Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 16:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Czy nauka moralna Kościoła ewoluowała? 
Autor Wiadomość
Post 
Zarówno seks oralny, zdradę małżeńską, homoseksualizm jak i inne formy łamania nakazu płodności i innych spraw etycznych związanych z płodnością zawsze było potępiane przez Kościół.
Dodajmy - przez inne religie monoteistyczne wywodzące się z basenu Morza Śródziemnego również.
Szczególnie ostro do tych spraw podchodzą np. Muzułmanie - Kościół tylko uznaje coś takiego za grzech ciężki - Muzułmanie za to mogą "tylko" ukamienować ...


Pn paź 09, 2006 22:16

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
ddv163 napisał(a):
Acha czyli powołując się np. na wersety z księgi Rodzaju nie odpowiedziałem na Twoje pytania ?


Nie. Wklejone cytaty tego nie wyjaśniają.
ddv163 napisał(a):
Zarówno seks oralny, zdradę małżeńską, homoseksualizm jak i inne formy łamania nakazu płodności i innych spraw etycznych związanych z płodnością zawsze było potępiane przez Kościół.

Acha.
Wklejam jeszcze raz moje pytanie:
Jak wiele osób na tym forum chcę się dowiedziec, dlaczego wg KK moralne jest unikanie ciąży za pomocą npr a za pomocą innych metod (konkretnie gumka, seks oralny, masturbacja) już nie. I to w kontekście zmiany stosunku do planowania rodziny, jaka dokonała się od czasów Piusa XI.
Jeśli nie wiesz, nie odpowiadaj, daj szansę innym..


Wt paź 10, 2006 6:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 15:54
Posty: 93
Post 
Cytuj:
dlaczego wg KK moralne jest unikanie ciąży za pomocą


Unikanie ciąży samo w sobie jest niemoralne.
Ile trzeba mówić/pisac - i jakich argumentów użyć, by wreszcie ktoś zrozumiał, że miłośc małżeńska ma byc z jednej strony obdarowująca, z drugiej zaś ma sie kierowac rozstropnością?

_________________
Qui in virtute Dei custodimini per fidem in salutem paratam revelari in tempore novissimo


Wt paź 10, 2006 10:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 11:00
Posty: 21
Post 
czy zatem stosowanie NPR jest niemoralne? i co tak na prawde z ta roztropnoscia? Co, jesli wiemy, ze nie mozemy powolac na swiat kolejnego dziecka, bo po prostu nas na nie nie stac? Czy powolac jednak i zdac sie calkowicie na Pana Boga? Czy to nie naduzywanie Jego zaufania w jakim stopniu? Dal nam w koncu wolna wole dal wolnosc wyboru i myslenia. Nie mowie tutaj o sytuacji, w ktorej unika sie dzieci, bo trzeba robic pieniadze, kariere itd. Co z ludzmi, ktorych na prawde na dzieci nie stac????????
Mallys


Wt paź 10, 2006 12:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Po drugie zaś i najważniejsze: Tomasz, Albert Wielki, i inni mają prawo do wypowiadania swych zdań na każdy temat. Ale to ich zdanie, a nie Magisterium Kościoła.

Czyli jakas hierarchia jest zachowana.
W takim razie zastanawia mnie fakt- co jest wazniejsze- to co w Biblii, czy zawartosc encyklik?
Wychodzi na to, ze KK decyduje co w danym momencie jest mniej, lub bardziej wazne i nakazuje wiernym postepowanie zgodnie z wytycznymi (przyklad NPRu). Co jest wiec wazniejsze?
Czy istotniejszy jest zakaz soltysa Grzmocipiet Gornych nie dopuszczajacy do kupowania przez kobiety kapeluszy w kolorze czerwonym, czy tez konstytucja RP gwarantujaca swobode?


Wt paź 10, 2006 13:50
Zobacz profil
Post 
Jedno wynika z drugiego, Krzysztofie - to znaczy nakazy spisane w Biblii jak i te przekazywane w formie "niespisanej" prze Tradycję stanowią nierozłączną całość.
Niezależnie od tego czy ktoś np. przyjmie do wiadomości fakt, że nie wolno łamać moralności wynikającej z nakazu płodności i Dekalogu czy nie.


Wt paź 10, 2006 14:50

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
KrzysiekFZ napisał(a):
Czy istotniejszy jest zakaz soltysa Grzmocipiet Gornych nie dopuszczajacy do kupowania przez kobiety kapeluszy w kolorze czerwonym, czy tez konstytucja RP gwarantujaca swobode?


Z drugiej strony można zapytać, czy istotniejszy jest zakaz MSWiA zabraniający kupowania broni palnej, czy Konstytucja RP gwarantująca swobodę...

Cały problem w tym, że ten zakaz antykoncepcji nie jest sprzeczny z Biblią. Nie znajduje w niej mocnego uzasadnienia, ale też nie jest jawnie z nią sprzeczny. Po prostu wyższy w hierarchi ustawodawca nie uregulował sprawy precyzyjnie i pozostawił pole do popisu dla instancji niższego szczebla.

Tak czy inaczej trzeba przyznać, że koronny argument na zmianę stanowiska KK odnośnie grzeszności NPR (w świetle CC) został obalony mocą katolickiego księdza. Brakuje więc dowodu na to, że nauka moralna KK uległa zasadniczej ewolucji.


Wt paź 10, 2006 15:53
Zobacz profil
Post 
Tak uważasz, Sweet ?
viewtopic.php?p=196919#196919
To proszę - poczytaj uważnie a później logicznie i zwięźle odpowiedz ...


Wt paź 10, 2006 17:21

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Cytuj:
dlaczego wg KK moralne jest unikanie ciąży za pomocą


Unikanie ciąży samo w sobie jest niemoralne.
Ile trzeba mówić/pisac - i jakich argumentów użyć, by wreszcie ktoś zrozumiał, że miłośc małżeńska ma byc z jednej strony obdarowująca, z drugiej zaś ma sie kierowac rozstropnością?

Poidpisujesz sie jako ksiądz a występujesz przeciw dokumentowi tak wysokiej wagi jak encyklika Humanae Vitae?
Przecież to stamtąd pochodzi cytat:
Cytuj:
Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych, Kościół naucza, że wolno wówczas małżonkom uwzględniać naturalną cykliczność właściwą funkcjom rozrodczym i podejmować stosunki małżeńskie tylko w okresach niepłodności, regulując w ten sposób ilość poczęć, bez łamania zasad moralnych, które dopiero co wyłożyliśmy.

Kościół jest zgodny z samym sobą i ze swoją nauką zarówno wtedy, gdy uznaje za dozwolone uwzględnianie przez małżonków okresów niepłodności, jak i wtedy, gdy potępia, jako zawsze zabronione, stosowanie środków bezpośrednio zapobiegających poczęciu, choćby nawet ten ostatni sposób postępowania usprawiedliwiano racjami, które mogłyby się wydawać uczciwe i poważne. W rzeczywistości między tymi dwoma sposobami postępowania zachodzi istotna różnica.

W pierwszym wypadku małżonkowie w sposób prawidłowy korzystają z pewnej właściwości danej im przez naturę. W drugim zaś, stawiają oni przeszkodę naturalnemu przebiegowi procesów związanych z przekazywaniem życia. Jest prawdą, że w obydwu wypadkach małżonkowie przy obopólnej i wyraźnej zgodzie chcą dla słusznych powodów uniknąć przekazywania życia i chcą mieć pewność, że dziecko nie zostanie poczęte

Co zaś do miłości małżenskiej, to jako praktyk mogę Ci ją opisac:
to przede wszystkim jest to miłośc ludzka, a więc zmysłowa, cielesna. Jej pierwszym zadaniem jest stworzenie, utrzymanie i rozwój jedności małżonków:
Cytuj:
" Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą dwoje w jednym ciele”
. „
Cytuj:
A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało”.

To jednośc jest pierwsza. To jednośc wyróżnia miłośc małżeńską spośród wszystkich innych miłości. Jest bazą, na której małżeństwo buduje swoje szczęście, miłośc, w atmosferze której rodzą się i wychowują dzieci.
Potem jest przyjaźn - byc może owo "obdarowanie", o którym piszesz. To wychodzenie poza ramy swojego egoizmu, to tworzenie wartości "my" w miejsce "ja". To cierpliwośc i współpraca, patrzenie w jednym kierunku; to wybaczanie błędów; wspólne cieszenie się i znoszenie życiowych trudów.
Potem jest wiernośc i stałośc, "w zdrowiu i w chorobie".
Dopiero potem następuje płodnośc. Ma ona byc roztropna, jak słusznie piszesz. Musi więc miec prawo do planowania w sposób roztropny - stąd unikanie poczęcia, kiedy jest to niewskazane - dzieci są zbyt cennym darem, by podchodzic do ich powoływania do życia niefrasobliwie.
Tu masz to napisane (HV):
Cytuj:
Jest to przede wszystkim miłość na wskroś ludzka, a więc zarazem zmysłowa i duchowa. Toteż nie chodzi tu tylko o zwykły impuls popędu lub uczuć, ale także, a nawet przede wszystkim, o akt wolnej woli, zmierzający do tego, aby miłość ta w radościach i trudach codziennego życia nie tylko trwała, lecz jeszcze wzrastała, tak ażeby małżonkowie stawali się niejako jednym sercem i jedną duszą, i razem osiągali swą ludzką doskonałość.

Chodzi następnie o miłość pełną, to znaczy o tę szczególną formę przyjaźni, poprzez którą małżonkowie wielkodusznie dzielą między sobą wszystko, bez niesprawiedliwych wyjątków i egoistycznych rachub. Kto prawdziwie kocha swego współmałżonka, nie kocha go tylko ze względu na to, co od niego otrzymuje, ale dla niego samego, szczęśliwy, że może go wzbogacić darem z samego siebie.

Prócz tego miłość małżeńska jest wierna i wyłączna aż do końca życia; to oraczy jest taka, jak ją rozumieli małżonkowie w tym dniu, w którym, wolni i w pełni świadomi, wiązali się węzłem małżeńskim.

Choćby ta wierność małżeńska napotykała niekiedy na trudności, to jednak nikomu nie wolno uważać jej za niemożliwą wręcz przeciwnie, jest zawsze szlachetna i pełna zasług. Przykłady tak licznych w ciągu wieków małżonków dowodzą nie tylko tego, że wierność jest zgodna z naturą małżeństwa, lecz ponadto, że stanowi ona niejako źródło, z którego płynie głębokie i trwałe szczęście.

Jest to wreszcie miłość płodna, która nie wyczerpuje się we wspólnocie małżonków, ale zmierza również ku swemu przedłużeniu i wzbudzeniu nowego życia. "Małżeństwo i miłość małżeńska z natury swej skierowane są ku płodzeniu i wychowywaniu potomstwa. Dzieci są też najcenniejszym darem małżeństwa i samym rodzicom przynoszą najwięcej dobra".


Wt paź 10, 2006 17:32
Zobacz profil
Post 
Mateola !
To, co zrobiłaś należałoby dość ostro nazwać po imieniu.
Próbą manipulacji wyrwanymi z kontekstu oficjalnymi materiałmi Kościoła i wmawianiu niestworzonych rzeczy innym forumowiczom - tak najdelikatniej jak tylko możliwe.
Gdybym miał powiedzieć ostrzej - to mogłyby paść niecenzuralne słowa na to, czego sie powyżej dopuściłaś.
Najwyraźniej - kompletny brak argumentacji z twojej strony jeżeli czegoś takiego się dopuszczasz.


Wt paź 10, 2006 17:46

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
ddv163 napisał(a):
Mateola !
To, co zrobiłaś należałoby dość ostro nazwać po imieniu.
Próbą manipulacji wyrwanymi z kontekstu oficjalnymi materiałmi Kościoła i wmawianiu niestworzonych rzeczy innym forumowiczom - tak najdelikatniej jak tylko możliwe.
Gdybym miał powiedzieć ostrzej - to mogłyby paść niecenzuralne słowa na to, czego sie powyżej dopuściłaś.
Najwyraźniej - kompletny brak argumentacji z twojej strony jeżeli czegoś takiego się dopuszczasz.


Czekam na odpowiedź na moje pytanie. Jeśli nie potrafisz, nie odpowiadaj, daj szansę innym.


Wt paź 10, 2006 17:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25
Posty: 254
Post 
mateola napisał(a):
Czekam na odpowiedź na moje pytanie. Jeśli nie potrafisz, nie odpowiadaj, daj szansę innym.


Płonne nadzieje, Mateolu... ;)

KS.Marek napisał(a):
Unikanie ciąży samo w sobie jest niemoralne.

Pozwoli ksiądz, że sparafrazuje jego wcześniejszą odpowiedź:
Słowa, słowa, słowa...
Na nic więcej księdza nie stać?
Może ksiądz odnieść się do słów Mateoli? Jakoś sens jej wypowiedzi jest dla mnie zrozumiały (dla ddv nie), ale Twój, księże Marku, w kontekście cytatów z HV (wcale nie wyrwanych z kontekstu, jak to próbują wmawiać niektórzy, bo odnoszą się stricte do omawianego problemu) już nie.


Wt paź 10, 2006 18:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
mateola napisał(a):
Wklejam jeszcze raz moje pytanie:
Jak wiele osób na tym forum chcę się dowiedziec, dlaczego wg KK moralne jest unikanie ciąży za pomocą npr a za pomocą innych metod (konkretnie gumka, seks oralny, masturbacja) już nie.

Dwa wymiary moralności:

1. Samo unikanie ciąży - jest moralne tylko wtedy, gdy istnieją "słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci" (HV - więcej cytowała mateola). Jest niemoralne jeśli takich powodów brak, nawet gdy stosuje się NPR.
2. Metody.

a) sztuczne (np. prezerwatywa) - niemoralne, ponieważ...

Takie rozszerzenie zakresu metod "panowania nad światem" zagraża osobie ludzkiej, dla której właściwa jest, i pozostaje, metoda "samo-pano-wania", ona bowiem odpowiada zasadniczej konstytucji osoby. Ona to właśnie jest metodą "naturalną" Rozszerzenie metod "sztucznych" narusza natomiast konstytutywny wymiar osoby, pozbawia człowieka właściwej mu podmiotowości działania, a czyni go przedmiotem manipulacji.
Jan Paweł II, "Mężczyzną i niewiastą stworzył ich..." Tom 4. Sakrament, Rozdz. 3 Prawo życia dał im Bóg w dziedzictwo
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/min_t4_3.htm

b) naturalne (okresowa wstrzemięźliwość) - moralnie dobre, zgodne z naturą człowieka.
Należy tu też dodać, że nauka Kościoła nie potępia pieszczot w akcie małżeńskim, ale jasno mówi, co tym pełnym aktem zjednoczenia jest.
Więcej tutaj:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=196072&highlight=#196072

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Wt paź 10, 2006 21:25
Zobacz profil
Post 
Ja dokończę zatem cytat, który podała Mateola ...
Cytuj:
Jednakże trzeba równocześnie przyznać, że tylko w pierwszym wypadku małżonkowie umieją zrezygnować ze współżycia w okresach płodności (ilekroć ze słusznych powodów przekazywanie życia nie jest pożądane), podejmują zaś współżycie małżeńskie w okresach niepłodności po to, aby świadczyć sobie wzajemną miłość i dochować przyrzeczonej wzajemnej wierności. Postępując w ten sposób dają oni świadectwo prawdziwej i w pełni uczciwej miłości.
Poważne następstwa sztucznej kontroli urodzeń

17. Uczciwi ludzie mogą nabrać jeszcze mocniejszego przekonania o tym, jak bardzo uzasadniona jest nauka, którą Kościół w tej dziedzinie głosi, jeśli zwrócą uwagę na następstwa, do jakich prowadzi przyjęcie środków i metod sztucznego ograniczania urodzeń. Niech uprzytomnią sobie przede wszystkim, jak bardzo tego rodzaju postępowanie otwiera szeroką i łatwą drogę zarówno niewierności małżeńskiej, jak i ogólnemu upadkowi obyczajów. Nie trzeba też długiego doświadczenia, by zdać sobie sprawę ze słabości ludzkiej i zrozumieć, że ludzi - zwłaszcza młodych, tak bardzo podatnych na wpływy namiętności - potrzeba raczej pobudzać do zachowania prawa moralnego, a przeto wprost niegodziwością jest ułatwiać im samo naruszanie tego prawa. Należy również obawiać się i tego, że mężczyźni, przyzwyczaiwszy się do stosowania praktyk antykoncepcyjnych, zatracą szacunek dla kobiet i lekceważąc ich psychofizyczną równowagę, sprowadzą je do roli narzędzia, służącego zaspokajaniu swojej egoistycznej żądzy, a w konsekwencji przestaną je uważać za godne szacunku i miłości towarzyszki życia.

I spytam się - co tą drogą (operując wyrwanymi z kontekstu cytatem) chciała osiągnąć ?


Wt paź 10, 2006 21:35

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
SweetChild napisał(a):
KrzysiekFZ napisał(a):
Czy istotniejszy jest zakaz soltysa Grzmocipiet Gornych nie dopuszczajacy do kupowania przez kobiety kapeluszy w kolorze czerwonym, czy tez konstytucja RP gwarantujaca swobode?


Z drugiej strony można zapytać, czy istotniejszy jest zakaz MSWiA zabraniający kupowania broni palnej, czy Konstytucja RP gwarantująca swobodę...



Problem w tym, ze MSWiA nie zabrania zakupu broni, lecz reguluje, kto moze ja nabyc. Moga ja posiadac ludzie, ktorzy spelnia szereg warunkow.
Czy malzonkowie, po odpowiednim przeszkoleniu (np. na temat ktore pigulki sa wczesnoporonne) nie mogliby uzyskac "zezwolenia na bron"?
Zreszta porownanie na bron jest nieco niefortunne- pigulki hormonalne moga leczyc, a prezerwatywa moze byc jedynym zabezpieczeniem dla kobiety, ktora jest wykorzystywana przez meza- a trudno znalezc "dobroczynne" zastosowanie dla broni palnej- nawet jezeli zostaje ona uzyta w obronie wlasnej, wtedy moze komus odebrac zycie.
Nalezaloby wiec porowna a/k do noza. Nikt o zdrowych zmyslach nie da noza do reki dziecku- ktore prawie napewno zrobi sobie nim krzywde, ale kazdy pelnoletni moze zakupic noz w sklepie- pytanie do czego go uzyje. Moze nim pokroic chleb, ale moze i pozbawic kogos zycia. Mysle ze jest to trafniejsza metafora.


Wt paź 10, 2006 23:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL