w jakim obrządku jest ta msza?
Autor |
Wiadomość |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
na razie to poproszę o udowodnienie że rozalka popełniła herezję w świetle definicji podawanych przez Kościół, a nie według własnego "widzimisię" lub przeproszenie Jej za taki zarzut - do tego momentu jakiekolwiek posty wcześniej oskarżających będą usuwane z tego tematu bez względu na ich treść. Nie mam najmniejszego zamiaru pozwolić na taką "samowolkę", kalumnie i oszczerstwa. Definicja herezji według oficjalnych dokumentów Kościoła Katolickiego jest jasna - i na pewno nie taka jak to próbują przedstawić niektórzy.
|
Cz lip 20, 2006 21:58 |
|
|
|
 |
Szmulka
Dołączył(a): Cz lip 20, 2006 10:04 Posty: 4
|
hiob napisał(a): Cóż, przeczytanie dokładne, a nie pobieżne dalej nie rozwiewa moich wątpliwości. Na zdjęciu umieszczonym na początku tego tematu dalej nie wiem, czy widać „quiet meditation”, czy „mass”. A to jest różnica. Zarówno zdjęcie Mszy, jak i pomieszczenia do medytacji, jest podpisane przez autora reportażu. Podpis "celebra eucharystyczna" w jęz. francuskim (wersja ang. jest tylko automatycznym tłumaczeniem) oznacza sprawowanie Mszy. Na fotografii widzi Pan ołtarz, krucyfiks, puszkę. Tak m/w wyglądają Msze sprawowane przez indyjskich katolików - zawsze niski stół zmiast ołtarza, siedzenie "po turecku" itd. Przykładowo:   Poza tym myślę, że autor reportażu wie co pisze pod fotografiami, których najprawdopodobniej jest autorem. Cytuj: To Pani zdanie, pani Szmulko, jest zupełnie nielogiczne. Albo coś obiektywnie jest mszą, albo nią nie jest. Msza poza tym może być „illicit”, albo „illegal”, czyli „niezgodna z prawem” lub „nieważna”. W tym pierwszym przypadku nadal możemy mówić o mszy, w tym drugim mamy tylko jakiś rytuał, jakąś liturgię, która nie jest Ofiarą Eucharystyczną. Cóż, może źle się wyraziłam, może źle mnie Pan zrozumiał. Pisząc, że ta Msza nie jest katolicka, miałam na myśli wyłącznie moją subiektywną niewiarę we właściwą intencję celebransa, a nie jakikolwiek obiektywizm w ocenie jej ważności. Na temat obiektywnej ważności bądź nie mogę się wypowiedzieć inaczej, niż na podstawie fotografii, a to niewiele. Pisząc zaś, że w oczach Kościoła jest to Msza katolicka, miałam na myśli to, że sprawowana jest ona przez kapłana katolickiego będącego w pełnej łączności z Kościołem. Cytuj: Nie jesteśmy w stanie, nie znając wszystkich faktów, oceniać tutaj czym jest ta liturgia. Samo umieszczenie jakiegokolwiek posążka nie powoduje nieważności samej mszy. Mogą to spowodować słowa wypowiadane przez kapłana, czy też zmiana chleba i wina ofiarowanego Bogu na coś innego. Nie tylko - oprócz formy i materii, wymagana jest również intencja celebransa. Nie mam pojęcia jaka może być intencja kapłana, który na ołtarzu stawia posąg bożka. Ale nie wygląda mi ona na zgodną z intencją czynienia tego, co czyni Kościół :/ Cytuj: Zostańcie, bracia i siostry, z Bogiem i owocnej dyskusji. Ja swój udział w tym temacie uważam za zakończony.
Z Bogiem!
|
Cz lip 20, 2006 23:38 |
|
 |
TAISUM
Dołączył(a): Pt lip 21, 2006 7:16 Posty: 3
|
Tak sobie dyskutować to mozna długo. IMHO powinno sie najpierw przeczytać wyznania Rabi R. Maharaja który pochodzi z kasty kapłanów i guru w Hinduiźmie. Ksiazka tania w sam raz do poiczytania na wakacje a czyta sie ja świetnie - sam ja przeczytałem ze 20 razy - warte szczególnej uwagi jest zachowanie Rabiego po nawróceniu i przyjeciu Chrystusa.
http://www.aetos.pl/product_info.php?products_id=232
naprawdę goraco polecam
|
Pt lip 21, 2006 9:30 |
|
|
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Dodatkowe argumenty:
rozalka napisał(a): Uważam, że wszelkie zmiany należy wprowadzać ostrożnie. Jeśli np. jacyś hindusi czcili do tej pory bożka Szivę, to trudno nagle nakazać mu czcić bożka Jezusa - wybacz to stwierdzenie, ale tak właśnie hindus będzie pojmował Jezusa - naszego Boga.
Rozalka uważa że należy zmiany wprowadzać ostrożne, możemy domniemać o jakie zmiany jej chodzi ale nie musimy czekać długo aby uzyskać odpowiedź  jeśli hindusi stają się wyznawcami Boga chrześcijańskiego mogą\mają prawo nadal tkwić przy bożku pogańskim (wynika z wypowiedzi) ze względu na ich pojmowanie Boga Czyli jeśli błądzą mają do tego prawo ponieważ są kinder catholic
Czy tak powinno być, czy tak naucza nas kościół  Moim zdaniem oczywiście że nie ponieważ takie poglądy są sprzeczne z nauką oblubienicy Boga. Możemy z czystym sumieniem (wedle poglądów rozalki) powątpiewać w szczere nawrócenie hindusów do Boga, możemy domniemać popadnięcie w zwiedzenie, nie zrozumienie nauki Chrystusowej lub wszystko na raz
Kan. 751 - Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej.
Rozalka zaprzecza nauce kościoła odnośnie:
1. bożków pogańskich (nie uznając ich za bożków)
2. popada w indyferentyzm religijny (w całej rozciągłości)
Chyba wystarczy
Ps. Proszę odnieść się do moich 2 postów które ukazują błędy, uważam że wykazałem w obiektywny i logiczny sposób errory dlatego też proszę o konkretną wypowiedź w tym temacie 
|
Pt lip 21, 2006 11:32 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Ps. Jedynie co mogę sobie zarzucić to zbyt ostry\stawiający przy murze ton wypowiedzi (dlatego też przepraszam rozalkę a także forumowiczów), natomiast odnośnie komentarza do postów rozalki uważam że jestem czysty jak łza. Ale czy to usprawiedliwia nie uzasadnione kasowanie postów przez moderatora Spidiego  który powinien wykazać się obiektywizmem i zimną krwią  moim zdaniem nie  Dlatego też zamieściłem ponownie post ponieważ moderator nie podał żadnych argumentów lecz kieruje się własnym widzimisię
Przepraszam rozalka

|
Pt lip 21, 2006 12:22 |
|
|
|
 |
Bezimienny
Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03 Posty: 679
|
Yeszaya, a ja mam wrażenie, że słabo Ci wychodzi czytanie ze zrozumieniem. Bo w przytoczonej przez Ciebie definicji jest napisane, że herezją jest uporczywe zaprzeczanie jakiejś prawdzie. Nie jest nią sytuacja, w której ktoś nieszczęśliwie się wyraził, róbował dociec przyczyn jakiegoś zjawiska, postawił teze do dyskusji itd. Uporczywość przejawiałaby się np. w sytuacji, gdyby ktoś tam pisał jakieś rzeczy przez parę lat, mimo nakazu Kongregacji Nauki Wiary nie odwołał swoich poglądów itd.
Ja za to widzę na tym forum coraz częściej inny grzech. Grzech pryncypialnego potępiania ludzi o poglądach niezgodnych z własnymi (niekoniecznie z nauką Kościoła). Dlatego chciałbym wam przypomnieć, że właśnie za taką postawę faryzeusze i uczeni w Piśmie otrzymywali od jezusa największą burę. W sporze o inkulturację dedykuję jedno zdanie z Ewangelii Mateusza (23,14):
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
Chcielibyście nawracać. Ale gdy już ktoś przyjmuje Jezusa, czynicie fgo dwakroć bardziej piekła niż wtedy, gdy był poganinem. Bo teraz według was jest heretykiem
Chciałem przypomnieć, że tak często kojarzone z wizerunkiem Dobrego Pasterza przedstawienia człowieka niosącego na ramionach owieczkę, według wielu badaczy nie przedstawiały pierwotnie Jezusa, a któreś z rzymskich bóstw (nie pamiętam kogo). Chrześcijanie nadali temu nowy sensm widząc w figurce obraz Chrystusa, dobrego pasterza. Może chrześcijanie Indii robią podobnie? Może starym symbolom nadają nowy sens? Nie wiem. Wiem, że bez znajomości niuansów danej kultury trudno na odległośc pewne sprawy ocenić. A łatwe potępanie to cecha ciasnych umysłó i głupców...
|
Pt lip 21, 2006 13:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bezimienny napisał(a): Chciałem przypomnieć, że tak często kojarzone z wizerunkiem Dobrego Pasterza przedstawienia człowieka niosącego na ramionach owieczkę, według wielu badaczy nie przedstawiały pierwotnie Jezusa, a któreś z rzymskich bóstw (nie pamiętam kogo). No pewnie. Przecież wszyscy wiedzą, że Chrystus Pan nie mówił o sobie per Dobry Pasterz. To wszystko późniejsze dopiski kopistów nasłanych przez Konstantyna Wielkiego. Czytałem o tym w jakiejśc mądrej książce (nie pamiętam jakiej). Bezimienny napisał(a): Chrześcijanie nadali temu nowy sensm widząc w figurce obraz Chrystusa, dobrego pasterza. Może chrześcijanie Indii robią podobnie? Może starym symbolom nadają nowy sens? Nie wiem. Wiem, że bez znajomości niuansów danej kultury trudno na odległośc pewne sprawy ocenić. A łatwe potępanie to cecha ciasnych umysłó i głupców...
No pewnie. Chrześcijanie z Indii myślą, że tańczący Shiva to Chrystus. I dlatego stawiają go koło krucyfiksu. O żesz ja głupiec.
|
Pt lip 21, 2006 13:58 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Bezimienny napisał(a): Yeszaya, a ja mam wrażenie, że słabo Ci wychodzi czytanie ze zrozumieniem. Proszę o argumenty, domniemania mnie nie interesują Bezimienny napisał(a): Bo w przytoczonej przez Ciebie definicji jest napisane, że herezją jest uporczywe zaprzeczanie jakiejś prawdzie. Nie czytałeś nawet postów (wiec o czym my mówimy)  tą definicję przytoczył saxon Bezimienny napisał(a): Nie jest nią sytuacja, w której ktoś nieszczęśliwie się wyraził, róbował dociec przyczyn jakiegoś zjawiska, postawił teze do dyskusji itd.
Wykazałem że rozalka domniemała\próbowała zrozumieć  ale swoje myślała i wprowadzała w życie co było nie zgodne z nauką kościoła\pismem św.
Ps. A co do reszty szkoda mi czasu 
|
Pt lip 21, 2006 14:10 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
yeszaya napisał(a): A co do reszty szkoda mi czasu 
No cóż, wobec tego mnie również
Jedyne co pozostaje mi stwierdzić to fakt, że jest mi niezmiernie przykro kiedy czytam jak niektórzy w swojej, nie wątpię szczerej gorliwości, są zdolni do niszczenia innych i przypisywania im jak najgorszych intencji
W szczegóły wdawać się jak widzę nie ma sensu - można je sobie doczytać w odpowiednich pozycjach. Podsumowując zatem - w świetle dokumentów Kościoła i ich wykładni oskarżenie rozalki o herezję jest kompletną bzdurą wobec czego zostaje oddalone.
W związku z powyższym proszę wrócić do rozmowy na temat lub nie dziwić się, że posty będą usuwane.
|
Pt lip 21, 2006 18:14 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Bezimienny napisał(a): Yeszaya, a ja mam wrażenie, że słabo Ci wychodzi czytanie ze zrozumieniem. Bo w przytoczonej przez Ciebie definicji jest napisane, że herezją jest uporczywe zaprzeczanie jakiejś prawdzie. A czy rozalka nie podpada pod herezję  czy napisała że Ok pomyliłam się, sorry  jak na razie ani widu ani słychu a z postów jasno wynika że trwa przy swoim  Bezimienny napisał(a): Nie jest nią sytuacja, w której ktoś nieszczęśliwie się wyraził, róbował dociec przyczyn jakiegoś zjawiska, postawił teze do dyskusji itd. Uporczywość przejawiałaby się np. w sytuacji, gdyby ktoś tam pisał jakieś rzeczy przez parę lat, mimo nakazu Kongregacji Nauki Wiary nie odwołał swoich poglądów itd. Wydaje mi się że od moderatora powinniśmy wymagać czegoś więcej niż minimum, natomiast wybielanie i sprowadzanie wypowiedzi rozalki do stanu czystości moim zdaniem nie jest obiektywnym faktem lecz subiektywnym. Ps. Z tego co napisałeś tak naprawdę rozalka nie popełniła błędu leczy wszyscy którzy je wykazali Bezimienny napisał(a): Ja za to widzę na tym forum coraz częściej inny grzech. Grzech pryncypialnego potępiania ludzi o poglądach niezgodnych z własnymi (niekoniecznie z nauką Kościoła). Dlatego chciałbym wam przypomnieć, że właśnie za taką postawę faryzeusze i uczeni w Piśmie otrzymywali od jezusa największą burę. W sporze o inkulturację dedykuję jedno zdanie z Ewangelii Mateusza (23,14):
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami. Przepraszam ciebie bardzo ale wykaz mi owy błąd, faktem jest że wypowiedziałem się zbyt ostro ale błędu nie popełniłem odnośnie postawy rozalki i tego co głosi (moim zdaniem) Bezimienny napisał(a): Chcielibyście nawracać. Ale gdy już ktoś przyjmuje Jezusa, czynicie fgo dwakroć bardziej piekła niż wtedy, gdy był poganinem. Bo teraz według was jest heretykiem Tak  wykazanie błędu  to GRZECH  przeczytaj post Hioba który wypowiedział się bardzo miłosiernie i co rozalka później napisała Bezimienny napisał(a): Chciałem przypomnieć, że tak często kojarzone z wizerunkiem Dobrego Pasterza przedstawienia człowieka niosącego na ramionach owieczkę, według wielu badaczy nie przedstawiały pierwotnie Jezusa, a któreś z rzymskich bóstw (nie pamiętam kogo). Chrześcijanie nadali temu nowy sensu widząc w figurce obraz Chrystusa, dobrego pasterza. Może chrześcijanie Indii robią podobnie? Może starym symbolom nadają nowy sens? Stawianie posążka shivy i buddy obok krzyża Bezimienny napisał(a): Nie wiem. Wiem, że bez znajomości niuansów danej kultury trudno na odległość pewne sprawy ocenić. Niuanse w tym temacie nie są potrzebne, każdego dziecko wie że to jest MAX ERROR  Bezimienny napisał(a): A łatwe o potępianie to cecha ciasnych umysłów i głupców... Uważasz że jestem głupcem  saxon napisał(a): No cóż, wobec tego mnie również  Proszę aby ksiądz wypowiedział się na temat 2 postów o których mówiłem saxon napisał(a): Jedyne co pozostaje mi stwierdzić to fakt, że jest mi niezmiernie przykro kiedy czytam jak niektórzy w swojej, nie wątpię szczerej gorliwości, są zdolni do niszczenia innych i przypisywania im jak najgorszych intencji  Przepraszam ale kto niszczy rozalkę  czym  tym że 3 osoby w tym topiku wykazały że rozalka się myli, widocznie błędem jest wykazywanie błędów  saxon napisał(a): W szczegóły wdawać się jak widzę nie ma sensu - można je sobie doczytać w odpowiednich pozycjach. Podsumowując zatem - w świetle dokumentów Kościoła i ich wykładni oskarżenie rozalki o herezję jest kompletną bzdurą wobec czego zostaje oddalone. Tylko że my saxonie mówimy o postach rozalki  saxon napisał(a): W związku z powyższym proszę wrócić do rozmowy na temat lub nie dziwić się, że posty będą usuwane.
Napisałem do księdza post w którym prosiłem o zwrócenie uwagi Spidiemu, ksiądz nie raczył nawet odpowiedzieć  Omija odpowiedzenie na posty  smutne to wszystko 
|
So lip 22, 2006 0:04 |
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
Normalny katolik na kilometr widzi, że takie "obrzędy" śmierdzą. Trochę bardziej wykształcony będzie wiedział, że to synkretyzm, NewAge albo inne g... . Są przepisy i normy liturgiczne, są również KATOLICKIE gesty i zachowania. A to jest skandal a la złoty cielec ze ST i trzeba być albo ochrzczonym synkretystą albo byłym katolikiem, żeby tego nie widzieć.
|
So lip 22, 2006 7:43 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
No coż, szkoda, że nie było mnie te kilka dni - ominęła mnie taka ciekawa wymiana zdań
Wypadałoby mi pewnie odnieść się do zarzutów, lecz nie uczynię tego, gdyż są one wyssane z palca. Jedyne, co muszę wyjaśnić to jedno nieszczęśliwe sformułowanie - skrót myślowy. Pisząc o tym, że "zostało złamane I przykazanie, ale jakie to ma znaczenie" w żaden sposób nie miałam na celu lekceważenia grzechu. Był to jedynie skrót myślowy.
Człowiek rozumny i otwarty na świat stara się dochodzić przyczyn wszelakich zjawisk. Nawet gdy jest katolikiem. Nawet gdy jest ortodoksyjnym katolikiem. Nawet gdy jest ateistą. Uważam, że każde zjawisko ma swoją przyczynę. Nawet w rachunku sumienia zastanawiamy się z czego wynika konkretny grzech. Ja także w swoich postach zastanawiałam się dlaczego ktoś postawił figurkę bożka Szivy obok krzyża Jezusa Chrystusa. W swoich refleksjach doszłam do wniosku, że pewnie ma to swoje korzenie w odmienności kulturowej hindusów i pewnie nieświadomości. Nie upatrywałam w nich złej woli i celowości tych działań, a broń Boże, służenia diabłu. Jesli ktoś doszedł do innych wniosków - jego sprawa. Ja doszłam do takich. I tyle widzę w tej całej sytuacji mojej "winy".
Bardzo mi przykro, że zostało to tak bardzo niezrozumiane. Przykro mi, że na podstawie moich wypowiedzi ktoś w taki sposób ocenił moją wiarę. Przykro mi, że niektórzy ludzie kierują się jedynie literą i przepisami, nie starając się zrozumieć zjawisk i ludzi. Przykro mi, że niektórzy utożsamiają zrozumienie z usprawiedliwieniem. Przykro mi, że tak mało w nas postawy jaką miał Jezus wobec Marii Magdaleny.
I to tyle w tym temacie ode mnie. A jako moderator powtórzę za saxonem, by powrócić do tematu.
Pozdrawiam.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
N lip 23, 2006 16:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja przypomnę pewne fakty. Będzie to mały offtop, ale trzeba to poruszyć. Wielu myśli, że kult Maryi wywiódł się z kultu Izydy. Skąd taki pomysł? No bo egipskie wyobrażenia Maryi z Dzieciątkiem Jezus były malowane według kanonu, w jakim tworzono obrazy Izydy z małym Horusem. Musielibyśmy stwierdzić, że kult maryjny wywodzi się z kultu pogańskiego, co jest kompletną bzdurą. Po prostu takie były kanony kulturowe w przedstawianiu tego typu postaci. Podobieństwo nie zawsze jest równoznaczne z tożsamością, inaczej mamy do czynienia z błędęm metodologicznym. Podobnie rzecz miała się z przedstawianiem Chrystusa jako kogoś na wzór Apolla (o ile się nie mylę, jest to obecne w poezji Prudencjusza, ale mogę się mylić).
Postawy i gesty. Niech nas nie dziwi, że na Dalekim Wschodzie msze św. odprawia się na siedząco. Ludzie z Dalekiego Wschodu mają taki kod kulturowy. I nie ma co drzeć szat. O ile się nie mylę, mszał dla Kościoła na Dalekim Wschodzie przewiduje tego typu pozycje jako wyjątek kulturowy (taka pozycja przy odprawianiu mszy św. jest możliwa tylko i wyłącznie na tamtym terenie). Niektórym przydałby się kurs kulturoznawstwa, zanim napiszą cokolwiek.
|
N lip 23, 2006 21:37 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Dla przypomnienia - po raz ostatni - bo nie mam zamiaru powtarzać tego w kółko, a przed chwilą znowu usunąłem, bo do niektórych nie dociera słowo pisane:
saxon napisał(a): proszę wrócić do rozmowy na temat lub nie dziwić się, że posty będą usuwane.
|
N lip 23, 2006 22:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|