Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 9:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 154 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona
 Wierzący a depresja. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Grygor napisał(a):
Jest roznica ... ludzie (prawdziwie) wierzący o wiele zadziej popelniają samobujstwa.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn lip 31, 2006 6:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post 
Niestety, ale wiara komplikuje życie i w skrajnych przypadkach prowadzi do depresji. To jest fakt.

_________________
Ciemność widze ...


Pn lip 31, 2006 9:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
na jakiej podstawie ? chociażby na własnej ;D


Pn lip 31, 2006 13:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
A ja czytałam w jakimś kolorowym pisemku,ze robiono ankietę nad szczęsliwoscią róznych grup ludzi.Jedną z grup ankiety były osoby,które w młodosci udzielały sie w tzw.oazie przykościelnej.I teraz w dorosłosci sa to osoby z derpesją,czesto sięgający po alkohol i narkotyki.Dlaczego?Bo byli wychowywani w duchu miłości,przebaczania,dobroci ,ufnosci.Zycie to prawdziwe niestety nie jest tak dobre,miłosierne a ludzie nie sa tak przebaczający,szczerzy ,uczciwi i oaziści nie potrafili odnależć sie w życiu tym prze duże Ż.Wielki zawód powodem depresji.Wniosek,że młodzi nie moga byc chowani pod kloszem bo jak wyjda to pierwzse co otrzymaja od zycia to potężny kopniak i nie kazdy to zniesie.


Pn lip 31, 2006 16:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Ten kopniak dopiero pomaga zrozumieć naukę Jezusa.
Kto JĄ zrozumie nie będzie już miał depresji.


Pn lip 31, 2006 17:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 01, 2006 8:59
Posty: 84
Post 
ate napisał(a):
A ja czytałam w jakimś kolorowym pisemku,ze robiono ankietę nad szczęsliwoscią róznych grup ludzi.Jedną z grup ankiety były osoby,które w młodosci udzielały sie w tzw.oazie przykościelnej.I teraz w dorosłosci sa to osoby z derpesją,czesto sięgający po alkohol i narkotyki.Dlaczego?Bo byli wychowywani w duchu miłości,przebaczania,dobroci ,ufnosci.Zycie to prawdziwe niestety nie jest tak dobre,miłosierne a ludzie nie sa tak przebaczający,szczerzy ,uczciwi i oaziści nie potrafili odnależć sie w życiu tym prze duże Ż.Wielki zawód powodem depresji.Wniosek,że młodzi nie moga byc chowani pod kloszem bo jak wyjda to pierwzse co otrzymaja od zycia to potężny kopniak i nie kazdy to zniesie.


Nie sądzę, by "kolorowe pisemka" były niezawodnym źródłem wiedzy o świecie. Poza tym w poście Twoim dostrzec można pewną nieścisłość, bo wynika z niego jakoby wszyscy ci bliżej nieokreśleni oazowicze stali się w życiu dorosłym alkoholikami i narkomanami. Jak piszesz, życie "przez duże Ż" to właśnie życie, które oferuje dorastającej młodzieży "potężne kopniaki" i "wielki zawód". Natomiast wynikałoby z tego, że życie "dobre, miłosierne" to życie przez małe ż. Nie wiemy, jakie przyczyny pchały owych młodych ludzi do wstapienia do oazy, w każdym razie, były to motywy bardziej chwalebne niż te, które kazały im sięgnąć po uzywki. Wszak każdemu grozi poczucie pustki, nawet praktykującemu katolikowi.
Jestem jednak przekonany, że te smutne wydarzenia w życiu owych bliżej nam nie znanych byłych oazowiczów spowodowane były raczej ich niedojrzałością oraz nieumiejętnością wypełnienia wewnętrznej pustki (co wszak jest bardzo trudne).


Pn lip 31, 2006 23:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
Mark Zubek napisał(a):
Bozon;
Organ jakim jest mózg, z pewnością przekazuje bodzce z naszej świadomości, jednak nie jest świadomością.

Gdzie ona jest?
Oto pytanie na wagę wolności i zniewolenia.

Lepiej że człowiek nie ma nad nią kontroli.


Polemizowałbym bym ze stwierdzeniem że mózg nie jest naszą
świadomością.Swiadomośc to impulsy elektryczne w naszych
neuronach, impulsy te można "wyłączyc" bez uszkadzania
struktury mózgu a wtedy świadomośc zanika.
To czy człowiek przejmnie kontrolę nad świadomością to tylko
kwestia czasu i możliwości technicznych.Spowoduje to min.
zanik w populacji chorób psychicznych a także moze to być
jedyny klucz do ziemskiej "nieśmiertelności" gdy swiadomośc
uda zapisać się na zewnętrznych nośnikach jak program
komputerowy.

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Wt sie 01, 2006 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
ate napisał(a):
A ja czytałam w jakimś kolorowym pisemku,ze robiono ankietę nad szczęsliwoscią róznych grup ludzi.Jedną z grup ankiety były osoby,które w młodosci udzielały sie w tzw.oazie przykościelnej.I teraz w dorosłosci sa to osoby z derpesją,czesto sięgający po alkohol i narkotyki.Dlaczego?Bo byli wychowywani w duchu miłości,przebaczania,dobroci ,ufnosci.Zycie to prawdziwe niestety nie jest tak dobre,miłosierne a ludzie nie sa tak przebaczający,szczerzy ,uczciwi i oaziści nie potrafili odnależć sie w życiu tym prze duże Ż.Wielki zawód powodem depresji.Wniosek,że młodzi nie moga byc chowani pod kloszem bo jak wyjda to pierwzse co otrzymaja od zycia to potężny kopniak i nie kazdy to zniesie.


Pewnie jeżeli ograniczali się tylko do oazy i życia przykościelnego
mogli doznać szoku po kontakcie z bardziej realnym zyciem.
Skąd masz pewnośc że byli szczerzy,uczciwi i przebaczający?
To czy ktoś wpadnie w depresje ,alkoholizm czy narkomanię
zależy od indywidualnej osobowości danego człowieka.Jesli ktos
ma takie predyspozycje to nawet największa wiara moze
conajwyzej ograniczyc prawdopodobieństwo ze sie "pogubi'.
Kazdy przypadek jest osobny a wiara nie jest uniwersalnym lekiem
na całe zło.

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Wt sie 01, 2006 20:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25
Posty: 384
Post 
Miennja,oczywiście kolorowe pisma nie sa wyznacznikiem prawdy i tylko prawdy,sama zreszta nie czytam ich jak już to bardzo rzadka bo szkoda czasu.Ale nie znaczy to ,ze wszystko w nich to kłam.Jesli chodzi o zawód ludzi kiedyś działających w oazach to tak sie składa,ze na forum ,ktore reklamuje w moim podpisie jest kilka osób z dawnych oaz,ktorzy własnie maja depresję.Dziwny zbieg okoliczności,nieprawdaz...?I dziwne powinno byc to,ze w ogóle katolicy maja depresję...


So sie 05, 2006 11:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 01, 2006 8:59
Posty: 84
Post 
ate napisał(a):
Miennja,oczywiście kolorowe pisma nie sa wyznacznikiem prawdy i tylko prawdy,sama zreszta nie czytam ich jak już to bardzo rzadka bo szkoda czasu.Ale nie znaczy to ,ze wszystko w nich to kłam.Jesli chodzi o zawód ludzi kiedyś działających w oazach to tak sie składa,ze na forum ,ktore reklamuje w moim podpisie jest kilka osób z dawnych oaz,ktorzy własnie maja depresję.Dziwny zbieg okoliczności,nieprawdaz...?I dziwne powinno byc to,ze w ogóle katolicy maja depresję...


ate, widzę, że masz bardzo wysokie wymagania wobec katolików (ale to dobrze). Dlaczego "powinno być dziwne", że w ogóle katolicy mają depresję? Czy są oni aniołami? Czy nie dotyczy ich ułomność kondycji ludzkiej? Jak pisałem w swoim pierwszym poście, również wielcy święci mieli pewne problemy z psychiką, patrząc z punktu widzenia współczesnej psychologii. Ale to nie jest najważniejsze, bo liczy się ich zasadniczy wybór życiowy: wybór Dobra. Niektórzy z nich byli naprawdę "szaleńcami Bożymi". Wielu z nich cierpiało z powodu odrzucenia, samotności, fizycznych niedomagań. Ich wiara jednak nadawała przeżywanym zmaganiom psychicznym właściwy sens.


So sie 05, 2006 17:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 7:59
Posty: 42
Post 
Czasami czuję , że nie pasuje do tego świata...I w momencie kiedy czuję taką totalną rozpacz wołam Boże gdzie jesteś? Pomóz mi ! itd Często w takich przykrych momentach zastanawiam się czy Bóg jest , wątpie...Trudno mi zrozumieć , że On mnie kocha , jest cały czas ze mną itd... Bo jak moge dojżeć Boga , zufać mu , zobaczyć Go? Kiedy nie widzę dobra w drugim człowieku...A może problemy przysłaniają mi Go? Nie potrfaie zaufać...


Śr sie 09, 2006 10:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
Depresja, to nie kwestia wiary w Boga, tylko w siebie samego, we własne siły i możliwości. A wiara w Boga im jest silniejsza, tym bardziej może pomóc w walce z depresją. Ale wiara jest łaską, jedni mają jej mniej, inni więcej.


Śr sie 09, 2006 17:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2006 19:44
Posty: 331
Post 
Kropka napisał(a):
Ale wiara jest łaską, jedni mają jej mniej, inni więcej.


Dlaczego Bóg rozdziela ją tak niesprawidliwie :?

_________________
bessa wszystkich wessa :(


Śr sie 09, 2006 18:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
OO @ up
Bóg jest jak bezdenna studnia z której każdy może zaczerpnąć tyle ile zechce trzeba tylko umieć (modlitwą postem dziekczynieniem itp.) łaski są dostępne dla każdego w każdych ilościach ale nie każdy chce sie wysilać aby je zaczerpnac. Bóg rozdaje każdemu kto o nie odpowiednio prosi!


Śr sie 09, 2006 20:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
darkness88 napisał(a):
Czasami czuję , że nie pasuje do tego świata...I w momencie kiedy czuję taką totalną rozpacz wołam Boże gdzie jesteś? Pomóz mi ! itd Często w takich przykrych momentach zastanawiam się czy Bóg jest , wątpie...Trudno mi zrozumieć , że On mnie kocha , jest cały czas ze mną itd... Bo jak moge dojżeć Boga , zufać mu , zobaczyć Go? Kiedy nie widzę dobra w drugim człowieku...A może problemy przysłaniają mi Go? Nie potrfaie zaufać...



Też tak miałem czesto ... musisz pamietać o tym żeby wytrzymać mimo wszystko. Bóg tym nie oddale się od ciebie ale pokazuje Ci ! jak jesteś daleko od Niego (jak grzech cię oddala od Niego tak mocno że nie jesteś w stanie go zobaczyc) w takich momętach pomaga tylko szczera modlitwa i szczera skrucha połączona z pełnym zaufaniem! Pocieszenie napewno przyjdzie a pamietaj że rozpacz tylko w tym przeszkadza... wez za rózaniec i módl się mimo wszystko! Pozdrawiam!


Śr sie 09, 2006 20:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 154 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL