Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 16:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Kryzys wiary? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lip 09, 2006 11:04
Posty: 24
Post 
Wiktorze Chilonie - zazdrość zabija w człowieku radość z tego co posiada, co dał Mu BÓG. Przestań sie porównywać do innych, zacznij dostrzegać swoje zalety. BÓG lubi różnorodność, a Twoja wyjątkowa wrażliwość i poszukiwanie BOGA są czymś wspaniałym! Nie staraj sie nikomu dorównać, badź sobą i ciesz sie życiem jakie prowadzisz!! Miej Odwagę być sobą, za to bedziesz podziwiany przez wielu. :)

_________________
OnlyJusti
Wiara Czyni Cuda... =)


Pn lip 10, 2006 10:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Listę pytań wiedzącego wydzieliłam do osobnego wątku:
viewtopic.php?t=8478
Swoją drogą - prosiłam przecież, żeby tak zrobić od razu, bo ten wątek dotyczy innego zagadnienia...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pn lip 10, 2006 11:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post 
Wiktorze:)
Już "angua" wspomniala o wakacjach i korzystaniu z zycia oraz na poświęceniu tego czasu spokoju i slonecznej pogody na spotkanie z Panem.A możliwości jest wiele,m.in. dobra ksiażka,rekolekcje,itp.
Pisalem do południa swoją tutaj odpowiedz,ale jakiś chochlik gdzieś ją połknąl,wieć nie ryzykuję trzeci raz :?
Z ksiązek polecam super pozycję p.t. "Sto dowodów na istnienie Boga".
Autorem jest ks.bp dr Zbigniew Józef Kraszewski.W sposób zrozumiały i przystępny jest w niej podana "kawa na ławe" czyli dowody na to,że Bóg jest.
Zanim moderator przeniósl wypowiedzi do innego wątku,zdążyłem zauważyc,ze ktoś napisał o tym,że Bóg stworzył zło,co jest nieprawdą.
Co do wiedzy i wiary,pozwolę sobie na kilka wypowiedzi,nie byle kogo :D

Piotr Laplace-astronom,dał hipoteze mglawicową pochodzenia planet:
"Bóg nasz kroluje nad czasem i wiecznością i u Niego nie ma żadnych zmian.Im glębiej poznajemy Go,tym więcej utwierdzamy sie w tym."

Max Planck-fizyk,twórca teorii kwantow:
"Nauki przyrodniocze i religijne nie przedstawiają sprzeczności,ale w istotnych punktach sa w pełni zgodne.Uzupełniają się,warunkując się wzajemnie.Metody,jakie nauki przyrodnicze stosują,są różne,ale sens pracy i kierunek w pełni się zgadzaja.Ktokolwiek studiuje świat fizyczny,musi uznać istnienie osobowego Boga."

Albert Einstein-fizyk,tworca teorii względności:
"Wierzę w Boga i mogę z całą sumiennością stwierdzić,że nigdy,w całym moim zyciu,nie uznawałem filozofii ateistycznej.Moja religia jest pokornym uwielbieniem nieskończonej duchowej Istoty wyższej natury."

Werner Heisenberg-mikrofizyk:
"Rozwój fizyki atomowej odwiódl ją od podstawowych przesłanek materialistycznej filozofii.Doświadczenia dowiodły,że elementarne cząstki nie sa wieczne i niezmienne.Są raczej prostymi wyrazami podstawowych konstrukcji matematycznych.Zatem dla nauki współczesnej na początku był wzór matematyczny,a nie materia.A ponieważ wzór matematyczny jest koncepcją intelektualną,można by rzec:na początku była Mysl."(por. J 1,1)

Przytoczyłem te wypowiedzi,ponieważ chciałem wskazać,że odkrycia,teorie,cała nowa wiedza,były i są oparte na wierze w Boga.
Być może kazdy z tych wybitnych naukowcow przechodził jakies wątpliwości swojej wiary,bo niemożliwe jest wierzyć bez watpliwości.Tam gdzie brak wiedzy i mozliwosci jej poznania,pozostaje wiara.Ale w końcu,z pokorą kazdy widzi dzieła Boże i nie wywyższa swej mądrosci ponad Boga.
Drogi Wiktorze:)Jestes na początku drogi życia i poszukiwania odpowiedzi na różne pytania.Zeby nie pobładzić w gąszczu fałszywych proroków,proszę znależć kierownika duchowego bądź też dobrego spowiednika,z którym będziesz mógł omówić nurtujące Cię kwestie i wzrastać w wierze.Polecam ponadto dużo modlitwy.Zaproś Jezusa do swego życia i proś Anioła Stróża o pomoc.Reszte pozostaw Bogu.
Pozdrawiam :) :) :)

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pn lip 10, 2006 14:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Wiktor Chilon napisał(a):
Wporządku. A jak definiujesz w takim razie "niewolnictwo wiary"?


Niewolnictwo wiary, to narzucenie ci wiary zgodnie z miejscem urodzenia, sciślej - musisz przyjąć religię rodziców i nie masz nic do gadania, czyli twoja wolna wola nie istnieje. no i wyobraź sobie że urodziłeś się w Indiach i musisz po wsze czasy wierzyć w świetą krowe - to jest niewolnictwo wiary.

Bóg dał człowiekowi wolna wolę po to, że gdy dorośnie może wybrać sobie dowolna religię, niekoniecznie ojców.

Noworodek na chrzcie KRK staje się członkiem KRK - czy można powiedzieć że poznał Chrystusa ?

Dopiero bierzmowanie to podpisanie umowy z Bogiem przez ciebie osobiście i radziłbym ci nie robić tego zanim dorośniesz - bo w życiu wszystko może sie przytrafić ..... po co się spieszyć ?

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


Pn lip 10, 2006 15:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 11:04
Posty: 24
Post 
rafal3006 - bierzmowanie to moment, do którego trzeba dojzeć, lecz im wcześniej sie dojzeje tym lepiej. Bo ten swiadomy wybór Boga im wcześniej wpłynie na postawę danej osoby, tym wiecej czasu na poszukiwanie i naukę bycia w pełnym tego słowa znaczeniu Chrzescijaninem.

_________________
OnlyJusti
Wiara Czyni Cuda... =)


Pn lip 10, 2006 17:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Kryzys wiary?
Wiktor Chilon napisał(a):
Witam. Mam 15 lat no i chyba mam mały kryzys wiary. Jeszcze nie tak dawno był duży przypływ mojej wiary. Wierzyłem i chciałem wierzyć. A teraz... Tylko wieczorem się pomodlę, porozmawiam z Panem, a cały dzien nie jestemt aki jaki być powinienem. Kiedyś grzeczny chłopczyk teraz... przeklina i raz na tydzień zagląda na strony dla dorosłych, jest mi z tym źle. Coś mną kieruje, robie to, a potem tego żałuje.

Wieczorem modlisz się więc jeszcze masz jakąś wiarą. Masz też pragnienie by szukać Boga, a to wiele znaczy, by zacząć swiadomie pogłębiać swą wiarę. W wierze nie zawsze są takie duże przypływy wiary, ale wiara opiera się na świadomym przylgnięciu do Jezusa nawet gdy jest trudno, na wierności Jemu na co dzień.
Wiarę należy umacniać, pogłębiać, rozwijać i pielęgnować. Pogłębiać swoją więź z Jezusem na modlitwie, czytaniu Pisma Świętego i lektury duchowej. Ta strona http://www.teologia.pl/m_k/zag01j.htm#3 zawiera różne artykuły z dziedziny teologii i prawd wiary.
Wskazówką w rozwoju wiary mogą być słowa Benedykta XVI:

"Wiara dorosła i dojrzała jest głęboko zakorzeniona w przyjaźni z Chrystusem. "
"Wierzyć - to znaczy zawierzyć Bogu, powierzyć Mu nasz los. Wierzyć - to znaczy nawiązać głęboko osobistą więź z naszym Stwórcą i Odkupicielem w mocy Ducha Świętego, i uczynić tę więź fundamentem całego życia."


Jak już wspomniano teraz w wakacje można jeszcze poszukać rekolekcji, bo one bardzo pomagają w rozwijaniu wiary i porządkowaniu relacji z Bogiem. Także bycie we wspólnocie religijnej np oazie wiele daje.

A co do tego że czuje się że postępuje się tak jak nie powinno, że czyni się coś za co potem sie żałuje. Należy podjąć systematyczną pracę nad sobą. Pomocą w tym jest Sakrament Pokuty, przychodzić do niego nie w lęku przed spowiednikiem, ale z głębokim pragnieniem że chce się taki stan zmienić, że coś jest nie tak, i chce się z tego poprawić. Czasem może od razu nie będzie widać rezultatów, ale z mojego doswiadczenia powiem że wiele tego typu problemów w spowiedzi zostały rozwiązane.


Pn lip 10, 2006 18:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 13:33
Posty: 40
Post 
gosc12 napisał(a):
Wiktorze:)
Już "angua" wspomniala o wakacjach i korzystaniu z zycia oraz na poświęceniu tego czasu spokoju i slonecznej pogody na spotkanie z Panem.A możliwości jest wiele,m.in. dobra ksiażka,rekolekcje,itp.
Pisalem do południa swoją tutaj odpowiedz,ale jakiś chochlik gdzieś ją połknąl,wieć nie ryzykuję trzeci raz :?
Z ksiązek polecam super pozycję p.t. "Sto dowodów na istnienie Boga".
Autorem jest ks.bp dr Zbigniew Józef Kraszewski.W sposób zrozumiały i przystępny jest w niej podana "kawa na ławe" czyli dowody na to,że Bóg jest.
Zanim moderator przeniósl wypowiedzi do innego wątku,zdążyłem zauważyc,ze ktoś napisał o tym,że Bóg stworzył zło,co jest nieprawdą.
Co do wiedzy i wiary,pozwolę sobie na kilka wypowiedzi,nie byle kogo :D

Piotr Laplace-astronom,dał hipoteze mglawicową pochodzenia planet:
"Bóg nasz kroluje nad czasem i wiecznością i u Niego nie ma żadnych zmian.Im glębiej poznajemy Go,tym więcej utwierdzamy sie w tym."

Max Planck-fizyk,twórca teorii kwantow:
"Nauki przyrodniocze i religijne nie przedstawiają sprzeczności,ale w istotnych punktach sa w pełni zgodne.Uzupełniają się,warunkując się wzajemnie.Metody,jakie nauki przyrodnicze stosują,są różne,ale sens pracy i kierunek w pełni się zgadzaja.Ktokolwiek studiuje świat fizyczny,musi uznać istnienie osobowego Boga."

Albert Einstein-fizyk,tworca teorii względności:
"Wierzę w Boga i mogę z całą sumiennością stwierdzić,że nigdy,w całym moim zyciu,nie uznawałem filozofii ateistycznej.Moja religia jest pokornym uwielbieniem nieskończonej duchowej Istoty wyższej natury."

Werner Heisenberg-mikrofizyk:
"Rozwój fizyki atomowej odwiódl ją od podstawowych przesłanek materialistycznej filozofii.Doświadczenia dowiodły,że elementarne cząstki nie sa wieczne i niezmienne.Są raczej prostymi wyrazami podstawowych konstrukcji matematycznych.Zatem dla nauki współczesnej na początku był wzór matematyczny,a nie materia.A ponieważ wzór matematyczny jest koncepcją intelektualną,można by rzec:na początku była Mysl."(por. J 1,1)

Przytoczyłem te wypowiedzi,ponieważ chciałem wskazać,że odkrycia,teorie,cała nowa wiedza,były i są oparte na wierze w Boga.
Być może kazdy z tych wybitnych naukowcow przechodził jakies wątpliwości swojej wiary,bo niemożliwe jest wierzyć bez watpliwości.Tam gdzie brak wiedzy i mozliwosci jej poznania,pozostaje wiara.Ale w końcu,z pokorą kazdy widzi dzieła Boże i nie wywyższa swej mądrosci ponad Boga.
Drogi Wiktorze:)Jestes na początku drogi życia i poszukiwania odpowiedzi na różne pytania.Zeby nie pobładzić w gąszczu fałszywych proroków,proszę znależć kierownika duchowego bądź też dobrego spowiednika,z którym będziesz mógł omówić nurtujące Cię kwestie i wzrastać w wierze.Polecam ponadto dużo modlitwy.Zaproś Jezusa do swego życia i proś Anioła Stróża o pomoc.Reszte pozostaw Bogu.
Pozdrawiam :) :) :)


Zapewniam jednak, że wśród naukowców jest wiecej ateistów niż teistów..... Zaczekasz do jutra to Ci ich podam ;)


Pn lip 10, 2006 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
onlyjusti napisał(a):
rafal3006 - bierzmowanie to moment, do którego trzeba dojzeć, lecz im wcześniej sie dojzeje tym lepiej. Bo ten swiadomy wybór Boga im wcześniej wpłynie na postawę danej osoby, tym wiecej czasu na poszukiwanie i naukę bycia w pełnym tego słowa znaczeniu Chrzescijaninem.


Własnie, trzeba dojrzeć - czyli minimum 18 lat !

1.
A co się stanie jeśli moment bierzmowania przesuniesz na tuż przed ślubem w KRK - absolutnie nic, totalne zero uszczerbku u Boga !

2.
A co sie stanie jeśli w wieku 13 lat podpisałeś "dobrowolną" umowę z Bogiem, zas w wieku 19 lat przeszedłeś na np. Islam - grzech apostazji (zmieny wiery) i piekło gwarantowane !

Zaś w punkcie 1 jesteś wolnym człowiekiem i masz prawo w wieku 19 lat przejśc np. na Islam i włos ci z głowy nie spadnie :)

Tak więc dobra rada, zaczekajcie z tym bierzmowaniem do ślubu - a może poznasz i zakochasz się w Żydówce, na Judaizm też możesz przejść bezboleśnie, na ateizm również ... itd

Widzisz ile korzyści przy absolutnie zerowych negatywach .... :)

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


Pn lip 10, 2006 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post 
Komputer robi mi psikusy,więc może tak:

wiedzący-"Zaczekasz do jutra to Ci ich podam'.
Pytam wiec po co?I tak Łk 16,31 :-(
Zreszta nie chodzi o to,kto kogo.Kazdy może i powinien znaleźc swoja drogę jeśli naprawde tego chce.Jezus powtarzal,że kto chce Go nasladować może wziąc swoj krzyż i isć za Nim.Czyli chcesz-idziesz,nie chcesz,bo uważasz,że nie potrzebujesz Go-nie idziesz.Ot cała filozofia.

rafał 3006-"p.2->pieklo gwarantowane'
A gdzie to jest zapewnione?Miłosierdzie Boże nie zna granic,więc nie stawiajmy się na miejscu Boga.On patrzy inaczej niż czlowiek.Nawet w godzinę śmierci może Bog okazać swą łaskę.
Z Bogiem nie handluje się,ze teraz będę taki zły,a potem to już będę cacy...Skąd wiesz,ile zycia zostało Ci podarowane?
Kiedy jest odpowiedni wiek na to,aby być w pelni chrzescijaninem?
Czy wiek czyli przeżyte lata sa tożsame z mądrością?
Przecież to jest ciągly proces i nawet będąc starcem,można być niedojrzałym.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pn lip 10, 2006 23:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post 
wiedzący napisał(a):
To Ty (bez obrazy) chyba się nie uczysz. Wiara jest pełna sprzeczności z nauką np. wszechświat.

Tak samo jak sama nauka i natura: Jony jednoimienne się odpychają (jawna sprzeczność) - jakoś to nikomu nie przeszkadza "wierzyć" w fizykę...

wiedzący napisał(a):
Włochy wygrały Wykrzyknik LOL

CO wygrały? - coś istotnego, czy może nieistotnego, a może post nie dotyczy tego forum ?...

rafal3006 napisał(a):
Kris, nie można mówić o 15-letnim dziecku, że Bóg obdarzył do łaską wiary czyli że "Poznał Chrystusa" (to że dziecko cos napisało nic nie znaczy) - to sie dopiero okaże gdy dorośnie, bo kazde dziecko jako dorosły człowiek na prawo zmienić wiarę z przekonania bez żadnych konsekwencji u Boga, inaczej wolna wola człowieka legnie w gruzach, zaś każdy człowiek bedzie niewoliniem tej religii w której przytrafiło mu sie urodzić.

Uwaga: Łaska Mądrości może się mieć nijak do wieku... Maryja miała bodajże 14 lat, jak swoją Mądrością prawiła niebo w zdumienie...
A co do zmiany wiary to nie jest to takie "skakanie z kwiatka na kwiatek" - można się przy pym pokaleczyć (znam takie przypadki) - oczywiście jeśli ktoś traktuje to poważnie... w innym wypadku trudno mówić o zmianie wiary... Jednak owszem każdy ma wolną wolę, a o tym, że Bóg pozwala ludziom błądzić świadczy chociażby przypowieść o zagubionej owcy... Pasteż wcale nie łatał ogrodzenia by znów sie nie zagubiła... On po prostu szuka zagubionych... (inna sprawa, że innych ludzi na tej ziemi nie ma... są co najwyżej zarozumialcy, którym się zdaje, że są Wierzącymi...)

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


Wt lip 11, 2006 6:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post 
Proszę też pamiętać, że Wiara jest darem... "Miejscem" (płaszczyzną) porozumienia Boga z człowiekiem... To tutaj można własnoręcznie (jak Tomasz) doświadczyć Boga i Jego Miłości... Bez Wiary zdaje się to nie możliwe... Ale Wiara, to nie wiedza...

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


Wt lip 11, 2006 6:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20
Posty: 264
Post 
Wiktor Chilon napisał(a):
Mi raz Bóg poważnie pomógł i czuje, że mnie doświadcza. Lecz się nie poddam.

Poddaj się Bogu... Największy z darów Ducha Świętego, to Dar Bojaźni Pańskiej... Nie strachu Pańskiego, tylko bojaźni Ojca o Syna, Syna o (zdanie) Ojca... Oj jak daleko nam do takiej postawy, do takiego OJCOSTWA.... :(

_________________
Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;


Wt lip 11, 2006 6:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 09, 2006 13:33
Posty: 40
Post 
Adamek napisał(a):
wiedzący napisał(a):
To Ty (bez obrazy) chyba się nie uczysz. Wiara jest pełna sprzeczności z nauką np. wszechświat.

Tak samo jak sama nauka i natura: Jony jednoimienne się odpychają (jawna sprzeczność) - jakoś to nikomu nie przeszkadza "wierzyć" w fizykę...

A ewolucja gatunków?, a powstanie wszechświata? - Bóg stworzył świat w ciągu pięciu dni — a potem? Wystarczył mu jeden dzień, by stworzyć dwadzieścia milionów słońc i osiemdziesiąt milionów planet! - Dobry jest :o

wiedzący napisał(a):
Włochy wygrały Wykrzyknik LOL

CO wygrały? - coś istotnego, czy może nieistotnego, a może post nie dotyczy tego forum ?...

Wybacz, ale entuzjazm po meczu nie pozwolił mi dojść do siebie. Pomyślałem, żeby nie tworzyć nowego tematu i pisać nowych postów z tego powodu więc umieściłem to jako załącznik do tego postu. Jeżeli to naprawde Ci przeszkadza w dyskutowaniu ze mną i innymi to postaram się to usunąć.


Wt lip 11, 2006 11:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23
Posty: 321
Post 
Co do argumentów naukowych i tego typu że wśród naukowców jest tak wielu niewierzących.
Wśród fizyków jest podobno więcej wierzących.
Do mnie trafia argument niemieckiego fizyka noblisty:
Nauka to puchar z którego pierwszy łyk może prowadzi do ateizmu, ale jeśli wypije się ich odpowiednio dużo, to na dnie zawsze znajdziesz Boga.
(Cytat pewnie niedosłowny, w dodatku nie pamiętam nazwiska fizyka, zasłyszane podczas kazania Ks. biskupa Stanisława Wielgusa, opowiadającego o spotkaniu z tymże fizykiem, stypendystów w Niemczech, przed wieloma laty)

_________________
Jezu, ufam Tobie


Wt lip 11, 2006 13:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30
Posty: 1589
Post 
Adamek napisał(a):
rafal3006 napisał(a):
Kris, nie można mówić o 15-letnim dziecku, że Bóg obdarzył do łaską wiary czyli że "Poznał Chrystusa" (to że dziecko cos napisało nic nie znaczy) - to sie dopiero okaże gdy dorośnie, bo kazde dziecko jako dorosły człowiek na prawo zmienić wiarę z przekonania bez żadnych konsekwencji u Boga, inaczej wolna wola człowieka legnie w gruzach, zaś każdy człowiek bedzie niewoliniem tej religii w której przytrafiło mu sie urodzić.

Uwaga: Łaska Mądrości może się mieć nijak do wieku... Maryja miała bodajże 14 lat, jak swoją Mądrością prawiła niebo w zdumienie...
A co do zmiany wiary to nie jest to takie "skakanie z kwiatka na kwiatek" - można się przy pym pokaleczyć (znam takie przypadki) - oczywiście jeśli ktoś traktuje to poważnie... w innym wypadku trudno mówić o zmianie wiary... Jednak owszem każdy ma wolną wolę, a o tym, że Bóg pozwala ludziom błądzić świadczy chociażby przypowieść o zagubionej owcy... Pasteż wcale nie łatał ogrodzenia by znów sie nie zagubiła... On po prostu szuka zagubionych... (inna sprawa, że innych ludzi na tej ziemi nie ma... są co najwyżej zarozumialcy, którym się zdaje, że są Wierzącymi...)

Adamku skąd wiesz, że dziecko 13 letnie ma Łaskę Mądrości i należy go wybierzmować ? :o - bo dziecko ci o tym powiedziało, czy to wola rodziców i księdza której żadne dziecko sie nie sprzeciwi, bo jest dzieckiem !

Dopiero jak dorośnie ma własne zdanie i ma prawo zmienić religię, bo ma wolna wolę ! :)

Adamku, własnie przyjęcie pod nadzorem rodziców i księdza bierzmowania w wieku 13 lat powoduje że ludzie skacza z "kwiatka na kwietek". Zauważ, że każdy rodzic gorzko żałuje że posłał dziecko do bierzmowania, gdy ono w wieku np. 19 lat zmieni religię - pokaż mi rodzica który tego nie żałuje !

Bierzmowanie czyni dziecko niewolnikiem KRK - "dobrowolnie" potwierdziło przynależność do KRK i juz nie ma odwrotu, bo bierzmowania nie można anulować :o

Na szczęście to "dobrowolnie" można spokojnie uznać za bierzmowanie pod przymusem rodziców i księdza - jest zatem nieważne, niebyłe.

Tu analogia do ślubów - krk nie unieważnia małżeństwa, ale uznaje je za niebyłe gdy nastąpił np. przymus typu dziecko w drodze :)

_________________
Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów


Wt lip 11, 2006 16:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL