Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 23:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona
 Sytuacja materialna a dzieci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
trzeba miec jeszcze z kim zostawić takie male dzecko, opiekunce bym nie zaufała, mama pracuje


Wt maja 09, 2006 21:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Skąd wiesz, że opiekunce byś nie zaufała? Znasz wszystkie opiekunki?
Starasz się mnożyć wyimaginowane/przyszłe problemy, o których nie wiadomo czy wystąpią. Po co?


Śr maja 10, 2006 7:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
elka napisał(a):
u wilków istnieje coś takiego jak instytucja "ciotek" i "wujków" - gdy matka idzie polować, oni opiekują sie szczeniakami :)

W rzeczy samej ;)

Ewelinka23 napisał(a):
trzeba miec jeszcze z kim zostawić takie male dzecko, opiekunce bym nie zaufała, mama pracuje

Znów z góry zakładasz, że się nie będzie dało. A może jakaś koleżanka [siostra, kuzynka, ...] będzie siedziała w domu ze swoim i zaopiekuje się również Twoim? Moje koleżanki tak robią. Dwie inne z kolei zatrudniają jedną opiekunkę do wszystkich swoich dzieciaków. A pewnie są jeszcze i inne sprytne możliwości...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr maja 10, 2006 11:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post Re: sytuacja materialna a dzieci
rozalka napisał(a):
To nie Kościoł ma utrzymać Twoje dzieci, ale Ty. Nie ma co biadolić tylko brać się do roboty ;)

Zawsze dziwi mnie ten argument. Kiedyś ludzie nie narzekali, że nie ma pieniędzy, więc nie może być też dzieci. Dzieci się rodziły, przyjmowało się je z miłością, wychowywało i kochało... A teraz, kurcze, co?
Jak dla mnie, głupotą jest stawianie na równoważni pieniędzy i życia ludzkiego. A już uzależnienie urodzenia dziecka od stanu materialnego, to zupełny niewypał :?

Gdzie wiara w to, że każdy człowiek jest przez Boga chciany i kochany i że włos z głowy mu nie spadnie?
Jeśli rodzice się starają, to nie ma opcji, by nie znalazły się "pieniądze na dziecko". Zatem, jak dla mnie, to żaden argument.



Wątek wydzielony stąd.
angua


kiedyś ludzie nie narzekali bo był inny ustrój polityczny i gospodarczy, każdy mial pracę i niezależnie od tego czy w domu było jedno dziecko czy sześciogra to pracujący ojciec mógł utrzymać rodzine bez większego wysiłku - to jest istotna i zasadnicza różnica.
wiara w Boga nie wystarczy żeby dziecko nakarmić więc nie mów, że nie rozumiesz jak może kasa wpływać na ilość urodzeń.
Rozalka, gdyby każdy człowiek był przez Boga chciany i kochany i wlos z głowy miałby mu nie spadać to rodzice nie musieliby się martwić o byt swoich dzieci nie sądzisz? moglibyśmy się mnożyć jak króliki


Śr maja 10, 2006 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Cytuj:
kiedyś ludzie nie narzekali bo był inny ustrój polityczny i gospodarczy, każdy mial pracę i niezależnie od tego czy w domu było jedno dziecko czy sześciogra to pracujący ojciec mógł utrzymać rodzine bez większego wysiłku - to jest istotna i zasadnicza różnica.

Z tym wszyscy to nie prawda. Z tym utrzymaniem to też nie prawda. To tylko propaganda i amnezja.


Śr maja 10, 2006 12:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
iduodu napisał(a):
Cytuj:
kiedyś ludzie nie narzekali bo był inny ustrój polityczny i gospodarczy, każdy mial pracę i niezależnie od tego czy w domu było jedno dziecko czy sześciogra to pracujący ojciec mógł utrzymać rodzine bez większego wysiłku - to jest istotna i zasadnicza różnica.

Z tym wszyscy to nie prawda. Z tym utrzymaniem to też nie prawda. To tylko propaganda i amnezja.

... nie łap mnie za słówka prosze, bo zdaje sie ze wiesz o czym mówie. a propoganda była i będzie. twierdze tylko, że kiedyś było łatwiej, stąd przekonanie, że dobra materialne nie mają większego znaczenia w kształtowaniu się rodziny. padła sugestia że "na dzieci" zawsze się znajdzie kasa w rodzinie... nie wiem w jakiej rzeczywistości żyje rozalka bo być może nie widzi wokół siebie tragedii rodziców, którym odbierane są dzieci - nie za pijaństwo, nie za brak opieki.... ale za brak mieszkania, jedzenia i odpowiednich warunków MATERIALNYCH i wierzcie mi nie brak w tych rodzinach miłości.
to są tragedie rodziców kochających swoje dzieci i dzieci kochających swoich rodziców, które nagle znajdują się w obcej instytucji. na prawde nie wiem gdzie Wy w tym wszystkim widzicie Boga.


Śr maja 10, 2006 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Nie twierdzę, że "jak Bóg daje dziecko to i daje na dziecko', ani, że jak ktoś chce, to zarobi/poradzi sobie.
Ale nie wmawiajcie tu nikomu, że kiedyś było lepiej/ łatwiej.
Co najwyżej przy równo podzielonej biedzie, czyjeś bogactwo w oczy nie kłuło. A chodzi o to, by mając dzieci tyle na ile mnie stać (ale realnie, bez tworzenia sobie problemów na siłę) wychowywać je w przekonaniu, że wartości czysto materialne mają niewielkie znaczenie, bo TAKA jest prawda


Śr maja 10, 2006 13:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
iduodu napisał(a):
Nie twierdzę, że "jak Bóg daje dziecko to i daje na dziecko', ani, że jak ktoś chce, to zarobi/poradzi sobie.

... no ale zdaje się o tym właśnie mówimy. niektórzy tak wlaśnie twierdzą.
nie napisałam, że dawnie byliśmy bogaci ale przyznasz, że lepiej wychować dzieci mając ustabilizowaną sytuacją zawodową, co na dzień dzisiejszy jest komfortem.


Śr maja 10, 2006 13:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Ale ona dawniej też nie była ustabilizowana. Pracę można było stracić w każdym momencie i to bezpowrotnie. ba! Można było w każdym nieprzewidzianym momencie znaleźc się w więzieniu.


Śr maja 10, 2006 13:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
rozumiem, że 99% społeczenstwa było "członkami partii:]" i trafiali do więzienia za zbrodnie polityczne. jasne że to nie był komfortowy ustrój ale skupiam sie teraz na sytuacji materialnej przecietnej rodziny a nie na tym... kogo za co i slusznie czy nie wsadzano.
nie popadaj w skrajność.
ludzie pracowali na jednych stanowiskach pół życia.


Śr maja 10, 2006 13:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Uważasz, że tylko 1% społeczeństwa poznał smak prześladowań komunistycznych?
To dlaczego się burzyliśmy?
Moja rodzina była przeciętna i co z tego. Żadnych "dobrodziejstw" socjalizmu i pomocy rodzinom nie zaznaliśmy.

Teraz jak i przedtem można mieć dzieci.
Prace zmieniam dośc często, mówi się trudno. Ale nie rozumiem, dlaczego miałoby to wpłynąć w jakikolwiek sposób na decyzję o posiadaniu czy tez nie, dzieci.
Nasi dziadowie, tez znali pojęcie bezrobocia i dzieci mieli- jesteśmy tego dowodem.
Narody co dobrodziejstw "sprawiedliwości społecznej" nie poznali, tez się rozmnażali i rozmażają.


Śr maja 10, 2006 13:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
iduodu napisał(a):
Moja rodzina była przeciętna i co z tego. Żadnych "dobrodziejstw" socjalizmu i pomocy rodzinom nie zaznaliśmy.

Teraz jak i przedtem można mieć dzieci.
Prace zmieniam dośc często, mówi się trudno. Ale nie rozumiem, dlaczego miałoby to wpłynąć w jakikolwiek sposób na decyzję o posiadaniu czy tez nie, dzieci.
Nasi dziadowie, tez znali pojęcie bezrobocia i dzieci mieli- jesteśmy tego dowodem.
Narody co dobrodziejstw "sprawiedliwości społecznej" nie poznali, tez się rozmnażali i rozmażają.

moja tez była przecietna i nie mówie o dobrodziejstwach ze strony państwa bo z jego strony za wiele nigdy nie było i nie będzie niezależnie od ustroju. mówie o pozycji rodziny, nawet jeśli była słaba to stała.
nie twierdze, że bezrobocia nie było.... ale jeszcze kilkanaście lat temu system pomocy społecznej działał nieco inaczej. wcześniej żyliśmy w realiach państwa opiekuńczego (mówie ciągle o istytucjach pomocowych) dzisiaj mamy wolny rynek <- ja w żaden sposób tego nie wartościuje. ale czasem trudno wychować nawet jedno dziecko niektórym, kiedy koniecznie trzeba zmieniać pracę a srednia krajowa wynosi 800zł. przyznasz, że tego nie można nazwać komfortem wychowywania dzieci.
dlaczego się ludzi burzyli?... dzisiaj mamy demokrację, wolne państwo a nie wiem czemu coraz częściej słyszę "aaa kiedyś to było porządnie, człowiek miał pracę jaką miał ale miał" i znów nie chce tego wartościować ale jak myślisz skąd biorą się takie opinie? i nie mówie tutaj tylko o ludziach starszych.
każda przemiana polityczna zawsze miała prowadzic do czegoś lepszego... ale to lepsze też ma swoją cenę.
komunizm be
demokracja be
wzrasta liczba osób i rodzin żyjąca poniżej minimum EGZYSTENCJI, stąd też uwazam, że cholernie truno jest utrzymać dziś rodzinę, nawet przecietną 2+2, poza tym sam jej model sie zmienił, moi wujkowie mają pięciarga rodzeństwa, mi o moim znajomym się to już nie zdarza niestety.
pozdrawiam.


Śr maja 10, 2006 14:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
"jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził', a ludzie mają skłonnośc do upiększania przeszłości.
Tzw młodzi (czyżbym była stara? :shock: )moga sobie o życiu w Socjalistycznej ludowej polsce opowiadać, bo go nie znają.
A każde usprawiedlwienie jest dobre jak się dla egoizmu.

Jeszcze raz podkreslam. Nie jestem za tym by robić dzieci na potegę, bez przemyśleń.
Ale jestem przeciwna (i bedę krzyczeć o tym wielkim głosem ), idealizowaniu warunków jakie mieliśmy w socjaliźmie jako lepszych do zakładania rodziny czy posiadania dzieci.


Śr maja 10, 2006 14:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
ok 8)


Śr maja 10, 2006 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Errata
Polsce.

i a każde usprawiedliwienie jest dobre dla egoizmu


Śr maja 10, 2006 14:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL