Ministerstwo edukacji: nie potrzebujemy gender
Ministerstwo Edukacji przechodzi do czynów:
Gazeta Wyborcza:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 57430.html
"Z dużym zdumieniem przeczytaliśmy, że publiczne pieniądze, będące w dyspozycji ministerstwa, przekazane zostały w ubiegłym roku na akcję, w której uczestnicy przekonywali się, że człowiekowi niepotrzebna jest płeć i że byłoby dobrze, gdyby kilka razy w ciągu życia człowiek płeć zmienił" - powiedział na piątkowej konferencji prasowej wiceminister resortu Mirosław Orzechowski.
Ministerstwo zaostrzy kontrolę nad funduszami, w tym unijnymi, by już nie były wykorzystywane na takie cele.
Projekt Do We Need Gender ze zmianą płci czy namawianiem do niej nie miał nic wspólnego (gratulujemy wyobraźni). Był młodzieżową - studencką wymianą dla osób zainteresowanych tematyką gender, czyli kulturowej tożsamości płci. Studia gender obecne są na wielu uczelniach w Polsce.
PAP: Prezes Kampanii Przeciw Homofobii Robert Biedroń wyjaśnił w rozmowie z PAP, że zarówno projekt, jak i rozliczenie z jego realizacji zostało zaakceptowane przez ministerstwo.
Ale to nie koniec:
Gazeta Wyborcza: Orzechowski wskazywał też na niejasności wokół projektu. "Z dokumentów, które przejrzałem, dowiedziałem się, że pani wizytator, która była w Rycerce, żeby zobaczyć przebieg programu, nikogo nie zastała, a relacja z przebiegu przedsięwzięcia oparta jest na oświadczeniach organizatora" - powiedział wiceminister. Jego zdaniem, wyjaśnieniem tego może być to, że przedsięwzięcie w Rycerce trwało we wrześniu ubiegłego roku, "a jego organizatorem był Robert Biedroń, który kandydował do Sejmu z listy SLD z Warszawy".
Biedroń: "Jestem zbulwersowany sugestiami, że mógłbym w jakikolwiek sposób wykorzystać publiczne pieniądze na moją kampanię wyborczą. Jest to jeden wielki skandal"
Reakcja Marty Abramowicz (zarząd KPH), lista KPH i GENDER:
Na stronach Ministerstwa Edukacji Narodowej można znaleźć taki komunikat:
"Konferencja prasowa w Ministerstwie Edukacji Narodowej (19.05.2006). W dniu dzisiejszym, 19 maja 2006 r., o godzinie 11.00, odbyła się konferencja prasowa dotycząca doniesień prasowych w sprawie finansowania z pieniędzy publicznych kampanii homoseksualnych."
Co sie pod nim kryje? Mianowicie oświadczenie wiceministra Orzechowskiego na temat deprawacji młodziezy, ktorej dopusciła się Kampania Przeciw Homofobii realizujac projekt "Do we need gender" ze środków Programu "Młodziez".
W projekcie brały udział 24 osoby - 5 z Hiszpanii, 7 z Bulgarii, 7 z Estonii i 5 z Polski, wymiana odbyła się we wrześniu 2005 roku i trwała 10 dni.
Wszystkie osoby były pełnoletnie. Projekt "Do we need gender" dotyczył stereotypów płci i jego celem było, jak napisaliśmy w projekcie: W trakcie naszych działań rozpatrywaliśmy temat płci oraz wszystko co się z nim wiąże badając na różne sposoby oddziaływanie płci na zwykłe, codzienne życie, jak również znaczące kwestie społeczne takie jak ksenofobia, tolerancja itp. Poprzez wielorakie metody staraliśmy się odnaleźć pytanie o sens istnienia płci oraz odnaleźć związek między jej istnieniem a zachowaniami społecznymi. Porównywaliśmy postawy i zachowania męskie z damskimi, wyciągaliśmy na tej podstawie wnioski oraz dyskutowaliśmy nad nimi. Wreszcie urządzaliśmy swoiste zawody mające na celu wskazanie płci bardziej predysponowanej do ich wygrywania. Porównywaliśmy także sytuacje społeczne oraz kwestie prawne dotyczące tego tematu we wszystkich krajach biorących udział w projekcie.
Na program składały się przede wszystkim nastepujace wydarzenia: warsztaty na temat seksizmu i homofobii prowadzone przez dr Katarzynę Bojarską, badania społeczne (wywiad z mieszkańcami Krakowa) dotyczący ich postaw względem stereotypów płciowych, wieczór miedzykulturowy prezentujcy kuchnie i zwyczaje każdego z krajów, zabawy pod hasłem "gender competition": mecz piłki nożnej, konkurs cheerleaderek, wyścigi gokartów, konkurs kulinarny, przedstawienie teatralne; gender party, gdzie każdy miał za zadanie przebrać sie za przeciwną płeć, debata oksfordzka "Czy potrzebujemy płci", zwiedzanie Krakowa i Bielska Bialej, zwiedzanie Muzeum w Oświęcimiu.
Uczestnicy bardzo wysoko ocenili wymianę, która dostarczyła im wiedzy na temat stereotypów i uprzedzeń oraz umożliwiła poznanie młodych ludzi z innych krajow.
Z tego bogatego programu skupiono sie tylko na aspekcie przebierania sie w strój płci przeciwnej. Na konferencji zaprezentowano nasz projekt jako przykład deprawacji młodzieży, poniewaz jakoby "przekonywaliśmy uczestników, że płec mozna sobie wybrać oraz zachecaliśmy ich do przebierania się w stroje płci przeciwnej". Jesli dobrze więc rozumiem 2 godziny spędzone w stroju na co dzień noszonym przez płeć przeciwną wywyołują druzgocące zmiany w psychice młodych ludzi. Także debata oksfordzka (3 godziny), w której uczestnicy dyskutują na temat "Czy potrzebujemy płci" i prezentują różne opinie dotyczące tego zagadnienia jest naganna, gdyż może wypaczyć światopogląd dorosłych ludzi.
Podano rownież, że projekt kosztował 19 tys. euro - 19 tys. euro na deprawację młodzieży. Wiceminister zasugerował również, że z dostarczonych mu dokumentów wynika, że wymiana mogła się nie odbyć, a Kampania Przeciw Homofobii zdefraudowała pieniądze.
Ministerstwo miało dostęp do wszystkich dokumentów dotyczących wymiany, w związku z tym wiceminister miał do wglądu wszystkie dokumenty zaświadczajace, że projekt się odbył. Wiedział również, że koszt projektu ze względu na wycofanie sie organizacji islandzkiej wyniósł ok. 12 tys euro, z czego ponad połowa to koszta podróży uczestników. Reszta jest to kwota przyznawana na koszta działań (zakwaterowanie, wyżywienie, transport lokalny etc) - ustalona odgórnie przez Agencję [Komisję Europejską, określającą regulamin programów typu "Młodzież" - red.] i jest taka sama dla kosztów wszystkich wymian międzynarodowych.
Celowe wprowadzenie w błąd co do programu, celów, finasowania projektu z
sugestią dotyczącą tego, że projekt wcale się nie odbył, jest kolejną próbą zdyskredytowania organizacji LGBT oraz służy udowodnieniu tezy, że osoby homoseksualne deprawują młodzież oraz są zagrożeniem dla społeczenstwa.
Program "Młodziez" jest programem Komisji Europejskiej i środki przyznawane są z budżetu Komisji. Priorytetem Programu "Młodzież" jest wspieranie edukacji nieformalnej młodzieży i przezwyciężanie uprzedzeń i stereotypów zakorzenionych w mentalności i kulturze młodych ludzi. Dla wygody podziału środkow w każdym kraju UE ustanowiła Narodową Agencję Programu "Młodziez". W innych krajach UE są to instytucje niezależne, w Polsce Agencja podlega Fundacji Rozwoju Edukacji, która została załozona przez MEN. W ten sposób wszyscy pracownicy Agencji w Polsce są pracownikami MEN...
Mimo to, jakie priorytety stawia sobie przed sobą Program, wiceminister zapowiedział na konferencji, że nalezy tak zmienić priorytety Programu "Młodzież", aby nigdy więcej takie projekty nie były finansowane.
Atak na KPH: reakcja partnerów międzynarodowych
Oświadczenie w sprawie wypowiedzi Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczącego międzynarodowego projektu Kampanii Przeciw Homofobii "Do we need gender"
My, niżej podpisani, koordynatorzy projektu "Do we need gender", organizowanego we wrześniu 2005 roku w Polsce, pragniemy wyrazić najwyższe oburzenie, słysząc prezentowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej kłamstwa na temat projektu, który był przeprowadzony przy wsparciu Programu "Młodzież" Komisji Europejskiej, koordynowanego przez Narodową Agencję Programu "Młodzież".
Jednym z priorytetów Komisji Europejskiej i Programu "Młodzież" jest przeciwdziałanie dyskryminacji i właśnie po to, aby przeciwdziałać dyskryminacji, projekt "Do we need gender" został zrealizowany.
19 maja polskie Ministerstwo Edukacji stwierdziło, że projekt "Do we need gender" był "deprawacją młodzieży" i przedstawiło inne wprowadzające w błąd i fałszywe informacje o projekcie oraz o działalności Kampanii Przeciw Homofobii.
Wymiana młodzieżowa była zorganizowana po to, aby ponad 20 uczestnikom z różnych krajów dostarczyć wiedzę na temat stereotypów dotyczących płci oraz na temat dyskryminacji ze względu na płeć, uprzedzeń i homofobii. Koordynatorzy z pięciu krajów pracowali razem po to, aby stworzyć interesujący program młodzieżowej wymiany, który dostarczałby uczestnikom wiedzy i przeciwdziałał stereotypom związanym z płcią. Ocena uczestników programu była bardzo wysoka i określili oni program jako "poszerzający ich wiedzę w zakresie dyskryminacji".
My, niżej podpisani, koordynatorzy projektu międzynarodowej wymiany "Do we need gender" zaświadczamy niniejszym, że projekt ten był projektem edukacyjnym i tylko takim celom on służył - edukacji w zakresie dyskryminacji ze względu na płeć i orientację seksualną i przeciwdziałaniu stereotypom na temat ról płciowym. Żadna z informacji przedstawionych przez polskie Ministerstwo Edukacji Narodowej nie odpowiadała prawdziwym celom i założeniom projektu. Tym bardziej jesteśmy głęboko rozczarowani tak absurdalnym i pełnym uprzedzeń oświadczeniem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby te i inne homofobiczne wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu, były traktowane tak, jak na to zasługują i jak powinny być traktowane w każdym demokratycznym kraju Unii Europejskiej.
Projekt "Do we need gender" był projektem międzynarodowym i wszelkie komentarze w jego sprawie nie są tylko wewnętrzną sprawą Polski. Teraz to jest sprawa nas wszystkich, całej wspólnoty europejskiej. My jako przedstawiciele organizacji pozarządowych, współpracujących z Kampanią Przeciw Homofobii, bezwarunkowo wspieramy naszych polskich kolegów oraz potępiamy homofobiczne wypowiedzi i działania polskiego rządu.
Dla nas, osób pracujących na rzecz tolerancyjnej i otwartej Europy, takie zachowanie jest niedopuszczalne, tak fałszywe stwierdzenia, wymierzone w naszą pracę, są nie do zaakceptowania. Mamy nadzieję, że Ministerstwo Edukacji Narodowej przeprosi za to pełne fałszu i pomówień świadectwo, które nam wystawiło.
W razie wszelkich pytań i wątpliwości dotyczących międzynarodowej wymiany "Do we need gender", kontaktujcie się z nami:
Aksinia Gentcheva,
Executive Director, BGO Gemini (Bulgaria)
Ardi Ravalepik
President, Diversity (Estonia)
Lisette Kampus
Member of the Board, Diversity (Estonia)
Mikel Iturbe
International Relations Officer, BostAxola (Spain)
pozdrawiam,
michał