Czy ateista ma prawo wmawiac Ci co on uwaza
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
_Big_Mac_ napisał(a): Heh, akurat ta organizacja Family Research Institute to takie ugrupowanie, które stara się naukowo uzasadnić swoje poglądy, że geje są źli. http://en.wikipedia.org/wiki/Family_Research_InstituteŹródło jest bardzo mało obiektywne, jest uprzedzone. Zauważ, że oni nie zajmują się "badaniem homoseksualizmu" tylko "dowodzeniem, że homoseksualizm jest zły". Jestem w stanie znaleść, choćby na google, masę stron, w których autorytety nie mniej poważne od tego kolesia z FRI mówią zupełnie co innego - że dzieci ze związków homo nie mają żadnych problemów oprócz homofobii, która spotyka ich w szkołach. Mark Zubek: a czy jakiś gej byłby w stanie Ciebie nakłonić do bycia homo? Czy jakikolwiek człowiek byłby w stanie sprawić, że zaczęliby Ci się podobać mężczyźni? Gej nie "zarazi" Cię homoseksualizmem.
Uprzedziłeś mnie. Mia lem dokladnie to samo napisać. Gabriel posiłkuje się wyłacznie linkami o wątpliwej wiarygodności i obiektywizmie. Nie dziwie się jednak temu, gdyż takie statystyki (wygodne dla ideologii gabriela) można spotkać jedynie na stronkach albo religijnych, albo konserwatywnych, albo kogoś kto ma z góry uprzedzenia i nienawiść do gejów, a jego badania nie polegają na dociekaniu jak jest naprawdę, tylko polegają na "udowadnianiu" teori na zamównie.[/url]
|
| Wt paź 17, 2006 6:05 |
|
|
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Mark Zubek napisał(a): filippiarz; Jako ateista WMAWIASZ to czego nie powiedziałem. NIE MASZ PRAWA wmawiać mi szerzenia pogardy nazywając moją opinię "przeświadczeniem" o istnieniu "dewiantów" Ateista? Masz złego informatora, albo za mało mu płacisz  Nie pisałem bezpośrednio do Ciebie, opisałem generalną postawę pseudochrześcijan, którzy słonia w swoim oku nie widzą a wypatrują "złego" u innych, nie mając do tego ani kwalifikacji, ani prawa moralnego - chrześcijańska wiara zabrania oceniania innych ludzi i narzucania im własnego widzimisię. Takie zachowania może tłumaczyć członkostwo w jakiejś sekcie, która wypisuje na transparentach hasła w stylu "God hates fags". Tłumaczyć, ale nie usprawiedliwiać - wszystkie takie postawy każdy chrześcijanin powinien potępiać! Mark Zubek napisał(a): Jaką satysfakcję czerpiesz z takiego pisania? Satysfakcję czerpię z deprecjacji błędnych poglądów, takich jak Twoje i Gabriela 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Wt paź 17, 2006 6:34 |
|
 |
|
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
przemo napisał(a): _Big_Mac_ napisał(a): Heh, akurat ta organizacja Family Research Institute to takie ugrupowanie, które stara się naukowo uzasadnić swoje poglądy, że geje są źli. http://en.wikipedia.org/wiki/Family_Research_InstituteŹródło jest bardzo mało obiektywne, jest uprzedzone. Zauważ, że oni nie zajmują się "badaniem homoseksualizmu" tylko "dowodzeniem, że homoseksualizm jest zły". Jestem w stanie znaleść, choćby na google, masę stron, w których autorytety nie mniej poważne od tego kolesia z FRI mówią zupełnie co innego - że dzieci ze związków homo nie mają żadnych problemów oprócz homofobii, która spotyka ich w szkołach. Mark Zubek: a czy jakiś gej byłby w stanie Ciebie nakłonić do bycia homo? Czy jakikolwiek człowiek byłby w stanie sprawić, że zaczęliby Ci się podobać mężczyźni? Gej nie "zarazi" Cię homoseksualizmem. Uprzedziłeś mnie. Mia lem dokladnie to samo napisać. Gabriel posiłkuje się wyłacznie linkami o wątpliwej wiarygodności i obiektywizmie. Nie dziwie się jednak temu, gdyż takie statystyki (wygodne dla ideologii gabriela) można spotkać jedynie na stronkach albo religijnych, albo konserwatywnych, albo kogoś kto ma z góry uprzedzenia i nienawiść do gejów, a jego badania nie polegają na dociekaniu jak jest naprawdę, tylko polegają na "udowadnianiu" teori na zamównie.[/url]
Czyli wg Ciebie zachowanie ojca czy matki nie ma absolutnie zadnego wplywu na zachowanie dziecka tak ?
|
| Wt paź 17, 2006 13:35 |
|
|
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
filippiarz;
Kłamstwem nazywam "generalizowanie postaw" w odniesieniu do rzeczywistej.
Tym bardziej że jako człowiek kierujący się wartościami wynikłymi z Twojej wiary (nie ważne czy akurat chrześcijańskiej),masz takie same obowiązki moralne jak Ci których oczerniasz.
Chyba że Twoja wiara zupełnie inaczej tłumaczy moralność, w takim
przypadku będziesz "oczerniał aby wybielać".
Jeśli istnieje nienawiść o której piszesz, to powoduje ją strach i nieufność
co do Bożych planów.
Pamiętaj co objawił Jezus " są ludzie którzy rodzą się niezdolni do
małżeństwa", sam ten fakt umieszcza takie przypadki "niezdolności"
(naturalnej) w Bożym planie.
Są jednak przypadki kiedy człowiek czyni siebie i innych "niezdolnymi",
i to jest powodem do walki na argumenty, które czasami przybierają
formę niedopuszczalną.
Jak widzisz nasze "błędne poglądy" wynikają z racji innych ludzi (dzieci)
do godnego i bezpiecznego życia, w którym każdy ma prawo do
wolności swojego wyboru.
|
| Wt paź 17, 2006 14:05 |
|
 |
|
Pawello90
Dołączył(a): Pt wrz 01, 2006 9:21 Posty: 88
|
Ateisci wypowiadajacy sie na tym forum daja wam okazje do udowodnienia swoich pogladow i spraw dotyczacych Boga. Wy z tego nie korzystacie.  To jest swego rodzaju walka o Boga, w ktorej wy potraficie tylko zaprzeczac nie dajac jakichkolwiek dowodow. Walka ale w duchu Fair-play 
_________________ " Większość ludzi na Ziemi to statyśći. Wypełniają przestrzeń nie posiadając myśli"
|
| Wt paź 17, 2006 14:31 |
|
|
|
 |
|
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Pawello90 napisał(a): Ateisci wypowiadajacy sie na tym forum daja wam okazje do udowodnienia swoich pogladow i spraw dotyczacych Boga. Wy z tego nie korzystacie.  To jest swego rodzaju walka o Boga, w ktorej wy potraficie tylko zaprzeczac nie dajac jakichkolwiek dowodow. Walka ale w duchu Fair-play 
Nie to nie jest walka o Boga , tylko walka pogladow na zycie
Roznimy sie definicjami wolnosci czlowieka , i od kiedy ten czlowieka ma prawa
Dla ateistow zabierajcych tutaj glos absolutna wolnosc jest najwyzsza wartoscia, natomiast przynajmniej dla mnie nie moze byc absolutnej wolnosci poniewaz nie wszystkie zachowania w absolutnej wolnosci nadaja sie do propagowania i nasladowania i stad caly spor
|
| Wt paź 17, 2006 14:52 |
|
 |
|
Pawello90
Dołączył(a): Pt wrz 01, 2006 9:21 Posty: 88
|
gabriel napisał(a): Pawello90 napisał(a): Ateisci wypowiadajacy sie na tym forum daja wam okazje do udowodnienia swoich pogladow i spraw dotyczacych Boga. Wy z tego nie korzystacie.  To jest swego rodzaju walka o Boga, w ktorej wy potraficie tylko zaprzeczac nie dajac jakichkolwiek dowodow. Walka ale w duchu Fair-play  Nie to nie jest walka o Boga , tylko walka pogladow na zycie Roznimy sie definicjami wolnosci czlowieka , i od kiedy ten czlowieka ma prawa Dla ateistow zabierajcych tutaj glos absolutna wolnosc jest najwyzsza wartoscia, natomiast przynajmniej dla mnie nie moze byc absolutnej wolnosci poniewaz nie wszystkie zachowania w absolutnej wolnosci nadaja sie do propagowania i nasladowania i stad caly spor
Nie zgodze sie. Ateisci nie daza to pelnej wolnosci. Wiadomo ze gdyby byla calkowita wolnosc na swiecie panowal by totalny chaos, jak w swiecie zwierzat. Ateista przekonany ze Boga nie ma chce to pokazac rowniez wierzacym, ktorzy wierza w Boga bo tak bez jakich kolwiek dowodow. Ateista tez zna pewne granice wolnosci.
_________________ " Większość ludzi na Ziemi to statyśći. Wypełniają przestrzeń nie posiadając myśli"
|
| Wt paź 17, 2006 14:58 |
|
 |
|
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Pawello90 napisał(a): gabriel napisał(a): Pawello90 napisał(a): Ateisci wypowiadajacy sie na tym forum daja wam okazje do udowodnienia swoich pogladow i spraw dotyczacych Boga. Wy z tego nie korzystacie.  To jest swego rodzaju walka o Boga, w ktorej wy potraficie tylko zaprzeczac nie dajac jakichkolwiek dowodow. Walka ale w duchu Fair-play  Nie to nie jest walka o Boga , tylko walka pogladow na zycie Roznimy sie definicjami wolnosci czlowieka , i od kiedy ten czlowieka ma prawa Dla ateistow zabierajcych tutaj glos absolutna wolnosc jest najwyzsza wartoscia, natomiast przynajmniej dla mnie nie moze byc absolutnej wolnosci poniewaz nie wszystkie zachowania w absolutnej wolnosci nadaja sie do propagowania i nasladowania i stad caly spor Nie zgodze sie. Ateisci nie daza to pelnej wolnosci. Wiadomo ze gdyby byla calkowita wolnosc na swiecie panowal by totalny chaos, jak w swiecie zwierzat. Ateista przekonany ze Boga nie ma chce to pokazac rowniez wierzacym, ktorzy wierza w Boga bo tak bez jakich kolwiek dowodow. Ateista tez zna pewne granice wolnosci.
Ja pisalem o ateistach zabierajacych tutaj glos a nie wszystkich ateistach
Druga sprawa to definicja wolnosci wg ktorych czlowiek powinen miec tyle albo ta wolnosc nie odbierala wolnosci innym
Czyli mozesz robic wszystko tylko abys nei odbieral wolnsci innym i nie robil im krzywdy
Tylko nie zauwazaja czegos co sie nazywa dawanie zlego przykladu jak zjawiska zdecydowanie negatywnego
Przyklad
Mozesz sie nie uczyc ( w imie wolnosci osobistej )ale twierdzic ze nieuctwo to cos fantastycznego czyli aktywnie propagowac nieuctwo ( w imei wolnosci przekonan czy wolnosci osobistej ) to juz jest powazniejszy problem
Mozesz sobie byc homoseksualista w zwiazku jakim chcesz..ale aktywnie propagowac homoseksualizm jako na rowni cenny z heteroseksualizmem zachowanie spoleczne..to juz grube naduzywanie tej wolnosci osobistej
I o to idzie caly spor..o definicje wolnosci i dokad jest wolnosc a kiedy zaczyna sie nauzywanie wolnosci
|
| Wt paź 17, 2006 15:10 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Mark Zubek napisał(a): Pamiętaj co objawił Jezus " są ludzie którzy rodzą się niezdolni do małżeństwa", sam ten fakt umieszcza takie przypadki "niezdolności" (naturalnej) w Bożym planie. Nie muszę pamiętać, ja to wiem. Mark Zubek napisał(a): Jak widzisz nasze "błędne poglądy" wynikają z racji innych ludzi (dzieci) do godnego i bezpiecznego życia, w którym każdy ma prawo do wolności swojego wyboru. Nie widzę. Będą dowody to zweryfikuje się prawo. Tak czy inaczej homo zawsze będą rodzicami adopcyjnymi drugiej kategorii i Twój niepokój nie jest wystarczający aby odebrać innym ludziom "prawo do wolności swojego wyboru" (Twoje słowa). Będą dowody - stanę obok Ciebie w szeregu, tymczasem wybacz, ale nadal będę nosił tęczową rybkę przypiętą do ubrania 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Wt paź 17, 2006 15:12 |
|
 |
|
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
filippiarz;
Czy ta rybka to symbol ubezwłasnowolnienia?
Wszak "dzieci i ryby głosu nie mają" jak powiada przysłowie?
Podobnie jak ateiści tak i homoseksualiści padają ofiarą IDEOLOGII,
na której wyrastają ambicje i egoizm.
Ideologii fałszywej, szerzącej rozpacz i manipulującej człowiekiem.
Odbieranie dziecku emocjonalności dwojga płci, jest tragedią która
z PRO-KREACJI tworzy REPRODUKCJĘ.
Tak bardzo modne hasła wolności reprodukcyjnej są własnie konsekwencją tej NIELUDZKIEJ ideologii.
Być może najlepszym dowodem na moje słowa jesteś TY sam, filippiarzu.
|
| Wt paź 17, 2006 17:51 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Mark Zubek napisał(a): Czy ta rybka to symbol ubezwłasnowolnienia? Rybka jest symbolem Jezusa Chrystusa, głuptasie! 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Wt paź 17, 2006 18:05 |
|
 |
|
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Ostatnie posty zostały przeniesione:
viewtopic.php?p=198745#198745
I tam też proszę kontynuować rozmowę na temat homoseksualizmu.
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
| Śr paź 18, 2006 9:38 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
gabriel napisał(a): Mozesz sie nie uczyc ( w imie wolnosci osobistej )ale twierdzic ze nieuctwo to cos fantastycznego czyli aktywnie propagowac nieuctwo ( w imei wolnosci przekonan czy wolnosci osobistej ) to juz jest powazniejszy problem Mozesz sobie byc homoseksualista w zwiazku jakim chcesz..ale aktywnie propagowac homoseksualizm jako na rowni cenny z heteroseksualizmem zachowanie spoleczne..to juz grube naduzywanie tej wolnosci osobistej
I o to idzie caly spor..o definicje wolnosci i dokad jest wolnosc a kiedy zaczyna sie nauzywanie wolnosci Homoseksualizm nie jest świadomie wybierany. To, że ktoś z przyczyn niezależnych nie posiada wykształcenia takiego jak inni, nie oznacza to, że nie może domagać się szacunku i równości. Na razie nadużywana jest tu tylko sofistyka i bzdurne przykłady.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr paź 18, 2006 10:18 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Z przebiegu dyskusji wnioskuję, że osoba wierząca nie ma możliwości przekonania osoby niepodzielającej jej przekonań do swoich racji. Odwrotnie również - osoba niewierząca, nie jest w stanie przekonać teisty o swoich racjach. Obie strony mówią jakby różnymi językami, których nawzajem nie rozumieją. Dostrzegam jeszcze jeden aspekt - gdy osoba próbuje mówić "nie swoim językiem" rozmowa traci sens, ponieważ teista nie może użyć sensownych i akceptowanych przez osoby o innym "światopoglądzie" argumentów, a ateista nie rozumie sensu wiary przez co nie ptrafi o niej sensownie rozmawiać.
Osoby wierzące powinny zachować swoją wiarę dla siebie i nie narzucać się z nią niechciane, bo wychodzą wtedy na "czubków", a niewierzące powinny darować sobie bezowocne dywagacje na temat logiki wiary, bo prowadzi to tylko do nieporozumień i ewent. agresji. Tak więc obie strony nie powinny wmawiać drugiej stronie niepodważalności i ostateczności jej prawd, bo prawda, jak zawsze zresztą, leży pośrodku (bądź po obu stronach przy innym spojrzeniu).
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr paź 18, 2006 10:33 |
|
 |
|
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
filippiarz napisał(a): gabriel napisał(a): Mozesz sie nie uczyc ( w imie wolnosci osobistej )ale twierdzic ze nieuctwo to cos fantastycznego czyli aktywnie propagowac nieuctwo ( w imei wolnosci przekonan czy wolnosci osobistej ) to juz jest powazniejszy problem Mozesz sobie byc homoseksualista w zwiazku jakim chcesz..ale aktywnie propagowac homoseksualizm jako na rowni cenny z heteroseksualizmem zachowanie spoleczne..to juz grube naduzywanie tej wolnosci osobistej
I o to idzie caly spor..o definicje wolnosci i dokad jest wolnosc a kiedy zaczyna sie nauzywanie wolnosci Homoseksualizm nie jest świadomie wybierany. To, że ktoś z przyczyn niezależnych nie posiada wykształcenia takiego jak inni, nie oznacza to, że nie może domagać się szacunku i równości. Na razie nadużywana jest tu tylko sofistyka i bzdurne przykłady.
Czy ja mowilem o szacunku do pojedynczego czlowieka w tym ostatnim poscie czy o braku wolnosci aby ktos nie propagowal zlych wzorow do nasladowania ?
|
| Śr paź 18, 2006 12:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|