Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 22:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 70  Następna strona
 Czy Bog sie usmiecha? 
Autor Wiadomość
Post 
Chodzi ksiądz po kolędzie. Dzwoni do pewnego mieszkanka.
- Czy to ty aniołku? - odzywa się głos zza drzwi
- Nie, ale jestem z tej samej firmy.


- Dowiedziono, że na ogół żony odchodzą od mężów alkoholików - mówi prelegent
Głos z sali:
- A ile trzeba wypić???


Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną
na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak ,,miastowy' oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycją - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta ,,miastowy'.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w krocze.
Warszawiak pada na ziemię, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spadaj.


Policjant zatrzymuje kierowcę ciężarówki i mówi do niego:
- Po raz kolejny zwracam panu uwagę, że gubi pan towar.
Kierowca odpowiada:
- A ja kolejny raz panu mówię, że jest gołoledź, a ja jadę piaskarką


So mar 06, 2004 11:03
Post 
Kultura firmy


Umiesc 5 szympansów w jednym pokoju. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę pozwalającą dotrzeć do banana. Upewnij sie ze nie ma innego sposobu by schwytać banana. Zainstaluj system , który bedzie mial za zadanie wylac lodowata wode w calym pomieszczeniu (oczywiscie przez sufit) jak tylko ktorys z szympansow zacznie wchodzic po drabinie. Szympansy szybko się nauczą , że nie należy wdrapywać się na drabinę.
Po jakims czasie wylacz system "polewania lodowatą wodą". Teraz zastąp jednego z szympansów na nowego. Ten ostatni wejdzie po drabinie i nie wiedząc czemu dostanie po ryju innych.
Zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym. Ten tez dostanie po ryju, i to szympans n° 6 (ten , który byl przed nim wprowadzony) bedzie bil najmocniej.
Kontynuuj wymiane starych szympansow na nowych az beda sami nowi. Zauwazysz ze zaden z nich nie bedzie sie staral wchodzic na drabine, a jezeli trafi sie jeden ktory o tym chocby pomysli to napewno dostanie po ryju od pozostalych. Najgorsze jest to ze zaden z nich nie wie dlaczego.

Tak tez rodzi sie funkcjonowanie i kultura firmy.
Teraz wiesz jaki jest proces, dlaczego przyśpiesza się wymianę "dinozaurow" na "mlodych", dlaczego nie dostaniesz banana, i dlaczego twoj wspolpracownik staje się twoim najgorszym wrogiem!


pozdrowka :D


So mar 06, 2004 11:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Rzecz dzieje się na początku lat 50-tych. Do kabiny pasażerskiej samolotu PLL LOT lecącego z Warszawy do Szczecina wchodzi stewardesa i mówi:

- Witam państwa na pokładzie samolotu PLL LOT. Lecimy na wysokości 850 metrów z szybkością 360 km na godzinę, a przy sterach zasiada kapitan Henryk Kowalski. Pragnę państwa poinformować, że samolot ten został wyremontowany ze złomu przez młodzieżową brygadę ZMP w czynie społecznym. Życzę państwu spokojnej i miłej podróży.


Papież i prawnik idą do nieba spotykają się przy św. Piotrze.
- Witajcie. Chodźcie za mną.
Poszli zatem bez słowa za nim aż dochodzą do pokoju.
Wchodzą, a tam takie ładne mieszkanko, bez luksusów ale bardzo ładne.
- To będzie twój pokój od dzisiaj papieżu.
Papież skinął głową i został w pokoju.
Idą dalej - prawnik i św. Piotr. Dochodzą do kolejnych drzwi. otwierają, a tam ogrooooooooomna willa, z tarasem, basenem pełnym gołych lasek, no normalnie cudo.
Prawnik zdziwiony pyta:
- Czemu ja dostałem taką willę, a papież takie malutkie mieszkanko?
Św. Piotr na to:
- Papieży mamy już kilku, a ty jesteś pierwszym prawnikiem....


Pyta dziennikarz przechodnia:
- Co Pan dostał na święta?
- Urodziło mi się dziecko.
- No to musi być Pan teraz szczęśliwy
- Nie zupełnie...
- A dlaczego?
- Bo żona złożyła się na prezent z sąsiadem...


N mar 07, 2004 16:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
1 Psy nie maja problemow z okazywaniem sympatii.
2 Psy tesknia kiedy Cie nie ma.
3 Pies nie krytykuje Twoich znajomych.
4 Psa mozna wytrenowac
5 Psy w wieku srednim nie porzuca Cie dla mlodszej wlascicielki.
6 Psy nie wsciekaja sie gdy zarabiasz wiecej niz one.
7 Psy nie boja sie Twojej inteligencji.
8 Najgorsze co mozesz zlapac od psa, to pchly....

A to wszystko po to, zeby za chwie znalezc wspolne cechy psa i faceta..:
Psy i faceci nie rozumieja co kobieta widzi w kotach..:)


Śr mar 10, 2004 7:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32
Posty: 282
Post Swiecka litania do Jozefa O.
Swiecka litania do czcigodnego Jozefa Oleksego, bylego ministranta oraz alumna seminarium w Tarnowie.

Kryzys sluzby zdrowia po reformach SLD - Nic sie nie stalo.
Fiasko akcji Leki Za Zlotowke firmowanej przez SLD - Nic sie nie stalo.
Kleska programu budowy autostrad - Nic sie nie stalo.
Afera Rywina - Nic sie nie stalo.
Afera Starachowicka - Nic sie nie stalo.
Afera Bydgoska - Nic sie nie stalo.
Afera Biopaliw - Nic sie nie stalo.
Afera Automatow - Nic sie nie stalo.
Upolitycznienie wszelkich mozliwych urzedow - Nic sie nie stalo.
Lub Czasopisma i inne rosliny W Szczegolnosci - Amen.

Wkrotce Krzyz Panski z premierem i jeszcze tylko Godzinki z SLD.

_________________
Bogu ducha winny


N mar 21, 2004 13:29
Zobacz profil
Post 
Komarzyca wracala z nocnej eskapady.Nalatala sie o wiele wiecej niz zwykle,
wiec marzyla tylko o drzemce i spokojnym strawieniu krwistej kolacji...

Kornik pracowal od kilku godzin w swojej drewutni. Mial sporo zlecen i
zaczal drazyc jeszcze w nocy , zeby zdazyc z zamówieniami.Zrobil sobie
przerwe na rozprostowanie zmeczonego odnóza. Od kilku dni mial w glowie
dziwna pustke i zastanawial sie, czy nie spotkac kumpli korników i nie zalac
porzadnie robaka.Nagle stanal jak wryty . Droga kroczyla ponetna komarzyca
która przystanela i z uznaniem omiotla wzrokiem muskularne cialo kornika...

- Bzzzz... - szepnela komarzyca

- Bezy bezy... - wyjakal kornik.

Tak sie zakochali od pierwszego bzykniecia. Romans musial stac sie glosny na
prowincjonalnej lace. Owadzia plotka rozprzestrzenia sie z szybkoscia
pasikonika i choc zyje krótko jak jetka jednodniówka, potrafi dotrzec do

ucha kazdego zainteresowanego. Nic nie pomagaly awantury i grozby, bo kto to
widzial komarzyce i kornika, same klopoty z tego beda .Skoro mlodzi nie
potrafili bez siebie zyc, rodziny same postanowily uciac sprawie leb.

Skazani na banicje nie rozumieli , dlaczego wszyscy byli przeciwko tej
milosci - szalonej namietnej, cudownie slodkiej. Swiatlo zrozumienia
splynelo nagle, kiedy pewnego chlodnego popoludnia, komarzyca powila dziecie
Rodzice dlugo pochylali sie w milczeniu nad kolebka , nie wiedzac jak
skomentowac zaskakujaca zawartosc zawiniatka . Wreszcie odezwal sie kornik:



- BIEDNE MALENSTWO, NA CALYM TYM PODLYM SWIECIE TYLKO MAMA I TATA BEDA CIE

KOCHAC...



Z koronkowego becika wygladal z zaciekawieniem maly, zlosliwooki



..........

............

KOMORNIK...


Wt mar 23, 2004 15:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58
Posty: 247
Post 
bardzo to smutne, ale kto kocha korniki i komary? :-(


Śr mar 24, 2004 14:36
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
W kosciele odbywaja sie rekolekcje, w ktorych uczestniczy min. malzenstwo z dwojka dzieci, chlopcow, 6 i 7 lat. Jednego dnia ksiadz mowil o tym, jak wcielac sie w Chrystusa, jak Go nasladowac. Chlopcy bardzo mocno przejeli sie kazaniem i rozprawiali na ten temat miedzy soba. :aniol: :aniol: Kiedy jednak nadszedl czas kolacji i mama zrobila im racuszki, zapomnieli o kazaniu i zaczeli sie przekomarzac, ktory z nich ma dostac wiekszy. :klotnia: Madra mama, chcac pogodzic chlopcow, nawiazala do kazania:
:hmmm: -Wiecie - mowila - gdyby nasz Pan siedzial dzis z nami przy tym stole, poprosilby o najmniejszego racucha.
Na to siedmiolatek mowi do swojego mlodszego brata z wielka powaga:
- No wlasnie, dzisiaj ty jestes Panem.
/z zycia wziete/ :lol:


Cz mar 25, 2004 4:50
Zobacz profil
Post 
W szpitalu leży nieprzytomny mężczyzna, przy nim siedzi troskliwa żona.
W pewnym momencie chory budzi się, patrzy na żonę i pyta:
- Byłaś przy mnie zawsze, kiedy spotykało mnie jakieś nieszczęście, prawda?
- Tak, kochanie.
- Byłaś przy mnie, kiedy mnie z pracy wywalili?
- Tak, kochanie.
- A gdy moja firma zbankrutowała, też przy mnie byłaś?
- Tak, kochanie.
- A gdy nam się chałupa spaliła?
- Też przy tobie byłam, kochanie.
- Teraz, gdy miałem ten wylew, też przy mnie jesteś?
- Tak, kochanie.
- Wiesz co? Ty mi przynosisz pecha!


Wspomnienia:
- Zawsze jak byłem młodym kawalerem, gdy spotkały mnie jakieś zgrzybiałe
ciotki na weselach, to poklepywały mnie po ramieniu i mówiły:
- Będziesz następny.
Przestały, jak na pogrzebach zacząłem robić im tak samo.


Spotykają się dwie znajome, jedna panienka a druga od niedawna mężatka.
- Co słychać? - pyta panienka.
- Nie narzekam.
- Mąż pieniążki daje?
- Nie narzekam.
- Czuły jest w łóżku?
- Nie narzekam.
- A skąd ten siniaczek pod okiem?
- Raz... narzekałam



Mały Jasio właśnie zasypywał dziurę w ogrodzie, kiedy zobaczył go sąsiad.
- Co robisz Jasiu?
- Moja złota rybka nie żyje - odparł płaczliwie chłopiec. - Właśnie ją pochowałem.
- Ale przecież ta dziura jest o wiele większa niż rybka!
- Bo ona jest wewnątrz pańskiego, głupiego kota!


Żona Kowalskiego obchodzi w jednym dniu urodziny i imieniny.
Kowalski ma kłopot: brakuje mu pieniędzy, a chciałby małżonce sprawić jakąś niespodziankę...
- Kochanie! Nie zapomniałem o dzisiejszych uroczystościach! Mam dla ciebie podwójny,
urodzinowy i imieninowy prezent!
- Tak? A co to może być?
- Dwie bawełniane rękawiczki...!


Mąż telefonuje z polowania do domu:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A jak tam łowy?
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie.
- Dzika?
- Przepiłem całą pensję...


Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!


Baca pilnowal stada owiec na hali, siedzac przy drodze. Nagle podjechal do niego nowiutki terenowy Mercedes. Kierowca, mlody czlowiek w drogim garniturze, wysiadl i mowi:
- Baco, jesli zgadne ile tu jest owiec, dacie mi jedna?
- Baca spojrzal na goscia, zerknal na rozrzucone po hali stado i mowi:
- Zgodo.
Mlodzieniec wyjmuje z teczki notebooka, podlacza go do komorki, laczy sie z serwisem NASA, podaje odczytana z GPSa pozycje, sciaga zdjecie satelitarne hali, uruchamia program analizy obrazu, eksportuje dane do arkusza, na miniaturowej kolorowej drukarce drukuje 150-stronicowy raport, przeglada go i mowi:
- Baco, macie tu 1427 owiec.
Na to baca:
- Zgodzo sie, panocku, mozecie wziunc swojo lowiecke.
Mlodzieniec zabiera jedno zwierze ze stada i zamyka je z tylu samochodu, zadowolony z siebie. Baca przyglada mu sie uwaznie i mowi:
- A cy jak odgadne wos zawod, panocku, moglbym dostoc tako samo zaplate?
- Jasne!
Baca mowi:
- Wyscie som konsultont z Lunii Europejskiej.
Zdziwiony mlodzieniec odpowiada:
- Faktycznie! Jak zescie to zgadli?
- To belo baaaardzo proste-odpowiada baca.
- Po pirse, przyjechalista tu, choc wos nikt nie zapraszol. Po drugie, kazaliscie mi zoplacic za cus, co i bez wos wim. Po tsycie, g.... wita na
temot mojego biznesa. A teraz oddawajta mi psa!


14 lipca 1410 roku w przeddzien bitwy pod Grunwaldem.
Wojska polskie i krzyzackie podobnie jak ich wodzowie, Jagiello i
Urlich von Jungingen tego sobie popili. Na drugi dzien kiedy miala sie rozegrac bitwa wszyscy mieli kaca i nikt nie mial sil na walke. Wodzowie uradzili, ze wystawia po jednym zawodniku z kazdego obozu, a ci bede bili sie na smierc i zycie, który wygra, to jego panstwo bedzie równiez wygrane. Krzyzacy wystawili ogromnego rycerza w zbroi, z tarcza, pika, helm z pióropuszem itp., na wielkim koniu okutanym równiez w konska zbroje. Jagiello wszedl do polskiego obozu i zapytal:
- Kto z Was dzielni wojowie zmierzy sie z tym rycerzem?
Z obozu doszly go tylko jeki skacowanych wojów. Nagle podniósl sie 80-letni dziadunio i mówi:
- Ja pójde, Wasza Wysokosc
Jagiello domyslajac sie ze bitwa i tak jest juz przegrana zgodzil sie
na to
Polacy wystawili dziadka, który ledwo trzymal ogromny miecz caly sie trzesac Kiedy polscy rycerze zobaczyli, ze Krzyzak naciera z impetem na
dziadka zaczeli krzyczec:
- Dziaaaadeek w nooogiii! W nooogiii!!!
Zakotlowalo sie, w powietrze zbily sie tumany kurzu kiedy Krzyzak
dopadl dziadunia. Gdy kurz opadl wszyscy spojrzeli na pole walki, a tam lezal Krzyzak z odrabanymi nogami nad nim dziadek trzesac sie mówil:
- Masz szwabie szczescie, ze krzyczeli "w nogi" bo bym Ci leb
uwalil!


Pt mar 26, 2004 10:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27
Posty: 556
Post 
W Rosji powstał projekt, żeby zmienić flagę z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną, jak za starych dobrych czasów. Informacja rozeszła się momentalnie. Do Putina dzwoni telefon:
- Tu prezes Coca-Cola Co. W związku z Waszymi planami mamy dla Państwa propozycję. Jeżeli na Waszej fladze umieścicie nasze logo, całemu Waszemu rządowi fundujemy dwuletnie pensje. Putin odpowiada:
- Ciekawa propozycja, przemyślimy to i skontaktujemy się z Wami.
Po czym odkłada słuchawkę i dzwoni do Saszy:
- Sasza, słuchaj, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?



Dziennikarz pyta znanego akwizytora, jak udało mu się sprzedać dużą ilość trylogii Sienkiewicza. On mu odpowiada:
- M.. mówi... mówiłem: K..kupi...pa...pan k... k... książ... książkę cz... czy m... mam j... Ją prze... przeczyt... Przeczytać n... na g... głooo... głos?!

_________________
Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran


Pn kwi 12, 2004 19:56
Zobacz profil
Post 
Gielda. Pokoj z mnostwem komputerow i stadem ganiajacych sie ludzi
w czerwonych szelkach. Z kazdej strony slychac okrzyki:
- Podnies do dwoch! Kupuj! Kupuj wszystko!
- Opusc dziesiec i sprzedawaj!
- Cztery w dol! Puszczaj!
Jeden makler zamyslony patrzy w okno i nagle mowi melancholijnie:
- Snieg spadl...
Chwila ciszy. Zaskoczenie na sali, nagle jeden z maklerow krzyczy do
zamyslonego kolegi:
- To sprzedawaj!


Malzonkowie wpadaja na dworzec kolejowy, co sil biegna na peron,
niestety, za pozno. Maz odwraca sie do zony i krzyczy:
- Gdybys sie tak nie guzdrala, to bysmy zdazyli!
- Gdybys mnie tak nie poganial, to bysmy krocej czekali na nastepny!


Wt kwi 13, 2004 10:54
Post 
Wydarzenia sadowe

Pytanie: Kiedy sa Pana urodziny?
Odpowiedz: 15 lipca.
P: Któregoroku?
O: Kazdego roku.

P: Ta amnezja ogranicza calkowicie Pana zdolnosc do zapamietywania?
O: Tak.
P: W jakisposob sie ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Moze nam Pan podac jakis przyklad czegos co Pan zapomnial?

P: Ile lat ma Pani syn, ten, ktory z Pania mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak dlugo on juz z Pania mieszka
O: 45 lat.

P: Co powiedzial Pani maz tamtego poranka, jak sie Pani obudzila?
O: On powiedzial: " gdzie ja jestem Cathy ?"
P: Dlaczego to Pania tak zdenerwowalo ?
O: Ja mam na imie Susan.

P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, ze jak czlowiek we snie umrze, to zauwazy to dopiero jak sie obudzi?

P: Pani najmlodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?

P: Byl Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjecie?


P: Poczecie dziecka nastapilo wiec 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robila?

P: Ona miala troje dzieci, zgadza sie?
O: Tak.
P: Ilu bylo chlopcow?
O: Zadnego.
P: Byly wiec jakies dziewczynki?

P: Jak zakonczylo sie Pani pierwsze malzenstwo?
O: Smiercia.
P: Czyja smiercia?

P: Moze Pani opisac ta osobe?
O: On byl sredniego wzrostu i mial brode.
P: Czy to byla kobieta, czy mezczyzna?

P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonal Pan na zwlokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwlokach

P: Przypomina sobie Pan o ktorej zaczal Pan autopsje?
O: Autopsje zaczalem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten byl wtedy martwy?
O: Nie, siedzial na stole i dziwil sie, dlaczego dokonuje na nim autopsji.

P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddac probe moczu?


P: Panie Doktorze, zanim rozpoczal Pan autopsje, zbadal Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzyl Pan cisnienie ?
O: Nie.
P: sprawdzil Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest mozliwe, ze pacjent jeszcze zyl, kiedy dokonywal Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak moze byc Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Poniewaz jego mozg stal w sloju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, moglo byc mozliwe, ze pacjent byl jeszcze przy zyciu?
O: Tak, bylo mozliwe, ze jeszcze zyl i praktykowal gdzies jako adwokat.


P: Jak daleko od siebie były auta w momencie kolizji?


P: I co się stało potem?
O: Powiedzal: musze cie zabic, bo moglbys mnie rozpoznac.
P: I zabil Pana?

P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym czlowiekiem...
O: Dziekuje. Gdyby nie obowiazywala mnie przysiega, odwzajemnilbym komplement.

P: Ile razy popelnial pan samobojstwo?
O: Tak ze cztery razy.


Wt kwi 13, 2004 11:05
Post 
No więc istnieją takie programu stawiane w internecie, które potrafią prowadzić w miarę sensowną rozmowę.
Jeden z nich jest tu:
http://www.lingubot.pl/cgi-bin/fido/Fido.cgi
Z Fido znam się od dzisiaj i rozmawiałem z nim przez długie dwie godziny - świetna zabawa moim zdaniem. Nieźle sobie radzi.
To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że AI jest ciekawe i czas to też postudiować. Z drugiej strony sam algorytm może być wręcz banalny - gorzej z nawrzucaniem informacji.
W każdym razie dwa widziałem i Fido jest bardziej błyskotliwy.

On będzie Wam sugerował byście się zainteresowali ofertą firmy, którą reprezentuje, ale mnie bardziej interesowały inne rzeczy: jego światopogląd, jego rodzina, jego samochód, jego dochody, co sądzi o polityce, kinie, muzyce, sporcie i jak się układa jego życie prywatne.

Miłej zabawy :)


Wt kwi 13, 2004 11:51
Post 
10 Powodow, dla ktorych warto glosowac na Samoobrone

1. Drukowanie pieniędzy to najlepszy sposób na dobrobyt
2. Nieoddawanie zaciągniętych kredytów to najlepszy sposób wzbogacenia się
3. Blokady dróg i okupacja ministerstwa to najlepszy sposób na budowę państwa sprawnego i przyjaznego obywatelom
4. Okupowanie mównicy sejmowej to najskuteczniejszy sposób stanowienia dobrego prawa.
5. Dobre prawo najlepiej ustanowią posłowie z wykształceniem podstawowym lub zawodowym rolniczym.
6. Dobre prawo najlepiej ustanowią osoby z wyrokami lub licznymi procesami i sprawami prokuratorskimi
7. Interesy biednych najlepiej będą reprezentowali liczni milionerzy z Samoobrony.
8. Tęsknimy za pustymi półkami sklepowymi i bezwartościowym pieniądzem.
9. Sojusz z Rosją, Bialorusią i państwami arabskimi z pewnością popchnie nas na właściwe cywilizacyjne tory.
10. Lepper jest geniuszem, bo przewidział, że Unia będzie dla rolników katastrofą - ceny mięsa pójdą tylko o 30 % w górę.


Wt kwi 20, 2004 23:38
Post 
Jak oceniają Profesorowie?

WYDZIAŁ STATYSYTYKI:
Wszystkie stopnie są planowane po krzywej w określonym z góry kształcie.

WYDZIAŁ PSYCHOLOGII:
Odpowiedź jest nieistotna. Ocenie podlegają: intonacja głosu, zachowanie, mimika, gestykulacja.

WYDZIAŁ HISTORII:
Wszyscy studenci dostają taki sam stopień jak w ubiegłym roku

WYDZIAŁ TEOLOGII:
Bóg raczy wiedzieć...

WYDZIAŁ FILOZOFII:
Czym jest stopień?

WYDZIAŁ PRAWA:
Studenci muszą obronić swoje stanowisko, że powinni otrzymac ocenę zaliczającą.

WYDZIAŁ MATEMATYKI:
Stopnie są zmienne.

WYDZIAŁ LOGIKI:
Tylko jeżeli student systematycznie uczestniczył w wykładach i ćwiczeniach oraz zdobył wszystkie zaliczenia i jest przygotowany do egzaminu może otrzymać ocenę zaliczającą w przeciwnym wypadku otrzymanie oceny zaliczającej jest niemożliwe.

WYDZIAŁ INFORMATYKI:
Program komputerowy generujący losowo liczby określa stopień.

WYDZIAŁ MUZYKI:
Student musi sam wykombinować jaki stopień dostanie słuchajac gry odpowiedniej nuty przez profesora.

AWF:
Wszyscy zdają...




Jak rozroznic plec "rzeczy"
...kilka przykładów:

SCYZORYK – rodzaj męski, ponieważ pomimo, że wydaje się być pod wieloma względami użyteczny, to i tak przez większą część czasu otwiera butelki.

OPONA – rodzaj męski, bo łysieje i często jest przy samochodzie.

GĄBKI – rodzaj żeński, ponieważ są mięciutkie, można ściskać i mogą godzinami pluskać się w wannie

BUT – rodzaj męski, bo często jest brudny i chodzi po mieście z wywieszonym językiem.

KSEROKOPIARKA – rodzaj żeński, ponieważ trzeba długo czekać, aż się nagrzeje. Potrafi zdziałać cuda, jeśli wiesz co nacisnąć lub może wybuchnąć Ci w twarz, jeśli jednak nie wiesz jaj ją obsługiwać.

FOLIÓWKI – rodzaj męski, potrafią dużo unieść i można je przejrzeć na wylot.

METRO – rodzaj męski, za szybko i wciąż tak samo...

KLEPSYDRA – rodzaj żeński, bo z czasem ciężar przesuwa się na dół...

MŁOTEK – rodzaj męski, ponieważ nie ewoluował od 5 000 lat, a wciąż warto mieć go w pobliżu.

PILOT OD TELEWIZORA – rodzaj żeński, bo daje dużo przyjemności facetom, bez niego pogubili by się i nie zawsze wiadomo do czego jaki guzik służy.

NERKI – rodzaj żeński, bo zawsze chodzą do ubikacji w parach.


Śr kwi 21, 2004 0:03
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1046 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 70  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL