Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
No i druga sprawa - wspólnej modlitwy. Wrócę do Asyżu. Kilka słów komentarza:
Cytuj: Zgromadzili się tam wyznawcy z różnych współnot religijnych. Wspólne jest nam cierpienie z powodu biedy i braku pokoju na świecie, tęsknota za wsparciem z góry przeciw siłom zła, aby na ziemi zapanowały pokój i sprawiedliwość. Wynika z tego zamiar ustanowienia widocznego znaku tej tęsknoty, który powinien wyrwać wszystkich ludzi z marazmu i wzmocnić ic dobrą wolę, będącą warunkiem pokoju. Zgromadzeni wiedzieli jednak, że pojmowanie "boskości" oraz sposoby zwracania się do Boga są tak różne, iż współna modlitwa byłaby fikcją i nieprawdą. Zgromadzili się, aby dać znak wspólnej tęsknoty, lecz modlili się każdy na swój sposób - ale zarazem równocześnie - w różnych miejscowościach. Krótko mówiąc - to było: a) Zdarzenie wyjątkowe - nie norma. b) Myślę, że ważne jest to rozdzielenie miejsc modlitwy - również dlatego, żeby nie skłaniać do fałszywych interpretacji i relatywizowania religii. Po Asyżu zrozumienie niestety szwakowało... ale to dygresja. Powyższe było o modlitwie wieloreligijnej. Modlitwa międzyreligijna (wspólna modlitwa osób i grup o różnej przynależności religijnej) wymaga spełnienia warunków minimum, bez których oznaczałaby zaparcie się wiary:1. Zgodności co do tego, kim jest Bóg, i co do faktu, że modlitwa jest dialogiem - wspólna modlitwa zakłada wspólne pojmowanie jej adresata. 2. Zgodności co do tego, co jest godne modlitwy i może stać się jej treścią. Wzorcem jest modlitwa Ojcze Nasz. 3. Wszystko musi się odbywać w taki sposób, aby nie zaszła relatywistycznie błędna interpretacja wiary i modlitwy. Cytuj: Jeśli niechrześcijanin dopatrywałby się w uczestnictwie chrześcijanina w takic wydarzeniach relatywizacji wiary w Jezusa Chrystusa, jedynego Zbawcę wszystkich ludzi, wówczas nie można dopuścić do takiego spotkania, bowiem prowadziłoby ono w złym kierunku, wstecz zamiast naprzód na drogach Bożych .
Na podstawie "Wiara prawda tolerancja" kard. Ratzingera, stamtąd też pochodzą wszystkie cytaty w obu postach
W poruszanej tu kwestii - wnioski:
- wspólna modlitwa z buddystą jest niemożliwa;
- równoczesna medytacja obok siebie, ale nie razem, nie musi oznaczać współnej modlitwy; pytanie czy jest to: a) wyjatek nie reguła, i to wyjątek w ważnej sprawie; b) czy nie wprowadza zamieszania co do różnic i nie prowadzi do relatywizowania religii.
Rozdzielenie przestrzenne w Asyżu uważam za istotne też dlatego, żeby nie stwarzać pozorów wspólnej modlitwy...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt lip 07, 2006 6:46 |
|
|
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
|
Pn lip 10, 2006 22:21 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
yeszaya napisał(a): Ps. Prawdopodobnie dla jotki itp. nie byłoby nic zdrożnego modlić się w świątyni pogańskiej 
Nie wiem czy wiesz, ale zdecydowana wiekszosc starych kosciolow znajduje sie w miejscach poganskiego kultu i lokalizacja ta nie jest przypadkowa.
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Wt lip 11, 2006 6:28 |
|
|
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Wojen napisał(a): Nie wiem czy wiesz, ale zdecydowana wiekszosc starych kosciolow znajduje sie w miejscach poganskiego kultu i lokalizacja ta nie jest przypadkowa.
Ale wcześniej zostało oczyszczone i poświęcone Bogu  w przeciwieństwie do świątych pogańskich w których mieszkają

|
Wt lip 11, 2006 8:45 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
Ja uwazam, ze to boze miejsca, ktore zostaly zbrukane przez

_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Wt lip 11, 2006 12:45 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja uważam, że nie ma miejsc bardziej lub mniej "bożych". pan jest obecny we wszystkim. I to wystarczy aby mieć świat za świątynię.
|
Śr lip 12, 2006 5:47 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
Chaota napisał(a): A ja uważam, że nie ma miejsc bardziej lub mniej "bożych". pan jest obecny we wszystkim. I to wystarczy aby mieć świat za świątynię.
Zalezy w jakiej religii. W chrzescijanstwie teoretycznie nie, ale rozejrzyj sie dobrze, zwlaszcza po wsiach, gdzie stoja stare koscioly oraz kapliczki. to nie sa miejsca przypadkowe, ale abo stanowia axis mundi albo zwiazane sa z jakims wydarzeniem. Jest to schemat odziedziczony z rodzimego systemu religijnego
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Śr lip 12, 2006 7:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiesz, kwestia wiejskich kapliczek przydrożnych. Mają mało wspólnego z religijnością i często służą swego rodzaju rywalizacji między rodzinami polegającej na pojedynkowaniu się "kto ładniej ozdobi kapliczkę". To nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek religią IMHO. I też są owe stawiane w miejscach, że tak powiem strategicznych. Na rozstajach, na skrzyżowaniach, przy domach, więc nie wiem co jest takiego w tych miejscach specjalnego 
|
Wt lip 18, 2006 3:37 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Chaota napisał(a): Wiesz, kwestia wiejskich kapliczek przydrożnych. Mają mało wspólnego z religijnością i często służą swego rodzaju rywalizacji między rodzinami polegającej na pojedynkowaniu się "kto ładniej ozdobi kapliczkę". To nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek religią IMHO. I też są owe stawiane w miejscach, że tak powiem strategicznych. Na rozstajach, na skrzyżowaniach, przy domach, więc nie wiem co jest takiego w tych miejscach specjalnego 
Może i zdarzają się takie rywalizacje. Ja dosyć często, szczególnie w ciepłej porze roku, widuję przy takich kapliczkach ludzi starych, schorowanych, niedołężnych dla których wycieczka do oddalonego o parę kilometrów kościoła jest wielką wyprawą (nawet jeśli ktoś życzliwy zechce podwieźć).
Przy tej okazji wspólnej modlitwy mogą sobie zwyczajnie pogadać o swoich sprawach.
Jeśli dla kogoś takie kapliczki i 'nieformalne' nabożeństwa to FOLKOR, to niech sobie dalej tak myśli ...
Życzę dobrego samopoczucia w chorobie i na starość.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt lip 18, 2006 13:34 |
|
 |
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
Chaota napisał(a): Wiesz, kwestia wiejskich kapliczek przydrożnych. Mają mało wspólnego z religijnością i często służą swego rodzaju rywalizacji między rodzinami polegającej na pojedynkowaniu się "kto ładniej ozdobi kapliczkę". To nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek religią IMHO. I też są owe stawiane w miejscach, że tak powiem strategicznych. Na rozstajach, na skrzyżowaniach, przy domach, więc nie wiem co jest takiego w tych miejscach specjalnego 
Nie wiem jak jest to dzis, mam raczej na mysli kapliczki starsze niz powiedzmy 50 lat. Dzisiaj faktycznie, obiekty kultu stawia sie gdzie badz, lub gdzie pozwala plan zagospodarowania, albo gdzie kto ma kawalek ziemi. Gdybys jednak czytal opracowania dotyczace kultury ludowej dowiedzialbys sie, ze kiedys bylo zupelnie inaczej. Rozstajne drogi, o ktorych mowisz sa bardzo waznym miejscem. Sa miejscem przejscia, miejscem spotkania, swoistym centrum troistosci lub poczwornosci. Jesli znane ci sa podani aludowe, to bardzo czesto rozsatajne drogi sa miejsce gdzie "straszy" albo pojawiaja sie dusze zmarlych, zakopane sa skarby lub miejsce to sluzy do rozmaitych praktyk magicznych. Jesli bedziesz na wsi, zobaczysz, ze kapliczki bardzo czesto sa w otoczeniu bardzo starych drzew, czesto lip lub debow. Lokowane sa tez w miejscu roznego rodzaju objawien, tragicznych zgonow, przy cudownych zrodelkach i kamieniach, w miejscach cudownych zdarzen (np ocalen), na wzgorzach itd. W zadnej zas mierz enie sa przypadkowe, kto tak mysli ten jest w ogromnym bledzie. Kapliczki bardzo czesto sa nowa forma kultowa ustawiona w starym, jeszcze przedchrzescijanskim miejscu kultowym - nie jest to zadne odkrycie Ameryki co mowie, wystarczy pierwsze lepsze opracowanie na ten temat.
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Wt lip 18, 2006 16:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ok, zgadza się. Chodziło mi wałśnie o te masowo stawiane nowe kapliczki.
|
Cz lip 20, 2006 14:12 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Na zdjęciu o. Jan Bereza OSB
Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego o. Bereza przebywa w pogańskiej świątyni i jaki to ma cel (nie wspominając już o ubiorze) 
|
Cz sie 03, 2006 9:55 |
|
 |
Anioł
Dołączył(a): So lip 22, 2006 16:44 Posty: 25
|
 Zobacz
Zobacz na doświadczenie Jaquca Verlinde, który był w tym dobry a przez to musiał przejść przez egzorcyzmy
http://lubelska.republika.pl/jacques.html
|
Cz sie 03, 2006 10:15 |
|
 |
Anioł
Dołączył(a): So lip 22, 2006 16:44 Posty: 25
|
 Popatrz
|
Cz sie 03, 2006 10:17 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Jacques Verlinde nie uprawiał chrześcijańskiej jogi, lecz w pewnym okresie swego życia praktykował buddyzm czy hinduizm.
|
Cz sie 03, 2006 10:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|