególny nacisk kładzie na milczenie świętego Józefa. Milczenie to przepojone jest kontemplowaniem tajemnicy Boga, w postawie całkowitej gotowości wobec woli Boga. Innymi słowy milczenie św. Józefa wyraża nie wewnętrzną pustkę, lecz przeciwnie, pełnię wiary, którą nosi w sercu i która kieruje każdą jego myślą i każdym jego działaniem. Jest to milczenie, dzięki któremu Józef, jednomyślnie z Maryją, strzeże Słowa Bożego, poznanego za pośrednictwem Pisma Świętego, konfrontując je nieustannie z wydarzeniami z życia Jezusa; milczenie przeniknięte stałą modlitwą, modlitwą błogosławieństwa Pana, adoracji Jego świętej woli i zawierzenia bez zastrzeżeń Jego Opatrzności. Nie przesadzimy, myśląc, że właśnie od "ojca" Józefa Jezus przejął - na płaszczyźnie ludzkiej - to mocne życie duchowe, które jest przesłanką prawdziwej sprawiedliwości, "wyższej sprawiedliwości", której któregoś dnia nauczy On swoich uczniów (por. Mt 5, 20).

Pozwólmy się "zarazić" milczeniem świętego Józefa! Bardzo nam tego potrzeba w świecie zbyt często hałaśliwym, który nie sprzyja skupieniu i wsłuchaniu się w głos Boga. W tym czasie przygotowań do Bożego Narodzenia pielęgnujmy wewnętrzne skupienie, aby przyjąć w naszym życiu Jezusa i opiekować się Nim."

źródło:
http://ekai.pl/serwis/?MID=00000000000000010649

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pn gru 19, 2005 7:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
"Nie jesteśmy święci, pochodzimy z nie świętych rodzin. Możemy jednak sprawić by nasze rodziny były święte coraz bardziej. Jesteśmy do tego powołani.

Spójrzmy na św. Józefa! W swojej rodzinie był najmniej święty z całej trójki, najmniej wrażliwy na Boga. A pomimo tego, to on był tej rodziny głową. Nie ma mu czego zazdrościć! Na pewno nie raz wystawiał na próbę swoich bardziej świętych ukochanych ludzi, bo on jeden wiedział, co to grzech, z doświadczenia, a nie z obserwacji. A jednak - jak czytamy w Ewangelii według św. Mateusza - to jemu Bóg powierza bezpieczeństwo Maryi i małego Jezusa. To on podejmował decyzje, zgodnie z żydowskim rytuałem wygłaszał modlitwy, co szabat błogosławił swoją żonę. Wcale nie dlatego, że był najlepszy, najświętszy. Gdyby Bogu zależało na absolutnie doskonałym ziemskim ojcu, to jego też uczyniłby niepokalanie poczętym.

Rola Józefa pokazuje nam, że nawet kruche i niedoskonałe, z Bożej łaski może stać się ostoją i pokorą. Nie ma się co bać własnej kruchości! Może nasza niedoskonałość nie przeszkadza Bogu aż tak bardzo, jak często sądzimy."

Źródło: Tomasz Kwiecień OP, "Wszyscy jesteśmy dziećmi toksycznych rodziców", miesięcznik katolicki "List" 10/05

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


So gru 24, 2005 23:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
O Józefie jest przecież Ewangeli (z Mateusza) na wieczorną mszę wigilijną :)

Cytuj:
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów . A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn gru 26, 2005 17:20
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 12, 2005 20:33
Posty: 40
Post 
Spidy napisał:


Cytuj:
Może nasza niedoskonałość nie przeszkadza Bogu aż tak bardzo, jak często sądzimy."


ja myślę Spidy,że Jemu nasza niedoskonałośc w ogóle nie przeszkadza :-)

_________________
Nienasycony jednym dniem stworzenia,
coraz większej pożądam nicości,
aby serce nakłonić do tchnienia
Twojej Miłości.


So gru 31, 2005 22:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL