| Autor |
Wiadomość |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: osoba patrząca wyłącznie w kategoriach przyjemności
Takich osób nie brałem na myśl gdy pisałem wcześniejsze posty. Miałem wtedy na myśli normalne małżeństwa
|
| Śr sie 30, 2006 20:08 |
|
|
|
 |
|
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
sp napisał(a): jednym słowem seks to chec zblizenia sie do człowieka z Miłości do NIego , z uczucia a nie z tego powodu ze dzis jestem nadpobudliwy
Taki np. seks wieczorem, pierwszego dnia fazy niepłodności poowulacyjnej po 3 tygodniowej wstrzemięźliwości jest wyrazem Miłości. Gdzie tam małżonkom w głowie w takim podniosłym momencie jakieś nadpobudliwości i zaspakajanie chuci. Czysta, miłość przez wielkie M, toż to ofiara z siebie dla drugiego człowieka, dar serca. Niemal wisi w powietrzu pytanie -a może poczekamy jeszcze jeden dzień kochany małżonku ? To tak dobrze robi naszym wzajemnym relacjom. Droga żono, ależ oczywiście, poczekajmy, nie odczuwam wcale potrzeby zaspokojenia seksualnego, panuję nad swoimi emocjami...
Seks to seks, także w małżeństwie. Po co do niego dorabiać jakieś filozofie? Nie mówię o przedmiotowym traktowaniu małżonka i innych patologiach, ale o normalnym, kochającym się, czułym i nieegoistycznym pożyciu małżeńskim.[/url]
|
| Cz sie 31, 2006 15:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: jest seksem tylko dla przyjemności i taki tylko ma cel. Cytuj: jak można tak płasko patrzeć na tak wielowarstowe zagadnienie?Pytajnik
Ech.. Rzeczywiście niefortunnie się wyraziłam. Ale tak, dla mnie seks oznacza przyjemność: przyjemność dawania kochanej osobie siebie, przyjemność bliskości, czułości, zrozumienia, radości i wspólnoty. I oczywiście duuużo przyjemności!
P.S. Określenie seksu "wielowarstwowym zagadnieniem" wydaje mi się równie niefortunne
Pozdrawiam i życzę dużo "przyjemności" w życiu.
|
| Cz sie 31, 2006 19:38 |
|
|
|
 |
|
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Emil napisał(a): Taki np. seks wieczorem, pierwszego dnia fazy niepłodności poowulacyjnej po 3 tygodniowej wstrzemięźliwości jest wyrazem Miłości. Gdzie tam małżonkom w głowie w takim podniosłym momencie jakieś nadpobudliwości i zaspakajanie chuci. Czysta, miłość przez wielkie M, toż to ofiara z siebie dla drugiego człowieka, dar serca. Niemal wisi w powietrzu pytanie -a może poczekamy jeszcze jeden dzień kochany małżonku ?
Celne. 
|
| Pn wrz 04, 2006 8:42 |
|
 |
|
sp
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20 Posty: 298
|
OK ale
Cytuj: Po co do niego dorabiać jakieś filozofie? Nie mówię o przedmiotowym traktowaniu małżonka i innych patologiach, ale o normalnym, kochającym się, czułym i nieegoistycznym pożyciu małżeńskim.
z tym mamy niestety coraz wiecej do czynienia
|
| Pn wrz 04, 2006 11:50 |
|
|
|
 |
|
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
akacja napisał(a): Ale zauważ że osoba patrząca wyłącznie w kategoriach przyjemności nie będzie potrafiła zachować okresowej wstrzęmięźliwości by współżyć w dni niepłodne.
A c o z osobami które patrzą na seks w kategoriach przyjemności, ale stosują NPR i poddają się rygorowi okresowej wstrzemięźliwości tylko dlatego, że KK nie daje im innego wyboru ?
|
| Pn wrz 04, 2006 14:38 |
|
 |
|
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
sp napisał(a): OK ale Cytuj: Nie mówię o przedmiotowym traktowaniu małżonka i innych patologiach, ale o normalnym, kochającym się, czułym i nieegoistycznym pożyciu małżeńskim.[/url] z tym mamy niestety coraz wiecej do czynienia
Czyli na razie uzgodniliśmy, że seks dla przyjemności w małżeństwie patologicznym to grzech. Ale co z seksem dla przyjemności w małżeństwie zdrowym? To ci dopiero zagwozdka !
No chyba że za patologiczne uznamy każde małżeństwo uprawiające seks, bo przecież:
"Kto obcuje z kobietami narażony jest na ,,skalanie swego ducha, tak samo jak ten, kto idzie przez ogień, naraża się na poparzenie stóp."
albo:
"Podstawą małżeństwa i podstawą rozpusty jest ten sam akt. Dlatego mężczyzna postępuje najlepiej, jeżeli nie tka kobiety."
|
| Pn wrz 04, 2006 15:02 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Teaz z tematu jest absurdalna, nie sądzicie  Jako ogólnik. No bo co - każda przyjemność jest grzechem  Oczywiście, że nie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pn wrz 04, 2006 22:03 |
|
 |
|
System
Dołączył(a): Pn sie 21, 2006 10:27 Posty: 14
|
ToMu napisał(a): Teaz z tematu jest absurdalna, nie sądzicie  Jako ogólnik.
Oczywiście, że jest. Ale zauważ, że wywody prowadzone tutaj małymi kroczkami zaczynaja do niej zmierzać 
_________________ From darkness I understand the night...
|
| Pn wrz 04, 2006 22:19 |
|
 |
|
sp
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20 Posty: 298
|
chodzi o pryjemność wynikajaca z Miłości,
natomiast czesto mamy doczynienia z seksem wolnym ...seks jako przyjemność - ale nie jako wyraz Miłości
|
| Śr wrz 06, 2006 12:34 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
System napisał(a): ToMu napisał(a): Teaz z tematu jest absurdalna, nie sądzicie  Jako ogólnik. Oczywiście, że jest. Ale zauważ, że wywody prowadzone tutaj małymi kroczkami zaczynaja do niej zmierzać 
Jeśli do takich wniosków mają prowadzić - jak najbardziej.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Cz wrz 07, 2006 6:55 |
|
 |
|
Assur
Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 10:33 Posty: 249
|
Emil napisał(a): A c o z osobami które patrzą na seks w kategoriach przyjemności, ale stosują NPR i poddają się rygorowi okresowej wstrzemięźliwości tylko dlatego, że KK nie daje im innego wyboru ?
To oznacza, nie potrafią sami oceniać rzeczywistości oraz tego co jest złe a co dobre i bazują całkowicie na autorytecie kościoła.
|
| Pt wrz 08, 2006 13:10 |
|
 |
|
sp
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20 Posty: 298
|
Nie podważajmy Autorytetu Św Kościoła ...
Głos Kościoła Św = Głos Chrystusa
|
| N wrz 10, 2006 15:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ech, to jest jakieś w ogóle bzdurne. Seks jako wyrażanie miłości OK - zgadzam się. Seks powinien być wyrażaniem miłości ludzi, którzy są w stałym związku, którzy zadecydują, że tego chcą, że chcą się oddać drugiej osobie.
Ale co ma do tego małżeństwo niech ktoś mi wyjaśni? Żeby wziąć ślub nie trzeba się kochać, nie trzeba się nawet znać. Często rodzice wydaja swoje dzieci (ciągle się to zdarzaa kiedyś częściej) za kogoś w "interesach". Tacy obcy ludzie jak pójdą na mszę i powiedzą sobie "tak" nie sa sobie ani trochę bardziej bliscy i nie kochają się w ogóle. A uprawiają seks i może i mają nawet potem dziecko. To to nie jest grzech tylko to całe piękne "zjednoczenie kobiety i mężczyzny w akie miłości bla bla bla....", bo wcześniej poszli sobie do ołtaża.
Z drugiej strony para może się bardzo kochać od kilku lat. Przeżywają ze sobą część życia, trudności i problemy, ale nie mają kasy, żeby dać księdzu na udzielenie ślubu pomijając już w ogóle mozliwość zamieszkania ze sobą b rodzice nawet nie chcą o tym słyszeć. I takie osoby jak się kochają to popełanija straszny grzech bo nie poszli wcześniej do księdza.
To jest jakaś pomyłka w ogóle
A z tym, że seks wykluczający poczęcie jest grzechem... może niedokładni e czytałem Pismo Święte ale nie mogę sobie przypomnieć, gdzie Jezus o czymś takim mówił. Może gdzieś ze Starego Testamentu
Ja nie wiem (a może wiem) dlaczego ksieża tak strasznie przyczepili się do seksu, który jest jednym z normalnych zdrowych zachowań człowieka.
|
| N wrz 10, 2006 21:44 |
|
 |
|
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
System Cytuj: Pytanie moze sie wydawac dziwne,ale troche sie zgubilem czytajac wypowiedzi na forum. Wynika z nich,ze seks tylko dla przyjemnosci jest grzechem (´nawet w malzenstwie). A co z innymi czynnosciami, ktore robimy tylko dla przyjemnosci: - czy jak ktos je cos dobrego, nie dlatego ze jest glodny w danej chwili ale dlatego ze to lubi - czy jak ktos biega/cwiczy nie dla zdrowia tylko akurat lubi w ten sposob spedzac czas - sprawia mu przyjemnosc ruch na swiezym powietrzu itd ... Dochodze w ten sposob do pytania z tematu. Czy przyjemnosc to grzech, a jesli nie to gdze jest granica? _________________
przyjemność i cierpienie nie sa zwiazane jednostronnie z dobrem lub złem już dawno temu człowiek wpadł na to by rozdzielać od siebie słowo "smaczne" od "dobre"
bo smaczen były grzyby trujące i wilcze jagody
za to bardzo niesmaczen często lekarstwa "nieco" później
jak widać wiele osób wchodzac w wiek dojrzewania jeszcze nie odróżnia tego co powinno odróżniać każde dziecko w wieku przynajmniej lat 5
a rozumieć gdy ma 9
zapewne to pan Pech chce by Polacy byli głabami
spiski podobno nie istnieja wiec pan Pech równiez nie istnieje dla waszego szcześcia 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
| N wrz 10, 2006 22:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|