Autor |
Wiadomość |
Piotr123
Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 12:05 Posty: 59
|
 msze wieczorne?
Ostatnio przeczytałem w jakiejś publikacji z lat 60 że SWII wprowadził w swoich reformach msze wieczorne.
Czy przed SWII nie było mszy wieczornych ?
|
Pt lut 10, 2006 13:08 |
|
|
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Domyślam się, że z tym zagadnieniem może się wiązać post eucharystyczny. Niegdyś przepisy go dotyczące były o wiele bardziej restrykcyjne - wydaje mi się, że do 1953 roku post obowiązywał od rana, a w takiej sytuacji nie wyobrażam sobie mszy wieczornych... W 1953 roku Pius XII orzekł, iż woda nie łamie postu oraz skrócił go do 3 godzin. Do obecnie obowiązującej jednej godziny post skrócił papież Paweł VI w 1964 r.
Pius XII, w Konstytucji apostolskiej Christus Dominus (6 stycznia 1953 r.) pisał:
Cytuj: Udzielamy Ordynariuszom władzy zezwalania kapłanom na odprawianie Mszy świętej wieczornej, jeśli okoliczności tego wymagają z tym jednak, by Msze św. nie zaczynały się przed godziną czwartą po południu. Msze wieczorne mogą być odprawiane w święta nakazane, w święta nakazane zniesione, w pierwsze piątki miesiąca, także w uroczystości, gdy jest wielki napływ wiernych, oraz raz w tygodniu poza dniami już wymienionymi. Kapłan ma zachować post Eucharystyczny od pokarmów stałych i napojów alkoholowych na trzy godziny przed Mszą świętą, na jedną godzinę od spożycia innych napojów niealkoholowych. Podczas tych Mszy świętych wieczornych wierni, którzy chcą przyjąć Komunię św., mają zachować te same normy, co kapłan, ze zastrzeżeniami z kanonu 857 [nie wolno w tym samym dniu przyjmować drugi raz Komunii świętej, z wyjątkiem kan. 858 § 1 (niebezpieczeństwo-śmierci, konieczność uchronienia SS.mi od zniewagi - dod. tłum.)]. Tym, którzy głoszą Ewangelię na terytoriach misyjnych, zważywszy szczególniejsze tamtejsze trudności, gdyż kapłani muszą odwiedzać odległe od siebie placówki i rzadko w nich bywają, Ordynariusze mogą ulgi co do Mszy św. wieczornych przyznawać na wszystkie dni tygodnia.
Muszę przyznać, iż nie uważam tego za pełne wyjaśnienie i z chęcią dowiem się czegoś więcej. W każdym razie msze wieczorne zostały wprowadzone powyższym dokumentem - oznacza to, że nie jest to dzieło SV II. SV II natomiast prawdopodobnie [prawdę mówiąc nie chce mi się teraz grzebać po dokumentach, więc pozostańmy na razie przy "prawdopodobnie"] poszerzył pozwolenie Piusa XII w ten sposób, że - jak wiemy - msza wieczorna nikogo nie dziwi 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt lut 10, 2006 13:49 |
|
 |
Black-White Sheep
Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54 Posty: 226
|
Bardzo starą tradycją są Msze o północy. Tak też odprawiali pierwsi chrześcijanie. Co do wieczornych, to ciężko mi powiedzieć, ale przecież Ostatnia Wieczerza była wieczorem, to nic to złego nie jest.
_________________ "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."
|
Pt lut 10, 2006 17:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czytam tę historię Mszy Wieczornych i widzę, jak to jest w Liturgii, że to co najpierw jest w szczególnym przypadku dopuszczone, później staje się regułą. A skąd Blsck-White wiesz, o której była ostatnia wieczerza? Pierwsi chrześcijanie celebrowali albo o północy, albo rano.
|
Pt lut 10, 2006 18:28 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Zefciu, myślisz, że to źle?
W tym przypadku szczególnie?
Popatrzmy jeszcze, co pisał na ten temat Jan Paweł II w liście apostolskim Dies Domini:
Cytuj: Skoro uczestnictwo we Mszy św. jest dla wiernych obowiązkiem, od którego może ich zwolnić tylko poważna przeszkoda, to pasterze są zobowiązani zapewnić wszystkim rzeczywistą możliwość wypełnienia tego przykazania. W tym kierunku zmierzają przepisy prawa kościelnego, na przykład te, które pozwalają kapłanowi — jeśli uzyska upoważnienie od biskupa diecezjalnego — odprawiać więcej niż jedną Mszę św. w niedzielę i dni świąteczne, a ponadto wprowadzenie Mszy św. wieczornych i wreszcie przepis stanowiący, że czas na wypełnienie obowiązku niedzielnego rozpoczyna się już w sobotę wieczorem, kiedy odprawia się pierwsze Nieszpory z niedzieli.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt lut 10, 2006 18:38 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Przed Soborem Watykańskim II Msze święte odbywały się zazwyczaj tylko przed południem ze względu na obowiązek zachowania postu eucharystycznego, który rozpoczynał się o północy.
|
Pt lut 10, 2006 21:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I teraz pytania kluczowe: co przeszkadza danej osobie uczestniczyć w Mszy porannej? Załóżmy, że rzeczywiście wieczorna Eucharystia to wyjątek. Wtedy należy wiernym wyraźnie powiedzieć, że uczestnictwo w Mszy wieczornej jeśli się da w porannej jest niegodne. Ja byłem 23 lata katolikiem i nikt mi tego nie powiedział. A skoro tak, to wieczorna Msza nie jest wyjątkiem, tylko regułą.
|
So lut 11, 2006 11:58 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
A czemu miałoby być niegodne? Ze względu na post? Jeśli tak, to trzebaby najpierw o nim podyskutować, bo ten jednogodzinny obowiązuje tak samo przed ranną Eucharystią, jak i przed wieczorną.
I tak - msza wieczorna jest regułą. Dla mnie codzienną. Nie dam się łatwo przekonać o jej niegodności 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So lut 11, 2006 12:12 |
|
 |
Black-White Sheep
Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54 Posty: 226
|
W Ewangelii wyraźnie czytamy, że Ostatnia Wieczerza była po zmroku.
"Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu <uczniami>. " (Mt 26, 20)
_________________ "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."
|
So lut 11, 2006 13:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mnie obowiązuje post trochę dłuższy i nie ma u mnie Liturgii wieczornej. Z wyjątkiem Liturgii Uprzednio Poświęconych Darów.
|
So lut 11, 2006 17:20 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Cytuj: co przeszkadza danej osobie uczestniczyć w Mszy porannej?
hmm... nie da się ukryć ale uczelnia. Nawet uczestnicząć w najwcześniejszej mszy niestety zagraża mi spóźnienie się na pierwsze zajęcia. Notoryczne spóźnianie się wcale dobrze odbierane nie jest. Nie wiedzę nic niewłaściwego w uczestniczeniu w wieczornych Eucharystiach z bagażem całodziennych problemów i trosk skoro jest tylko taka możliwość...
Natomiast zupełnie prywatnie (piszę to jako moje odczucie, a nie argument) nie jestem w stanie się przełamać do niedzielnych wieczornych mszy. Niedziela ze względu na swój świąteczny charakter musi zaczynać się Eucharystią.
Pozdrawiam 
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
So lut 11, 2006 18:30 |
|
 |
Black-White Sheep
Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54 Posty: 226
|
jakiego jesteś wyznania zefciu??
_________________ "Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."
|
So lut 11, 2006 19:28 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
zefciu napisał(a): Mnie obowiązuje post trochę dłuższy i nie ma u mnie Liturgii wieczornej. Z wyjątkiem Liturgii Uprzednio Poświęconych Darów.
Czyli dobrze myślałam - o post chodzi. No to z Twojego punktu widzenia tak samo niegodna jest msza wieczorna, jak i ranna po śniadaniu, prawda? Wynika z tego, że dla Ciebie nie w porze dnia jest problem, a w obowiązujących w KK [i równocześnie różnych od tych dotyczących Cerkwii] przepisach dotyczących postu eucharystycznego.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So lut 11, 2006 20:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Angua, chodzi o post eucharystyczny, ale nie tylko o to. Teoretycznie możnaby przecież skrócić post zawsze do 6 godzin na przykład. Bardziej jednak liczy się usposobienie duchowe człowieka o różnych porach dnia i "bagaż", jaki niesie się po całym dniu zajęć.
Inna sprawa to kwestia przygotowania. Jeśli Liturgia jest o północy - poprzedza ją modlitewne przygotowanie. Jeśli rano - nabożeństwo poprzedniego wieczora. Natomiast wpadnięcie na samą tylko Eucharystię zaraz po pracy jest niezalecane.
|
N lut 12, 2006 21:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bogu powinniśmy powierzać nasze radości i troski  Ofiarowanie Mu na Mszy wieczornej całego minionego dnia jest zarówno dzieleniem się tym, co było ( czyli całym " bagażem" dobrych i smutnych chwil) jak i prośbą o błogosławieństwo na dzień następny. Bóg z pewnością nie cierpi na amnezję i nie zapomni do rana o co Go prosiliśmy. 
|
N lut 12, 2006 21:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|