Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
yeszaya napisał(a): Na zdjęciu o. Jan Bereza OSBCzy ktoś mógłby mi wytłumaczyć dlaczego o. Bereza przebywa w pogańskiej świątyni i jaki to ma cel (nie wspominając już o ubiorze) 
- bo nie ma takiego zakazu, zresztą dla chrześcijanina to nie są świątynie tylko zwykłe budynki. Chyba, że wierzysz w istnienie pogańskich bogów, ale wtedy to jest już Twój problem
- skąd mam wiedzieć jaki to ma cel? Przyszedł nawracać na Chrystusa? Wpadł na browarka do kumpla-buddysty? Zresztą, pewnie Ty i tak wiesz lepiej...
- a co, założył damski strój? A nawet jeśli to co?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sie 03, 2006 10:30 |
|
|
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
filippiarz napisał(a): zresztą dla chrześcijanina to nie są świątynie tylko zwykłe budynki Dla chrześcijanina są to miejsca kultu pogańskiego filippiarz napisał(a): skąd mam wiedzieć jaki to ma cel? Nikt ciebie nie zmusza do odpowiedzi więc się tak nie gorączkuj  filippiarz napisał(a): Przyszedł nawracać na Chrystusa? Wpadł na browarka do kumpla-buddysty? Na pewno nie nawracać filippiarz napisał(a): a co, założył damski strój? A nawet jeśli to co?
Chciałbym przypomnieć że o. Bereza jest benedyktynem 
|
Cz sie 03, 2006 11:33 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Leszek, Jan napisał(a): Jacques Verlinde nie uprawiał chrześcijańskiej jogi, lecz w pewnym okresie swego życia praktykował buddyzm czy hinduizm.
Problem w tym że to co robi o. Bereza budzi wiele wątpliwości

|
Pt sie 04, 2006 11:25 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Jeśli ktoś ma wątpliwości może napisać do o. Jana Berezy
o.jan@benedyktyni.pl
|
Pt sie 04, 2006 12:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja prosze o powrot do tematu. I w zwiazku z tematem:
Leszek, Jan napisał(a): Jacques Verlinde nie uprawiał chrześcijańskiej jogi, lecz w pewnym okresie swego życia praktykował buddyzm czy hinduizm.
1. Nie mogl uprawiac chrzescijanskiej yogi, bo cos takiego nie istnieje,
2. Yoga jest zwiazana wlasnie z buddyzmem i hinduizmem.
P.S. Co mial na mysli Ojciec Bereza prosze pytac Jego samego. Dzieki Leszek za maila.
|
Śr sie 09, 2006 13:27 |
|
|
|
 |
Koleś
Dołączył(a): N lip 02, 2006 20:04 Posty: 52
|
Moria napisał(a): Joga chrześcijańska to pojęcie które nie ma sensu. Doswiadczenie jogi jest zaprzeczeniem doświadczenia chrzescijanskiego. Prowadzi ono do rozpłynięcia się własnego "ja" i do mediumizmu- który jest niebezpieczny i sprzeczny z chrzescijanstwem. Potwierdzają to egzorcysci i chrześcijanie, którzy uprawiali jogę i zaprzestali tego ( co może być trudne). Obecnie propaguje sie jogę w kolorowych książkach i czasopismach - i niestety niektórzy chrzescijanie wchodzą w to doswiadczenie - a konsekwencje sa powazne dla życia duchowego i psychicznego. Dlatego radzę, aby w imię miłosci do Jezusa Chrystusa porzucili to doswiadczenie - bo do Boga prawdziwego ich ono z pewnoscią nie doprowadzi.
a ja Tobie radzę porozmawiać z wieloma ludźmi,którzy ćwiczą jogę i znajdują w tym wiele pozytywnych doświadczeń
|
Cz sie 10, 2006 12:12 |
|
 |
nietutejsza
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 22:16 Posty: 4
|
Czy ktoś z Was czytał książkę "Droga w światy nadzmysłowe"? [...]. Powiedzcie, co jest w niej niezgodne z nauką KK. Żeby była jasność, ja wschodnich praktyk ani nie popieram ani nie atakuję, zastanawiam się tylko czy wykonując zalecane w tej książce "ćwiczenia" można w jakiś sposób oddalić się od Boga lub sprzeciwić się Jego woli.
|
So sie 11, 2007 16:25 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Panuje tu jakaś straszna nieznajomość tematu.Ojciec Bereza,którego miałem okazję poznać osobiście nie działa w pojedynkę.Proszę spojrzeć na stronę www.wccm.pl poświęconą medytacji chrześcijańskiej.Ten sposób medytacji został wcześniej spropagowany przez Irlanczyka o.Johna Maina .Nawiązuje on do dawnego anonimowego dzieła mistycznego "Obłok Niewiedzy" wydane w Polsce również pt."Chmura Niewiedzy".Tam jest mowa o wyższym stopniu modlitwy gdzie własne ego zostaje porzucone,nie myśli się tu już o Bogu,a otwiera na Jego działanie.To już nie jest dialog między osobami.Przypomina sie tu stara opowieść chasydzka o Żydzie , który w święto nie zdążył do synagogi,nie miał też książek z modlitwami.Powiedział  anie nie pamietam modlitwy i nie mam żadnej książki ale znam alfabet,będę więc mówił litery alfabetu,a Ty sobie sam z nich ułożysz modlitwę.Potem gdy opowiedział o tym cadykowi,ten stwierdził,że to jest właśnie najpiękniejsza modlitwa.
Tak więc pan Moria nie ma zupełnie racji.
Proszę w dyskusjach o jodze nie powoływać się na o.Verlinde ,uważam to za tendencyjne przekłamania.Swoja drogą jak ktoś praktykując dwa lata nabył rzekomo takich umiejętności.Różnego rodzaju dary wglądu w czasoprzestrzeń,rozumienie języków,lewitacje zdarzały się u świętych chrześcijańskich jak o.Pio ,św.Józef z Kupertynu etc.Prawdopodobnie drzemią one w każdym z nas.Nie umiemy na obecnym etapie wytłumaczyć tych zjawisk ,sądzę ,że rzeczywistość odbierana zwykłymi ludzkimi zmysłami nie jest do końca pełna.Cwiczenie jogi ma wysokie walory zdrowotne o czym przekonałem się sam ,przynajmiej wiem o czym piszę.Swoją drogą zakażmy dzieciom na WF ćwiczyć mostka,stania na głowie i rękach bo to są klasyczne pozycje jogi,a nuż to wzbudzi w nich energię kundalini?Owszem można i należy się zwracać do Boga w bólu i cierpieniu,ale może lepiej temu bólowi i cierpieniu zapobiegać i modlić się jako zdrowy człowiek.
|
So sie 18, 2007 17:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cyryl napisał(a): Proszę w dyskusjach o jodze nie powoływać się na o.Verlinde ,uważam to za tendencyjne przekłamania.
Powoływanie się na o. Berezę takim przekłamaniem nie jest ?
Widzisz- problem polega na tym, iż to, co mówi o. Verlinde zgadza się z nauką Kościoła- a to jest dla nas najważniejsze- niepodważalne- odwołanie. I jeśli ktoś się za katolika uważa, po prostu naukę Kościoła przyjmuje. Żadnych odstępstw tutaj nie będzie i antyświadectwa proszę zachować dla siebie.
|
N sie 19, 2007 18:18 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Po pierwsze wykazałem że o.Bereza nie działa w pojedynkę i to co głosi ma bardzo solidne podstawy i tu oczekuję rzeczowej dyskusji,a nie uciekania od tematu .Proszę wskazać przekłamania i gdzie są antyświadectwa.Na naukę Kościoła powoływano się w historii wielokrotnie w różnych celach np. żeby spalić Joannę d'Arc czy usiłować odseparować od ludzi o.Pio.Powoływano się również w dobrych celach.
Może o.Verlinde spreparował pewne fakty tak, żeby pasowały mu do określonej doktryny?Skąd taka nerwowa reakcja?Czy jest już jakiś dogmat o nieomylności o.Verlinde ,czy nie ma innych autorytetów?
Dla mnie o.Bereza jest lepszym autorytetem ,bo nie opowiada niestworzonych rzeczy i nie straszy.
Może poruszmy szerzej temat medytacji chrześcijańskiej/to co określam jako medytacja niektórzy nazwą kontemplacją,a medytacja ściśle się wiąże z jogą/ .A jest to obszar gdzie różne religie w jakiś ciekawy sposób się się zazębiają. Jest nam trudno modlić się razem z np. z buddystami ale pomedytować razem możemy.Bo nie jest sprzeczne z żadną religią siedzenie i nie myślenie o niczym,bo wtedy nie operujemy żadnymi pojęciami i nie mogą tu zaistnieć spory doktrynalne,chyba że po zakończeniu medytacji ,nie w trakcie .Oczywiście każdy może tłumaczyć medytację po swojemu ale praktycznie sprowadza się to do jednego -zaprzestania myślenia dyskursywnego,unicestwienie swojego ego.
A dekagram praktyki jest lepszy jak kilogram teorii.
[/b]
|
Śr sie 22, 2007 6:35 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Cyryl napisał(a): (...) a medytacja ściśle się wiąże z jogą (...)
Tak raczej średnio się łączy, poza podobnym, ogólnym celem - jednak najczęściej medytacja występuje zupełnie niezależnie od jogi.
Joga jest systemem, a medytacja jest niezależna od wszelkich systemów.
W związku z założeniami i sposobem działania jogi, katolicy mogą mieć obawy - czakry, przepływy energii i inne tym podobne rzeczy mogą być traktowane jako ezoteryka. W przypadku medytacji nie ma podobnych obaw - medytacja należy również do tradycji duchowości chrześcijańskiej (Ojcowie Pustyni, benedyktyni).
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr sie 22, 2007 7:46 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Medytacja występuje w różnych systemach i jest ich integralną częścią np.
Taoizm,Konfucjanizm,Joga,Sufizm etc. jak i różnych religiach w tym również religii chrześcijańskiej.Niemniej w Chrześcijaństwie Zachodnim uległa ona znacznemu zapomnieniu.Nie uczono mnie na lekcjach religii nic na ten temat ,nie wygłaszano o tym kazań w kościele.Z medytacją zapoznałem się ćwicząc kung-fu ,był to rodzaj medytacji,który nazwę medytacją naturalną(wewnetrzne wyciszenie i skupienie na oddechu)Potem dopiero zacząłem drążyć temat i przeczytałem o Janie od Krzyża,Tomaszu Mertonie,Hezychastach i dowiedziałem się o istnieniu medytacji chrześcijańskiej.Niemniej pragnę zauważyć,że wymieniwszy różne powyższe systemy i wierzenia,to w każdym występują kolejne etapy medytacji.Niektóre z nich mogą być w jednym systemie ledwo widoczne,inne bardzo rozbudowane.Najpierw jest regulacja ciała czyli postawa/w jodze asana,a Chrześcijanin może klęczeć/,potem następuje regulacja oddechu/u Chrześcijan patrz hezychia/,następnie jest regulacja umysłu,a na końcu regulacja ducha.Chińczycy jeszcze pomiędzy dodają regulację energii co jest na tym forum bardzo krytykowane,a z tego co mi wiadomo to Prawosławni coś więcej mówią na temat pracy boskich energii w sercu człowieka,ale nie jestem na dzień dzisiejszy z tym tematem dobrze zapoznany.
Kończąc medytacja jest zarówno niezależna od różnych systemów jak i jest ich integralną częścią i wykazuje pomiędzy nimi duże zbieżności.
|
Śr sie 22, 2007 18:08 |
|
 |
sveriga
Dołączył(a): So wrz 08, 2007 8:19 Posty: 33
|
czy joga nie mogłaby być pomocna przy skupianiu się na zwykłej, chrześcijańskiej modlitwie? odrzucając wszelkie filozofie wschodnie w tym momencie połączyć trening ciała z treningiem ducha.
_________________ "Albowiem ilekroć nie domagam, tylekroć jestem mocny."
|
N wrz 09, 2007 10:41 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Skoro uczy koncentracji i skupienia,myślę,że tak.
|
Cz wrz 13, 2007 19:31 |
|
 |
Mathias
Dołączył(a): N gru 23, 2007 19:41 Posty: 21
|
_________________ Quoniam et Iudaei signa petunt et Graeci sapientiam quaerunt nos autem praedicamus Christum crucifixum Iudaeis quidem scandalum gentibus autem stultitiam.(1 Cor 22-23)
http://www.krzyzsercajezusowego.bnx.pl/ ... page_id=98
|
Pn gru 24, 2007 20:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|