Przeczytaj sobie teksty uchwał trzech sejmów Rzeczypospolitej.

znalezione w sieci:

no comments

uchwała sejmu nie jest na szczęście ostatecznym wyrokiem, zwłaszcza kiedy łamie Konstytucję

Dobry zwyczaj domaga się, żeby podawać źródło.

Przykro mi, ale stron antyklerykalnych linkować nie będziemy.
baranek

Z taką "racją" nie ma co dyskutować ani na nią się powoływać, gdyż jest to organ jawnie antychrystusowy.
Poza tym usiłujesz, posiłkując się poglądami antychrystusowego ugrupowania, zmienić temat, zacierając fakt, że najwyższe instancje Państwa Polskiego podjęły zobowiązanie do budowy Świątyni Opatrzności.

Nie wnikam w to, czy władze kościelne zwracały się o pomoc, czy nie. Jakoś mi się wierzyć nie chce, że posłowie sami z siebie postyanowili utopić 20 milionów w tej budowie...

Kasa nie śmierdzi. Jak dają - to brać...

Przestań wypisywać brednie. Nie posiadasz na temat budowy Świątyni Opatrzności Bożej odpowiedniej wiedzy i taki jest efekt - głupoty piszesz.
Wcześniej podałem link, który ukazuje całą problematykę. Możesz też tam przeczytać uchwałę sejmu z 1998 r.

Ale co z tego że Sejm uchwalił, że nalezy wybudowac Świątynię Opatrzności? Zastanówmy sie czy ta decyzja jest słuszna. Bo dla mnie nie jest. Narusza neutralność światopoglądową państwa. Miesza Kościół z polityką.

czy prawda może być "antychrystusowa" ?

a ty próbujesz zmienić temat i zatrzeć fakt, że najwyższe instancje Państwa Polskiego podeptały Konstytucję

Troszkę chciałem podsumować. Tak odnosząc się do dotychczasowych wypowiedzi.
Jeśli chodzi o samą budowę świątyni - jeśli ona powstanie, to znaczy że był to zamysł Boży. Jeśli sprawa upadnie - to znaczy że to dzieło ludzkie i jak ktoś wczesniej napisał - chore ambicje księdza Prymasa - każdy chce sobie wystawić jakiś pomnik za życia.
Natomiast ja sam nie jestem przeciwnikiem budowania nowych świątyń, sanktuariów itp. Zwracam tylko uwagę, że to, co jest fundamentem Kościoła - Głoszenie Jezusa - należało czynić, a tego drugiego nie zaniedbywać. Tymczasem kapłan po pierwsze nie ma być ekspertem w dziedzinie budownictwa, nie ma być politykiem, nie musi czuć się zobowiązany do wypełniania przyrzeczeń naszych przodków. Kapłan katolicki w dzisiejszym świecie ma przepowiadać Dobra Nowinę o Zbawieniu i szukać takich metod i środków wyrazu - tak nowoczesnych i skutecznych, żeby Słowo Boże dotarło do serca, umysłu i woli odbiorcy. A te metody jeśli mają być skuteczne - są kosztowne. To produkcja profesjonalnych filmów, prezentacje multimedialne, dobrze przygotowane ekipy ewangelizacyjne, grafika, plakaty, miejsca formacji o odpowiednim wyposażeniu technicznym, jak i socjalno - bytowym. Czytałem na tym forum wypowiedzi w innych grupach tematycznych - ktoś skarżył się strasznie, że nie mógł przeżywać rekolecji, bo było zimno, brudno i głodnie. Jeżeli w takich warunkach głosi się Słowo Boże to... szkoda słów. Dlatego "czepiam" się takich wielkich inwestycji, bo wobec takich faktów jak wyżej opisałem, nie powinny być one realizowane.

A Ty, oczywiście, posiadasz...

Następny najmądrzejszy...

Jak dla mnie - możesz w tej budowie uwalić całe swoje zarobki, a nawet wziąć kredyt. Twoja sprawa. A mnie się nie podoba, że sejm przeznacza także moje pieniądze (20 mln wszystkich Polaków) na coś, co wg mnie jest zbędne.

Trudniej sie modlić gdy jest sie głodnym , moze da sie jeszcze to robić w starych ciuchach, byleby sie przez nie zimno nie dostawało. dobrze by było jeszcze gdzieś mieszkać , w miejscu w ktorym człowiek sie nie pochoruje i nikt go po pijaku nie tłucze. takich i innych podstawowych rzeczy, miejsc brakuje jeszcze wielu ludziom, brakuje o wiele bardziej niż nowych swiatyn. Dopoki jest przynajmniej jeden taki człek nie powinno sie dać na nowe koscioły ani grosza. Poza tym u mnie w miescie nie ma pieniedzy na odnowienie zabytkowego koscioła. Ale ze mnie radykał

NIECH NA CHWAŁĘ BOGA ROZSYPUJĄ SIE ZABYTKOWE SWIĄTYNIE.

Starocia jak wiadomo niewiele sa warte.

Nie rozumiem, Baranku. Źródło to źródło - rzetelność informacji karze je ujawniać.

Wydaje mi się, że to najpoważniejszy argument w tej dyskusji.
Może uznać czas, że nic twórczego już nikt dodać nie jest w stanie ...