Historia Waszej religijności
Historia Waszej religijności
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Historia Waszej religijności
Od jednych słyszę "to coś niezrozumiałego, jak ktoś może zmieniać wyznanie". Od innych zaś, iż fakt że większość dzieci wyznaje religiję rodziców jest dowodem przeciw jej autentyczności. Powiedzcie jak to u Was wyglądało i co sądzicie o wszelkiej maści konwersjach.
|
N wrz 17, 2006 15:15 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Mam dylemat pomiędzy pierwszą i ostatnią opcją w ankiecie. Ponieważ wyznaję katolicyzm, w którym byłem wychowany, ale nie zawsze byłem gorący. Przez spory okres czasu byłem letni, zbyt letni. Natomiast nigdy nie odrzuciłem Boga, Koścoła, katolicyzmu, zawsze byłem wierzący
|
N wrz 17, 2006 16:14 |
|
 |
eowyn
Dołączył(a): Pt cze 09, 2006 15:19 Posty: 7
|
Ja za to odpowiedź ostatnia. Dużo czasu mi ten powrót zajął. Był czas buntu i kłótni z Bogiem. Ale On mnie znowu znalazł i powiedział: Co ty wyprawiasz? Wracaj!" No i jestem :-D
|
N wrz 17, 2006 16:21 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Aby pogodzić się z Chrystusem musiałem opuścić Krk.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N wrz 17, 2006 16:25 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
No to ja mam dylemat jak Kamyk  Proszę o głosowaniowe instrunkcje od zefcia
Sama uważam, że aby wybrać naprawdę i na serio tę religię, w której się zostało wychowanym, trzeba wcześniej choć trochę odejść. Aby właśnie była to religia z wyboru a nie z przyzwyczajenia.
To trochę jak w Liście do Filemona. Co prawda chodzi o coś nieco innego, bo o zbiegłego niewolnika, ale można chyba i w tym kontekście interpretować. W każdym razie św. Paweł pisze tak: "Może bowiem po to oddalił się od ciebie na krótki czas, abyś go odebrał na zawsze, już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego."
A że się wybierze inną religię? Na pewno świadczy to o własnym wyborze 
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
N wrz 17, 2006 16:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja tak samo - mogę się podpisać pod każdym słowem Kamyka.
|
N wrz 17, 2006 17:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oj, chyba w takiej sytuacji trzeba samemu się zastanowić, czy naprawdę się odeszło. Powiedzmy, że założyć sobie należy, że wówczas w czasie najgłębszego kryzysu odpowiadamy na to pytanie.
A takie pytanko dodatkowe - czy uważacie, że konwertyci są w tym co wyznają bardziej wiarygodni, mniej wiarygodni, czy nie ma to znaczenia?
|
N wrz 17, 2006 20:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zefciu napisał(a): A takie pytanko dodatkowe - czy uważacie, że konwertyci są w tym co wyznają bardziej wiarygodni, mniej wiarygodni, czy nie ma to znaczenia?
Dla mnie wiarygodny jest ten kto wyznając jakąś religię rzeczywiście żyje tym w co wierzy. Jesli ktoś zmienił religię czy wyznanie bo w tej innej znalazł Boga i potrafi to pokazać swoją postawą to jest o wiele bardziej wiarygodny niż ktoś kto od dziecka "wyznaje" jakąs wiarę ale w rzeczywistości kończy się to u niego na powierzchownych gestach i obrzędach.
|
N wrz 17, 2006 20:40 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Dokładnie
Nie chodzi o to, że wybiera inną, a o to, że wie, co wybiera, wybiera świadomie i tym żyje.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
N wrz 17, 2006 21:28 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Zostałem wychowany w katolicyzmie, odszedłem od niego podczas nastoletniego okresu buntu, później wraciłem i zacząłem się żywo interesować wiarą, dużo na ten temat czytać i dyskutować na forach (m.in. tym). Po kilku latach takiej aktywności odszedłem od wiary i jestem agnostykiem.
Konwersje oceniam neutralnie - ani nie uważam je za coś negatywnie świadczącego o człowieku, ani za pozytyw. Co do Twojego ostatniego pytania, zefciu, nie mogę na nie udzielić jednoznacznej odpowiedzi, bo uważam to za sprawę zbyt złożoną by wyprowadzić ogólne stwierdzenie.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N wrz 17, 2006 22:18 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Zaznaczyłem pierwszą odpowiedź - co bynajmniej nie znaczy, że nigdy nie miałem żadnego kjryzysu, czy wątpliwości.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn wrz 18, 2006 8:27 |
|
 |
Baxi86
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 15:38 Posty: 36
|
Zaznaczylem ostatnia odpowiedz poniewaz przez jakis czas wogóle niewierzylem  Naszczescie chyba sie nawracam 
|
Pn wrz 25, 2006 7:02 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
zaznaczyłem odpowiedz pierwszą.
Co do konwersji.
Czesto niestety konwersje są wynikiem niezrozumienia własnej wiary, sam to przezywałem, zachwyt inną tradycją bez zrozumienia własnej.
Ale prawdziwe zrozumienie, wynikające nie z chwili ale z długiego ciągu przemysleń, to konwertyci moga być prawdziwi w tym w co wierzą.
Może to zabrzmi dziwnie ale moim zdaniem nie powinno się przechdozić z katolicyzmu na prawosławie i odwrotnie. W tym wypadku zrozumienie różnic i ich proba osądzenia wykracza poza zdolności zwykłego człowieka.
Ortodoksyjni chrześcijanie powinni byc woli od prozelityzmu.
Prawosławny zachwycony liturgią zachodu ma możliwość uczeszczania do koscioła katolickiego, nie ma żadnego zakazu, wierzy w transubstancję, jak sa unickie kosioły prawosławne na zachodzie. Podobnie katolik, ma liczne tradycje wschodnie obecne w kosciołach unicich.
Konwersja musi byc pprzedzona odkryciem własnej wiary, bez tego bedzie to niepowazne.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Pn wrz 25, 2006 13:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
opcja, na którą zagłosowałem to "Byłem wychowany religijnie, ale teraz już nie wierzę"
|
Pt wrz 29, 2006 8:09 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
marcin_jarzębski napisał(a): Konwersja musi byc poprzedzona odkryciem własnej wiary, bez tego bedzie to niepowazne.
A odkrywanie własnej wiary polega chyba u większości z nas na jakiejś negacji, która prowadzi do prawdziwego znaczenia wierzeń, rytuałów, duchowości. Dlatego jest taka zbieżność między odpowiedzią pierwszą i ostatnią.
Chyba niewiele osób, które nie przeszły okresu takiego buntu przeciw wierze dzieciństwa, jest prawdziwie wierzącymi.
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Pt wrz 29, 2006 8:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|